Niemedyczne forum zdrowia
16-05-2024, 10:56 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Wesprzyj Fundację Biosłone --> kliknij
 
   Strona główna   Pomoc Regulamin Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: 1 ... 6 7 [8] 9 10 ... 19   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Whena - efekty rozlicznych kontaktów z medycyną  (Przeczytany 307053 razy)
Whena
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 44
MO: 01.10.2009
Wiedza:
Skąd: Łódź
Wiadomości: 1.254

« Odpowiedz #140 : 06-06-2011, 21:51 »

Zaczynam myśleć, że to co mnie gdzieś tam w środku boli, to nie ten guz, który jest na szyi, tylko coś innego, trochę nawet wyżej. W piątek miałam napady kaszlu, jakbym miała obce ciało w gardle, a jak dłużej mówię, to mam chrypkę. Na migdałkach nie ma żadnej ropy, ale mam dziwny smak w ustach, jak przełykam. Zresztą przy przełykaniu też dusi i boli. Trwa to już ponad 2 tygodnie i jest coraz gorzej.
Może to jakiś stan zapalny czegoś, co jest na wysokości szyi? Chyba, że to jednak jakiś syf wyłazi z tej tarczycy. Każdy posiłek jest dla mnie torturą.

Na dodatek okres, który właściwie skończył się już 1 czerwca nadal "trwa", bo mam cały czas do dziś plamienie. Podsumowując: 22.05-25.05 plamienie, 26.05-01.06 okres, 2.06-teraz plamienie. Łącznie 15 dni - i jak tu funkcjonować? Nie mówiąc już o "zachodzeniu" w ciążę...
« Ostatnia zmiana: 06-07-2011, 17:53 wysłane przez Apollo » Zapisane
Whena
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 44
MO: 01.10.2009
Wiedza:
Skąd: Łódź
Wiadomości: 1.254

« Odpowiedz #141 : 05-07-2011, 13:09 »

Minął prawie miesiąc od mojego ostatniego wpisu. Co się działo?
To coś co miałam na szyi lub w gardle jeszcze trochę mnie pomęczyło i przeszło. Teraz sobie myślę, że to wyglądało tak jakbym była chora i miała zapalenie czegoś tam w okolicach szyi lub jakby coś mi wyłaziło (jakieś toksyny, ropa) przez szyje do środka. Był z tym spokój aż do 1 lipca. Znów czułam się identycznie, jakby ktoś mnie dusił, dostałam bólu szyi i kaszlu. Apogeum było chyba w niedziele i przeszło. Jedyne co jest na szyi to dalej widoczny guz po prawej stronie szyi, który jest wyczuwalny dłonią i też jakby trochę uściska w trakcie przełykania.

23 czerwca był dzień naszego ślubu i wesela, i tak jak wynikało z moich wyliczeń cyklu - dostałam okres. Ciekawe jest natomiast to, że nie było tym razem żadnych plamień przed (a od przynajmniej roku zawsze było po kilka dni plamienia) i dostałam okres taki normalny "z grubej rury". Był on jednak nie tak bolesny jak ostatnimi miesiącami i po 7 dniach się właściwie skończył. Plamień PO tez nie było.
Zastanawiam się co nagle się mogło wydarzyć. Jedyna rzecz jaka wykonałam ostatnio to wizyta u kręgarza, gdyż mój kręgosłup jest bardzo pokrzywiony właściwie w każdym odcinku. Wizyta wyszła przypadkowo, gdyż pani u której byłam na delikatnych ćwiczeniach pilatesa "odkryła" (ja o tym już dawno wiedziałam), że mam prawie o 1 cm krótsza prawa nogę. Poleciła mi pana, który mógłby mi coś na to poradzić. Oczywiście tak naprawdę to nie mam krótszej nogi, tylko mam tak skrzywiony kręgosłup, że moje biodra są na innej wysokości co powoduje taką różnicę w długości nogi. Skrzywienie widać na prześwietleniu, które miałam robione we wrześniu 2010, a poza tym już od prawie 10 lat wiem o tym od ortopedy, który kazał mi nosić wkładkę ortopedyczna pod jedną stopę dla wyrównania tej różnicy. Wkładki nie nosiłam. Tak więc trafiłam do pana, który jest kręgarzem i bioenergoterapeutą. Długo ze mną rozmawiał na temat moich problemów zdrowotnych, od razu stwierdził, że na pewno mam grzybki i jelita są w złym stanie, po czym obejrzał mój kręgosłup i potwierdził wszystko, co już wiem. Pan ponastawiał mi kręgosłup, ale byłam tak wystraszona i spięta, że chyba nie dał rady wykonać tego co chciał, gdyż przez kolejny tydzień plecy i kręgosłup mnie bardzo bolały i poszłam do pana po raz kolejny. Wytłumaczył mi, że to co zaczął nie zostało dokończone i że mam chroniczne zmiany w kręgosłupie i dlatego tak boli. Tak więc 15 czerwca miałam nastawianie nr 2 i po nim było już dobrze. Oczywiście pierwsze 3 dni po bolały mnie mięśnie, tym bardziej, że miałam postawione bańki. Teraz z plecami jest ok. Po zabiegu czułam się jakbym miała nowe plecy i jakby inaczej we mnie płynęła energia. Nie wiem, na ile to miało wpływ na mój okres. Pan mi powiedział, że miała skrzywione również kręgi szyjne 2, 3 i 4 i to może mieć wpływ na złe ukrwienie tarczycy.

