Niemedyczne forum zdrowia
09-05-2024, 12:22 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Wesprzyj Fundację Biosłone --> kliknij
 
   Strona główna   Pomoc Regulamin Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: 1 ... 12 13 [14] 15 16 ... 50   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Objawy po stosowaniu MO  (Przeczytany 709144 razy)
Grażyna
« Odpowiedz #260 : 07-02-2009, 20:38 »

Bardzo wiele osób miało takie objawy - czytajcie książki - tam wszystko jest opisane. Co prawda ja także czytałam książki, ale gdy pojawiły się bóle pięt - tzw. ostrogi - bóle kolan i bioder, przypisywałam je zmianom hormonalnym, a to były objawy  oczyszczania na skutek picia Mikstury. Męczyło mnie to ponad dwa lata (bez sensu łykałam jakieś arthrostopy), chodziłam nawet przez krótki czas o kulach. Na koniec zdecydowałam się na kurację wilkakorą, ale myślę, że i bez niej wreszcie wszystko przeszłoby - chociażby na samym koktajlu cytrynowym. Na ostatku pojawiły się bóle nadgarstków (dodatkowo obciążonych długotrwałym notowaniem w czasie zajęć), ale Mistrz doradził masaż odpowiednich miejsc - wzdłuż nerwów i to także minęło, choć czasami jeszcze na krótko powraca. Na szczęście wszystkie uciążliwe bóle minęły i czuję się jak nowo narodzona.
Zapisane
iwona 77
« Odpowiedz #261 : 26-02-2009, 18:10 »

Mój syn (7 lat) wczoraj znowu miał ból nóg który niemal uniemożliwił mu chodzenie. Ostatnim razem tak bolały go nogi ok. rok temu gdy przechodził grypę. Wtedy trochę panikowałam (pisałam o tym na forum)... Wydaje mi się że to jest ten sam rodzaj bólu jak w przypadku pleców. Odczekałam jeden dzień (syn chodził mocno kulejąc) a dzisiaj (nie podałam MO) już normalnie chodzi ( a tu też niedawno była grypa ok. 2 tyg. temu). W sumie teraz już byłam spokojniejsza - syn zawsze miał bóle nóg nocne (lekarz twierdził że wzrostowe i brak wapnia) a po tym silnym bólu nóg rok temu te bóle przestały się pojawiać ... zbiegło się to z podawaniem surowego mleka więc  w sumie nie wiem czy to bolało przez brak wapnia czy jakieś zmiany zwyrodnieniowe. W każdym razie reakcje organizmu bywają zaskakujące - byle przetrwać jak najdłużej bez lekarstw. U nas obyło się bez leków przecibólowych bo jak syn leżał nogi nie bolały. I naprawdę z dnia na dzień przeszło.
Zapisane
Zazula
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 22-08-2008
Skąd: Łódź
Wiadomości: 221

Myślę, więc jestem samotna...

« Odpowiedz #262 : 02-03-2009, 16:00 »

Mój mężczyzna narzeka ostatnio na takie bóle "chodzące" - raz ręka, raz noga, potem znów ręka i tak ciągle coś.

U mnie natomiast uparło się na kark z prawej strony. Już trzeci raz raz chwyta mnie coś tak na kształt kurczu i trzyma prawie dwa tygodnie. Chodzę wściekła i obolała, owinięta w gruby szal i smaruje miodem. A gdy tylko przejdzie, za tydzień znów to samo.... tylko, że ból jest już dużo słabszy. Teraz to już tylko tak słabiutko czuję, że coś tam się dzieje smile Wiem, że za każdym razem coraz lepiej się oczyszczam. Hip. hip, hurra!!!
Oczywiście żadnych "leków"-trucizn przeciwbólowych nie przyjmujemy msn-wink
Zapisane

uśmiech to połowa pocałunku smile
Laokoon
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 44
MO: 01-08-2008, z przerwami
Wiedza:
Skąd: pomorskie
Wiadomości: 2.510

« Odpowiedz #263 : 02-03-2009, 19:36 »

Mój syn (7 lat) wczoraj znowu miał ból nóg który niemal uniemożliwił mu chodzenie.

Ja w tym wieku miałem też problemy, wtedy coś gadali o reumatyzmie, teraz myślę że to może mieć związek z brakiem wapnia.

