Metaldaw
Offline
Płeć:
Wiek: 45
MO: 09.08.2011
Skąd: UK
Wiadomości: 356
Emigrant
|
|
« Odpowiedz #200 : 01-11-2012, 14:27 » |
|
Może zamiast stosowania patyczków i sitek lepiej zwyczajnie raz na dzień przemieszać łyżką.
Jeżeli obierki są mniejsze, to łatwiej je "topić". W przyszłym roku spróbuję nastawy, w której obierki przed zalaniem poddam działaniu blendera - teoretycznie te nie powinny się wynurzać, więc pleśń się nie powinna pojawić. Praktyka pokaże, co z tego będzie.
|
|
« Ostatnia zmiana: 01-11-2012, 15:34 wysłane przez Solan »
|
Zapisane
|
|
|
|
Trubadur
|
|
« Odpowiedz #201 : 01-11-2012, 14:43 » |
|
W moim przypadku, jak już pisałem, pleśń pojawiła się na powierzchni, mimo że żadne obierki nie wystają ponad wodę. Pozostaje mi nastawić nowy i spróbować opcji z mieszaniem.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Agnieszka
Offline
Płeć:
Wiek: 48
MO: 01.11.2009, DP i KB 01.01.2010
Wiedza:
Skąd: Warszawa
Wiadomości: 690
|
|
« Odpowiedz #202 : 01-11-2012, 21:02 » |
|
Trubadurze, czy ocet robiłeś z samych obierek? Czy używałeś również gniazd nasiennych? Do octu należy używać tylko obierki, gniazda nie nadają się, bo właśnie w nich może zgromadzić się pleśń% Co do wymycia jabłek, to Klara ma rację. Poprzedni ocet musiałam wylać i jak sobie teraz przypominam, to nie dam sobie głowy uciąć, że były na 100% bardzo dokładnie umyte. Aha - i należy usunąć również wszystkie plamki, stłuczenia, przebarwienia. Ja tak przynajmniej w tym ostatnim occie zrobiłam i wyszedł "miód-malina".
|
|
|
Zapisane
|
Aga mama Mateuszka (11 l.), Jasia (8 l.) Mareczka (6 l.), Oli (4 l.) i Łukaszka (2 l.)
|
|
|
Trubadur
|
|
« Odpowiedz #203 : 01-11-2012, 21:52 » |
|
Tak, z samiutkich skórek (+ oczywiście cienka warstwa miąższu pod spodem), bez gniazd. Czy nie było jakichś obtłuczeń, to nie zagwarantuję. Ale myłem i wycierałem naprawdę całkiem solidnie, następnym razem chyba będę szorował.
|
|
« Ostatnia zmiana: 02-11-2012, 12:07 wysłane przez Agnieszka »
|
Zapisane
|
|
|
|
Mia
Offline
Płeć:
Wiek: 64
MO: 20.12.2011
Wiadomości: 271
|
|
« Odpowiedz #204 : 01-11-2012, 22:37 » |
|
Mieszałam ocet codziennie. Nie zapomnij, żeby stał w ciepłym miejscu.
|
|
« Ostatnia zmiana: 02-11-2012, 12:07 wysłane przez Agnieszka »
|
Zapisane
|
|
|
|
Endru
|
|
« Odpowiedz #205 : 03-11-2012, 13:45 » |
|
Mój nastawiony ocet ma dopiero dzisiaj tydzień. Jednak pierwszy raz na powierzchni pojawiła się 2-3 milimetrowa galareta. O czym to świadczy i czy wszystko jest ok.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Trubadur
|
|
« Odpowiedz #206 : 03-11-2012, 13:50 » |
|
Jeszcze jedno przyszło mi do głowy w sprawie pleśni: ponieważ zapomniałem przegotować wodę zawczasu, zrobiłem to tuż przed przystąpieniem do wykonania octu, przez co woda nie zdążyła do końca wystygnąć. Nie była już gorąca, ale letnia, z pewnością nieco cieplejsza niż w normalnej temperaturze pokojowej. Może to było przyczyną pojawienia się pleśni?
