Laokoon
Offline
Płeć:
Wiek: 44
MO: 01-08-2008, z przerwami
Wiedza:
Skąd: pomorskie
Wiadomości: 2.510
|
|
« Odpowiedz #120 : 16-01-2012, 20:13 » |
|
No właśnie tutaj jest problem. Odkryłem, że żyję myślami... Planuje, rozmarzam a nic z tego.
To jest niedobry objaw. A jak samopoczucie, zauważasz jakąś poprawę, lepiej śpisz, czujesz odprężenie? Jakie koktajle pijesz?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Sting
Stały bywalec
Offline
Płeć:
Wiek: 41
MO: 3.08.10 (Break od 01.10)
Skąd: Warszawa/UK
Wiadomości: 617
|
|
« Odpowiedz #121 : 17-01-2012, 18:57 » |
|
W poprawie samopoczucia jest nieco lepiej. Jestem bardziej wypoczęty, bo śpię więcej. Sytuacja się poprawiła, więc nerwy odeszły, ale co z tego jak ja i tak jestem nieobecny. Imaginuję ciąglę coś to o przeszłości albo żyję planami, ale teraz się skapnąłem, że to za długo trwa a z realizacji po tylu latach nie widać efektów. Szczerze mówiąc to u mnie to tak wygląda: Wstaję rano z ledwością wezmę prysznic- czyli jest lepiej bo kiedyś mi się nawet tego nie chciało robić. Potem szybko jadę do pracy i automatycznie pracuję myśląc oczywiście non stop o czymś. próbuję czytać gazetę- ale nie potrafię się na niej skupić. Wracam do pracy- w tym samym amoku. Dzisiaj z ledwością ugotowałem obiad. Wiem, że muszę załatwić ważne sprawy urzędowe, ale jakaś siła mnie znów splątała i nie mogę nic zrealizować. Nie wiem najlepiej byłoby jakbym się znów zamknął w łóżku. To myślenie- to mój problem nadrzędny. Skóra prawie idealna. Drapanie głowy prawie minimalne. Samopoczucie zależy od chwili. Raz jest fajnie a raz duży dół. Raz myślę, że dana osoba mnie lubi a za chwile myślę, że mnie nie lubi. Jakieś dziwne paradoksy. Szczerze mówiąc to już sam się w tym gubię.
A Ty jak żyjesz, jeśli mogę spytać(chodzi o myślenie). Ja bym się chciał urwać z tej pułapki myślenia, ale boję się że wtedy będę głupi i popełnię może błąd, albo wkurzam się na to, co ktoś powiedział, albo po prostu się zawieszam. Ciężko powiedzieć o czym już myślę, bo to 3/4 dnia. I po co tak robię. Przeszłość niezbyt normalna. Toksemia. Czyli co, jestem schizofrenikiem? Jak Ty to widzisz? Powiedz szczerze, może to mnie obudzi.
|
|
« Ostatnia zmiana: 17-01-2012, 21:52 wysłane przez Klara27 »
|
Zapisane
|
Pragmatism
|
|
|
Laokoon
Offline
Płeć:
Wiek: 44
MO: 01-08-2008, z przerwami
Wiedza:
Skąd: pomorskie
Wiadomości: 2.510
|
|
« Odpowiedz #122 : 17-01-2012, 19:18 » |
|
A Ty jak żyjesz jeśli mogę spytać.( chodzi o myślenie) Ja bym się chciał urwać z tej pułapki myślenia, ale boję się że wtedy będę głupi i popełnie może błąd, albo wkurzam się na to kto coś powiedział, albo po prostgu się zawieszam. Ciężko powiedzieć o czym już myślę, bo to 3/4 dnia. I po co tak robię. Przeszłość niezbyt normalna. Toksemia. Czyli co jestem schizofremikiem? Jak Ty to widzisz? Powiedz szczerze, może to mnie obudzi.
