VVV
|
|
« Odpowiedz #20 : 16-10-2014, 09:33 » |
|
burczenie w brzuchu. To jest ewidentny objaw dyspeptyczny, u zdrowego niewystępujący. Rozważamy DP1, które jest jeszcze miesiące od zdrowia. Moje jelita zatrzymają i wycisną do prawie sucha wszelkie wartości bez burknięcia ze wszystkiego co nie jest za słone lub za słodkie (z tego akurat dumny jestem), kapucha - OK, 1,5kg pomidorów z majonezem - OK, przesolona woda z kiszonej kapusty - 15 minut i przelot, arbuz powyżej 500g - 15 minut i przelot.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Mistrz
Offline
Płeć:
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596
|
|
« Odpowiedz #21 : 16-10-2014, 09:37 » |
|
|
|
|
Zapisane
|
Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
|
|
|
VVV
|
|
« Odpowiedz #22 : 16-10-2014, 09:45 » |
|
http://portal.bioslone.pl/witaminy_i_substancje_witaminopodobne#konsekwencje_niedoboru_witaminorganizmowi ludzkiemu wystarczy pobranie z pożywienia zaledwie 1 mg na kilogram masy ciała w ciągu doby. Czyli jakieś 70mg, to jest albo 300g wątroby wieprzowej, albo pół kiwi, albo sto gram brokułów. Może "zużycie" witaminy C jest silnie powiązane z metabolizowaniem "oczyszczonych" węglowodanów, spotkałem opinię, że przy energii dostarczanej głównie z tłuszczów i 25g wit.C na dobę wygląda dobrze. Dajmy może czas Założycielowi tematu na wchłonięcie i przetrawienie informacji, choć nadal nie rozwialiśmy jego wątpliwości czy czy to korzystnie na pierwsze śniadanie jeść jaja z wieprzowiną, na drugie orzeszki, a na obiad wieprzowinę z wołowiną, może SILNE ZALECENIE SAMODZIELNEGO PRZYRZĄDZANIA POTRAW utemperuje nieco tę różnorodność.
|
|
« Ostatnia zmiana: 16-10-2014, 09:53 wysłane przez VVV »
|
Zapisane
|
|
|
|
Mistrz
Offline
Płeć:
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596
|
|
« Odpowiedz #23 : 16-10-2014, 09:48 » |
|
Gdyby tak chcieć się pobawić w księgowego, to normalny człowiek dostarcza w ciągu dnia w normalnym pożywieniu witaminy C aż nadto. Nie ma co głupieć. Zostawmy to DobrejDiecie, cokolwiek to znaczy.
|
|
|
Zapisane
|
Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
|
|
|
|
Bodybuldier93
Offline
Płeć:
Wiek: 30
MO: 03.10.14
Skąd: DG
Wiadomości: 24
|
|
« Odpowiedz #25 : 16-10-2014, 10:34 » |
|
Co do obciążenia wątroby, to miałem na myśli kierowanie się w stronę większego odstępu między posiłkami białkowymi i upraszczanie posiłków by proste posiłki prościej trawić.
przykładowo, poglądowo, (gramatura orientacyjna):
śniadanie: kasza gryczana 200g, oliwa z oliwek 50g, kiwi / żurawina 100g
w pracy: sok wielo-warzywny 1000g
obiadokolacja: 600g (pododawałem) mięsa wieprzowego duszonego, smalec 50g, papryka czerwona surowa 2szt.