Jak odżywia się syn?
Zapisane
Pontotitu
« Odpowiedz #264 : 02-03-2009, 20:07 »

Może to zabrzmi niedorzecznie, ale wiem, że nigdy wcześniej nie zdarzało mi coś takiego. Oprócz objawów związanych z zaparciami (piję także koktajl błonnikowy) od jakiegoś tygodnia mam dziwne uczucie kilka razy dziennie jakby moja prawa noga dostawala "gęsiej skórki", zawsze tylko prawa noga na całej długości smile
To całkiem miłe doznanie, ale jednocześnie niewiarygodne i niespodziewane:)
Zapisane
Roma
« Odpowiedz #265 : 03-03-2009, 19:30 »

Piję MO razem z mężem od miesiąca, a koktajl ostatnio również na śniadanie. Mąż pije go sporadycznie generalnie raczej na kolację (utrudnienia ze względu na delegację). Muszę przyznać, że jak na razie poprawiło nam się trawienie. Mąż miał często zaparcia i wzdęcia. Obecnie odwiedza toaletę nawet 2 razy dziennie. Hura!  clap Zdaje mi się, że to za wcześnie aby mówić o prawidłowym stolcu, ale zdarza nam się coraz częśćiej w prawidłowej formie. Niekiedy jest luźniejszy. Ale super, że u męża jest poprawa. Ostatnio był lekko podziębiony i w nocy obudził się bo zeszła mu flegma z krwią. Trochę się przeraził, ale mam nadzieję, że był to efekt oczyszczania. Oby więcej było takich efektów.
Zapisane
Olimpia
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 48
MO: MO od 2008 do 2011
Skąd: Warszawa
Wiadomości: 391

« Odpowiedz #266 : 03-03-2009, 23:00 »

Cytat
Trochę się przeraził, ale mam nadzieję, że był to efekt oczyszczania.

Był to rzeczywiście skutek oczyszczania, a efekty dopiero będą.
Uprzedź swojego męża, że będzie się działo...
U mnie stuknie niebawem rok picia MO.
Od dwóch dni wygrzewam się pod kołdrą, ponieważ ciurkiem leci mi z noska wodnista ciecz, pojawiło się osłabienie i ból głowy.
Musiałam odwołać spotkania z klientami i zamknąć biuro, niestety...
Ale zdrowie, kondycja jest dla mnie ważniejsza i zawsze po takim wygrzewaniu się jestem silniejsza, sprawniejsza i chce się żyć!
Zapisane
gryzelda
« Odpowiedz #267 : 04-03-2009, 12:07 »

Witam, dopisuję się do wątku. MO piję od 2 tygodni, w tym czasie zmieniam (stopniowo bo czasem wciąż tęsknię czasem do słodyczy i innego niezdrowego jedzenia) swoje żywienie. Efekty stosowania MO były piorunująco szybkie (zwłaszcza że zaczęłam nim przeczytałam książki i od razu zastosowałam pełną dawkę) - pierwsze 4, 5 dni to była niemal grypa, łamanie w kościach, ból głowy, mięśni, pobolewanie wątroby i nerek. Ale do wytrzymania. Nie zmieniałam dawki MO (książkę otrzymałam i przeczytałam dopiero w ten poniedziałek!) i teraz już jest OK. No, nie całkiem ok. Po pierwsze, akurat w tym czasie jako astmatyk miałam rutynową kontrolę lekarską (o tym o o swoim nastawieniu do leczenia astmy napiszę pewnie w którymś wątku) i wyniki badań laboratoryjnych były książkowe - pierwszy raz w życiu podwyższony poziom cholesterolu! I co więcej, ucieszyło mnie to - bo widać, że działanie MO nie jest tylko moim subiektywnym odczuciem! Działa!!! No, ale to co po drugie to już mnie mniej cieszy (wiem, wiem, cierpliwie przeczekuję) - kompletne rozbicie psychiczne, takiej huśtawki nastrojów nie miałam od bolesnych lat dorastania. Pokłóciłam się już chyba ze wszystkimi bliskimi, przepłakałam kilka wieczorów (co mi się nie zdarza w ogóle w zwykłym stanie!), jednym słowem, makabra. Nawet w pracy jestem tak rozkojarzona, że potem muszę świecić oczami za swoje pomyłki.
To tyle. Będę co jakiś czas wrzucać tu swoje objawy, żeby potem móc do tych notatek wrócić i przeanalizować proces zdrowienia.
Zapisane
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #268 : 04-03-2009, 13:43 »

Cytat
To tyle. Będę co jakiś czas wrzucać tu swoje objawy, żeby potem móc do tych notatek wrócić i przeanalizować proces zdrowienia.
Proszę założyć swój watek w analizach. Najlepiej nadać mu tytuł od nicku - Gryzelda.
Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
gryzelda
« Odpowiedz #269 : 04-03-2009, 13:52 »

Cytat
To tyle. Będę co jakiś czas wrzucać tu swoje objawy, żeby potem móc do tych notatek wrócić i przeanalizować proces zdrowienia.
Proszę założyć swój watek w analizach. Najlepiej nadać mu tytuł od nicku - Gryzelda.