Załóżmy że jesteś. Możesz dla pewności poczytać literaturę przedmiotu. Tylko co to zmieni?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Whena
Offline
Płeć:
Wiek: 44
MO: 01.10.2009
Wiedza:
Skąd: Łódź
Wiadomości: 1.254
|
|
« Odpowiedz #123 : 18-01-2012, 15:06 » |
|
Sting po przeczytaniu twojego ostatniego wpisu myślę sobie, że nie jesteś żadnym wyjątkiem i bardzo dużo osób ma podobne stany jak ty i podobnie myśli. Tylko, że te osoby nie mówią o tym nikomu. Dzisiaj z ledwością ugotowałem obiad. Wiem, że muszę załatwić ważne sprawy urzędowe, ale jakaś siła mnie znów splątała i nie mogę nic zrealizować. Nie wiem najlepiej byłoby jakbym się znów zamknął w łóżku. To dla mnie normalka. Dziś się czuję tak fatalnie, że nic mi się nie chce i jakoś cudem ugotuję obiad i może jak się zmuszę to załatwię sprawy urzędowe. Nie doszukuj się tu jakiejś schizofrenii .
|
|
« Ostatnia zmiana: 18-01-2012, 17:32 wysłane przez Klara27 »
|
Zapisane
|
|
|
|
Laokoon
Offline
Płeć:
Wiek: 44
MO: 01-08-2008, z przerwami
Wiedza:
Skąd: pomorskie
Wiadomości: 2.510
|
|
« Odpowiedz #124 : 18-01-2012, 15:19 » |
|
Nie doszukuj się tu jakiś schizofrenii Dlaczego nie. Jeżeli to pomoże w zrozumieniu problemu.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
K'lara
|
|
« Odpowiedz #125 : 18-01-2012, 17:38 » |
|
Sting po przeczytaniu twojego ostatniego wpisu myślę sobie, że nie jesteś żadnym wyjątkiem i bardzo dużo osób ma podobne stany jak ty i podobnie myśli. Tylko, że te osoby nie mówią o tym nikomu. Dzisiaj z ledwością ugotowałem obiad. Wiem, że muszę załatwić ważne sprawy urzędowe, ale jakaś siła mnie znów splątała i nie mogę nic zrealizować. Nie wiem najlepiej byłoby jakbym się znów zamknął w łóżku. To dla mnie normalka. Dziś się czuję tak fatalnie, że nic mi się nie chce i jakoś cudem ugotuję obiad i może jak się zmuszę to załatwię sprawy urzędowe. Nie doszukuj się tu jakiejś schizofrenii . Podoba mi się odpowiedź Wheny. Idąc za jej radą, kup w weekend piwo, kiełbasę i zrób "Podchmieloną kiełbasę". Przepis masz tutaj: http://kuchnianagazie.blogspot.com/2012/01/podchmielona-kiebasa.html
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Sting
Stały bywalec
Offline
Płeć:
Wiek: 41
MO: 3.08.10 (Break od 01.10)
Skąd: Warszawa/UK
Wiadomości: 617
|
|
« Odpowiedz #126 : 18-01-2012, 18:37 » |
|
Umiecie rozbawić. Czyli to normalka. Poczytałem o schizofrenii i w sumie coś tam do mnie pasuje. "HAHA"- hipohondryk. Ja to chyba od kiedy wyjechałem za granice czuję się osamotniony. Pewnie dlatego wariuję, bo nie umiem się zaklimatyzować. Brak mi dawnych przyjacioł, rozrywki. Macie racje. Wiecie co mnie dzisiaj zaczęło bawić? To, że w środku jestem takim małym zgniłkiem , a jak słyszę cierpienie innym to staję na baczność i wszystkim bym chciał pomóc. Trochę chore. Najpierw to muszę sobie pomóc. Nie wiem czemu kieruje mną ten wewnętrszny impuls, może już tak się urodziłem. Wcinam orzechy od 2 dni na ten moj ptasi móżdzek i co najlepsze..? Nie mam po nich alergii. Dziwne. Mam nadzieje, że to nic poważnego, że się nie kumuluje w srodku, ale wątpię teraz pora na zdrowienie. Już dosyć się nawysypywałem. Jakoś muszę wyjśc z tego błędnego koła. U mnie to jest ewidentna sinusoida, dlatego robię z przerwami MO. Dalej na oliwie z oliwek.
