Niemedyczne forum zdrowia

Zastanawia mnie jak to jest, że po półrocznym stosowaniu MO, Detox i suplementy, no i oczywiście maść z witaminą A- a skóra nadal bardzo sucha. Miałam okres, gdzieś 4 miesiące temu, że skóra jakby zaczynała wyglądać lepiej, ale niestety teraz dużo gorzej. Czy ktoś też tak ma?

Tak, ja też tak mam, chociaż to dla mnie akurat najmniejszy z problemów, robię kąpiele z olejem, używam dużo maści witaminowej, balsamów. Ale mam niedoczynność tarczycy (Hashimoto) i suchość skory jest typowym (jednym z wielu) objawow. A jak u Ciebie  TSH? Pozdrawiam

Witaj, może powinnaś połykać trochę wiesiołka . Ta sama firma co produkuje wiesiołek w kapsułkach  wyrabia też kremy . Czekam na zdanie piszących forumowiczów.

No tak! Wydało się, moje podejrzenie, co do nieczynności tarczycy znalazłam potwierdzenie w Twoim wątku "polepszenie widzenia". Witaj koleżanko w gronie Hashimoto, trochę nas tu jest.

Witam, myślisz Boja, że to przez to świńswo? Jak sądzisz, czy są szanse wyleczenia się z tego dziadostwa przy pomocy MO? Dodam, że u mnie też inne kwiatki autoimmunologiczne- zesztywniające zapalenie stawów kręgosłupa, wrzodziejące zapalenie jelita grubego. Nazbieało się tego. A u Ciebie, czy coś oprócz Hashimoto ?

Co do suchej skory, to jestem pewna. Nie wiem, czy znasz stronkę    
http://forum.gazeta.pl/forum/71,1.html?f=24776
Ja dostałam ją od Kawki, która mnie jako początkującą wspiera swoją wiedzą.
Trochę też mam bagażu: po operacji mięśniaków, zespół jelita drażliwego, zapalenie błony śluzowej żołądka, zaleczone stany wrzodowe, guzki na piersiach (pod kontrolą), ślady w płucach po przebytej gruźlicy (to ostatnie to szok sprzed 1/2 roku przy okazji badań do pracy, ale organizm sobie poradził sam!) + Hashimoto (które sama sobie odkryłam robiąc dodatkowe wyniki TSH) Na razie to tyle i mam nadzieję na tym zakończyć i teraz tylko zdrowieć i nabierać siły. Pozdrawiam

Dziwne Boja, ja też mam ślady w płucach po przebytej
( podobno) w dzieciństwie gruźlicy. Również  dowiedziałam się o tym parę lat temu.
Stronki ne znam, chętnie poczytam. Dzięki

Słuchajcie kochane, sucha skóra w Hashimoto świadczy o niewyrównanym poziomie hormonów, zwłaszcza sucha skóra na łokciach. Moja endokrynolog zawsze podczas badania lekarskiego dotyka właśnie moich łokci. Na początku mnie to dziwiło, ale teraz już wiem, dlaczego to robi.

Poczytajcie link http://forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=24776&w=73673550&v=2&s=0
może znajdziecie jakiś preparat do pielęgnacji skóry dla siebie.

U mnie akurat łokcie w porządku. Najgorzej z twarzą, no i oczywiście całe ciało, ale zwykle po kąpieli- jak się wysmaruję , to jest dobrze.

A co to jest to Hasimoto? Ja mam USG i TSH w porządku a mimo to skóra tak sucha, że się sypie jak mąka :(

Nie ma co schizowac, przeciez sama woda tez czesto wysusza skore. Poza tym same kosmetyki tez maja wplyw na stan skory, dlatego ja nie uzywam niczego poza mydlem Bambino( mam zamiar zamienic na szare) ,oliwy dla dzieci i masci z wit A
 Nie zapominajcie,ze sucha skora jest tez jednym z licznych  objawow kandydozy, ktorej pozbycie sie zajmuje tez sporo czasu, wiecej mysle niz pol roku...Mysle,ze wszystko w swoim czasie. Nie wiem czy slyszalyscie o tym, lub moze czy stosowalyscie kiedys, ale polecam peeling kawowy z dodatkiem oleju lub oliwy.Jest tutaj na forum o tym sporo. Naprawde jest dobry.

Peeling kawowy stosowałam. Jest super. A skóra po nim taka, jak powinna być. :)

Ja też znam ten peeling, jest super,ale do twarzy się ne nadaje- a to mój największy problem.

no ale kawe mozna zastapic np kasza manna, na suchosc skory dobry jest tez olejek rokitnikowy

Marlenka - proponuję Ci mycie twarzy kostką do mycia Baby Seba Med /kupisz w aptece/ jest w 100% wolna od mydła i ługu, nie wysusza twarzy, łagodzi wszelkie podrażnienia, skóra robi się miękka i gładka. Ja myję tą kostką twarz od 8 lat. Kosztuje około 15 złotych, ale starcza na bardzo długo :)

A może komuś będzie odpowiadał balsam Body Milk z napisem rzucającym się w oczy Isana dostępny w sklepie Rossmann. Jest tani ok 6-7 zł 400ml, a dobry z oliwą z oliwek, zawiera E i glicerynę. Używam go dużo szczególnie latem i jestem zadowolona. Wyprodukowany w Holandii dla ww Rossmanna.