Skoro lubisz liczyć: - białko 150g - tłuszcz 180g - węglowodany 200g 3000kcal (trochę dużo, trochę "na masę", z czasem apetyt powinien zmaleć, takoż wątroba)
Pewnie, że kaszy może być dużo mniej, chodzi o to byś przechodził dzień do powrotu z pracy, gdzie spokojnie w domu zjesz główny posiłek białkowy. Pracuję obecnie na popołudniu i ty mi mówisz, że przed pracą mam zjeść same węglowodany i tłuszcze? w pracy same warzywa, a po powrocie do domu o 23 wielką porcje mięsa? Przecież to bez sensu na noc jeść mięso wolę zjeść wcześniej i mieć siłę w pracy niż na noc obciążać organizm. Rozumiem, że za bardzo kombinuję tak? Nie mieszać węglowodanów z jajkami i mięsem ? Jest to niekorzystne? Jeżeli tak to jest to do zrobienia, ale po prostu jestem przyzwyczajony do mieszania i dlatego tak robię. Dla jasności - wszystkie posiłki przyrządzam sam i nie ma tutaj żadnych śmieci. Dzisiejsze jedzenie będzie wyglądać tak: Rano 10:40 MO 11:30 KB 12:45 Placek - 3g jajka, 50g mąki gryczanej, 200g karkówki, smalec 50g + warzywa około 18-19 Placek - 3g jajka, 50g mąki gryczanej, 200g karkówki, masło 80g + warzywa około 23 - KB + karkówka 150g, Oliwa z oliwek 30g + warzywa Pomieszane znowu, lepiej by było jeść na jedną porcję 6 jajek, na drugą 600 wieprza a na trzecią same tłuszcze? Orzechy włoskie dopiero w III etapie DP. Kasza gryczana, kukurydziana i jaglana jest dopuszczona na I etapie, ale ona nie ma być podstawą jedzenia, a dodatkiem, zatem to samo tyczy mąki gryczanej i płatków. Mąkę możesz zrobić sam –po prostu zmielić kaszę gryczaną. Zgadam się też z VVV, że różnorodność u Ciebie jest ogromna. Młody jesteś i jak widać wszystko robisz "szybko" np. po GBG słodycze, śmieciowe jedzenie...Wyłania się zatem chaos. Dlatego jeszcze trochę poczytaj: Dobra to orzechów nie będę jadł. Mąki gryczanej u mnie jest zaledwie 100g dziennie czyli nie jest to podstawa więc chyba może być? Co do śmieciowego jedzenia faktycznie to była chwila słabości, bardzo lubię słodycze i trudno mi bez nich przetrwać, ale te 3 tygodnie wytrzymam, a później już będzie miód więc dam radę.
|
|
|
Zapisane
|
W zdrowym ciele, zdrowy duch.
|
|
|
Mistrz
Offline
Płeć:
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596
|
|
« Odpowiedz #26 : 16-10-2014, 10:42 » |
|
bardzo lubię słodycze i trudno mi bez nich przetrwać Moim zdaniem, nie ma sensu w ten sposób maltretować swojej woli. Jeśli ma się przemożną ochotę na słodycze, to należy je jeść i jednocześnie zwiększać ilość tłuszczu do poziomu, który wywoła obrzydzenie dla słodkości, na konto np. ochoty na kiszonki.
|
|
|
Zapisane
|
Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
|
|
|
VVV
|
|
« Odpowiedz #27 : 16-10-2014, 10:50 » |
|
lepiej by było jeść na jedną porcję 6 jajek, na drugą 600 wieprza a na trzecią same tłuszcze? Tłuszcze występują naturalnie w połączeniu z białkiem zwierzęcym jak choćby w boczku czy karkówce, nie ma ich co na siłę rozdzielać, można za to dodawać, jeśli jedzenie działa mało sycąco. Rozdzielanie i upraszczanie, zwłaszcza typu: jak w dany dzień ryba to ryba, jak wieprzowe to wieprzowe, jak jaja to jaja, jak kurczak to kurczak, można samodzielnie obserwować jeśli jest taka wewnętrzna potrzeba czegoś nowego.(...) zwiększać ilość tłuszczu do poziomu (...) Jak nie mam czasu czy ochoty przygotowywać coś do jedzenia, a mam głupie zachcianki to zalewam w kubku wrzątkiem koncentrat pomidorowy, oliwę z oliwek i pieprz i mieszam i mam sycącą pomidorową na szybko. Wersja maksymalnie prosta to dwa łyczki oliwy czy oleju. Fantastycznie po 10 minutach człowiek nie pamięta dlaczego miał głupie zachcianki i może spokojnie nawet udać się na zakupy z gwarancją, że nie nałapie głupich produktów.
|
|
« Ostatnia zmiana: 16-10-2014, 11:00 wysłane przez VVV »
|
Zapisane
|
|
|
|
Bodybuldier93
Offline
Płeć:
Wiek: 30
MO: 03.10.14
Skąd: DG
Wiadomości: 24
|
|
« Odpowiedz #28 : 16-10-2014, 10:52 » |
|
bardzo lubię słodycze i trudno mi bez nich przetrwać Moim zdaniem, nie ma sensu w ten sposób maltretować swojej woli. Jeśli ma się przemożną ochotę na słodycze, to należy je jeść i jednocześnie zwiększać ilość tłuszczu do poziomu, który wywoła obrzydzenie dla słodkości, na konto np. ochoty na kiszonki. No tak, ale jeżeli mam drożdżaki(a tak podejrzewam) to ze słodyczami ich nie zagłodzę. Tłuszcze zwiększyłem bardzo w ostatnim czasie i tak szczerze to wczoraj nie miałem ochoty na słodkie.
|
|
|
Zapisane
|
W zdrowym ciele, zdrowy duch.
