Lenka
Offline
Płeć:
Wiek: 48
MO: 01.07.09
Skąd: Bydgoszcz
Wiadomości: 567
|
|
« : 05-11-2010, 21:59 » |
|
Mam pytanie odnośnie pleśniawek u 5-miesięczmego chłopca karmionego piersią. Ani on ani jego mama jeszcze nie piją MO itd. Dopiero zaczynają tu raczkować. U mamy podejrzewamy już od dawna niedoczynność tarczycy. Z tego co mówi, to ma też skazę białkową i nie może jeść dużo jajek. Piszę tak dokładnie, gdyż już znalazłam jeden wątek na ten temat i niestety Grażynka radziła odstawić gluten, czego ona na razie sobie nie wyobraża. Twierdzi, że bez chleba się nie naje, bardzo szybko jest głodna i tak jest już od dawna. Do tego jest bardzo drobna, szczupła, nie przybiera na wadze. Maluch pleśniawki ma już trzeci raz. Dziś dostał u pediatry nystatynę i wszystko zwymiotował. Zresztą nie zależy nam na konkretnych lekach, chodzi o to, by nie było nawrotów. Wyjaśniałam Asi już istotę dochodzenia do zdrowia u niej i u małego, jakie są przyczyny pleśniawek. Myślę, że na dłuższą metę się przekona do naszych metod. Jednak teraz chodzi o to, by maluszek nie cierpiał. Pleśniawki są nie tylko w jamie ustnej, ale też głębiej - w gardle. Babcia poradziła dotykanie namoczoną w moczu pieluszką, ale Asia nie może się do tego przemóc. Czy jest jakiś inny sposób, zanim nie wdroży stopniowo MO, DP i nie przeczyta dokładnie książek Mistrza?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Grazyna
|
|
« Odpowiedz #1 : 06-11-2010, 09:28 » |
|
Stan maluszka wynika ze stanu zdrowia jego mamy oraz jej diety. U mamy podejrzewamy już od dawna niedoczynność tarczycy. Niekoniecznie - ogólnie stan organizmu jest niedobry, a objawy mogą przypominać niedoczynność tarczycy. Twierdzi, że bez chleba się nie naje, bardzo szybko jest głodna i tak jest już od dawna. Do tego jest bardzo drobna, szczupła, nie przybiera na wadze. Samo w sobie nieprzybieranie na wadze to raczej objaw zdrowia, ale już warunek obecności chleba w posiłku, aby się najeść, świadczy o nierównowadze i prawdopodobnych niedoborach. Być może w posiłkach Asi jest zbyt mało produktów wartościowych i organizm jest na granicy "zagłodzenia" - warto byłoby przyjrzeć się, czy na przykład jada dość potraw białkowych (pewnie nie, skoro uważa, że jajka jej szkodzą, mięso jada niecodziennie, w małych porcjach, a w to miejsce - chleb) i zawierających tłuszcz. Na skutek różnych niedoborów organizm może być zbyt mało nawodniony. Jeśli Ci, Lenko, zależy na Asi, to naucz ją piec lambasy, niech zastąpi nimi chleb - to na początek - warunek, bez którego nie będzie poprawy. Możliwe że pleśniawki stracą przynajmniej natężenie. Jeśli to nie pomoże, trzeba się przyjrzeć obecności mleka w diecie Asi. Te trzy sprawy na początek - zero chleba (mąki), ograniczenie nabiału oraz więcej białka z dobrym tłuszczem i oczywiście surówkami, kiszonkami itp. Po zakończeniu karmienia MO, a KB można od zaraz.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
fiona50
|
|
« Odpowiedz #2 : 06-11-2010, 14:53 » |
|
Mam pytanie odnośnie pleśniawek u 5-miesięczmego chłopca karmionego piersią. Maluch pleśniawki ma już trzeci raz. Dziś dostał u pediatry nystatynę i wszystko zwymiotował.
Najwyraźniej organizm tego malca wie co robi, nie jest mu do niczego potrzebna ta Nystatyna. Babcia poradziła dotykanie namoczoną w moczu pieluszką, ale Asia nie może się do tego przemóc.