Na weselu tańczyłam i bawiłam się cała noc. O dziwo plecy mnie nie bolały, ataków astmy wysiłkowej nie miałam i było ciepło więc nos miałam odetkany bez kropli.

Teraz jednak od 5 dni mam mój stary problem, z którym borykałam się ostatnio we wrześniu 2010. Jest dokładnie tak samo jak wtedy czyli kłuje mnie brzuch na wysokości wyrostka. Wtedy to trwało 3 tygodnia, aż było tak źle, że rodzinny wysłał mnie na chirurgie do szpitala z podejrzeniem wyrostka. Chirurg uznał, że to nie wyrostek i wysłał mnie na ginekologię, gdzie powiedziano, że to na pewno nie jajniki i że to wyrostek. Wtedy sama podjęłam decyzję, że wracam do domu. Byłam po kroplówce ketonalu i czegoś rozkurczowego typu no-spa i na drugi dzień wydaliłam z siebie jakieś kamienie kałowe. Pobolało jeszcze 3 tygodnie i 18 października było po bólu.
Skoro teraz jest prawdopodobnie tak samo, to co ja mam robić? Po kroplówkę do szpitala na pewno nie pójdę. Wcześniej Mistrz pisał, aby to rozmasować. Problem w tym, że albo ja nie umiem tego robić, ale też z powodu bólu robię to za słabo. Może powinnam tym bardziej jakoś inaczej teraz się odżywiać? KB z samym siemieniem? Może jeść czegoś więcej, a coś wykluczyć? Codziennie jak na razie mam wypróżnienie, a ból narasta. Najgorzej jest jak wstaje i siadam. Mam też gazy.
Dołujące jest to kłucie, bo jeśli to znów potrwa 6 tygodni, to jest to istna mordęga. Na razie odstawiłam MO, nie wiem czy słusznie. Dziś już tak boli, że wzięłam ibuprom i no-spa, ale nie przyniosło to żadnego rezultatu. Jak mam sobie pomóc i skrócić te męki?
« Ostatnia zmiana: 05-07-2011, 17:57 wysłane przez Apollo » Zapisane
Melinda
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 76
MO: 16.11.2008 zakończyłam 12.2012
Skąd: Pomorze
Wiadomości: 376

« Odpowiedz #142 : 05-07-2011, 16:57 »

Gratuluję Ci udanego ślubu i wesela!

Skoro znalazłaś takiego dobrego bioterapeutę i kręgarza, to korzystaj z jego usług. Jesteś młoda, kręgosłup może się naprawić.

