change
|
|
« : 10-02-2010, 17:21 » |
|
Witam Mam pytania odnośnie studiów dietetycznych.
1. Czy owe studia są sprzeczne z duchem Bioslone? 2. Czy kierunek dietetyka źle zobrazuje pogląd na dietę a raczej odżywianie? Problem XXI wieku. 3. Czy dietetyka jako kierunek medyczny jest nastawiona na porfity płynące od pacjentów?- Suplementy diety. 4. Co sądzicie o dietetyce na Akademi Medycznej w Warszawie? 5. Jeśli dietetyka to: czy lepiej wybrać studia medyczne czy techniczne np. SGGW. 6. Wiele innych nasuniętych spostrzeżeń dotyczących tego tematu.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Zbigniew Osiewała (Zibi)
|
|
« Odpowiedz #1 : 10-02-2010, 19:07 » |
|
Lepiej studiować Akademię Prawdziwego Zdrowia - Biosłone: - http://nasza-klasa.pl/#school/183587. Nie ma takich studiów medycznych, czy paramedycznych, które byłyby zgodne z duchem Biosłone. Jeśli chcesz mieć tylko kwit, to sobie studiuj, ale uważaj na możliwość zachorowania na schizofrenię. Jeśli zrozumiałaś ideę profilaktyki wg nurtu Biosłone, to możesz mieć problemy z rozdwojeniem jaźni, w toku studiów medycznych. A jeśli jeszcze nie zrozumiałaś tej idei, to możesz studiować medycynę, ale czy wówczas będziesz miała szansę skutecznie sobie pomóc...
|
|
« Ostatnia zmiana: 12-05-2010, 14:43 wysłane przez Zibi »
|
Zapisane
|
|
|
|
Machos
Offline
Płeć:
MO: 01-04-2007
Skąd: Skierniewice
Wiadomości: 2.302
|
|
« Odpowiedz #2 : 10-02-2010, 19:43 » |
|
Ja nie mógłbym studiować wiedząc, że uczę się głupot dla papierka. Po prostu nie umiem już mijać się z prawdą, po tym co tutaj poznałem.
|
|
|
Zapisane
|
Zamiast się badać, lepiej wypić miksturę oczyszczającą, najlepsze świadectwo badania organizmu, które w przypadku istniejących chorób widać po objawach. Machos.
|
|
|
Zbigniew Osiewała (Zibi)
|
|
« Odpowiedz #3 : 10-02-2010, 20:13 » |
|
Ja nie mógłbym studiować wiedząc, że uczę się głupot dla papierka. Po prostu nie umiem już mijać się z prawdą, po tym co tutaj poznałem.
Tak, ja obecnie taką gehennę przechodzę na homełopatii. Ostatnio w przerwach wychodzę, żeby złapać trochę prawdziwego powietrza, nie staram się już dyskutować z zagorzałymi zwolennikami homełopatii. Szkoda mi tylko ich dzieci, na których eksperymentują swoje naturoterapie. Muszę mieć papier, bo telefonujący do mnie pacjenci, potencjalni zdrowiejący, czy pacjenci "nadnaturalni" (z tymi jest najgorzej) pytają się o wykształcenie medyczne. Ostatnio jedna pani pytała o to, bo chciała mieć pewność, czy postępowanie jej wg linii Biosłone nie zaszkodzi jej i rodzinie. Trochę to musiało potrwać, zanim jej wyłuszczyłem, że całe szczęście, że nie jestem żadnym lekarzem ani innym dystrybutorem leków i usług medycznych. I tak jest klasycznie, codziennie muszę udowadniać, że nie jestem krokodylem a potem doradzać. Ciężki to kawałek chleba. Czekam cały czas na wsparcie od przyszłej... załogi Gabinetu Nr 2 - Biosłone, która jakoś się nie garnie do tego typu działalności. (Przepraszam za mały OT!)