Babcia wie co mówi, bo to najlepszy i nieinwazyjny sposób na pozbycie się pleśniawek u dziecka raz na zawsze. Ja go stosowałam u moich dzieci i nigdy nie było nawrotów. Zamoczyć w moczu dziecka róg pieluchy tetrowej i nie za mocno go wykręcić. Dobrze wilgotnym pędzlowąć śluzówki policzków, język, dziąsełka. Innym sposobem jest gencjana zakupiona w aptece, ale nie zawsze jest skuteczna i upiornie dziecko po niej wygląda, bo ma fioletową buzię, język, dziąsła, wargi tak, choćby zjadło kalkę biurową. Ale nie ma gwarancji, że nie będzie nawrotów.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Novalijka
Offline
Płeć:
MO: 05-01-2008
Wiedza:
Skąd: Śląsk
Wiadomości: 371
|
|
« Odpowiedz #3 : 06-11-2010, 21:39 » |
|
Mój Kacper miał pleśniawki do 8 miesiąca życia, niestety nie znałam sposobu babć i nie stosowałam smarowania moczem, a nystatyna oczywiście nie pomagała i tak długo się dziecko męczyło. Tak uporczywe pleśniawki dawały sygnał, że w organizmie dzieje się coś złego, że coś jest nie tak, ale oczywiście wtedy nie miałam pojęcia co to grzybica ogólnoustrojowa a pediatrzy olewali problem. Kiedy się wie co to drożdżyca jelit łatwo sobie wyobrazić skąd biorą się pleśniawki. Asia, podobnie jak ja kiedyś, zaraziła organizm swojego dziecka drożdżakiem Candida albikans i stąd teraz dziecko ma pleśniawki, a jak Asia nie zmieni diety i nie zacznie stosować metod Biosłone to będą kolejne problemy. Zarażenie grzybem drożdżakowym w łonie matki i jego skutki opisane są w książce "Zdrowie na własne życzenie" cz. 1, str.98. Jest tam opisanych klika wariantów objawów jakie mogą występować po zarażeniu drożdżakiem, jednym z nich jest wariant, który pasuje idealnie do objawów jakie miał Kacper : ''Dziecko rodzi się o prawidłowym czasie, ale z bardzo osłabioną odpornością , z objawami zarażenia kandydozą , takimi jak chroniczny katar, drożdżyca pieluszkowa, alergia pokarmowa, kolka niemowlęca albo biegunki i zaparcia - na przemian" I dodatkowo u nas jeszcze te pleśniawki doszły. Ale całe szczęście, że takie objawy miał Kacper, biorąc pod uwagę pozostałe, znacznie gorsze, warianty. Tak więc przed Asią dużo pracy ale jak zacznie już teraz to dziecko ma wszelkie szanse na zdrowe życie.
|
|
|
Zapisane
|
Wczoraj to już historia, jutro to tajemnica, a dziś to dar losu, z darów należy się cieszyć
|
|
|
Lenka
Offline
Płeć:
Wiek: 48
MO: 01.07.09
Skąd: Bydgoszcz
Wiadomości: 567
|
|
« Odpowiedz #4 : 07-11-2010, 00:08 » |
|
Dzięki bardzo Grażynko, Fiono i Novalijko za porady. Szczególnie dużo dla nas znaczą. Nad rodziną pracujemy już od roku, ale nie jest to łatwe. Jak komuś tak bardzo nic nie dolega, nie rozumie, po co dieta, MO, tak zwane torturowanie samego siebie. A to nie tak. Te informacje, mam nadzieję, zapoczątkują nowe, realne spojrzenie na drogę do zdrowia. Przynajmniej u części mojej rodziny. Już nie będziemy postrzegani jak "trochę dziwni". Myślę, że Asia przekona się do tutejszych sposobów, chyba nie ma innego wyjścia.
|
|
« Ostatnia zmiana: 07-11-2010, 00:16 wysłane przez Lenka »
|
Zapisane
|
|
|
|
Poszukująca
Offline
Płeć:
Wiek: 39
MO: 15.02.2011-z przerwami, 04-07.2012; 01.01.2013, ostateczna rezygnacja ze względu na ciągle pogarszający się stan zdrowia
Wiedza:
Skąd: Ruda Śląska
Wiadomości: 546
|
|
« Odpowiedz #5 : 15-09-2012, 17:36 » |
|
Podejrzewam, że mój 6 tygodniowy synek ma pleśniawki w buzi, biały nalot jest na dolnej wardze, na języku i plamki na podniebieniu, do tego od wczoraj odparzona pupa, z każdą pieluszką coraz bardziej, denerwuje się przy karmieniu i jest bardzo płaczliwy. Mnie dość mocno szczypią brodawki, nawet czuję takie promieniowanie pod pachy. Do tego od kilku dni ma jakby chrypkę kiedy płacze, słychać charczenie. Problem goni problem, już naprawdę mam dość. Czy oprócz tego moczu jest jeszcze jakiś sposób? Nie wiem jak mam go łapać. Nie jem glutenu ani nabiału o czym jest wyżej. Pierwszy synek nie miał w ogóle takich problemów, boję się, że ten jest słabszy, w ogóle już wszystko mnie przeraża...
|
|
|
Zapisane
|
Poszukująca
|
|
|
Asia61
Offline
Płeć:
Wiek: 63
MO: 06.03.2012 z przerwami na zdrowienie, KB od 01.05.2012, ZZO, bez glutenu!
Wiedza:
Skąd: łódzkie
Wiadomości: 2.360
|
|
« Odpowiedz #6 : 15-09-2012, 18:48 » |
|
Nie wiem jak mam go łapać. Normalnie, w pieluszkę tetrową. Moje dziewczyny nie miały pleśniawek, ale tak bym zrobiła. Pieluszkę wyciskasz, i pędzlujesz rożkiem.
|
|
|
Zapisane
|
Zdrowie fizyczne i stan psychiczny człowieka są ze sobą ściśle powiązane.
- Awicenna
|
|
|
Mia
Offline
Płeć:
Wiek: 64
MO: 20.12.2011
Wiadomości: 271
|
|
« Odpowiedz #7 : 17-09-2012, 07:18 » |
|
Przecieraj jeszcze tą pieluszką brodawki, a problem szybko zniknie.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Poszukująca
Offline
Płeć:
Wiek: 39
MO: 15.02.2011-z przerwami, 04-07.2012; 01.01.2013, ostateczna rezygnacja ze względu na ciągle pogarszający się stan zdrowia
Wiedza:
Skąd: Ruda Śląska
Wiadomości: 546
|
|
« Odpowiedz #8 : 17-09-2012, 19:53 » |
|
Już po pierwszym razie duża poprawa, teraz po karmieniu zrobiliśmy drugi raz i zobaczymy rano. Ale to i tak tylko zewnętrzne objawy tego co dzieje się w środku i to mnie martwi najbardziej.
|
|
|
Zapisane
|
Poszukująca
|
|
|
Kwiatuszek
|
|
« Odpowiedz #9 : 18-09-2012, 21:52 » |
|
Na to co dzieje się w środku jest jeden sposób, odpowiednia zrównoważona dieta! A jak mały podrośnie MO i KB Objawy grzybicy na pupie możesz załagodzić przez smarowanie olejkiem ze słodkich migdałów rozcieńczonym z olejkiem z rumianku (na 5 łyżek oleju ze słodkich migdałów 2 krople olejku z rumianku). Na pleśniawki dobrze działa alocit stosowany u maluszka (smarowanie jamy ustnej) i mamy (smarowanie sutków).
|
|
« Ostatnia zmiana: 19-09-2012, 07:51 wysłane przez Klara27 »
|
Zapisane
|
Gdy brakuje łatwych rozwiązań, przychodzą rozwiązania właściwe.
|
|
|
Poszukująca
Offline
Płeć:
Wiek: 39
MO: 15.02.2011-z przerwami, 04-07.2012; 01.01.2013, ostateczna rezygnacja ze względu na ciągle pogarszający się stan zdrowia
Wiedza:
Skąd: Ruda Śląska
Wiadomości: 546
|
|
« Odpowiedz #10 : 07-10-2012, 08:57 » |
|
Po ostatnim wpisie pleśniawki bardzo szybko zeszły same, buzia jest czysta. Pupa jednak goiła się dość opornie, sypaliśmy mąką kartoflaną i trochę pomagało. Jak już była prawie czysta zrobiłam próbę z jajkami... No i niestety widać pogorszenie, do tego większy niepokój i serowate ulewania. Bardzo chciałam wierzyć, że to nie jajka, ale chyba muszę się z tym pogodzić.
