nie jestem pewna, czy Mistrzowi tak najbardziej o tą pomoc finansową chodzi (chociaż opłaty pewnie przelały "czarę goryczy").
Opłaty nie mają tu większego znaczenia. Płaciłem za forum tyle lat nie skarżąc się nikomu, więc mogę robić to nadal. Rzecz w tym, że nie lubię wydawać pieniędzy na nic, czyli na coś, co nie jest tego warte, a takie można było odnieść wrażenie przy odchodzeniu z forum kolejnych ekspertów, bez których miało ono paść. Wkurzyło mnie, iż nikt nie zauważył, że po odejściu eksperta forum nie tylko nie pada, ale zaczyna pełnić funkcje, dla których zostało stworzone – aby żyło własnym życiem, którego istotą jest wymiana informacji tudzież pomoc pozioma, a więc udzielana użytkownikom przez użytkowników; Biosłonejczykom przez Biosłonejczyków. Innymi słowy: Niemedyczne Forum Biosłone powinno wziąć swoje zdrowie w swoje ręce. Na takim forum rola ekspertów sprowadza się dopilnowania, by nie zboczyło ono z obranego kursu na zdrowie i nie poszło na skróty w kierunku suplementacji tudzież innych dziwnych praktyk mających rzekomo przyśpieszyć proces zdrowienia. Dużym wyzwaniem dla ekspertów okazało się dementowanie najnowszych łodkryć nałukowych, że ludzki organizm jest genetycznym bublem. Takich wyzwań w przyszłości zapewne pojawi się bez liku, a więc roboty przed nami sporo. Damy rady!
Ten wątek pokazuje niezbicie, że nasze starania nie idą na marne. Porady udzielane przez zaawansowanych Biosłonejczyków oceniam bardzo wysoko. I to jest budujące.
Chciałbym podziękować i wyrazić słowa uznania adminowi, ekspertom i moderatorom, którzy uparcie dbają o to, by forum nie zeszło na manowce i, jak widać, doskonale się to udaje. Mało kto wie, ile czasu i energii zajmuje praca nad funkcjonowaniem portalu, forum i radia. Jest to możliwe jedynie dzięki zaangażowaniu żywych ludzi, o czym raczej się nie myśli, którzy swój czas poświęcają dla Was. Doceńcie ich!
Korzystając z okazji, chciałbym przystąpić do przeprosin. Gdybym miał poczucie winy, to zapewne powinienem przeprosić wszystkich dupków, których chciałem obrazić nazywając dupkami. Nie uczynię tego, ponieważ lepiej będzie, gdy dupek zda sobie sprawę, że jest dupkiem. To akurat wyjdzie mu na zdrowie, więc obrażać się nie ma o co, chyba że chce – na własne życzenie. No to niech już pozostanie tym dupkiem. Mógłbym także przeprosić aptekarzy oraz dilerów suplementów, że stracili klientów, i lekarzy, że stracili pacjentów, ale cóż, kiedy mam z tego satysfakcję. Więc uczciwie uczynię, jeśli hurtem nie przeproszę nikogo. W ostatnim dniu roku stać mnie na taki gest.
Podsumowując ten rok, uważam go za wyjątkowo udany. Nawet klapa idei gabinetów ma swoje plusy, gdyż pokazuje dobitnie, że nabycie wiedzy jest wystarczającym orężem zapewniającym zwycięstwo w walce o zdrowie. Jeśli początkującym potrzebni są doradcy, to jesteście nimi właśnie Wy – Biosłonejczycy. Nie zapominajcie o tym!
W mijającym roku powstało Radiobiosłone, prowadzone przez zagorzałego Biosłonejczyka i utalentowanego radiowca Machosia. Już ten krótki okres istnienia radia pokazał, że ma ono duże pole do popisu w krzewieniu wiedzy o zdrowiu, zwanej wiedzą Biosłone. Nie ulega wątpliwości, że przyszły rok okaże się przełomowym dla radia, które w pierwszych miesiącach istnienia nabrało tak znacznego rozpędu. Każdy bowiem musi przyznać, że Radiabiosłone słucha się z wielką przyjemnością i korzyścią dla siebie. Mankamentem Radiabiosłne jest stosunkowo niewielka ilość dobrych utworów muzycznych, które są licencjonowane, zaś na ich zakup brakuje środków. Tę sprawę mogłaby załatwić Fundacja Biosłone, o której jeszcze napiszę.
Kolejnym ważnym wydarzeniem mijającego roku jest powstanie Oazy Biosłone. Nie ulega wątpliwości, że w przyszłości będzie ona popularnym miejscem spotkań Biosłonejczyków, co gwarantują gospodarze – zagorzali Biosłonejczycy, a nie ma to, jak między swoimi. Jedzenie produkowane z lokalnych surowców, piwo ważone na miejscu, staw, przemili gospodarze, a nade wszystko magia tego miejsca, położonego wśród pól, okażą się magnesem tak silnie przyciągającym, że nikt nie zdoła oprzeć się pokusie odwiedzenia Oazy Biosłone chociaż jeden raz w roku.
Osobiście mam też powód do zadowolenia, ponieważ wreszcie udało mi się ukończyć dwa pierwsze tomy „Zdrowia na własne życzenie”. Tym razem udało się połączyć w jednej książce wszystkie najistotniejsze wiadomości składające się na podstawowa wiedzę o zdrowiu, toteż jej treść nie będzie już zmieniana; nie będzie kolejnych wydań. Trzeci tom, który powinien w nadchodzącym roku ukazać się drukiem, dopełni wiedzę o zdrowiu, dzięki czemu trylogia „Zdrowie na własne życzenie” będzie kompendium wiedzy o zdrowiu.
W tym roku wreszcie pojawiła się inicjatywa Fundacji Biosłone. Opierając się na złożonych deklaracjach widzę, że nie zabraknie chętnych do założenia i prowadzenia fundacji, a także chętnych chcących przekazać na nią środki finansowe, przeznaczone na szerzenie wiedzy o zdrowiu. Dużo nam nie trzeba, ale brak środków skutecznie paraliżuje wiele inicjatyw, choćby tłumaczenie portalu i forum na języki obce.
Nie ma sensu życzyć Wam zdrowia na nadchodzący 2012 rok, ponieważ dobrze wiecie, że nie jest to sprawa życzeniowa, lecz efekt racjonalnego działania, wynikający z realizacji wiedzy o hipokratejskiej profilaktyce zdrowotnej.
Życzę Wam spokoju – poczucia pewności siebie wynikającej z przekonania, że nasze zdrowie zależy tylko i wyłącznie od nas samych. Co do przyszłości Niemedycznego Forum Biosłone, to nie lękajcie się. Będzie dobrze!