|
|
« Ostatnia zmiana: 16-12-2011, 16:59 wysłane przez Zibi »
|
Zapisane
|
|
|
|
olisha
|
|
« Odpowiedz #4 : 10-02-2010, 23:28 » |
|
Mam podobny problem. Jestem na Fizjoterapii... Zawód fizjoterapeuty to częste kontakty z rozmaitymi lekarzami, nawet jeśli nie osobiście to pośrednio. Ludzie biorą stosy leków, żrą byle co, a potem się dziwią, że boli tu, że boli tam... Ale jakbym komukolwiek powiedziała, że mu się to, co zeżre odkłada w różnych miejscach i dlatego go boli, to nikt mi nie uwierzy, a połowa jeszcze wyśmieje... Straciłam przekonanie, że mogę pomóc pacjentowi, skoro to będzie walka z wiatrakami... Ajaj... Zibi, licencjat skończę w tym roku, po szkoda mi tych trzech lat. Jakbyś potrzebował fizjoterapeutki z papierami (mimo wszystko ruch to zdrowie), to ja i magistra zrobię i przeprowadzam się choćby zaraz, gdzie trzeba. malutki OT: Grażynko, jak się odmienia "Sieradz"? "A jak mi się skończy władza, to przyjadę do Sieradza..." Zamelduj się proszę na zlocie, to pociśniem nawijkę. //Zibi
|
|
« Ostatnia zmiana: 11-02-2010, 12:26 wysłane przez Zibi »
|
Zapisane
|
|
|
|
change
|
|
« Odpowiedz #5 : 11-02-2010, 11:55 » |
|
Właśnie tego się obawiałam.., że dietetyka da mi dużo dobrego, ale wpoi i wiele sprzecznego z prawdą. Przecież ten świat goni za kasą. Dla mnie liczy się tylko prawda i to co jest korzystne dla zdrowia, nie lubię fałszu i obłudy. Za moją chorobę skórną płaciłam grube pieniądze a do teraz borykam się z tym problemem. Szukam prawdy, poczekam aż Bioslone mi pomoże i wtedy chciałabym zacząć edukację w tym kierunku. Jako, że jestem przyszłym inżynierem środowiska myślę, że trochę ten zdegradowany świat poznałam, ale to jeszcze znacznie za mało.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
change
|
|
« Odpowiedz #6 : 12-02-2010, 10:46 » |
|
Jeszcze jedno... Skąd taki Kowalski ma wiedzieć, która książka jest napisana zgodnie z prawdą, a która nie?
|
|
« Ostatnia zmiana: 12-02-2010, 10:54 wysłane przez Solan »
|
Zapisane
|
|
|
|
olisha
|
|
« Odpowiedz #7 : 12-02-2010, 12:21 » |
|
Masz rację, Change, to jest problem. Te medyczne głupoty wyglądają często całkiem sensownie dla nie-biosłonejczyków. A nawet i my czasem złapiemy się na jakąś "cudowną medyczna nowinkę". Cóż nam pozostaje... Być świadomym, myśleć, i podsuwać ludziom książki Mistrza.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
change
|
|
« Odpowiedz #8 : 12-02-2010, 12:54 » |
|
Może to głupio zabrzmi, ale czy tylko Mistrza?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
olisha
|
|
« Odpowiedz #9 : 12-02-2010, 13:34 » |
|
Przeczytałam sporo książek "o zdrowiu". W każdej były niedociągnięcia, większe lub mniejsze. W książkach Mistrza jest ich najmniej, a informacje są sensowne i różnorakie metody działają, co widać po sprawdzeniu ich "na własnej skórze", w przeciwieństwie do terapii proponowanych w innych książkach. Nie mówię, że Mistrz proponuje jedyną słuszną ścieżkę do zdrowia, jednak lepszej jak na razie nie znalazłam. Podoba mi się także to, że Mistrz nie poprzestał na napisaniu książki, założył forum, na którym różne proponowane przez niego metody mogą ulegać ewentualnym modyfikacjom. Możemy tu sobie dyskutować na różne tematy, konsultować się między sobą, porównywać doświadczenia. Mistrzowi pozwala to na ulepszanie swoich metod, tak by działały jak najlepiej, a jednocześnie najbardziej naturalnie. A nam, z kolei, to wszystko razem wychodzi powolutku na zdrowie .
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|