Machos
Offline
Płeć:
MO: 01-04-2007
Skąd: Skierniewice
Wiadomości: 2.302
|
|
« Odpowiedz #380 : 21-11-2011, 20:21 » |
|
Dobrze, że napisałeś tego posta, bo pewne rzeczy poukładały mi się w całość, może tak mają sercowcy ? Biosłonejczycy w trakcie zdrowienia i z nim związanych, przejściowych objawów. Moja mama przed operacją woreczka żółciowego: skoki ciśnienia, arytmia serca i związane z tymi dolegliwościami zawroty głowy, osłabienie prawie do omdlenia. Po wycięciu woreczka żółciowego: brak arytmii serca, brak skoków ciśnienia, brak zawrotów głowy, brak osłabienia. Pacjencki wniosek: "Łoj panie dochtórze, jak to dobrze, że wycięliście mi woreczek!" Po moim "badaniu" (uciśnięcie palcami pod żebrami z prawej strony) wyraźnie czuć pod palcami w wystającej wątrobie twarde złogi. Mama z przerwami pije MO z oliwą z oliwek, a po ustąpieniu zwrotów głowy wraca do picia. Już sobie wyobrażam MO na kukurydzianym... Stawianie diagnozy na zasadzie od serca, od wątroby albo od woreczka żółciowego jest typowo medyczne, tak więc pewnie nie pomylę się, jeżeli napiszę, że to z powodu niedostatecznej produkcji albumin przez wątrobę, która nie może poradzić sobie z usuwaniem toksyn. Za chwilę może ktoś dopisze, że to z powodu braku minerałów albo od nerek, itd. Dobrze, że napisałeś tego posta, bo pewne rzeczy poukładały mi się w całość, może tak mają sercowcy ? Grawo, myślę, że masz rację. Sercowcy mają pod górkę. Łoj tak. Ja śmigałem z kolumnami trzydziestokilogramowymi na czwarte piętro, bo się praca trafiła. Olej kukurydziany można kupić w "Maji" przy ul. Jagiellońskiej w tzw. "łamańcu". Przynajmniej ja niedawno tam kupowałam.
Dziękuję. Jutro kupię i jazda na kukurydziany, bo już mi nudno z MO na oliwie z oliwek. Nic się nie dzieje!
|
|
« Ostatnia zmiana: 21-11-2011, 20:27 wysłane przez Machos »
|
Zapisane
|
Zamiast się badać, lepiej wypić miksturę oczyszczającą, najlepsze świadectwo badania organizmu, które w przypadku istniejących chorób widać po objawach. Machos.
|
|
|
Malymecik
Początkujący
Offline
Płeć:
MO: 14.04.2012
Wiadomości: 20
|
|
« Odpowiedz #381 : 24-04-2012, 11:35 » |
|
Witam piszę w tym temacie, gdyż właśnie tutaj przeczytałem podnoszący mnie na duchu post. Machos napisał "Człowiek łatwo zapomina, więc przeniosę to na "papier" i napiszę, że mętów w oczach już prawie nie mam. Sześć lat temu na początku drogi do zdrowia widziałem ich pełno, utrudniały w patrzeniu na cokolwiek. Musiałem się wtedy przyzwyczaić, bo co miałem zrobić. A tu proszę, jednak organizm sobie z nimi poradził." Jestem niezmiernie ciekawy jak to w tej chwili u Ciebie wygląda oczywiście w kwestii mętów ? Minął rok o tamtej wypowiedzi. Pozdrawiam
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Machos
Offline
Płeć:
MO: 01-04-2007
Skąd: Skierniewice
Wiadomości: 2.302
|
|
« Odpowiedz #382 : 17-09-2012, 20:38 » |
|
