No i stało się. Po raz kolejny pękł mi ząb. Ja już tak nie mogę. :zalamany:
Trzeci raz mi się to już zdarza. Tym razem znowu przez to moje nocne zagryzanie. Tak ściskam szczękę, że np. budzę się z bólu, albo mi się śni, że mi się dwa zęby o siebie zahaczyły i budzę się z potwornym bólem zębów lub głowy.
I tak się obudziłam w sobotę z dziwnym wrażeniem, że coś się nie zgadza. Siódemka wydawała mi się jakaś chropowata. Ale nie mogłam wyczaić, co i jak. A dzisiaj mi kawałek wyleciał a jedna ścianka jest całkiem odłączona. Nie wiem, czy mi tego zęba uratują, bo i tak był już plombowany. Kilka lat temu.
Ja nie wiem, co mam zrobić, żeby te moje zęby zachować. Na razie będę miała robioną szynę, żeby w nocy tak nie ściskać szczęk.
Ale co do samych zębów, to nie mam pojęcia. Jak nie próchnica, to pęknięcie. :zalamany: