Będzie długi wstęp, żeby naświetlić sytuację – mam nadzieję, że ktoś go przetrwa i mi doradzi co dalej…
Będę wdzięczna bo ja naprawdę chcę wziąć zdrowie w swoje ręce!Mam 38 lat, jestem mamą trzech małych chłopców.
Do tej pory odżywiałam się zdrowo – przynajmniej tak myślałam.
Unikam słodyczy, alkoholu nie lubię, nigdy nie paliłam. Mamy swoje mleko, nabiał, jajka, ogródek a z niego jarzynki i owoce. Dzieci uwielbiają zieleninę i warzywa.
Śniadania to jajecznica, jajko na miękko, serek ze szczypiorkiem, kasza jaglana z owocami, płatki owsiane i jęczmienne na wodzie z owocami, własnej roboty chleb. Jak w (prawie) każdym domu jemy tradycyjne obiady dwudaniowe: zupki podbite wiejską śmietaną, drugie dania: ziemniaki, mięso (często ze swojego chowu) i surówki, pierogi, naleśniki, kluski. Do szkoły dzieci dostają kanapki i owoc, czasem marchewkę. Pijemy wodę czasem z dodatkiem soku domowej roboty. Jemy ciasta domowe. Wszystko świeże, nieprzetworzone. Rzadko kupujemy napoje słodkie, kolorowe płatki itp.
Większość rzeczy w lodówce pochodzi z własnego gospodarstwa… Czasem nawet masło..
Dzieci nieszczepione, praktycznie bez antybiotyków i innych leków (my dorośli też) dożyły wieku 9, 5 i 7lat. Leczone bańkami, syropami z cebuli, wypacaniem, okładami przy gorączce itp.
A jednak ostatnio pojawiły się u mnie dziwne kaszle trwające ok 3-4 tygodnie, potworne (ściskające) bóle głowy zatokowe, burczenie w brzuchu, zaparcia - to tak już, jako normalność przyjęłam mam co 2-3 dni.
Mąż z kolei raz dziennie ma bardzo rzadki stolec i pieczenie w piersi.
Dzieci mają ogromne zapotrzebowanie na słodkie, co jakiś czas suchość skóry albo drobniutkie wysypki wokół ust, swędzenie odbytu.
Test buraczkowy wypadł niedobrze dla nas wszystkich..
U dorosłych stwierdzono drożdżycę…
I teraz pytanie jak to możliwe?
Cukier, gluten, stres? Zła dieta w czasie studiów? Chciałam wziąć sprawy w swoje ręce:- jednym tchem przeczytałam książki Mistrza: Oczyszczenie i Oświecenie (z 2008roku), Nie daj się zjeść grzybom Andrzeja Janusa, od tygodnia nocami czytam stronę bioslone.pl a od kilku dni również Forum.
- rozpoczęłam dietę 24.10.2014 (4dni): jajka, kasza, mięcho, śmietana, boczek, warzywa..
- MO od soboty 25.10.2014 (3dni)
Być może wszystko byłoby dobrze gdyby nie to, że zaczęłam w momencie, kiedy jestem przeziębiona: ból w piersiach (jakiś taki ciężar) i do tego kaszel mi dokucza – rozrywa piersi od 2 tygodni – czyli organizm oczyszcza się z flegmy a ja mu zaserwowałam jeszcze toksyny..
Lekarz wysłuchał szmery nad płucami i zapisał antybiotyk – nie wzięłam i nie wezmę – jeśli kaszel dalej będzie suchy to zrobię macerat z prawoślazu. Dobre postępowanie?
Mogę zrobić coś jeszcze? Może bańki próżniowe?W ostatnim tygodniu stosowałam inhalacje Solanka Zabłocką – i tu nie wiem czy dobrze? Bo kaszlu było więcej dwa dni nie robię i mniej kaszle.
Czy to oznacza koniec oczyszczania? Czy oczyszczanie było lepsze w czasie inhalacji wtedy odchodziło sporo śluzu?
Po doradzie dzisiaj już nie wzięłam MO żeby dać szanse organizmowi na oczyszczenie bez dodatkowego obciążenia.
Jednak martwi mnie co innego:
Wczoraj popołudniu bardzo bolał mnie brzuch, jak siedziałam dolna część, pod pępkiem, jak stałam to w okolicy pępka i nad. W nocy obudziłam się z jakąś bulą wyczuwalną pod skórą, która zniknęła po uciskaniu i z bólem w okolicy żołądka.
Rano to samo ból w okolicy żołądka. Trudno stać wyprostowanej, brak odczuwania głodu – wieczorem położyłam się czując głód..
Po rozchodzeniu ból jakby ulżył i zaczynam odczuwać głód jest 9.30.
O co chodzi (mam za małą wiedze jeszcze żeby samej odczytać te symptomy)?
Przesadziłam?Z czym tłuszczami, jajkami (jajecznica na boczku, kasza jaglana z boczkiem i oliwą)? Nigdy na śniadanie nie jadłam tyle mięsa co przez ostatnie dni
. To był raczej chlebek oczywiście z ciemnej mąki z różnymi dodatkami typu słonecznik, siemię pestki z dyni posmarowany masłem lub polany oliwą pomidorki serek, ciepła słodka od owoców kasza.. A tu bach? Czy to ma wpływ?
Proszę o pomoc jeśli ktoś znajdzie chwilkę żeby się pochylić nad początkującą mamą. Obiecuję dalej czytać i szukąć podobnych sytuacji, jednak TERAZ brzuch boli a ja musze w domu funkcjonować - może jakiś masaż?