Nareszcie!!! Przyszła niespodziewanie, nie pytała się o zdanie. Po prostu wprosiła się w życie moje, by uporządkować w organizmie swoje. Wniwecz poszły na najbliższe dni wszystkie moje plany, bo leżę jak ten schabowy na patelni zapiekany. Moja grypa! Po tylu latach! Gorączka raz 38, raz 39, wszystko łamie. A ja jestem taki szczęśliwy, choć bardzo wymęczony. Rok i osiem miesięcy, tyle minęło od ostatniej mojej grypy. I oto przyszła kolejna, ale już bardziej spodziewanie. Wręcz w natłoku pracy prosiłem organizm, żeby choć jeszcze ze dwa tygodnie się wstrzymał, bo czułem coraz większe "osłabienie" organizmu, to namnażanie wirusów wewnątrz. Wreszcie w miniony czwartek od rana, z cięższą głową niż zwykle, kontynuowałem, co było do zrobienia. Jeszcze się zastanawiałem, czy to już, czy może jeszcze dzień, dwa, trzy dni. Kiedy przed północą przyszedł czas powrotu po pracy do domu, a po schodach nie wchodziłem, a człapałem ciężko, z bólem nóg, to już wiedziałem, że nadszedł czas. O 3.00 w piątek rozłożyło mnie pięknie, a bardziej napisać wypada, roztrzęsło do drgawek. Nie zapomnę tego cholernego zimna pomimo dobrego opatulenia ciała (tylko usta i nos były na zewnątrz, żeby móc oddychać). Faktem jest, że co do opisu przechodzenia grypy, to można całe wypracowanie napisać. Jednego nie da się zaprzeczyć, że organizm kolejny raz od 2007 roku (początek BPP) przeprowadził ogólny remont organizmu, zaprzepaszczony w dzieciństwie, w młodzieńczych i dorosłych latach mojego życia. Choć jeszcze do zakończenia grypowych objawów prozdrowotnych pozostanie trochę czasu, to jedno pewne, że oto właśnie zyskuję kolejny szczebel, poziom w kierunku najdoskonalszego zdrowia.
|
|
|
Zapisane
|
Zamiast się badać, lepiej wypić miksturę oczyszczającą, najlepsze świadectwo badania organizmu, które w przypadku istniejących chorób widać po objawach. Machos.
|
|
|
Asia61
Offline
Płeć:
Wiek: 63
MO: 06.03.2012 z przerwami na zdrowienie, KB od 01.05.2012, ZZO, bez glutenu!
Wiedza:
Skąd: łódzkie
Wiadomości: 2.360
|
|
« Odpowiedz #383 : 17-09-2012, 22:06 » |
|
To życzę Ci dokładnego remontu Machosiu!
|
|
|
Zapisane
|
Zdrowie fizyczne i stan psychiczny człowieka są ze sobą ściśle powiązane.
- Awicenna
|
|
|
Machos
Offline
Płeć:
MO: 01-04-2007
Skąd: Skierniewice
Wiadomości: 2.302
|
|
« Odpowiedz #384 : 06-05-2013, 19:10 » |
|
To życzę Ci dokładnego remontu Machosiu! A dzięki. Głębokie trwa, czyli czyszczenie stawów, i wielu najmniejszych zakamarków, których nie sposób zliczyć. I niech trwa, bo w zasadzie tak doszedłem do ostatniego etapu, o którym marzą chorzy, rozpoczynający drogę do zdrowia, a trzeba zaznaczyć, że nie każdy ten cel osiągnie. Jedni, bo są po prostu za głupi na zrozumienie organizmu, drudzy, bo mają nieodwracalnie uszkodzony narząd, bądź narządy. Ale teraz historie z ostatnich kilku tygodni mojego życia. W pewnych okolicznościach wszedłem na deskę z wystającym gwoździem. Gwóźdź przebił podeszwę buta, skarpetę i wszedł około centymetra w śródstopie, tak, że mogłem deskę podnieść do góry, podnosząc nogę. Deskę przytrzymałem drugą nogą i wyciągnąłem gwoździa. Zdjąłem buta, skarpetę i z gołą stopą udałem się do łazienki. Ranę obmywałem zimną wodą i wyciskałem krew. Po paru minutach wytarłem stopę, przetarłem wacikiem z alocitem, założyłem plaster z opatrunkiem nasączonym alocitem, ponieważ musiałem udać się do pracy. Cholera! Pomyślałem, czy też powiedziałem, że też się przyplątał taki