Ależ z przyjemnością smile
Zapisane
Laokoon
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 44
MO: 01-08-2008, z przerwami
Wiedza:
Skąd: pomorskie
Wiadomości: 2.510

« Odpowiedz #270 : 04-03-2009, 15:11 »

No, ale to co po drugie to już mnie mniej cieszy (wiem, wiem, cierpliwie przeczekuję) - kompletne rozbicie psychiczne, takiej huśtawki nastrojów nie miałam od bolesnych lat dorastania. Pokłóciłam się już chyba ze wszystkimi bliskimi, przepłakałam kilka wieczorów (co mi się nie zdarza w ogóle w zwykłym stanie!), jednym słowem, makabra. Nawet w pracy jestem tak rozkojarzona, że potem muszę świecić oczami za swoje pomyłki.

Jeżeli jesteś uczciwa w tym co robisz a twoje błedy wynikają ze stanu to należy się tylko cieszyć, bo po tak prawdziwej przeprawie będziesz innym człowiekiem a co więcej już teraz pozbędziesz się czegoś co mogłoby się objawić kiedyś w najmniej dogodnej sytuacji. Powodznia.
Zapisane
gryzelda
« Odpowiedz #271 : 12-03-2009, 12:14 »

Laokoon - mam taką nadzieję. Przyznam że obecnie moja psychika jest w kompletnej rozsypce. Do tego bezsenność (w nocy, bo w dzień spałabym cały czas), ta koszmarna płaczliwość, czarne myslenie, zero koncentracji. Szok. Sytuację życiową mam owszem niełatwą ale to nie od dziś i dobrze sobie z tym radziłam a tu ostatnio.... kompletna porażka.
Liczę na to, że to minie. Obecnie mam też wysypkę na rękach, włosy wypadają (ale to zwykle miewałam na przedwiośniu więc nie wiem czy to od MO), skóra pełna wyprysków i przetłuszczona...wszystko to biorę na plus i zakładam że to droga do polepszenia i skóry i włosów. Natomiast co do tego koszmarnego rozchwiania nastroju to naprawdę trudne do zniesienia. Czuję się, jakby każda komórka z osobna, w mojej głowie i nie tylko, drgała. Ciekawa jestem jak długo to potrwa i jak zniosą to moi bliscy...
Zapisane
Zazula
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 22-08-2008
Skąd: Łódź
Wiadomości: 221

Myślę, więc jestem samotna...

« Odpowiedz #272 : 12-03-2009, 15:19 »

Gryzelda, jeśli za bardzo cierpisz, zmniejsz dawkę MO. Nie ma sensu się maltretować, a przyspieszanie oczyszczania też nie jest najlepszą metodą. Lepiej powolutku, drobnymi kroczkami, a do celu. Cierpliwie, mniej boleśnie i bardziej skutecznie, bo z mniejszą dawką uwolnionych toksyn narządy wydalnicze (wątroba, nerki) lepiej sobie poradzą. biggrin
Głowa do góry, będzie lepiej! Pamiętaj, w końcu po to to robisz, żeby w końcu było lepiej, prawda?  thumbsup
Zapisane

uśmiech to połowa pocałunku smile
MohSETH
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 40
MO: 21-10-2008
Skąd: Legnica
Wiadomości: 215

« Odpowiedz #273 : 13-03-2009, 00:55 »

Kolejny objaw po MO to wrażliwa skóra miejscami. Najbardziej na członku, ale nie widać by była zaczerwieniona albo jakaś nietypowa. Po prostu wrażliwa jakby poparzenie. Włosy łonowe wypadają mi dosłownie garściami co znaczy, że coś tam się dzieje, a z układem moczowym mam problemy od 19 roku życia.