Można twarz bezpośrdnio smarować oliwą albo olejem, a po kilku minutach wziąć chusteczkę higieniczną i przyłożyć do twarzy by pozbyć się nadmiaru. Trzeba przypiąc włosy aby ich nie ubrudzić. To jest moja "autorska maseczka" nie wiem, jak bedzie u innych mnie pomagala. Koniecznie nalezy przyjmować tran, jesli ktos nie moze na łyżce to w kapsułkach.

Olej uzyskany z nasion czarnej porzeczki jest najlepszy do regeneracji suchej skóry. Tu można poczytać o jego właściwościach: http://mazidla.com/index.php?page=shop.product_details&flypage=shop.flypage&product_id=111&category_id=16&option=com_virtuemart&Itemid=27

Dzięki Amdea, wspaniała strona, na pewno z niej skorzystam. Czy masz doświadczenie w przygotowywaniu kosmetyków własnoręcznie?

a ja chciałam się podzielić tym , co już wklepnełam  w temat "zmodyfikowane MO" , może ktoś skorzysta:

 "Ale chciałam napisać o tym, co zostaje w butelce po wypiciu, trzymałam butelkę w ciepłej wodzie, aby łatwiej pozostałości spłynęły i wytrząsałam do słoiczka i teraz używam jako kremu do rąk. Wygląd ma nieciekawy, ale zapach i ta świadomość dobroci...

Ja też niczego nie wyrzucam, po prostu wlałam pozostałość do słoiczka, dolałam trochę .swieżego oleju i smaruję co popadnie. Najwyżej , spektakularnie może nie pomoże, ale przecież nie zaszkodzi. No i jeszczeta autosugestia...

Na razie jestem na etapie rezygnacji z większości fabrycznych kremów. Wczoraj zrobiłam krem z sokiem z glistnika i testuje na masakrycznych rękach mojej 8-letniej córki. Jeżeli wyniki będą pozytywne to podzielę się recepturą.
Korzystam z przepisów z tej strony - http://www.parazyt.gower.pl/fitoterapia2.htm - i spróbuję zrobić maść pokrzywową wg znalezionego tam przepisu:
Rp. Maść pokrzywowa - Unguentum Urticae.
Składniki:
- 1 łyżka ekstraktu pokrzywowego glicerynowego lub 1 łyżka oleju pokrzywowego
- 1 łyżka nalewki pokrzywowej (lub intraktu)
- 1 opak. 50 g (ml) kremu Nivea
- 2 łyżki kremu lub maści Linomag, albo maści allantoinowej lub nagietkowej.
- 4 krople olejku lawendowego lub różanego
Sposób przyrządzenia.
Do moździerza umieszczonego na gorącej maszynce elektrycznej lub w gorącej wodzie włożyć podłoże maściowe (krem i maście); gdy ulegnie ono rozpuszczeniu wlać do niego olej lub ekstrakt glicerynowy – pokrzywowy, potem nalewkę pokrzywową; składniki ucierać aż utworzą jednolitą masę. Ciepły krem przenieść do odpowiedniego pojemnika i zimnego miejsca. Stosować do pielęgnowania wszystkich rodzajów skóry.
Krem działa odżywczo, przeciwzapalnle, antyseptycznie, wygładzająco, regenerująco i przeciwzmarszczkowo. Dobrze natłuszcza i nawilża wargi oraz skórę. Zapobiega wągrom, czyli zaskórnikom.
Potrwa to trochę - bo trzeba poczekać 14 dni na zrobienie nalewki i oleju pokrzywowego.

Sucha skóra w Hashimoto nie musi wcale świadczyc o złym poziomie hormonów. Nawet jeśli wyrównacie poziom to niektóre objawy hashi moga pozostać. Np. sucha skóra lub waga. Ja mam wyrównany poziom od dłuzszego czasu i chodziłam do mojej mądrej lekarki z takimi właśnie "pretensjami" że sucha skóra itp. A ona na to, że nie musi wcale juz wrócić taka skóra jaka była. Potwierdziła mi to inna lekarka do której poszłam z NFZ. Ale to co pisze Shpeelka, że candida równiez skóre wysusza, mnie pocieszyło o tyle, że jak pozbęde sie candidy to mam szanse na powrót do skóry "nie sypiacej się" :)
Suche łokcie to z pewnością niewyrównany poziom hormonów. U mnie łokcie od dawna sa ok :) natomiast całe ciało, stopy, nogi na goleniach zwłaszcza... :rozpacz:

Ogólnie - niewyrównany poziom hormonów nie pozwala ci wrócic do kondycji sprzed choroby, a wyrównany poziom hormonów pozwala, ale nie gwarantuje sukcesu. Taka różnica.