wypadek, przypadek. Żona do mnie: "Przecież jesteś Biosłonejczykiem, nic ci nie będzie!". Odparłem jej, że w sumie ma rację, tak więc więcej nie rozpamiętywałem. W pracy trochę noga bolała, bo poruszać się musiałem. Od feralnego zdarzenia minęły dwa dni, a ja nagle sobie o nim przypomniałem. Okazało się, że organizm wyleczył zranienie w tak szybkim tempie, że musiałem sobie po prostu o nim przypomnieć. Stopa po prostu funkcjonowała normalnie, nie dając sygnałów jakiejkolwiek ułomności. Kolejne bardzo ważne wydarzenie, to miniony łikend. W domu siedzieć nie lubię, zwłaszcza, kiedy więcej wolnego czasu, więc ruszyliśmy rodziną, żeby korzystać z tego, czego siedząc w domu, z pewnością się nie osiągnie. Wędrówki jak dla nas, do krótkich nie należały, wielokrotnie po drodze były dość strome podejścia wymagające wysiłku. I właśnie podczas tych stromych podejść obserwowałem, jak na wysiłek reaguje mój organizm. Owszem, nie ma się co dziwić, że nieco szybciej oddychałem, idąc pod górę swoim tempem, ale w ogóle nie zaobserwowałem, żeby mi waliło, czy mocniej biło serce! A skoro tak, to pełnią życia korzystałem z tego, co oferowało mi otoczenie, bo przecież zdrowie, to nie tylko brak chorób, to przecież możliwość korzystania z tych wszystkich sił... Gdyby człowiek nie miał z sercem w swoim życiu tak spektakularnych przejść, to pewnie nie zwróciłby na nie uwagi, ale fakt faktem, że w wieku lat osiemnastu, wchodząc na czwarte piętro, mocniej serce waliło, niż dziś w wieku lat czterdziestu i to wcale nie przy tak krótkim podejściu.
|
|
« Ostatnia zmiana: 06-05-2013, 19:13 wysłane przez Machos »
|
Zapisane
|
Zamiast się badać, lepiej wypić miksturę oczyszczającą, najlepsze świadectwo badania organizmu, które w przypadku istniejących chorób widać po objawach. Machos.
|
|
|
Asia61
Offline
Płeć:
Wiek: 63
MO: 06.03.2012 z przerwami na zdrowienie, KB od 01.05.2012, ZZO, bez glutenu!
Wiedza:
Skąd: łódzkie
Wiadomości: 2.360
|
|
« Odpowiedz #385 : 06-05-2013, 19:22 » |
|
Dareczku, gratuluję zdrowia. Jesteś dla mnie żywym dowodem na to, że BPP jest skuteczna i warto męczyć się z obecnymi objawami zdrowienia. PS. Bardzo Cię proszę, zmień ten przerywnik "...jedyne radio na zdrowie" w wykonaniu faceta. Strasznie przeszkadza w słuchaniu i denerwuje. Pozdrawiam - Joanna.
|
|
|
Zapisane
|
Zdrowie fizyczne i stan psychiczny człowieka są ze sobą ściśle powiązane.
- Awicenna
|
|
|
Machos
Offline
Płeć:
MO: 01-04-2007
Skąd: Skierniewice
Wiadomości: 2.302
|
|
« Odpowiedz #386 : 06-05-2013, 20:09 » |
|
Ten przerywnik? http://www.youtube.com/watch?v=hfGwfu_H-eA&list=UU0qgovNdhgYggNVIK9IpBAw&index=1 Jesteś dla mnie żywym dowodem na to, że BPP jest skuteczna i warto męczyć się z obecnymi objawami zdrowienia. Ależ oczywiście! Przeszedłem swoje dwa lata ciężkiego remontu.
|
|
« Ostatnia zmiana: 06-05-2013, 20:12 wysłane przez Machos »
|
Zapisane
|
Zamiast się badać, lepiej wypić miksturę oczyszczającą, najlepsze świadectwo badania organizmu, które w przypadku istniejących chorób widać po objawach. Machos.
|
|
|
Asia61
Offline
Płeć:
Wiek: 63
MO: 06.03.2012 z przerwami na zdrowienie, KB od 01.05.2012, ZZO, bez glutenu!