Co do bólu brzucha, to ciężka sprawa, widać trwa tam niezły remont. Nie obejdzie się pewnie bez porządnego środka przeciwbólowego, skoro nie pomaga Ibuprom i No-spa.
Podobne rzeczy mam w swojej historii powrotu do zdrowia, pomagała mnie tylko Spasmolina lub zastrzyk na pogotowiu. Teraz już to miejsce "koło wyrostka" odpuściło. Ja też wydalałam kamienie kałowe.
Myślę, że nie ma sensu tak się męczyć kilka dni.
Zapisane

Przyjmuj z godnością co ci lata doradzają, z wdziękiem wyrzekając się przymiotów młodości.
Whena
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 44
MO: 01.10.2009
Wiedza:
Skąd: Łódź
Wiadomości: 1.254

« Odpowiedz #143 : 05-07-2011, 21:06 »

Czyli u Ciebie też były te bóle w dołku po prawej stronie, w miejscu gdzie można podejrzewać wyrostek albo zapalenie jajnika? A jak się odżywiałaś jak miałaś takie bóle? U mnie to nie jest drugi raz. Właściwie od dawna miewam co jakiś czas takie bóle, tylko teraz od października była długa przerwa. Pierwszy raz takie sensacje miałam już w 1999 roku chyba. Wtedy tez wylądowałam w szpitalu na chirurgii i myśleli, że mam wyrostek, a to było pierwsze mega zaparcie. Wtedy pomógł mi Debridat. Lekarze uznali, że to zespół jelita drażliwego i na tym koniec. Teraz wiem, że to nie tędy droga. Różnica teraz polega na tym, że nie mam klasycznego zaparcia z brakiem wypróżnienia. Pomimo tego, że dziś byłam w toalecie to i tak czuję, że jestem zapchana w jelitach i cały czas w miejscu bólu pewnie jest jakaś kula.

Zapisane
Melinda
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 76
MO: 16.11.2008 zakończyłam 12.2012
Skąd: Pomorze
Wiadomości: 376

« Odpowiedz #144 : 05-07-2011, 21:40 »

Odżywiałam się zawsze "delikatnie", ze względu na dolegliwości ze strony wątroby. Co wcale nie znaczy, że odżywiałam się właściwie, bo wówczas mało wiedziałam o zdrowiu.

Po pobycie w szpitalu, gdzie też uznano, że to jest "zespół jelita drażliwego i na tym koniec", postanowiłam wziąć zdrowie w swoje ręce.
Długi czas miałam zaparcia, ale to lekceważyłam, po tym pobycie w szpitalu, postanowiłam sobie, że nigdy więcej.
Kiedy znalazłam forum Biosłone, poczułam, że jestem na właściwej drodze, bo tu się mówi "będziesz zdrowy, kiedy będziesz miał zdrowe jelita".
Kiedy pojawiał się znajomy ból, wypróżniałam się kilka razy, przypominało to biegunkę, ale było prowokowane przez ból brzucha.
Ten ból w okolicy wyrostka, opisuje tu na forum kilka osób, jest to widocznie miejsce, takie dość typowe, które ulega "uszkodzeniu".
Teraz już nie czuję się "zapchana" w jelitach.
Zapisane

Przyjmuj z godnością co ci lata doradzają, z wdziękiem wyrzekając się przymiotów młodości.
Whena
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 44
MO: 01.10.2009
Wiedza:
Skąd: Łódź
Wiadomości: 1.254

« Odpowiedz #145 : 07-07-2011, 14:19 »

Nie chcę zapeszać, ale chyba uporałam się z kulą i z bólem. Nie wiem, co pomogło najbardziej. Może KB albo galaretka z siemienia. Już wczoraj było lepiej.
« Ostatnia zmiana: 07-07-2011, 18:22 wysłane przez Apollo » Zapisane
Whena
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 44
MO: 01.10.2009
Wiedza:
Skąd: Łódź
Wiadomości: 1.254

« Odpowiedz #146 : 11-07-2011, 12:50 »