U mnie tak było z odchudzaniem. Wszystkie diety nie mialy kiedyś szansy skutkować, i nie skutkowały (ku mojej rozpaczy) ale jak mam juz hormony wyrównane to zastosowanie odpowiedniej rozsądnej diety przez 2 miesiące dało mi minus 8 kg bez jo-jo!! Szkoda że przerwałam bo przyszły święta ;) Na słabość nie ma lekarstwa  :mrgreen:

Boja dziękuje za link do gazety a amdea dziękuję za olej z czarnej porzeczki! brzmi świetnie!
pozdrawiam wszystkich a szczególnie siostry Hashi!

Zrobiłam krem pokrzywowy - stosuję do twarzy, rąk i stóp.
Jest rewelacyjny   - po 2 tygodniach używania widać i czuć efekty - skóra jest matowa, delikatna i miękka w dotyku jak po pilingu. Krem ma mały mankament - jest żółty, po nałożeniu na skórę przez 5-10 minut, zanim się wchłonie, widzę żółtość  ;)  :D .
Krem pokrzywowy zmodyfikowany wg własnego pomysłu:
- 1 łyżka oleju pokrzywowego
- 1 łyżeczka oleju lawendowo-rozmarynowego (można dać inny)
- 1 łyżeczka maści propolisowej (wynalazek lacky do włosów) - jako supernaturalny konserwant
- 1 łyżeczka nalewki pokrzywowej
- 1 opak. 50 g (ml) maści ALANTAVIT (ma w składzie tylko allantoinę, eucerynę  oraz wit. A i D)
Miseczkę porcelanową lub szklaną umieścić w gorącej wodzie włożyć maść Alantavit, gdy się rozpuści dodać maść propolisową, wlać oleje, a na końcu nalewkę pokrzywową; składniki ucierać aż utworzą jednolitą masę. Ciepły krem przelać do odpowiedniego pojemnika (najlepiej szklanego).
Krem nakładam na wilgotną skórę (mam tonik z octu lawendowego), bo jest w nim mało wody.

Krem jest modyfikowalny - jak nie macie jakiegoś składnika, to zastąpcie go innym :idea:. Jako bazę do wyrobu innych kremów polecałabym maść propolisową lacky oraz maść Alantavit (albo inną z euceryną).

Amdea te Twoje pomysły pokrzywowe są DOSKONAŁE. !!!
Niebawem je wypróbuję.
Ale powiedz gdzie trzymasz ten krem w normalnej temperaturze pokojowej czy w lodówce?

Kremu nie trzymam w lodówce, ponieważ zrobiłam tylko pół porcji i cała rodzina z niego korzysta - to za chwilę go nie będzie - więc nie zdąży się zepsuć. Ale przemyślałam już sprawę i do następnego kremu dodam trochę witaminy C w kropelkach jako przeciwutleniacza (zapobiegnie jełczeniu tłuszczów).

Amdea  mam pytanie ponieważ widzę ,że robisz fajne eksperymenty.Czy robiłaś kiedyś krem do stóp?
Kiedyś kiedy nie miałam grzybicy moje stopy były w fantastycznym stanie.
Niestety od paru lat naskórek jest bardzo twardy , a zapach nie bardzo przyjemny.Póki co kupuje jakieś kremy z szałwią , prawoślazem, ale nie widzę poprawy w sensie miękkości naskórka, tylko zapach się trochę neutralizuje.

Dobre efekty w przypadku twardej skóry stóp daje maść tranowa.

Editho, a robisz peeling stóp? Same kremy raczej niewiele pomogą gdy nie ścieramy zgrubiałego naskórka.

A czego ja nie robię? :(

Editho - Czy robiłaś na stopy kurację korą dębu?

Nie . Bardzo proszę o bliższe dane. :)

Oto przepis na kurację dla stóp działającą przeciwgrzybiczo i ograniczającą potliwość stóp:
2 łyżki kory dębowej zalewamy dwoma szklankami wody i gotujemy pod przykryciem około 20 min. Po odcedzeniu wywar rozcieńczamy letnią wodą tak, aby uzyskać 2 litry leczniczego płynu. Zanurzamy w nim stopy na 10 min. Kąpiel robimy raz w tygodniu, aż gruczoły łojowe znacząco zmniejszą swoją pracę /około 6-8 tygodni/. Życzę powodzenia :)

Dziekuję Ci bardzo.

Edith, wracając jeszcze do peelingu. Czy uzywasz do niego "profesjonalnej" tareczki  :) ?
GRATULACJE! Nie zaglądałam na forum zbyt często przez ostatnie dni, a tu... MODERATOR     !!!