|
|
« Ostatnia zmiana: 10-11-2012, 11:35 wysłane przez Agata »
|
Zapisane
|
|
|
|
Endru
|
|
« Odpowiedz #207 : 03-11-2012, 13:56 » |
|
Pytałem o galaretkę, która znajduje się na powierzchni octu, a nie o pleśń- proszę Trubadur czytaj uważnie o co pytam.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Zuza
Offline
Płeć:
MO: 01-07-2008
Wiedza:
Skąd: Podkarpacie
Wiadomości: 683
|
|
« Odpowiedz #208 : 03-11-2012, 14:04 » |
|
Jeszcze jedno przyszło mi do głowy w sprawie pleśni: ponieważ zapomniałem przegotować wodę zawczasu, zrobiłem to tuż przed przystąpieniem do wykonania octu, przez co nie woda nie zdążyła do końca wystygnąć. Nie była już gorąca, ale letnia, z pewnością nieco cieplejsza niż w normalnej temperaturze pokojowej. Może to było przyczyną pojawienia się pleśni?
Wszystkie moje octy robiłam z surowej wody z kranu. Jakoś nie doczytałam, że ma być inna, a wszystkie octy wyszły dobre. Mój nastawiony ocet ma dopiero dzisiaj tydzień. Jednak pierwszy raz na powierzchni pojawiła się 2-3 milimetrowa galareta. O czym to świadczy i czy wszystko jest ok.
Taka galaretka to raczej dobry znak. Kiedy u mnie taka się pojawiła nie zmieniła nic w smaku ani w konsystencji octu, więc używam go dalej. http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=22974.msg167182#msg167182
|
|
« Ostatnia zmiana: 03-11-2012, 14:10 wysłane przez Zuza »
|
Zapisane
|
|
|
|
K'lara
|
|
« Odpowiedz #209 : 03-11-2012, 15:11 » |
|
Jeszcze jedno przyszło mi do głowy w sprawie pleśni: ponieważ zapomniałem przegotować wodę zawczasu, zrobiłem to tuż przed przystąpieniem do wykonania octu, przez co nie woda nie zdążyła do końca wystygnąć. Nie była już gorąca, ale letnia, z pewnością nieco cieplejsza niż w normalnej temperaturze pokojowej. Może to było przyczyną pojawienia się pleśni?
Nie.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Asia61
Offline
Płeć:
Wiek: 63
MO: 06.03.2012 z przerwami na zdrowienie, KB od 01.05.2012, ZZO, bez glutenu!
Wiedza:
Skąd: łódzkie
Wiadomości: 2.360
|
|
« Odpowiedz #210 : 03-11-2012, 15:59 » |
|
Mój nastawiony ocet ma dopiero dzisiaj tydzień. Jednak pierwszy raz na powierzchni pojawiła się 2-3 milimetrowa galareta. O czym to świadczy i czy wszystko jest ok.
Ta galaretka to macierz octowa. Duża ilość bakterii octowych w kupie.
|
|
|
Zapisane
|
Zdrowie fizyczne i stan psychiczny człowieka są ze sobą ściśle powiązane.
- Awicenna
|
|
|
Tomasz4414
|
|
« Odpowiedz #211 : 03-11-2012, 17:52 » |
|
Pytałem o galaretkę, która znajduje się na powierzchni octu, a nie o pleśń- proszę Trubadur czytaj uważnie o co pytam.
Trubadur pisał o swoich doświadczeniach z produkcją octu.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Heis
Offline
Płeć:
Wiek: 31
MO: 11-07-2012
Skąd: Poznań
Wiadomości: 41
|
|
« Odpowiedz #212 : 07-11-2012, 01:47 » |
|
Mam małe pytanko odnośnie OJ. Mianowicie, jakiś czas temu wykonałem ocet zgodnie z zaleceniami Mistrza, znajdującymi się w książce. Przez dwa tygodnie w ciepłym, ciemnym miejscu bardzo ładnie "się zrobił", później przelałem do ciemnej, szklanej butelki zakręcanej zwyczajną plastikową nakrętką.
Stoi sobie grzecznie w szafce w tej buteleczce od około miesiąca i zdecydowanie jego zapach i smak pogorszyły się. Zdecydowanie spleśniał.
W związku z tym nasuwa mi się pytanie odnośnie "terminu ważności" takiego OC wykonanego przez siebie bez absolutnie żadnych konserwantów.
Z tego co wyczytałem w tym wątku, do użytku zewnętrznego jest nawet lepszy od niespleśniałego, ale co z pleśnią jeżeli chciałbym użyć octu wewnętrznie (np. w MO)?