Z czwartku na piątek w nocy, oparłam się na wyprostowanej ręce na materacu i coś mnie zakłuło, i poczułam ból. Nie wiem, co się stało i jak, ale rezultat był taki, że czułam, jakby to nie była moja ręka. Ciężko mi się nią ruszało i była jakaś bezwładna trochę. Rano doszłam do wniosku, że boli mnie w łokciu i nie jestem w stanie wyprostować reki. Póki ręka była zgięta, to było ok. Wszelkie inne ruchy, pod różnymi kątami powodowały ból. Wzięłam ibuprom i posmarowałam fastum. Nie pomogło. Tak minął piątek. Wieczorem dostałam od mamy kapustę z poleceniem zrobienia sobie okładu z tłuczonych liści kapusty na noc. Tak tez zrobiłam. Mama powiedziała, żeby owinąć liście folią, żeby sok nie kapał. Tak też zrobiłam. Czytałam o tym też na innych stronach internetowych. Dopiero po fakcie przeczytałam na Bioslone, że Mistrz pisze tak:
"Uwaga: Niedopuszczalne jest nakładanie na liść ceraty ani folii (w celu zabezpieczenia przed przemakaniem), gdyż grozi to powstaniem niezwykle trudnych do wyleczenia odparzeń."
Trudno, stało się. Odparzeń chyba nie było. Dopiero wieczorem w sobotę, po długim spacerze na słońcu zobaczyłam, że w miejscu przykładania kapusty pojawia się wysypka i zaczerwienienie. Do teraz bardzo mocno mnie swędzi i piecze, i są małe bąbelki. Zastanawiam się, czy to możliwe, aby to jednak było odparzenia po tylu godzinach? Czy kapusta jakoś przereagowała ze słońcem, pojawiła się jakaś wysypka związane ze słońcem? Wysypka jest w miejscu, gdzie pobiera się krew, a na zewnątrz na łokciu nie ma. Skóra jest zaczerwieniona i gorąca. Co z tym robić? Jest tak źle, że mam ochotę sobie rozdrapać rękę.
« Ostatnia zmiana: 11-07-2011, 16:54 wysłane przez Apollo » Zapisane
Whena
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 44
MO: 01.10.2009
Wiedza:
Skąd: Łódź
Wiadomości: 1.254

« Odpowiedz #147 : 12-07-2011, 12:45 »

Stan reki bez zmian. Dalej swędzi i jest czerwona. Nie wiem, czym to posmarować, aby zmniejszyć odczyn. Czy to jednak jakieś uczulenie na słońce w powiązaniu z tą kapustą?
« Ostatnia zmiana: 12-07-2011, 17:54 wysłane przez Apollo » Zapisane
Anetak78
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 45
MO: wrzesień 2007
Skąd: Małopolska
Wiadomości: 82

« Odpowiedz #148 : 12-07-2011, 13:00 »

Whena, nie wiem czy ktoś już w tym poście Ci doradzał, bo nie mam czasu go przeczytać, ale na takie swędzące wysypki pomaga sok z żyworódki pierzastej, można go kupić na www.sklep.kuzdrowiu.pl, likwiduje on świąd, ale nie zatrzymuje procesu oczyszczania.
« Ostatnia zmiana: 12-07-2011, 17:54 wysłane przez Apollo » Zapisane
Et
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 1.09.2010
Wiadomości: 393

« Odpowiedz #149 : 13-07-2011, 22:42 »

To może być półpasiec.
Zapisane
Whena
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 44
MO: 01.10.2009
Wiedza:
Skąd: Łódź
Wiadomości: 1.254

« Odpowiedz #150 : 16-07-2011, 21:13 »

Raczej na pewno nie, bo już mi przeszło. Wypiłam wapno i posmarowałam kilka razy maścią z witamina A. Myślę, że to była reakcja alergiczna na słońce, plus sok z kapusty.
« Ostatnia zmiana: 17-07-2011, 09:46 wysłane przez Apollo » Zapisane
Syrenka
Częsty gość
**

Offline Offline

MO: 01.06.2010
Wiadomości: 102

« Odpowiedz #151 : 19-07-2011, 01:20 »

