Stańczyk
|
|
« : 06-10-2009, 12:47 » |
|
Chciałbym sprowokować dyskusję o roli gorączki w powrocie do zdrowia. Wiemy, że jest nieoceniona, ale po co organizmowi gorączka? Medycyna uważa, że podnosząc temperaturę organizm ma wiekszą kontrolę nad wirusami i bakteriami, ponieważ jak wiemy białko rozpada się przy 42 st. Niemniej ta teoria jest bez sensu, bo wychodzi z założenia, że wirusy i bakterie są naszymi wrogami, a poza tym nie udowodniono, że przy 42 st. organizm się rozpada. Inny powód, to taki, że w gorączce przyspiesza metabolizm, a co za tym idzie wydalanie toksyn. Jest to jakieś wytłumaczenie. Niemniej ostatnio pomyślałem, że gorączka to efekt spalania zdefektowanych komórek. Po rozbiciu ich przez wirusy, coś z nimi organizm musi zrobić. Przeznacza je na opał. Kiedyś czytałem wykład Dona Rosedale o roli insuliny i tam był fragment, że białko jest najbardziej termogeniczne. Dlatego po chorobie czujemy się tak lekko. U niektórych choroby wirusowe przebiegają bez gorączki, bo jest mało komórek do spalenia. Albo było ich mało, albo organizm dopuścił do zniszczenia tylko taka małą ilość. Co o tym myślicie?
|
|
« Ostatnia zmiana: 06-10-2009, 12:50 wysłane przez Stańczyk »
|
Zapisane
|
|
|
|
Iza38K
|
|
« Odpowiedz #1 : 06-10-2009, 14:39 » |
|
Nie miałeś w szkole doświadczeń o wpływie czynników zewnętrznych typu : ph, temperatura, alkohol na rozpad białek ? Udowodnione jest, że przy temperaturze 40 -45 C następuje denaturyzacja ( rozpad) białek. Organizm musi tak regulować temperaturę aby ubić wykorzystanego wroga ( wirusy, bakterie) ale siebie nie unicestwić.
|
|
« Ostatnia zmiana: 06-10-2009, 14:49 wysłane przez Iza38K »
|
Zapisane
|
|
|
|
Stańczyk
|
|
« Odpowiedz #2 : 06-10-2009, 14:46 » |
|
Nie miałeś w szkole doświadczeń o wpływie czynników zewnętrznych typu : ph, temperatura, alkohol na rozpad białek ?
Szczerze, to nie pamietam. Ten temat był już poruszany na forum. Mistrz pisał, że medycy wyciągneli wniosek, że skoro jajko na patelni ścina się przy 42 st., to znaczy, że w organizmie jest tak samo. Okazuje się, że nie.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Iza38K
|
|
« Odpowiedz #3 : 06-10-2009, 14:50 » |
|
Jak nie jak tak ..
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Stańczyk
|
|
« Odpowiedz #4 : 06-10-2009, 14:52 » |
|
Jak nie jak tak .. Chyba się nie będziemy tak przekomarzać. Podaj jakieś dowody. W książce Sinclaira: "Szcepienia..." jest podane, że w ciągu jego praktyki lekarskiej widział tylko kilka przypadków, aby organizm tak się podgrzał. Najczęściej gorączka nie przekraczała 41 st. (nie mam tej książki u siebie, komuś pozyczyłem, więc podaję z pamięci) i zawsze wychodziła na zdrowie.
|
|
« Ostatnia zmiana: 06-10-2009, 14:55 wysłane przez Stańczyk »
|
Zapisane
|
|
|
|
Iza38K
|
|
« Odpowiedz #5 : 06-10-2009, 14:55 » |
|
Na studiach na mikrobiologii miałam takie właśnie ćwiczenia : wpływ czynników zewnętrznych m. in. temperatury na organizmy jednokomórkowe. Jakby nie było składamy się z komórek. Na biochemii zdaje się też to przerabiałam i to nie tylko teoretycznie.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Iza38K
|
|
« Odpowiedz #6 : 06-10-2009, 15:01 » |
|
Bakterie chorobotówrcze się bakteriami mezofilnymi czyli takimi dla których optymalna temperatura rozwoju to 30 - 37 C. Najgorzej organizm na chyba z wirusami. Tu czasem musi "jechać po bandzie" - to oczywiście moje zdanie.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Stańczyk
|
|
« Odpowiedz #7 : 06-10-2009, 15:02 » |
|
Na studiach na mikrobiologii miałam takie właśnie ćwiczenia : wpływ czynników zewnętrznych m. in. temperatury na organizmy jednokomórkowe. Jakby nie było składamy się z komórek. Na biochemii zdaje się też to przerabiałam i to nie tylko teoretycznie.