|
|
|
Zapisane
|
Pragmatism
|
|
|
Majestica
Początkujący
Offline
Płeć:
Wiek: 39
MO: 12.09.2011
Skąd: PL
Wiadomości: 20
|
|
« Odpowiedz #127 : 19-01-2012, 11:49 » |
|
Sting, jeżeli cierpisz, gubisz się w myślach, czujesz się osamotniony polecam Byron Katie: http://www.youtube.com/watch?v=kxVPiQBlksc
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Iwoneska
Częsty gość
Offline
Płeć:
Wiek: 38
MO: 17.12.2011; oliwa-1.04.12(przerwa 1.06-1.07)
Skąd: pomorze/Niedersachsen
Wiadomości: 81
|
|
« Odpowiedz #128 : 01-02-2012, 17:06 » |
|
Jak można zwalić winę za swoje nieudolne życie na toksemię czy lektyny. To jest raczej chore. Czytając ten wątek odniosłam wrażenie, że tak jest. Rozumiem ideę Biosłone, ale zdrowe żywienie nie kształtuje charakteru osoby. Mnie też jest ciężko przestawić się na pozytywne myślenie, ale wiem co mnie blokuje. Czasem nie chce mi się już nawet starać myśleć pozytywnie...
|
|
« Ostatnia zmiana: 01-02-2012, 17:56 wysłane przez Klara27 »
|
Zapisane
|
Nawet stumilowa podróż zaczyna się od pierwszego kroku.
|
|
|
Laokoon
Offline
Płeć:
Wiek: 44
MO: 01-08-2008, z przerwami
Wiedza:
Skąd: pomorskie
Wiadomości: 2.510
|
|
« Odpowiedz #129 : 01-02-2012, 17:10 » |
|
Zwalać nie można, ale trzeba mieć świadomość jak odżywianie może wpływać (szczególnie jedzenie nadmiarowo-niedoborowe) i wpływa na nasze samopoczucie. To jest rzecz jasna i znana ludzkości od zawsze.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Laokoon
Offline
Płeć:
Wiek: 44
MO: 01-08-2008, z przerwami
Wiedza:
Skąd: pomorskie
Wiadomości: 2.510
|
|
« Odpowiedz #130 : 01-02-2012, 17:29 » |
|
Że co proszę. Jaka dieta?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Iwoneska
Częsty gość
Offline
Płeć:
Wiek: 38
MO: 17.12.2011; oliwa-1.04.12(przerwa 1.06-1.07)
Skąd: pomorze/Niedersachsen
Wiadomości: 81
|
|
« Odpowiedz #131 : 01-02-2012, 17:34 » |
|
Może raczej ograniczenia. Kolejne.
|
|
|
Zapisane
|
Nawet stumilowa podróż zaczyna się od pierwszego kroku.
|
|
|
Laokoon
Offline
Płeć:
Wiek: 44
MO: 01-08-2008, z przerwami
Wiedza:
Skąd: pomorskie
Wiadomości: 2.510
|
|
« Odpowiedz #132 : 01-02-2012, 17:36 » |
|
Ograniczenia? Jakie. W jakim celu.
|
|
« Ostatnia zmiana: 01-02-2012, 17:38 wysłane przez Laokoon »
|
Zapisane
|
|
|
|
Iwoneska
Częsty gość
Offline
Płeć:
Wiek: 38
MO: 17.12.2011; oliwa-1.04.12(przerwa 1.06-1.07)
Skąd: pomorze/Niedersachsen
Wiadomości: 81
|
|
« Odpowiedz #133 : 01-02-2012, 17:41 » |
|
Ograniczenia w diecie skoro już o tym mówimy. Jak ci coś zabierają, nawet coś małego co daje ci radość to nie jest ci fajnie. Tak sobie uświadomiłam, że zabrałam sobie sama małą radość, ostatnio jedną z niewielu. ŻARCIE. Miały być w celu zdrowotnym a tymczasem wyszła bieda. Czuję się gorzej niż poprzednio chociaż nie do końca jest to wynik braku czekolady przecież.
|
|
« Ostatnia zmiana: 01-02-2012, 17:43 wysłane przez Iwoneska »
|
Zapisane
|
Nawet stumilowa podróż zaczyna się od pierwszego kroku.
|
|
|
Laokoon
Offline
Płeć:
Wiek: 44
MO: 01-08-2008, z przerwami
Wiedza:
Skąd: pomorskie
Wiadomości: 2.510
|
|
« Odpowiedz #134 : 01-02-2012, 17:44 » |
|
Ograniczenia w diecie skoro już o tym mówimy. Jak ci coś zabierają, nawet coś małego co daje ci radość to nie jest ci fajnie. Tak sobie uświadomiłam, że zabrałam sobie sama małą radość, ostatnio jedną z niewielu. ŻARCIE. Miały być w celu zdrowotnym a tymczasem wyszła bieda. Czuję się gorzej niż poprzednio chociaż nie do końca jest to wynik braku czekolady przecież.