Pojawiło się 3 nowe liszaje, a stare nadal są obecne. Oby na Twarzy się nie pojawił żaden:P

Coś co mnie bardzo niepokoi to to, że moja alergia się nasiliła. Kaszlę i grapie mnie gardło nawet teraz, a zawsze objawy pojawiały się latem.

Pozdrawiam
Zapisane
Halisia
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 55
MO: 16-09-2008
Skąd: podlaskie
Wiadomości: 253

« Odpowiedz #274 : 14-03-2009, 10:17 »

Szukałam, gdzie mogłabym o to spytać, ale nie trafiłam na bardzo pasujące. Tutaj natomiast MohSETH wspomniał o skórze w miejscach intymnych. Jak już wcześniej pisałam, od mojego syna 14-letniego, który pije o m-c krócej MO niż ja niewiele się dowiaduję o objawach i samopoczuciu. Niektóre widzę sama, inne czasem z niego wyciągnę a o innych dowiaduję się przypadkiem. Syn ma cały czas zatkany nos, buzię ma usianą pryszczami. Natomiast wczoraj powiedział, że MO działa, ponieważ grzybicę ma w tej chwili na częściach intymnych. Wcześniej miał leczoną za uchem i na stopach zanim zaczęliśmy z MO.
Czy to coś co zauważył u siebie jest grzybicą czy czym innym tego nie wiem i nie bardzo mogę zobaczyć. Nie chcę go krępować, zresztą sama pewnie też nie czułabym się dobrze. Do lekarza nie poprowadzę go tym bardziej.
Stąd moje pytanie, czy okłady z alocitu można stosować podobnie jak tamponowanie u kobiet. Czy należy stosować coś jeszcze? Proszę o rady.
« Ostatnia zmiana: 14-03-2009, 10:22 wysłane przez halisia » Zapisane
Grażyna
« Odpowiedz #275 : 14-03-2009, 10:35 »

Na tej samej stronie w książce Rozdz. 14, co tamponowanie, opisane są okłady przy hemoroidach i na podobnej zasadzie radziłabym zastosować okłady. Wcześniej, po prysznicu lub kąpieli z dodatkiem oleju, przemycie zmienionych miejsc alocitem (np. polewanie ze słoiczka), a wreszcie okład z alocitem, przymocowany tak, aby pozostał w pożądanym miejscu na dłużej.
« Ostatnia zmiana: 14-03-2009, 10:37 wysłane przez Grażyna » Zapisane
LenaG
Stały bywalec
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 53
MO: 08-04-2008
Skąd: Łódź
Wiadomości: 184

« Odpowiedz #276 : 14-03-2009, 15:28 »

Chyba doczekałam się objawów oczyszczania, ale nie są one takie jak oczekiwane. Nie złapałam żadnej grypy, nie mam gorączki. Mam kaca msn-wink. Całkiem poważnie: od trzech tygodni rano budzę się z objawami takimi jak po imprezie, na której nieco przesadziłam z alkoholem. Boli mnie głowa, mam spuchnięte oczy, jest mi lekko niedobrze, kręci mnie w brzuchu. Ten ból głowy jest bardzo charakterystyczny - jak przy zatruciach. Dodam, że naprawdę dawno nie piłam żadnego alkoholu, nawet lampki wina, chociaż kiedyś nie stroniłam. Odkąd piję MO jakoś nie mam ochoty na piwo codziennie jak to kiedyś było. Poza tymi objawami zaczyna mocno siadać mi psycha i dopadają mnie bardzo czarne nastroje. Poza tym łapie mnie czasem takie starszne zmęczenie, że nie mogę się niemal ruszyć. Ostatnio nawet sobie pomyślałam, że tacy starsi biedni ludzie, którzy muszą pracować a czują już taką niemoc i zmęczenie to chyba faktycznie mogą pragnąć już śmierci - żeby odpocząć. Ja się tak ostatnio poczułam, że byłam tak strasznie zmęczona a tu środek dnia, ciągłe telefony, klienci, uczniowie i dom, zakupy, obiad i jeszcze przygotować się do pracy na drugi dzień i pranie i może jeszcze się wykąpać i jeszcze herbatę zrobić i jeszcze w kuchni posprzątać i jeszcze...aż się popłakałam stojąc w kuchni nad wszystkim bo już tak bardzo chciałam się położyć i nic nie słyszeć i nic nie myśleć a tu jeszcze trzeba było przygotować dla wszystkich MO na rano, dla dziecka zioła na oczyszczanie dróg oddechowych i jeszcze się umyć i przebrać a ja już nie mogłam ruszyć nogą, ręką! Nigdy w życiu nie miałam aż takich stanów. Na drugi dzień było lepiej ale ból głowy i ten jakby kac ciągle obecny. A dziś wolny dzień od pracy a ja się męczę z kacem! Żeby chociaż było po czym! 
Zapisane