Wiedza:
Skąd: łódzkie
Wiadomości: 2.360
|
|
« Odpowiedz #387 : 06-05-2013, 20:30 » |
|
Tak. Właśnie ten. Inne mogą być.
|
|
|
Zapisane
|
Zdrowie fizyczne i stan psychiczny człowieka są ze sobą ściśle powiązane.
- Awicenna
|
|
|
Machos
Offline
Płeć:
MO: 01-04-2007
Skąd: Skierniewice
Wiadomości: 2.302
|
|
« Odpowiedz #388 : 31-07-2013, 18:00 » |
|
Jestem jednym z tych, którzy do zdrowia idą na zwolnionych obrotach z miksturą, nie poganiają, ponieważ staż picia MO z oliwą z oliwek trwał z przerwami ponad cztery lata. Były krótkie epizody z olejem kukurydzianym, by wreszcie zacząć picie MO z nim od listopada 2011. I tak ponad rok. Od początku tego roku, dokładnej daty nie ustalę, piję MO z olejem lnianym. Ponieważ ostatnimi czasy na bezpańskim forum pojawiają się wpisy wręcz negujące docelowe działanie MO, to proszę dokładnie przeczytać co cytuję poniżej: Przy okazji obserwacji, uczuciem wręcz niesamowitym jest przechodzenie MO przez odźwiernik. Po około kilkunastu minutach od przejścia przez odźwiernik, rozpoczynała się penetracja przewodów wątrobowych, co z kolei powodowało uczucie pełności w dwunastnicy i w jelicie czczym, a to z kolei powodowało sytość i niechęć do jedzenia. Tak więc po wypiciu MO około 8, pierwszy posiłek jadałem między 13 a 14.
Podsumowując niesamowite wręcz działanie prozdrowotne MO koniecznie muszę dopisać, że tydzień temu skończył mi się olej kukurydziany, w sklepach zapasy też, więc powróciłem do oliwy z oliwek.
Objawy skończyły się jak za dotknięciem zaczarowanej różdżki. W poniedziałek rozpoczynam poszukiwania "GMO".
Jest to ni mniej, ni więcej moja rzetelna obserwacja organizmu i wyraźne sygnały z miejsc, do których mikstura dociera, wbrew temu, co próbują wmówić przeciwnicy. Dodam, że picie MO z oliwą z oliwek dawało u mnie sygnały pochodzące zdecydowanie z żołądka. Swego czasu bardzo mocno zastanawiałem się nad objawami ze strony organizmu w trakcie używania MO z olejem kukurydzianym, dlaczego niektórzy mogą pić, a inni nie, co zresztą zarejestrowałem do archiwum RadiaBiosłone Mikstura oczyszczająca z olejem kukurydzianym – objawy oczyszczania . Wiele osób nie mogąc pić MO z olejem kukurydzianym, miało zalecone przez nas picie MO z olejem lnianym. Na początku tego roku zacząłem picie MO z olejem lnianym, ponieważ działanie docelowe na kukurydzianym choć było, to było już zdecydowanie słabsze. Pamiętam, że olej lniany również robi swoją robotę w miejscach tych samych co kukurydziany, więc spodziewałem się takich samych reakcji. Po kilkumiesięcznym piciu MO z olejem lnianym nic takiego się nie stało. Żadnego odczucia w okolicy odźwiernika, czy