Choć tu nie jestem ekspertem, ale może spojrzenie świeżym okiem. Oczywiście to trudny przypadek i bardziej doświadczonych proszę o ewentualną korektę. Postaraj się zaradzić coś na szczupłość. Więcej masła i oliwy, może śmietany. Piszesz o 3 posiłkach dziennie i wyczerpującej pracy - przydało by się drugie śniadanie i choćby symboliczny podwieczorek w biegu. Twój mózg pracuje jak górnik - dodaj jeszcze jedną łyżkę masła i oliwy (do każdego z tych posiłków). Niedożywiona z niczego się nie wyleczysz. Może przez te uciążliwe objawy ucierpiało Twoje poczucie głodu i sytości.
Co do problemów miesiączkowych - dobrym badaniem diagnostycznym prawidłowości hormonalnych jest codzienny pomiar podstawowej temperatury ciała i sporządzanie wykresów. Tą obserwację także włącz do zestawu obserwacji programu naprawczego własnego zdrowia.
Zapisane
Whena
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 44
MO: 01.10.2009
Wiedza:
Skąd: Łódź
Wiadomości: 1.254

« Odpowiedz #152 : 19-07-2011, 13:32 »

"Piszesz o 3 posiłkach dziennie i wyczerpującej pracy - przydało by się drugie śniadanie i choćby symboliczny podwieczorek w biegu."

To chyba dawno temu to pisałam, bo od lipca 2010 jestem na urlopie zdrowotnym i teraz jem ile chce i kiedy chcę. Masła, oliwy i śmietany używam. smile Jem tyle samo co mój mąż, który ma 192cm i waży jakoś 86kg. Ja mam 160cm i ważę 46kg bez zmian. Nie wiem co musiałabym jeść i w jakich ilościach, żeby przytyć. Raz tylko utyłam do 49,5kg jak byłam w Egipcie 2 tygodnie na all inclusive i jadłam więcej niż chyba mi się mieściło w brzuchu. Oczywiście do każdego posiłku jadłam ich fantastyczne ciasta! Tak... i gluten.

"Co do problemów miesiączkowych - dobrym badaniem diagnostycznym prawidłowości hormonalnych jest codzienny pomiar podstawowej temperatury ciała i sporządzanie wykresów. Tą obserwację także włącz do zestawu obserwacji programu naprawczego własnego zdrowia."

Jestem świeżo po ślubie, a więc także po poradni rodzinnej. Rysowałam sobie wykresiki i mierzyłam przez kilka cykli temperaturę. Z moich fantastycznych wykresów wynikło, że nie ma w moich cyklach dni tzw. bezpiecznych, aby się po "bożemu" kochać i nie zajść w ciążę. Tak mi powiedziała pani od tych cykli, kiedy zobaczyła, jaki mam bałagan z plamieniami i występowaniem śluzu.
Temperatura była w sumie ok. Poza tym, nie wiem, co wynika z tych obserwacji dla mnie. Może mi podpowiesz?
« Ostatnia zmiana: 19-07-2011, 16:29 wysłane przez Apollo » Zapisane
Catherine
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 35
MO: 25.10.2010
Wiadomości: 107

« Odpowiedz #153 : 23-08-2011, 16:14 »

Whena nie wiem jak tam sytuacja z Twoim zatkanym nosem, czy się poprawiło czy nie. Ja wyłożyłam trochę kasy i zrobiłam zabieg Celon na małżowiny nosowe. Boże! To jest niebo, a ziemia. Wcześniej byłam zatkana na potęgę, teraz czuję, że oddycham. To przewspaniałe uczucie. Nie wiem czy to będzie na długo (na kilka lat powinno pomóc), bo zmagam się z katarem naczynioruchowym i to od niego mi tak wszystko obrzęka w środku. Jednak stosując BPP i usuwając mój dodatkowy problem, na który BPP nie pomoże (UARS) myślę, że całkiem wyjdę na prostą, czego i Tobie życzę smile W każdym bądź razie ten zabieg był warty wydanych pieniędzy, póki co jest super.
Zapisane
Whena
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 44
MO: 01.10.2009
Wiedza:
Skąd: Łódź
Wiadomości: 1.254

« Odpowiedz #154 : 26-08-2011, 12:51 »