Moja mama stwierdziła, że każdy ocet ma krótki termin ważności i w sumie nic specjalnego nie mogę zrobić, aby ocet dłuższy czas nadawał się do użytku wewnętrznego.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Asia61
Offline
Płeć:
Wiek: 63
MO: 06.03.2012 z przerwami na zdrowienie, KB od 01.05.2012, ZZO, bez glutenu!
Wiedza:
Skąd: łódzkie
Wiadomości: 2.360
|
|
« Odpowiedz #213 : 07-11-2012, 07:36 » |
|
Heis, Twój OJ był pewnie nie dokończony. Dobry OJ nie pleśnieje po miesiącu. Sam jest konserwantem. Ni używaj go do niczego. Chyba, że do mycia kibelka. Zrób nowy. To przecież chwila. Niech postoi 3 tygodnie.
|
|
|
Zapisane
|
Zdrowie fizyczne i stan psychiczny człowieka są ze sobą ściśle powiązane.
- Awicenna
|
|
|
Gibbon
Offline
Płeć:
MO: Nie stosuję.
Wiedza:
Wiadomości: 1.370
|
|
« Odpowiedz #214 : 07-11-2012, 07:44 » |
|
Niepotrzebnie ściśle określono w przepisie 2 tygodniowy okres. Większość zamiast myśleć i obserwować, działa z automatu jak ustawa nakazała.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
K'lara
|
|
« Odpowiedz #215 : 07-11-2012, 09:38 » |
|
Heis, jak wygląda ta pleśń na Twoim occie? Może wrzucisz foto?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Lu6
Offline
Płeć:
MO: luty 2010
Skąd: śląsk
Wiadomości: 116
|
|
« Odpowiedz #216 : 07-11-2012, 09:45 » |
|
Wczoraj zlałam gotowy ocet do słoika i przykryłam nakrętką. Po zlaniu starego (do power drinka przygotowywanego wieczorem) z butelki po winie miał się tam znaleźć właśnie ten nowy. Wieczorem zlałam stary, chcę butelkę uzupełnić nowym... szukam słoika... nie ma! Pytam męża co się z nim stało. I co słyszę... "wylałem to ze słoika jak myłem garnki bo myślałem, że to po papryce woda". Witki mi opadły! Idę zaraz kupić jabłka i szybko nastawiać nowy, bo aktualnie nie mam nic MO obejdzie się bez octu, użyję cytryny, ale powerdrink...eh Niepotrzebnie ściśle określono w przepisie 2 tygodniowy okres. Większość zamiast myśleć i obserwować, działa z automatu jak ustawa nakazała.
Ja jeden ocet przetrzymałam powyżej dwóch tygodni i nie był już taki smaczny. Nie pachniał i smakował octowo-jabłkowo, a winnie.
|
|
|
Zapisane
|
Lussi
"Jeśli będziesz myślał tak jak teraz, to będziesz miał to, co masz. Jeżeli zmienisz swoje myślenie, zmienisz to, co masz" Nikodem Marszałek
|
|
|
Agnieszka
Offline
Płeć:
Wiek: 48
MO: 01.11.2009, DP i KB 01.01.2010
Wiedza:
Skąd: Warszawa
Wiadomości: 690
|
|
« Odpowiedz #217 : 07-11-2012, 12:49 » |
|
Do power-drinka możesz spokojnie użyć cytryny. A tamten ocet, chyba jeszcze był młody.
|
|
|
Zapisane
|
Aga mama Mateuszka (11 l.), Jasia (8 l.) Mareczka (6 l.), Oli (4 l.) i Łukaszka (2 l.)
|
|
|
K'lara
|
|
« Odpowiedz #218 : 07-11-2012, 13:44 » |
|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Heis
Offline
Płeć:
Wiek: 31
MO: 11-07-2012
Skąd: Poznań
Wiadomości: 41
|
|
« Odpowiedz #219 : 07-11-2012, 17:14 » |
|
Heis, jak wygląda ta pleśń na Twoim occie? Może wrzucisz foto?
Nalałem troszeczkę OJ do szklanki, żeby zrobić zdjęcie, ale nie wygląda on aż tak źle jak mi się wydawało, że będzie. Zdjęcia nie zrobiłem, bo chyba nie ma tam pleśni. Odrzuca mnie zapach i smak też mógłby być lepszy. W przeciągu kilku najbliższych dni zrobię nowy i sobie postoi z gazą i łupinami przez 3 tygodnie tym razem. Zobaczymy jaki wyjdzie tym razem.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|