To o tą czekoladę idzie. A po co sobie ją ograniczasz, wcinaj całymi tabliczkami. W naszych warunkach jedną z najlepszych jest cynamonowa 300g Lindta. Pycha. Kiedyś potrafiłem zjeść całą w krótkim czasie, tak mi smakowała. A czy w ogóle rozumiesz czego chcesz? PS. Podejrzewam, że to te toksyny i oczyszczanie dają o sobie znać, po twoim charakterze. Taki typowy objaw odstawienia używki, pojawia się agresja.
|
|
« Ostatnia zmiana: 01-02-2012, 17:59 wysłane przez Klara27 »
|
Zapisane
|
|
|
|
scorupion
|
|
« Odpowiedz #135 : 01-02-2012, 17:44 » |
|
Jak ci coś zabierają, nawet coś małego co daje ci radość to nie jest ci fajnie. Tak sobie uświadomiłam, że zabrałam sobie sama małą radość, ostatnio jedną z niewielu. ŻARCIE. To w końcu zabrali ci czy zabrałaś sobie sama?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Iwoneska
Częsty gość
Offline
Płeć:
Wiek: 38
MO: 17.12.2011; oliwa-1.04.12(przerwa 1.06-1.07)
Skąd: pomorze/Niedersachsen
Wiadomości: 81
|
|
« Odpowiedz #136 : 01-02-2012, 18:05 » |
|
To w końcu zabrali ci czy zabrałaś sobie sama?
Myślę, że znasz odpowiedzieć na to pytanie i moim zdaniem odpowiedź jest zbędna.
A czy w ogóle rozumiesz czego chcesz?
p.s.: podejrzewam że to te toksyny i oczyszczanie dają o sobie znać po twoim charakterze. Taki typowy objaw odstawienia używki, pojawia się agresja.
Może i toksyny w jakimś procencie. Czekolada to był przykład, nie nałóg. Problemów z nadwagą nigdy nie miałam, wręcz przeciwnie. To drugie pytanie jest kłopotliwe, raczej nie chce mi się o tym pisać na forum publicznym. Może nie potrzebnie się tu wygaduję. Teraz moim 'nałogiem' jest MO, niech to będzie jakiś punkt zaczepienia. Podobno myśli stają się rzeczami. Szkoda, że tak często wylatuje to mi z głowy. Moim zdaniem pozytywne myślenie jest zaczątkiem do lepszego życia psychicznego, które przekłada się na zdrowienie przecież. Ale ciężko jest się czasem przestawić więc łatwiej pić rano "trzydziestkę" i chwała za to;)
|
|
|
Zapisane
|
Nawet stumilowa podróż zaczyna się od pierwszego kroku.
|
|
|
Laokoon
Offline
Płeć:
Wiek: 44
MO: 01-08-2008, z przerwami
Wiedza:
Skąd: pomorskie
Wiadomości: 2.510
|
|
« Odpowiedz #137 : 01-02-2012, 18:26 » |
|
Może i toksyny w jakimś procencie. Czekolada to był przykład, nie nałóg. Problemów z nadwagą nigdy nie miałam, wręcz przeciwnie. To drugie pytanie jest kłopotliwe, raczej nie chce mi się o tym pisać na forum publicznym. Może nie potrzebnie się tu wygaduję. Teraz moim 'nałogiem' jest MO, niech to będzie jakiś punkt zaczepienia. Podobno myśli stają się rzeczami. Szkoda, że tak często wylatuje to mi z głowy. Moim zdaniem pozytywne myślenie jest zaczątkiem do lepszego życia psychicznego, które przekłada się na zdrowienie przecież. Ale ciężko jest się czasem przestawić więc łatwiej pić rano "trzydziestkę" i chwała za to;)
Z tego co piszesz to prawie nic nie wynika. Mówisz, że problemów z nadwagą nie miałaś. A pytanie jest: skąd w ogóle ta sugestia? bo właśnie to może źle że nadwagi nie miałaś. Pozytywne myślenie, a może jakieś pranie mózgu i wmawianie sobie że jest inaczej jak jest?
