Niemedyczne forum zdrowia

Zaznaczam, nie chodzi o mnie, ja z produkcją kiszonek, octów, win a także wielu innych rzeczy, nie mam problemu.

Natomiast zauważyłam, że bardzo wielu ludzi, jest przekonanych, że produkcja żywności wymaga tak skomplikowanych procesów technologicznych, że na pewno im się to nie uda w domu.
Znajomi wiedząc, że od dawna popijam ocet jabłkowy, często o to pytają, szczególnie od kiedy w mediach zrobiło się o tym głośno, ale o produkcji własnego słyszeć nie chcą, więc polecam im właśnie ten ocet, a na forum znalazłam tylko jedno zdanie na jego temat.

Kilkukrotnie kupowałam ten ocet i miałam pozytywne wrażenia, jest w ciemnej szklanej butelce, jest mętny, ma ładny kolor, pachnie jabłkami, ma ostrzejszy smak od tego domowego (przynajmniej mojego), na opakowaniu nie ma dokładnego składu, jest tylko napisane:

Stąd moje pytanie właśnie o jego jakość, polecać, nie polecać? jest to jakaś alternatywa, czy też nie?
 ...nie chcę nikomu szkodzić, ani wprowadzać w błąd.

A może by tak napisać do producenta z prośbą o podanie całego składu i procesu technologicznego?

Można by, ale na butelce jest tylko adres dystrybutora, jak to w dużych koncernach: "Wyprodukowano dla XXX w UE".

Aha, jeśli ktoś ma sprawdzony inny kupny, to też poproszę o info.

Zużyłam całą butelkę tego octu do MO i uważam, że jest dobry.

Wygląda na przyzwoity ale jest bardzo mocny. Jak dla mnie zbyt mocny i trzeba go rozcieńczać 1:2. Używam octu własnej roboty ale był czas, że posiłkowałem się tym z Rossmana.

Używałam tego octu, bo wydawał mi się najlepszy z dostępnych na rynku. Teraz mam już swojej produkcji.

Ja też go używam, ponieważ nie znalazłam siły na zrobienie swojego. Ostatnio ten ocet znacznie podrożał z 6 do 11 złotych.

Mam podobne wrażenie, w domu wychodzi łagodniejszy. Ciekawe czy to dlatego, że on jest z soku, a nie z owoców?

Kiedy robiłam ocet z całych jabłek, i była podwójna fermentacja, to był też bardzo ostry, użyłam 2 razy do MO i więcej nie próbowałam.
Ponadto nawet domowy ocet jabłkowy, z samych skórek, po 6 miesiącach od zlania, będzie dużo kwaśniejszy. U mnie ocet, który używam, jest w małej butelce, bo zauważyłam, że im więcej jest otwierany, tym jest kwaśniejszy.

Wychodzi na to że ten z rossmana będzie dobry do MO?

Nie.