Niemedyczne forum zdrowia

TEMATY NIEZWIĄZANE Z NURTEM BIOSŁONE => Hyde Park => Wątek zaczęty przez: Savage7 01-02-2013, 16:13



Tytuł: Zapomnieć języka w gębie...
Wiadomość wysłana przez: Savage7 01-02-2013, 16:13
Już to chyba pisałem, mój ojciec spotkał jakąś znajomą, która od roku czy dwóch lat była w Anglii. Przyjechała w odwiedziny do rodziców. W rozmowie zasugerowała z dziwnym akcentem, że "ciężko jej mówić po polska". Natomiast miałem ciotkę (35 lat we Francji) i nie dostrzegłem jakichkolwiek zmian w wymowie czy akcencie... czasami tylko brakowało jej jakichś słów do określenia czegoś.


Tytuł: Odp: Moja historia z Biosłone
Wiadomość wysłana przez: scorupion 01-02-2013, 16:19
No patrzcie, niemiecka klawiatura wymusza błędne stawianie spacji po i przed przecinkiem.
Niechlujna jesteś i tyle, na dodatek lekceważysz użytkowników i jeszcze chciałabyś zasiać ferment.
Savage, to dosyć typowe zjawisko.


Tytuł: Odp: Moja historia z Biosłone
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 01-02-2013, 17:45
Savage, to dosyć typowe zjawisko.
Przerabiałem to. Swego czasu mieszkańcy Strzelec Opolskich i okolicy nagminnie emigrowali do Fatherlandu. Przyjeżdżał taki po roku, dwóch, akcent zmieniał mu się na szczekający i co chwila wtrącał: ...jak to się mówi po polsku?


Tytuł: Odp: Moja historia z Biosłone
Wiadomość wysłana przez: Baird 01-02-2013, 20:48
Cytat
Przerabiałem to. Swego czasu mieszkańcy Strzelec Opolskich i okolicy nagminnie emigrowali do Fatherlandu. Przyjeżdżał taki po roku, dwóch, akcent zmieniał mu się na szczekający i co chwila wtrącał: ...jak to się mówi po polsku?
Znam też kilku takich. Po polsku nie potrafili poprawnie sklecić zdania nadrzędnie złożonego a po niemiecku mogą tłumaczyć encyklopedię. Takie owczarki niemieckie.


Tytuł: Odp: Moja historia z Biosłone
Wiadomość wysłana przez: Bunia 01-02-2013, 20:57

 zdania nadrzędnie złożonego
Nie ma takiego.


Tytuł: Odp: Moja historia z Biosłone
Wiadomość wysłana przez: Baird 01-02-2013, 21:03
Może dlatego nie potrafią.


Tytuł: Odp: Moja historia z Biosłone
Wiadomość wysłana przez: Savage7 01-02-2013, 21:13
Umarłem hahahaha.


Tytuł: Odp: Moja historia z Biosłone
Wiadomość wysłana przez: Poszukująca 01-02-2013, 21:42
Oj, ale narozrabiałam (-:


Tytuł: Odp: Zapomnieć języka w gębie...
Wiadomość wysłana przez: Baird 03-02-2013, 09:36
No trudno.


Tytuł: Odp: Zapomnieć języka w gębie...
Wiadomość wysłana przez: K'lara 03-02-2013, 09:47
No trudno.

Trudno tak...
http://www.youtube.com/watch?v=DlFGgGRc4Qo


Tytuł: Odp: Zapomnieć języka w gębie...
Wiadomość wysłana przez: Sting 04-02-2013, 14:26
Niezła wiocha z tym akcentem. Zjawisko Johna z Ameryki. Hehe. Znam takich asów co wracając do Polski machają na autobusy, bo tutaj takie zwyczaje i niestety zapomnieli. Prawda jest taka, że za granicą w wielu krajach jest masa Polaków i w firmach można, ale nie zawsze- rozmawiać w języku ojczystym między sobą.  W UK mamy biblioteki wyposażone w PL literaturę, większość posiada polską TV, nie wspominając o internecie. Co i tak nie zmienia faktu, że języka nie da się zapomnieć. Bez przesady.


Tytuł: Odp: Zapomnieć języka w gębie...
Wiadomość wysłana przez: Trubadur 04-02-2013, 16:47
Cytat
Znam takich asów co wracając do Polski machają na autobusy, bo tutaj takie zwyczaje i niestety zapomnieli.
No i co? Ja kiedyś wróciwszy po paru tygodniach z Londynu o mało się nie zabiłem, bo próbując przejść przez ulicę odruchowo popatrzyłem w prawo. To bardzo szybko wchodzi w nawyk, choć inna rzecz, że równie szybko można się odzwyczaić.


Tytuł: Odp: Zapomnieć języka w gębie...
Wiadomość wysłana przez: Sting 04-02-2013, 21:57
Machanie też wchodzi w nawyk?  Niedorzeczne.


Tytuł: Odp: Zapomnieć języka w gębie...
Wiadomość wysłana przez: Trubadur 04-02-2013, 22:29
Oczywiście, że może wejść w nawyk. Swoją drogą, szkoda, że u nas są głupie przepisy i kierowca musi się zatrzymywać i otwierać drzwi nawet pustym autobusem na pustym przystanku.


Tytuł: Odp: Zapomnieć języka w gębie...
Wiadomość wysłana przez: Savage7 04-02-2013, 22:37
Taaaa... za to już poza przystankiem ten uprzejmy kierowca za cholerę się nie zatrzyma, możesz mu machać i machać.


Tytuł: Odp: Zapomnieć języka w gębie...
Wiadomość wysłana przez: Sting 04-02-2013, 23:08
Weź daj spokój jaka wiocha. Wrócić do kraju i udawać, że się zapomniało, bo jest się lwniwym do zmiany a raczej powrotu na stare śmieci. Najgorszą wioche robią te Polaczki, które wracają z urlopu i łamanym angielskim zagadują do kobiet. Udają angoli. A wieś śpiewa i tańczy.