|
|
|
Mistrz
Offline
Płeć:
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596
|
|
« Odpowiedz #29 : 16-10-2014, 11:01 » |
|
Jeśli ktoś zajada się słodyczami to znaczy, że nie ma silnej woli. Jedno drugie wyklucza. Jeśli ktoś taki "ćwiczy" silną wolę, wstrzymując się od słodyczy, to jest tylko kwestią czasu, gdy przekroczy pewien próg i obeżre się słodyczami "za wszystkie czasy". To już lepiej, niech sobie te słodycze je, jednocześnie starając się nabyć na nie fizjologiczne obrzydzenie poprzez zwiększenie ilości zjadanego tłuszczu.
|
|
|
Zapisane
|
Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
|
|
|
Udana
Offline
Płeć:
Wiek: 58
MO: 01.01.2014
Wiedza:
Skąd: Wrocław
Wiadomości: 1.252
|
|
« Odpowiedz #30 : 16-10-2014, 13:45 » |
|
Jeśli ktoś zajada się słodyczami to znaczy, że nie ma silnej woli. Jedno drugie wyklucza. Jeśli ktoś taki "ćwiczy" silną wolę, wstrzymując się od słodyczy, to jest tylko kwestią czasu, gdy przekroczy pewien próg i obeżre się słodyczami "za wszystkie czasy". To już lepiej, niech sobie te słodycze je, jednocześnie starając się nabyć na nie fizjologiczne obrzydzenie poprzez zwiększenie ilości zjadanego tłuszczu.
Przeczytałam to koleżankom w pracy. Ucieszyły się. Obiecały zastosować.
|
|
« Ostatnia zmiana: 16-10-2014, 13:56 wysłane przez Mistrz »
|
Zapisane
|
Nawet najdalsza podróż zaczyna się od pierwszego kroku...
|
|
|
Jeszcze
Offline
Płeć:
MO: 2010-11
Wiedza:
Wiadomości: 62
|
|
« Odpowiedz #31 : 16-10-2014, 18:14 » |
|
Bodybuildier, jak dla mnie jesteś jakiś chaotyczny, nieuporządkowany, niespokojny, frenetyczny. Wyluzuj, spieszysz się gdzieś? Ktoś Cię goni? Jak masz robić coś na siłę, to może daj sobie więcej czasu. Nic na siłę. Zdrowie to nie tylko odżywianie.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Udana
Offline
Płeć:
Wiek: 58
MO: 01.01.2014
Wiedza:
Skąd: Wrocław
Wiadomości: 1.252
|
|
« Odpowiedz #32 : 17-10-2014, 07:05 » |
|
frenetyczny. To się dowiedziałeś o sobie! Według słownika Języka Polskiego książkowo: wyrażający uczucie zachwytu, radosnego uniesienia, podniecenia; euforyczny, ekstatyczny, entuzjastyczny, owacyjny No nieźle!
|
|
|
Zapisane
|
Nawet najdalsza podróż zaczyna się od pierwszego kroku...
|
|
|
Jeszcze
Offline
Płeć:
MO: 2010-11
Wiedza:
Wiadomości: 62
|
|
« Odpowiedz #33 : 17-10-2014, 09:03 » |
|
frenetyczny gorący, entuzjastyczny, burzliwy; owacyjny, rzęsisty (o oklaskach). Etym. - łac. phreneticus 'szalony' z gr. phrenitikós 'jp.' od phrenítis 'obłąkanie; gorączka' z phrēn, zob. fren-.
Miałam na myśli znaczenie etymologiczne. W języku, którego używam na równi z polskim słowo frenetyczny znaczy właśnie szalony, nieuporządkowany. I wyszła mi kalka językowa.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Mistrz
Offline
Płeć:
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596
|
|
« Odpowiedz #34 : 17-10-2014, 09:07 » |
|
Ja uważam, że w kontekście frenetyczny pasuje do wymienionych cech, gdyż świadczy o skrajnej niezborności opisywanego przypadku.