Ja mam strach i wstręt do wszelakich zabiegów medycznych. Dlatego boję się ingerencji w nos, boje się wycinania tarczycy - która chcą mi usunąć lekarze i każdego innego zabiegu, łącznie z ewentualnym porodem.
W tej chwili w sierpniu oddycham prawie normalnie, bo jest ciepło. Obawiam się jednak, że będzie tak jak rok temu i gdy się ochłodzi, to nos się znów zatka.
Co do moich bóli szyi, to myślałam, że to mnie boli tarczyca i ten guz na szyi, ale okazało się, że guz nie boli, tylko mam zapalenie nerwu trójdzielnego, albo całego splotu ramiennego, bo ból zaczyna się na szyi z przodu i z tyłu, i ciągnie się razem z nerwem przez obojczyk z przodu i łopatkę z tyłu. Byłam na rozmasowaniu. Na drugi dzień czułam się, jakby mnie ktoś pobił kijem od bejsbola.
Masażysta twierdzi, że taki stan zapalny może być spowodowany albo złym spaniem albo innymi nawykami, ale na pewno mam skrzywiony kręgosłup w odcinku szyjnym i trzeba by to naprostować.
Na razie żadnego nastawiania szyi nie było, bo oczywiście się boję.
Jak się czuje? Boli mnie dalej ten nerw, szyja i cały bark. Do tego od prawie tygodnia cały czas boli mnie głowa, a tabletki przeciwbólowe nic nie dają. Smutny Ewidentnie czuję też, że z tymi kręgami jest coś nie tak. Podejrzewam, że głowa boli mnie z powodu kręgosłupa albo tego nerwu.
« Ostatnia zmiana: 28-08-2011, 07:28 wysłane przez Apollo » Zapisane
Whena
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 44
MO: 01.10.2009
Wiedza:
Skąd: Łódź
Wiadomości: 1.254

« Odpowiedz #155 : 21-09-2011, 22:47 »

Jakby mi mało było moich dolegliwości to pojawiło się coś nowego, mianowicie jakieś 3 tygodnie temu zaczął mnie boleć ząb - szóstka na dole. Jest to jedyny ząb jaki miałam do tej pory leczony kanałowo i było to około 10 lat temu. Ponieważ ból stawał się nie do wytrzymania, zrobiłam RTG tego zęba i poszłam do dentysty. Okazało się, ze na zdjęciu tylko jeden kanał jest w ogóle wypełniony a w drugim korzeniu nic nie jest wypełnione. Ząb został otworzony i kanały były czyszczone, jednakże te 10 lat temu dentystka źle oczyściła kanały i trzeba było zrobić powtórne RTG aby dowiedzieć się gdzie dentysta dobrnął. Następna wizyta była po 9 dniach. Po rozwierceniu było nawet lepiej z bólem ale w 8 dzień ból był już mocny. Dziś byłam na wizycie. Po otwarciu zęba okazało się, że w środku gromadzi się ropa. Dentysta oczyścił dwa kanały ale nie mógł się przebić do trzeciego i go w ogóle odnaleźć, bo kanał jest ponoć zarośnięty ( a robotę utrudnia mu spaprana sprawa przez dentystkę 10 lat temu).
Na fotelu siedziałam 2 godziny i to jeszcze nie koniec. Musze iść kolejny raz i w końcu może 3 kanał się znajdzie i zostanie oczyszczony bo w jego końcówce nie wyczyszczonej siedzą bakterie i to powoduje ból. Problem polega na tym, że ząb boli i pulsuje, a Nurofen Forte polecany przez Mistrza nic nie daje. Dentysta zalecił wzięcie antybiotyku, bo pod spodem gromadzi się ropa, jest stan zapalny i boli mnie całość szczęki wokół zęba. Dentysta mówi, że mogę nie brać antybiotyku na swoją odpowiedzialność, ale jutro mogę napuchnąć i będzie dopiero źle. Nie wiem co robić. Zęba nie chcę stracić. Nie chcę również aby mnie bolało. Już 3 dzień boli mocno i głowa mi pęka, nie mówiąc już o tym, że nie mogę nic gryźć bo jest jeszcze gorzej.
Dodam, że ropa mi się nie sączy i nie jest widoczna (nie ma ujścia). Wszystko jest głęboko przy końcówkach korzeni zęba. Dentysta twierdzi, że ropa może wyjść z tego kanału dopiero gdy on go odnajdzie i przebije się przez niego.
No i co tu robić z tym bólem i czy jest coś zamiast antybiotyku? (octu jabłkowego w domu nie mam - dopiero się robi..., mam tylko maść propolisową)