|
|
« Ostatnia zmiana: 01-02-2012, 18:41 wysłane przez Klara27 »
|
Zapisane
|
|
|
|
Sting
Stały bywalec
Offline
Płeć:
Wiek: 41
MO: 3.08.10 (Break od 01.10)
Skąd: Warszawa/UK
Wiadomości: 617
|
|
« Odpowiedz #138 : 01-02-2012, 18:56 » |
|
Iwoneska pisze tak jak i ja - czyli chaotycznie. "Punkt zaczepienia" to nie MO, gdyż jest to wspomaganie procesu oczyszczenia organizmu a zarazem gojenia nadżerek, lecz punktem zaczepienia jest grunt i spokój. Gruntem jest wiedza. Spokój wówczas przyjdzie sam. Praktyka jest dobrym doradcą. Musisz się wsłuchać w głębię siebie. Ja miałem problem z asertywnym postrzeganiem świata. Po to aby uszczęśliwiać inne chodzące duszyczki na tym świecie. Czemu ktoś/coś inne miałoby być ważniejsze od samego siebie? Skoro dbamy o samochód, żeby dobrze jeździł, skoro dbamy o mieszkanie, aby było schludne czemu nie dbamy o siebie? Ja wychodzę z tego założenia, że wszystkie warunki muszą być spełnione, aby organizm ludzki czuł się komfortowo: odżywianie, higiena osobista, temperatura, wilgotność i pewnie coś tam jeszcze. No przecież to takie proste a jednak w praktyce trudne. To teraz pytanie: czemu to takie trudne? Bo ludzie żyją za szybko, żyją w pospiechu. Niektórzy uwięzieni w swoich myślach. Widzą tylko przeszłość, przyszłość. Nie mają czasu na teraz i moim zdaniem tutaj jest problem.
|
|
« Ostatnia zmiana: 01-02-2012, 20:10 wysłane przez Klara27 »
|
Zapisane
|
Pragmatism
|
|
|
Liwia
Offline
Płeć:
Wiek: 38
MO: IV.2010-XII.2012 z przerwami
Wiedza:
Skąd: Gdańsk
Wiadomości: 237
|
|
« Odpowiedz #139 : 01-02-2012, 19:43 » |
|
Rozumiem ideę Biosłone, ale zdrowe żywienie nie kształtuje charakteru osoby. Mnie też jest ciężko przestawić się na pozytywne myślenie, ale wiem co mnie blokuje. Czasem nie chce mi się już nawet starać myśleć pozytywnie... Gdy zaczynałam stosować metody Biosłone, nie wiedziałam jeszcze w jakim stopniu przyczynią się one do wzmacniania mojej psychiki. Tematu tego nawet nie podejmowałam, bo skupiłam się na wychodzeniu z moich alergii. Alergie jeszcze są, ale stan psychiczny poprawił się niespodziewanie. Zasady zdrowego odżywiania pomogły mi w przewlekłej depresji i dały siłę do pracy nad sobą. Fajnie jest gdy punktem zaczepienia jest spokój. Dla mnie np. takim punktem zaczepienia jest moje ciało, to jest informacja dla mnie - stan mojego organizmu, to jest realne. Gdy odlatuje myślami, ciało zawsze znajdzie sposób by sprowadzić mnie na ziemię . Iwonesko, metody Biosłone działają długofalowo. Są wzloty i upadki, ale kierunek - budowanie nowych podstaw do życia (ciała) - dobry. Masz prawo do swoich poglądów, a jeszcze bardziej do swoich wniosków wynikających z doświadczenia i obserwacji - taka wymiana informacji jest pomocna także dla innych. Przesłaniem Biosłone jest oczyszczenie (często przez odchorowywanie) i odbudowanie organizmu, a to musi trochę potrwać. Nie odbędzie się to bez Ciebie i Twojego wsparcia psychicznego. Wiara, wiedza i zdrowy rozsądek to naprawdę niezły zestaw narzędzi. Stąd pogłębianie wiedzy staje się gruntem, jak to ładnie ujął Sting. Zaczynasz stać o własnych nogach. Powodzenia i wytrwałości.
|
|
« Ostatnia zmiana: 01-02-2012, 20:16 wysłane przez Klara27 »
|
Zapisane
|
Zmiany na lepsze.
|
|
|
|