|
|
|
Zapisane
|
Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
|
|
|
Bodybuldier93
Offline
Płeć:
Wiek: 30
MO: 03.10.14
Skąd: DG
Wiadomości: 24
|
|
« Odpowiedz #35 : 17-10-2014, 19:31 » |
|
Może macie racje, że jestem chaotyczny i niecierpliwy, ale chciałbym po prostu żyć normalnie. Robić to co kocham czyli trening na siłowni na 100%, a według was to chyba nie wchodzi w grę. Do słodyczy mnie nie ciągnie i nie będę ich jadł przez te 3 tygodnie. Później na pewno będę jadł raz na jakiś czas, ale na pewno nie codziennie. Powiedzmy raz na 2 tygodnie. Wczorajsza micha: 1. KB 2. Przed pracą - Placek 5 jaj, 100g mąki gryczanej, Smalec 50g, Masło 30g + warzywa 3. W pracy - Karkówka wieprzowa 400g, Masło 30g + warzywa - jadłem to koło 40 minut 4. Po pracy KB + Ogon wieprzowy 100g + Smalec 30g Do pracy nie mogę brać mięsa takiego jak karkówka bo za długo to trzeba gryźć gdybym brał piersi z kurczaka to co innego raz dwa i pogryzione, ale przy karkówce trzeba się trochę namęczyć, a nie mogę sobie robić takich długich przerw w pracy. Będę więc brał do pracy placek z jajek i mąki tak będzie najlepiej. Dzisiejsza micha: 1. Karkówka 250g, Smalec 50g, Śmietana 50g + warzywa Siłownia 2. KB + kawałek brokuła, oliwa z oliwek 10g + śmietana 50g 3. Makrela wędzona 240g, Smalec 60g, Kasza gryczana 50g, Jogurt naturalny 100g + warzywa 4. Przed pracą Karkówka 100g + warzywa 5. W pracy Placek - 4 jaja, 45g mąki gryczanej + warzywa I mam tutaj pytanie odnośnie jogurtu naturalnego i śmietany. Jeżeli nie mam dostępu do śmietany od baby to czy taka śmietana Zott 18% ujdzie w DP I? I jeszcze czy jogurt naturalny mogę jeść od czasu do czasu czy wywalić go na stałe z diety ? Leżał tak w lodówce i trzeba już go było zjeść więc musiałem otworzyć, a lubię jogurty więc zjadłem z przyjemnością. Błąd?
|
|
|
Zapisane
|
W zdrowym ciele, zdrowy duch.
|
|
|
Mistrz
Offline
Płeć:
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596
|
|
« Odpowiedz #36 : 17-10-2014, 20:49 » |
|
śmietana Zott 18% Co to za śmietana 18%? Toż to trochę tłuściejsze mleko. Na dodatek jest reklamowana jako gęsta. Coś takiego nie może być gęste! Gęstość śmietanom o tak niskiej zawartości tłuszczu nadaje się sztucznie poprzez takie cuda niewidy: skrobia kukurydziana lub ziemniaczana modyfikowana chemicznie E1422 pektyna E440 guma guar E412 (Xanthan) mączka chleba świętojańskiego E410 (carogen) kwas cytrynowy E330 żelatyna wieprzowa E441
|
|
|
Zapisane
|
Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
|
|
|
Asia61
Offline
Płeć:
Wiek: 63
MO: 06.03.2012 z przerwami na zdrowienie, KB od 01.05.2012, ZZO, bez glutenu!
Wiedza:
Skąd: łódzkie
Wiadomości: 2.360
|
|
« Odpowiedz #37 : 17-10-2014, 21:20 » |
|
Bodybuldier93, karkówkę trzeba po prostu dłużej dusić. Nie będziesz musiał jej długo gryźć i się męczyć. Co do jogurtu, to prawdziwy naturalny może być, ale ten Twój pewnie nawet nie leżał koło naturalnego, domowego. Podobnie jak ta śmietana, ma sporo chemii.
|
|
|
Zapisane
|
Zdrowie fizyczne i stan psychiczny człowieka są ze sobą ściśle powiązane.
- Awicenna
|
|
|
Mistrz
Offline
Płeć:
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596
|
|
« Odpowiedz #38 : 17-10-2014, 21:26 » |
|
Zott śmietana 18%, opisana jako ekstra kremowa a zarazem jako „naturalna rozkosz”. Śmietana jest gęsta, po otwarciu zauważalna oddzielona woda. Kwaskowy smak pochodzi raczej od jakiegoś regulatora kwasowości niż od czystych bakterii mlekowych. Produkt nie jest dobry i trudno mi nawet nazwać go śmietaną.
|
|
|
Zapisane
|
Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
|
|
|
Bodybuldier93
Offline
Płeć:
Wiek: 30
MO: 03.10.14
Skąd: DG
Wiadomości: 24
|
|
« Odpowiedz #39 : 17-10-2014, 21:55 » |
|
No ja wiedziałem ze taka będzie wasza reakcja ale powiedzcie mi czy w dużych sklepach znajdę śmietanę lub jogurt bez chemii? Bo do takiej swojskiej to raczej nie mam dostępu.
|
|
|
Zapisane
|
W zdrowym ciele, zdrowy duch.
|
|
|
|