Znów te szczepienia

[Elwira]

1. Informacja od współautorki audycji:
"W najblizszą niedzielę 27 listopada o godz. 18 czasu polskiego w Polskim Radiu Londyn porozmawiamy nt. szkodliwości szczepień.
Jest to radio zupełnie apolityczne i nienadzorowane przez KRRiT ponieważ nadaje poza terytorium Polski.
Zapraszam Was do czynnego udziału w dyskusji.
W trakcie audycji będzie można kontaktowac sie ze studiem poprzez tzw. okienko szybkiego kontaktu - znajdziecie je na stronie prl24.net po prawej stronie.
Możecie rowniesz opisać swoje doświadczenia i wysłać to na adres lukasz@prl24.net - chętnie przeczytamy je na antenie ku przestrodze innym. Anonimowość gwarantowana.
Do usłyszenia w niedzielę o godz.18! Pozdrawiam!"

http://www.prl24.net/

2. 28-11-2011   Zapraszamy na Pierwszą Audycję Moniki Djakowskiej 
W Poniedziałek o 18.00 będziemy przybliżać się do prawdy w kwestii zasadności szczepień, sponsorowanych badań, naginania rzeczywistości przy wprowadzaniu szczepień do kalendarza szczepień, nielegalnych testów szczepionek wykonywanych na ludziach pod płaszczykiem rozdawania szczepionek, rzeczywistej przyczyny wyginięcia niektórych chorób, nieetycznych szczepionek produkowanych na abortowanych płodach ludzkich, niepożądanych odczynów poszczepiennych i wiele innych.
Szczepić czy nie szczepić oto jest pytanie ... ?

http://radiobc.pl

[Kalina]

Pacio, płacz nie ma sensu. Zabieraj się za lekturę, żebyś nabrał pewności siebie.
Piszesz "mimo, że moja kobieta powiedziała do pielęgniarki, że nie chce szczepienia, a ta powiedziała, że nic do niej takiego nie dotarło", na przyszłość złóż pisemne oświadczenie o nie wyrażeniu zgody na szczepienie, z pokwitowaniem odbioru.
 

W Nieznanym Świecie nr 9/2011 ukazał się artykuł "Prawne podstawy szczepień w Polsce".
http://www.nieznanyswiat.pl/content/view/548/2/

Cały artykuł:
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/ee35b1e6a96815b2.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/a59b5d48c6e4f214.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/91e0423fea4a35fe.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/7434be3840c00b09.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/e0d1e15b6d697678.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/9a9b340aede28055.html

[Elwira]

Niestety złożenie oświadczenia powoduje, że sprawa zaraz zostaje przekazana do sanepidu, a w niektórych miastach urzędnicy wykazują sporą nadgorliwość i nakładają grzywny...

[Mistrz]

Niestety złożenie oświadczenia powoduje, że sprawa zaraz zostaje przekazana do sanepidu, a w niektórych miastach urzędnicy wykazują sporą nadgorliwość i nakładają grzywny...

Co to za głupie gadanie - nic nie da? To co - dla świętego spokoju pozwolić okaleczać dzieci? Jak się jest niemającym nic do powiedzenia głupim matołem, to lepiej się nie wypowiadać, ponieważ na takich właśnie matołach bazuje przemysł szczepionkowy.

[Zosia_]

A gdzie ona napisała, że nie należy składać oświadczenia i lepiej pozwolić okaleczyć dziecko?
Napisała tylko, że po złożeniu oświadczenia sprawa jest przekazywana do Sanepidu i co często dzieje się potem. I to jest prawda - tak właśnie często się dzieje. Ale czy to jest powód aby pozwolić na szczepienia?

[Aggula]

Niestety złożenie oświadczenia powoduje, że sprawa zaraz zostaje przekazana do sanepidu, a w niektórych miastach urzędnicy wykazują sporą nadgorliwość i nakładają grzywny...

Napisała tylko, że po złożeniu oświadczenia sprawa jest przekazywana do Sanepidu i co często dzieje się potem. I to jest prawda - tak właśnie często się dzieje. Ale czy to jest powód aby pozwolić na szczepienia?

Niekoniecznie, ja idąc na porodówkę miałam przy sobie podpisany przez mnie i męża dokument, który złożyłam razem z innymi papierami, a pielęgniarka przy mnie na karcie dziecka, na samej górze wpisała drukowanymi, czerwonymi literami; "nie szczepić" i w szpitalu nie było problemu i póki co nikt się jeszcze nie odezwał a to już prawie 5 m-cy za nami.
Z tego co wiem to raczej ścigają na podstawie informacji z przychodni rodzinnej, ale tam można co najmniej odraczać sprawę i kombinować co dalej...

[Zosia_]

Różnie bywa. Ja złożyłam oświadczenie i też w karcie pielęgniarka napisała na czerwono "nie szczepić". Jednak wizytę pracowników Sanepidu miałam już po dwóch dniach, jeszcze na porodówce. Przekonywały mnie, straszyły, groziły, potem dały jakiś papier do podpisania.
Potem miałam rok spokoju bo nie zapisałam dziecka do żadnej przychodni.
Karę finansową dostałam dopiero po ponad 4 latach.
Różnie to działa w różnych województwach. Niektóre Sanepidy szanują i znają prawo, nie ścigają rodziców odmawiających szczepień. Z innymi trzeba walczyć w sądzie (ale zawsze rodzice wygrywają sprawy).