dwunastnicy, czy jakichkolwiek przewodów wątrobowych, po prostu kompletnie nic się nie działo w miejscach, w których działa olej kukurydziany. Kompletnie nic przez kilka miesięcy, z czego można wnioskować, że już w ogóle organizm jest kompletnie wygojony. Ja oczywiście za dobrze znam swój organizm i wiem, że kiedyś jako dziecko pijące ogromne ilości kazeiny z mlekiem w szkole i w domu, śniadania i kolacje na bułce, czy płatkami z mlekiem nie może mieć kolejnego, najdłuższego odcinka przewodu pokarmowego w rewelacyjnym stanie. Poza tym posiadłem doskonałą umiejętność obserwacji własnego organizmu. To się po prostu czuje, gdzie jest miejsce, które wymaga naprawy. Tak więc w zasadzie od czerwca otrzymałem od organizmu informacje o docelowym działaniu MO z olejem lnianym, ale to nie są te same miejsca, na które działa MO z olejem kukurydzianym. Są to dalsze, zdecydowanie dalsze miejsca przewodu pokarmowego, co świadczy o tym, że MO nie jest trawiona i bez problemu dociera do wszystkich miejsc przewodu pokarmowego. Zatem argument, że nie ma możliwości dotarcia docelowo MO do jelita cienkiego, czy grubego, przeze mnie zostaje obalony. Działanie MO z olejem lnianym odczuwam w jelicie cienkim i grubym w postaci rozmaitych kłuć, czasem delikatnego bólu, czyli to co zwykle już przeżywałem kiedyś z żołądkiem, dwunastnicą, jelitem czczym. To wszystko i proszę nie pytajcie mnie o stan ogólny mojej osoby, bo ja po prostu korzystam z życia, a organizm robi swoje.
|
|
« Ostatnia zmiana: 31-07-2013, 18:04 wysłane przez Machos »
|
Zapisane
|
Zamiast się badać, lepiej wypić miksturę oczyszczającą, najlepsze świadectwo badania organizmu, które w przypadku istniejących chorób widać po objawach. Machos.
|
|
|
scorupion
|
|
« Odpowiedz #389 : 31-07-2013, 21:41 » |
|
Ja nie odczuwam tego typu reakcji, a wypiłem mikstury sporo w różnych konfiguracjach. Jako, że działała na mnie słabo, przez ponad cztery lata zaledwie jedna, skromna infekcja, to dawałem mniej rozcieńczony aloes i citrosept, albo piłem rano i wieczorem maksymalna dawkę i oczywiście przeszedłem wszystkie oleje.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Amelia
|
|
« Odpowiedz #390 : 01-08-2013, 09:06 » |
|
Machos. Twój wątek napawa optymizmem. Gdyby nie Twoje świadectwo, pewnie już dawno zwątpiłabym w działanie mikstury. Jesteś żywym przykładem, że mikstura nie tylko poprawia zdrowie, ale je umacnia. U mnie wiele zmian na niekorzyść wystąpiło po urodzeniu drugiego dziecka. Trochę się pogubiłam w diecie i w rezultacie musiałam wrócić do leków. Patrząc na Twój przykład wierzę, że w końcu się od nich uwolnię.