"Życie polega na wyborach między tym co dobre, a tym co łatwe"
"ŻYCIE JEST BARDZO NIEBEZPIECZNYM ZAJĘCIEM. ŚMIERTELNOŚĆ SIĘGA STU PROCENT!"
Christa
Częsty gość
**


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 16.08.2008
Skąd: Katowice
Wiadomości: 70

« Odpowiedz #277 : 14-03-2009, 20:05 »

Mój syn (7 lat) wczoraj znowu miał ból nóg który niemal uniemożliwił mu chodzenie. Ostatnim razem tak bolały go nogi ok. rok temu gdy przechodził grypę. Wtedy trochę panikowałam (pisałam o tym na forum)... Wydaje mi się że to jest ten sam rodzaj bólu jak w przypadku pleców. Odczekałam jeden dzień (syn chodził mocno kulejąc) a dzisiaj (nie podałam MO) już normalnie chodzi ( a tu też niedawno była grypa ok. 2 tyg. temu). W sumie teraz już byłam spokojniejsza - syn zawsze miał bóle nóg nocne (lekarz twierdził że wzrostowe i brak wapnia) a po tym silnym bólu nóg rok temu te bóle przestały się pojawiać ... zbiegło się to z podawaniem surowego mleka więc  w sumie nie wiem czy to bolało przez brak wapnia czy jakieś zmiany zwyrodnieniowe. W każdym razie reakcje organizmu bywają zaskakujące - byle przetrwać jak najdłużej bez lekarstw. U nas obyło się bez leków przecibólowych bo jak syn leżał nogi nie bolały. I naprawdę z dnia na dzień przeszło.

Wiem jedno,od dawna, że cytryna,nawet najmniejszy plasterek ma  zły wpływ na stawy.Czy ktoś też o tym już słyszał ,czy to jest raczej jakaś bzdura?.Ewa Bednarczyk-Witoszek pisze o tym w swojej książce pt."Co powinniśmy jeść a czego unikać".Według niej cytryna jest be be.Specjalistka-laryngolog z Katowic,ostatnio zaczęła leczyć dietą praktycznie wszystkie choroby.I komu tu wkońcu wierzyć?
Zapisane
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #278 : 14-03-2009, 20:10 »

Cytat
Wiem jedno,od dawna, że cytryna,nawet najmniejszy plasterek ma  zły wpływ na stawy.Czy ktoś też o tym już słyszał ,czy to jest raczej jakaś bzdura?.Ewa Bednarczyk-Witoszek pisze o tym w swojej książce pt."Co powinniśmy jeść a czego unikać".Według niej cytryna jest be be.Specjalistka-laryngolog z Katowic,ostatnio zaczęła leczyć dietą praktycznie wszystkie choroby.I komu tu w końcu wierzyć?
A co nas to obchodzi? Tym niech się zajmują fora medyczne.
Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
Christa
Częsty gość
**


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 16.08.2008
Skąd: Katowice
Wiadomości: 70

« Odpowiedz #279 : 14-03-2009, 20:16 »

Cytat
Wiem jedno,od dawna, że cytryna,nawet najmniejszy plasterek ma  zły wpływ na stawy.Czy ktoś też o tym już słyszał ,czy to jest raczej jakaś bzdura?.Ewa Bednarczyk-Witoszek pisze o tym w swojej książce pt."Co powinniśmy jeść a czego unikać".Według niej cytryna jest be be.Specjalistka-laryngolog z Katowic,ostatnio zaczęła leczyć dietą praktycznie wszystkie choroby.I komu tu w końcu wierzyć?
A co nas to obchodzi? Tym niech się zajmują fora medyczne.

Mistrzu,tak nawiązałam do tej cytryny,ponieważ mnie też ostatnio strasznie bolą stawy.Już drugi dzień zażyłam Ibuprom max.No z bólu nie mogłam wytrzymać,całą noc i rano mnie wszystko boli,nie tylko stawy ale i mięsnie.Co to może być?
Zapisane
Strony: 1 ... 12 13 [14] 15 16 ... 50   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2008, Simple Machines
Design by jpacs29 | Mapa strony
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!