Do tego mam znów mega bolesny okres, dziś 2 dzień i znów czuje się jakbym się wykrwawiała - no ale to ponoć normalne jak się ma takie mięśniaki jak ja Smutny
« Ostatnia zmiana: 21-09-2011, 22:49 wysłane przez Whena » Zapisane
KaZof
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 13-01-2007, pies: 08-11-2008
Wiadomości: 1.096

« Odpowiedz #156 : 21-09-2011, 23:30 »

Whena, czy czytałaś artykuł z Igya o zębach leczonych kanałowo i ich związku z toksemią, który podałam dziś w temacie Białe zęby?:
http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=1722.80
To może być klucz do Twojego mięśniaka.
Zapisane

KaZof, "Wszystko, co mnie nie złamie, wzmocni mnie"
Whena
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 44
MO: 01.10.2009
Wiedza:
Skąd: Łódź
Wiadomości: 1.254

« Odpowiedz #157 : 21-09-2011, 23:43 »

Nie czytałam, ale zaraz to zrobię. Jeśli będzie to jakiś klucz to raczej do wielu moich mięśniaków, bo jest ich nie jeden ale 10 lub więcej Smutny Jeden to był jakoś od 2002 roku, a w 2011 teraz pojawiło się całe stado.

Przeczytałam. Jak tylko się okazało, że ten kanał jest nie wyczyszczony to miałam taką myśl, że pewnie sieje mi toksynami gnida na cały organizm i od niego mam zatkany nos, guzy na tarczycy i mięśniaki. Trochę się wkurzyłam i "znalazłam winowajcę" w pewnym sensie.
Teraz to się cieszę, że mam tylko 1 taki ząb a nie jak inni pół szczęki. Moja mama ma wiele takich źle robionych kanałów i już nie ma tarczycy i tak jak pisałam był w niej rak złośliwy, dwie postacie.
Czyli wg tego linka powinnam wyrwać tą szóstkę? Wolałabym mieć super dobrze zrobione kanały i swojego zęba. Dentysta jest endodontą, więc liczę na to że wie co robi... (może naiwnie)
« Ostatnia zmiana: 21-09-2011, 23:52 wysłane przez Whena » Zapisane
Whena
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 44
MO: 01.10.2009
Wiedza:
Skąd: Łódź
Wiadomości: 1.254

« Odpowiedz #158 : 23-09-2011, 18:46 »

Antybiotyku nie wzięłam. Na szczęście ząb w środę do późna bolał, a dziś i wczoraj już nie.

Niestety dziś w nocy nie mogłam spać, bo zatkał mi się znów nos! Kompletnie tego nie rozumiem Smutny Od początku sierpnia do wczoraj było super i nie miałam zatkanego nosa. Ani raz nie musiałam używać żadnych kropli chemicznych. Teraz znów nie jestem w stanie wciągnąć powietrza przez nos - zupełnie. Po bezsennej nocy poddałam się i nad ranem do jednej dziurki wpuściłam trochę Otrivinu. Minęło ponad 12h i dziurka do której wpuściłam krople jest odetkana a ta druga identycznie zatkana jak w nocy - bez zmian i możliwości wciągnięcia powietrza.
W lipcu i czerwcu było umiarkowanie dobrze, w sierpniu super, czyli znów potwierdza się, że gdy jest ciepło jest ok. Można się totalnie zdołować Smutny
Zapisane
Spokoadam
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 42
MO: 07-04-2011 do 01-06-2013
Wiedza:
Skąd: Świat
Wiadomości: 960

« Odpowiedz #159 : 23-09-2011, 19:18 »

Zrób parówkę
Zapisane

Dopadło mnie zdrowie.
Strony: 1 ... 6 7 [8] 9 10 ... 19   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2008, Simple Machines
Design by jpacs29 | Mapa strony
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!