|
|
« Ostatnia zmiana: 01-08-2013, 09:42 wysłane przez Agata »
|
Zapisane
|
|
|
|
Machos
Offline
Płeć:
MO: 01-04-2007
Skąd: Skierniewice
Wiadomości: 2.302
|
|
« Odpowiedz #391 : 26-09-2013, 18:41 » |
|
Nasz VIP JerzyP napisał do mnie odnośnie własnych problemów z sercem, arytmią. Zapytał mnie o wskazówki, których mu udzieliłem w pw, a że wskazówki cenne, a mnie kiedyś wyleciały z głowy i o nich nie napisałem, to koniecznie dopisuję do wątku moją przeszłość z pewnością użyteczną dla wielu sercowców. Trawienie jest dodatkową pracą wykonywaną przez organizm, więc obciąża u chorego serce. Ponadto lektyny pokarmowe, co nie dziwi przy nieszczelnych jelitach, dodatkowo powodują arytmię. Do tego dochodzi trud codziennego życia, kolejna przyczyna arytmii. Pracujesz, robisz coś poza domem bo musisz, a niestety chorujesz i nie da się niestety poleżeć, by serce odpoczęło. Co wtedy robić? Przychodzi taki moment, kiedy organizm woła jeść i wtedy warto przegłodzić się! Inaczej postępujemy w zdrowiu, inaczej w chorobie, a w tym przypadku chcemy pozbyć się dodatkowych skurczów serca, zbyt wolnego bicia, bądź zbyt szybkiego, nierównego albo nagłego dodatkowego uderzenia, co jest stresujące. Wielokrotnie poza domem radziłem sobie w ten sposób, że kiedy przychodziła chęć zjedzenia czegoś, bo człowiek robił się po prostu głodny, czekałem, odwlekałem moment jedzenia. Dlaczego? Dlatego, że miałem święty, jakże bardzo ważny spokój z sercem. Nie było arytmii albo zdarzała się incydentalnie. Warto to wziąć pod uwagę. Odwlekanie w czasie zjedzenia czegoś przynosi pożądany efekt, oczywiście można próbować zjeść mniej, bo chodzi o znalezienie złotego środka, by nie mieć arytmii, a i nie męczyć się z głodem. Kolejne spostrzeżenie, zupełnie inny kierunek działania. Organizm sercowca zaczyna domagać się jedzenia i w czasie głodu występuje arytmia, wtedy oczywiście jedzenie (niekoniecznie do oporu) załatwia sprawę. Też miewałem takie sytuacje. Tutaj zwracam uwagę na kolejną rzecz, jeżeli macie czas, jedzcie wolniej, bo mniej zjecie i nasycicie organizm, zamiast przejeść się w krótkim czasie, by mieć arytmię po jedzeniu. Jerzemu poleciłem również przed snem moczenie nóg w misce z ciepłą wodą magnezową, bądź przynajmniej na początku z bardzo ciepłą wodą w celu rozszerzenia porów. Do kilku litrów wody w misce, tak żeby schować stopy powyżej kostki należy wsypać dwie stołowe, płaskie łyżki chlorku magnezu CZDA, no i trzymać stopy w wodzie nawet do godziny a przynajmniej do pół godziny. Kuracja raz dziennie na wieczór w zupełności powinna wystarczyć dla osób, które mają problemy z wchłanianiem magnezu z przewodu pokarmowego. Kontynuować do ustąpienia objawów. Kupić należy ten magnez http://www.stenmark.pl/pl/p/Chlorek-Magnezu-6-wodny-czysty-do-analizy-1000-g/195, chyba że komuś uda się kupić ten sam chlorek magnezu tańszy u innego sprzedawcy.
|
|
« Ostatnia zmiana: 02-10-2013, 20:10 wysłane przez Machos »
|
Zapisane
|
Zamiast się badać, lepiej wypić miksturę oczyszczającą, najlepsze świadectwo badania organizmu, które w przypadku istniejących chorób widać po objawach. Machos.
|
|
|
Machos
Offline
Płeć:
MO: 01-04-2007
Skąd: Skierniewice
Wiadomości: 2.302
|
|
« Odpowiedz #392 : 01-04-2017, 22:14 » |
|
Machos. Twój wątek napawa optymizmem. Gdyby nie Twoje świadectwo, pewnie już dawno zwątpiłabym w działanie mikstury. Jesteś żywym przykładem, że mikstura nie tylko poprawia zdrowie, ale je umacnia. Mam dzisiaj swój mały jubileusz, właśnie mija 10 lat od kiedy po raz pierwszy wypiłem MO.
|
|
|
Zapisane
|
Zamiast się badać, lepiej wypić miksturę oczyszczającą, najlepsze świadectwo badania organizmu, które w przypadku istniejących chorób widać po objawach. Machos.
|
|
|
Gibbon
Offline
Płeć:
MO: Nie stosuję.