Zgoda, nie kwestionuję, że temperatura zabija. Chodzi mi o coś innego. Jaka jest rzeczywista granica temperatury, którą człowiek wytrzyma. To, że na ćwiczeniach niszczyliscie jednokomórkowce mnie nie przekonuje, bo właśnie chodzi o to, że organizm to biliony komórek. Organiam ma system chłodzenia. Sąsiednie komórki mogą odbierać ciepło i przekazywać dalej. Nie chodzi mi o ustalanie jakiejś granicy temperatury, tylko o dyskusję, po co jest gorączka. Nawet jeżeli przyjmiemy, że granicą bezpieczeństwa jest 42 st., to pytanie pozostaje, po co gorączka. Dlaczego organizm się tak podgrzewa. Uważam, że jest to efekt spalania zdefektowanych komórek. Nie ma to związku z walką z wirusami i bakteriami. Dyskutujemy tylko. Nie jesteśmy forum medycznym, na którym musielibyśmy uważać, aby nie naruszyć jakichś dogmatów, ale szukamy prawdy. Tylko ona jest ciekawa.
|
|
« Ostatnia zmiana: 06-10-2009, 15:06 wysłane przez Stańczyk »
|
Zapisane
|
|
|
|
Iza38K
|
|
« Odpowiedz #8 : 06-10-2009, 15:05 » |
|
Spalanie jest to gwałtowne utlenienie. Zakladasz, że owo utlenienie jest reakcją egzotermiczną i stąd gorączka - dobrze Cię zrozumiałam ? No a co z wirusami czy bakteriami ? Giną przy okazji czy też samoistnie opuszczają organizm?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Boja
|
|
« Odpowiedz #9 : 06-10-2009, 15:08 » |
|
Udowodnione jest, że przy temperaturze 40 -45 C następuje denaturyzacja ( rozpad) białek. Zapewne jest to prawda, ale nie cała prawda, a jak się ta teoria ma do bakterii z gejzerów Yellowstone? Czy one nie uczyły się mikrobiologii i nie wiedzą, że mają się ścinać? Myślę, że tagraniczna temperatura dla człowieka, może być indywidualna w granicach kilku stopni
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Stańczyk
|
|
« Odpowiedz #10 : 06-10-2009, 15:09 » |
|
Spalanie jest to gwałtowne utlenienie. Zakladasz, że owo utlenienie jest reakcją egzotermiczną i stąd gorączka - dobrze Cię zrozumiałam ?
Sorry, z tym spalaniem to uproszczenie. Nie chodzi mi o spalanie w sensie dosłownym, tylko wykorzystanie białek ze zniszczonych komórek do ogrzewania. Nie umiem tego opisać chemicznie, więc tu moga być niedokładności, ale wiem, ze organizm może wytworzyć temperaturę z węglowodanów, tłuszczów i białek. Ta sama ilość białek, co węgli i tłuszczów, daje największą temperaturę.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Iza38K
|
|
« Odpowiedz #11 : 06-10-2009, 15:10 » |
|
. Są to bakterie termofilne. Tak to jest ciekawe ..One giną w temperaturze wyższej niż 70 C. Też mnie to kiedyś zastanawiało jak one się bronią przed tak wysoką temperaturą .
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Boja
|
|
« Odpowiedz #12 : 06-10-2009, 15:13 » |
|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Boja
|
|
« Odpowiedz #13 : 06-10-2009, 15:16 » |
|
. Są to bakterie termofilne. Tak to jest ciekawe ..One giną w temperaturze wyższej niż 70 C. Też mnie to kiedyś zastanawiało jak one się bronią przed tak wysoką temperaturą . No właśnie ciekawe dlaczego ich białko się nie ścina? Czy jest inaczej zbudowane? Może ktoś ma jakiś art na ten temat? I te na dnie oceanów przy kominach z lawą, jeszcze wyższe temperatury wytrzymują, a nawet formy bardziej złożone niż jednokomórkowce.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Iza38K
|
|
« Odpowiedz #14 : 06-10-2009, 15:21 » |
|
Muszę się zastanowić nad tym spalaniem..
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Boja
|
|
« Odpowiedz #15 : 06-10-2009, 15:22 » |
|
O! w tym artykule jest na temat uszkodzenia tylnej części podwzgórza, które odpowiada za termoregulację, to się pokrywa z moją wiedzą na temat FAS u dzieci, które nie czują zarówno bólu jak i zimna, gorąca.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Iza38K
|
|
« Odpowiedz #16 : 06-10-2009, 17:24 » |
|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
Iza38K
|
|
« Odpowiedz #18 : 08-10-2009, 07:22 » |
|
Kiedyś czytałem wykład Dona Rosedale o roli insuliny i tam był fragment, że białko jest najbardziej termogeniczne. Myślę i myślę nad tym zdaniem i wiesz co? Proces rozkładu białka do aminokwasów a następnie dezaminacja jest procesem egzogennym czyli z wytworzeniem energii. Czy to jest spalanie komórek ? Chyba nie. W skład komórki wchodzi nie tylko białko ( i to nie tylko jednego rodzaju ) ale też tłuszcze, węglowodany i biopierwiastki.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|