|
|
|
Zapisane
|
Poszukująca
|
|
|
Kwiatuszek
|
|
« Odpowiedz #11 : 15-11-2012, 23:20 » |
|
Wiele dzieci reaguje na jajka! Wszystkie, które miałam okazję ostatnio prowadzić też. Nie warto eksperymentować w ten sposób. Objawy grzybicy na pupie możesz załagodzić przez smarowanie olejkiem ze słodkich migdałów rozcieńczonym z olejkiem z rumianku (na 5 łyżek oleju ze słodkich migdałów 2 krople olejku z rumianku) - to naprawdę działa. Ja osobiście polecam czasami alocit i gdy wyschnie dopiero olejek, naturalny puder oraz wietrzenie pupy! Koniecznie odstaw jajka! Dbaj o dietę i jakość produktów.
|
|
|
Zapisane
|
Gdy brakuje łatwych rozwiązań, przychodzą rozwiązania właściwe.
|
|
|
Poszukująca
Offline
Płeć:
Wiek: 39
MO: 15.02.2011-z przerwami, 04-07.2012; 01.01.2013, ostateczna rezygnacja ze względu na ciągle pogarszający się stan zdrowia
Wiedza:
Skąd: Ruda Śląska
Wiadomości: 546
|
|
« Odpowiedz #12 : 18-11-2012, 21:58 » |
|
Jajek nie jem, a pupa dawno jest piękna (-: Mój maluszek reaguje wyraźnie na każde odstępstwo (nie tylko w kwestii jajek, niestety nie wszystko udało mi się jeszcze rozpoznać) koszmarnym ulewaniem, niepokojem i kiepskim snem. Nie chce mi się wierzyć, że aż tak bardzo...
|
|
|
Zapisane
|
Poszukująca
|
|
|
Aga27
|
|
« Odpowiedz #13 : 09-11-2013, 14:39 » |
|
Podczepię się pod temat pleśniawek: moja córeczka dostała je już w pierwszym tygodniu życia (mimo, że nie mam żadnych objawów grzybicy). 3 tygodnie nystatyna - nic nie dało. Zrezygnowałam z lekarza, używałam przez 4 tygodnie rozcieńczony ocet jabłkowy na język małej. 2-3 razy dziennie, naniesione patyczkiem do uszu. I po problemie .
|
|
« Ostatnia zmiana: 09-11-2013, 14:42 wysłane przez Kamil_Niemcewicz »
|
Zapisane
|
|
|
|
Mistrz
Offline
Płeć:
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596
|
|
« Odpowiedz #14 : 10-11-2013, 13:55 » |
|
3 tygodnie nystatyna - nic nie dało. Zrezygnowałam z lekarza,
Rychło w czas... Faktycznie. Jednak najważniejsze, że zechciała poświęcić tę chwilkę i podzielić się swoim doświadczeniem, dzięki czemu inni mogą skorzystać. //Kamil
|
|
« Ostatnia zmiana: 10-11-2013, 14:33 wysłane przez Kamil_Niemcewicz »
|
Zapisane
|
Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
|
|
|
Aga27
|
|
« Odpowiedz #15 : 16-11-2013, 20:59 » |
|
Mądrzejsza po szkodzie... Ale bardzo mi to pomogło w przełamaniu się w walce z pacjentyzmem, dopiero tu raczkuję.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Kredka8520
Offline
Płeć:
MO: 25.12.2011
Skąd: Wrocław
Wiadomości: 61
|
|
« Odpowiedz #16 : 13-11-2014, 12:05 » |
|
Podobnie miałam z synkiem, pleśniawki pojawiły się szybko i od razu zalecono nystatynę,nie chciałam antybiotyków, ale lekarz zapewniał że to bezpieczne i konieczne. Po 14 dniach zero poprawy. Moja mama podpowiedziała mi żeby smarować pieluszką nasączoną świeżym moczem- zadziałało niemal od razu. Podobna sytuację miałam gdy synek był starszy i złapał zapalenie spojówek, oczywiście pediatra bezwzględnie zalecił antybiotyk. Wzięłam receptę i wyrzuciłam, a synkowi przemywałam oczy jego świeżymi siuśkami- po trzech dniach oczy jak kryształ. Od tego czasu jestem zwolenniczką urynoterapii.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Mistrz
Offline
Płeć:
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596
|
|
« Odpowiedz #17 : 14-11-2014, 23:33 » |
|
Od tego czasu jestem zwolenniczką urynoterapii. Przemywanie moczem to metody medycyny ludowej, a nie urynoterapia, która wpisuje się w nurt medycyny sralnej.
|
|
|
Zapisane
|
Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
|
|
|
|