Wiedza:
Wiadomości: 1.370
|
|
« Odpowiedz #393 : 02-04-2017, 05:54 » |
|
Wszystkiego najszczelniejszego. Pijesz do dziś?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Machos
Offline
Płeć:
MO: 01-04-2007
Skąd: Skierniewice
Wiadomości: 2.302
|
|
« Odpowiedz #394 : 02-04-2017, 21:32 » |
|
"Upijam się" praktycznie każdego dnia.
|
|
|
Zapisane
|
Zamiast się badać, lepiej wypić miksturę oczyszczającą, najlepsze świadectwo badania organizmu, które w przypadku istniejących chorób widać po objawach. Machos.
|
|
|
Machos
Offline
Płeć:
MO: 01-04-2007
Skąd: Skierniewice
Wiadomości: 2.302
|
|
« Odpowiedz #395 : 26-02-2018, 15:00 » |
|
Huuuurrrrraaaaa!!!! Złapałem wirusiki!!! Leżę jak betka!!!!
|
|
|
Zapisane
|
Zamiast się badać, lepiej wypić miksturę oczyszczającą, najlepsze świadectwo badania organizmu, które w przypadku istniejących chorób widać po objawach. Machos.
|
|
|
Shadow
Offline
Płeć:
Wiek: 34
MO: 23.02.2015
Wiedza:
Skąd: Wrocław/Radomsko
Wiadomości: 558
|
|
« Odpowiedz #396 : 28-02-2018, 20:57 » |
|
Ja 3 dni siedziałem z chorymi na silną grypę, nawet spałem z nimi w jednym domu i nic.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Machos
Offline
Płeć:
MO: 01-04-2007
Skąd: Skierniewice
Wiadomości: 2.302
|
|
« Odpowiedz #397 : 28-02-2018, 21:21 » |
|
Huuuurrrrraaaaa!!!! Złapałem wirusiki!!! Leżę jak betka!!!!
Wreszcie doszedłem do siebie, więc trochę wyjaśnię ten mój szaleńczy wpis sprzed kilkudziesięciu godzin, zwłaszcza osobom, które pierwszy raz tutaj zaglądają. Infekcje typu mały kaszel, katar, zdarzały mi się już nie pierwszy raz, ale takich prozdrowotnych objawów już od dawna sobie nie przypominałem. W poniedziałek o 13-ej jeszcze szykowałem się do pracy, natomiast o 14-ej już dzwoniłem do pracy z prośbą o zastępstwo. Temperatura ok. 39 stopni, później do 39,6 stopni, do tego ból całego ciała. Przez ponad 12 godzin wymęczyłem się bez żadnego lekarstwa. Następnego dnia nad ranem temperatura zaczęła powoli spadać, by po 24 godzinach utrzymywać się jeszcze na poziome 37 stopni. Po ustąpieniu temperatury z zatok zaczęła schodzić ropa, czemu w ogóle się nie dziwiłem, a dziś siedzę sobie do końca tygodnia na zwolnieniu, dalej wysmarkując to i owo i od czasu do czasu odkasłując. Cieszę się, że dzięki wiedzy, dokładnej obserwacji własnego organizmu, infekcja prozdrowotna elegancko wysprzątała organizm z toksyn.
|
|
|
Zapisane
|
Zamiast się badać, lepiej wypić miksturę oczyszczającą, najlepsze świadectwo badania organizmu, które w przypadku istniejących chorób widać po objawach. Machos.
|
|
|
scorupion
|
|
« Odpowiedz #398 : 11-03-2018, 09:07 » |
|
Jak samopoczucie po grypie, euforia była uzasadniona?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Machos
Offline
Płeć:
MO: 01-04-2007
Skąd: Skierniewice
Wiadomości: 2.302
|
|
« Odpowiedz #399 : 01-04-2018, 21:39 » |
|
Jak samopoczucie po grypie, euforia była uzasadniona?
Uzasadniona, jest dobrze.
|
|
|
Zapisane
|
Zamiast się badać, lepiej wypić miksturę oczyszczającą, najlepsze świadectwo badania organizmu, które w przypadku istniejących chorób widać po objawach. Machos.
|
|
|
|