[Galapagos]

Wiecie co Wam powiem, mój mąż jest po prostu niereformowalny bo ciągle ze mną walczy nt szczepień. Nic do niego nie dociera, w przychodni odraczam na własną rękę i kombinuje jak się da a on ostatnio mi powiedział że to forum mi miesza w głowie i że to co mu mówię jest bez sensu i szczepienia są tylko i wyłącznie dobre dla dzieci i każe mi szczepić nasze. Mówi że jeśli dzieci zachorują na odrę świnkę i różyczkę  i coś im się stanie to będzie to tylko i wyłącznie moja wina. Oglądał ostatnio jakiś program w którym pokazywali mężczyznę kilkudziesięcioletniego który był sparaliżowany po odrze - zachorował z dzieciństwie. I jak ja mam się czuć? Co robić dalej, jak do niego nic nie dociera i zostałam sama na placu boju?
Jak mu mówię że sam się nie szczepi na grypę bo uważa to za pomyłkę to odpowiada że wirusów grypy jest wiele i nie wiadomo na jaki się trafi nigdy.
Zwariować można, już nie wiem co mu pokazywać i czy nie dać sobie po prostu spokoju. Dodam jeszcze to że to małe miasto i tutaj to prawie wszyscy szczepią.

[Pacio]

Zostało do podpisania zezwolenia na - badania przesiewowe noworodków w kierunku chorób wrodzonych

nakłucie pięty i pobranie kropli krwi - tak mi opisano to badanie.
Co myślicie o tym sponsorowanym badaniu? Ja uznaje je za niepotrzebne, a oni straszą sanepidem

[Galapagos]

http://www.sendspace.pl/file/f942cbf92beaf031c20a05d

Jest to Link do tej audycji:
1. Informacja od współautorki audycji:
"W najblizszą niedzielę 27 listopada o godz. 18 czasu polskiego w Polskim Radiu Londyn porozmawiamy nt. szkodliwości szczepień.
Jest to radio zupełnie apolityczne i nienadzorowane przez KRRiT ponieważ nadaje poza terytorium Polski.
Zapraszam Was do czynnego udziału w dyskusji.
W trakcie audycji będzie można kontaktowac sie ze studiem poprzez tzw. okienko szybkiego kontaktu - znajdziecie je na stronie prl24.net po prawej stronie.
Możecie rowniesz opisać swoje doświadczenia i wysłać to na adres lukasz@prl24.net - chętnie przeczytamy je na antenie ku przestrodze innym. Anonimowość gwarantowana.
Do usłyszenia w niedzielę o godz.18! Pozdrawiam!"

http://www.prl24.net/

[Zosia_]

To badanie nie jest obowiązkowe.
Moim zdaniem warto je zrobić.  Nie pamiętam dokładnie czy poza fenyloketonurią wykrywa jakieś inne wady genetyczne lub metaboliczne. Wczesne wykrycie fenyloketonurii daje szanse na to, że dziecko uniknie upośledzenia umysłowego i wielu związanych z tą wadą problemów.

[Mistrz]

To badanie nie jest obowiązkowe.
Moim zdaniem warto je zrobić.  

Nie dziwi mnie ta konsekwencja - wybiórcze szczepienia i badania. Jak być porąbanym, to konsekwentnie.

Naprawdę przed chorobą ochronić może tylko zdrowie, a nie jakieś wymyślne szczepienia czy sponsorowane badania. Ale matoł nie jest w stanie tego zrozumieć, bo matoł uwielbia się bać i straszyć innych.

Takimi głupimi sposobami można wynaleźć jakąś rzekomą chorobę wrodzoną u każdego niemowlaka, na przykład na wadę rozwojową mowy, a potem ją leczyć. Jeśli dziecko w końcu zacznie mówić, to sukces - terapia okazała się skuteczna. Jeśli natomiast dziecko nie będzie mówić, to też sukces, bo przynajmniej wiadomo, że mamy do czynienia z przypadkiem lekoopornym. O tym, że uszkodzenie ośrodków mowy w mózgu mogły spowodować leki... już się nie mówi. Nie mówi się, że bardziej trzeba się bać leków niż chorób, przeciwko którym są stosowane.

[Machos]

Dochodzę do wniosku, że obecność niektórych tutaj z zaszczepioną głupotą nie dość, że nic nie wnosi, to zaczyna szkodzić.

[Zosia_]

Naprawdę przed chorobą ochronić może tylko zdrowie, a nie jakieś wymyślne szczepienia czy sponsorowane badania. 
Takimi głupimi sposobami można wynaleźć jakąś rzekomą chorobę wrodzoną u każdego niemowlaka, na przykład na wadę rozwojową mowy, a potem ją leczyć. ...//... Nie mówi się, że bardziej trzeba się bać leków niż chorób, przeciwko którym są stosowane.

Sugeruje Pan, że takie choroby genetyczne jak fenyloketonurię czy np. zespół Downa można wyleczyć stosując u niemowlaka MO? Może się Pan podzielić swoimi doświadczeniami w tym względzie?
Z tego co wiem, fenyloketonurii nie leczy się podawaniem żadnych leków (na szczęście) a jedynie unikaniem konkretnych składników w diecie.  Kiedyś natura szybko eliminowała takie dzieci jako wadliwe, po prostu umierały we wczesnym dzieciństwie. Może to i dobre dla gatunku, jednak nie do zaakceptowania w przypadku własnego dziecka.
Nie wiedziałam, że badanie przesiewowe na fenyloketonurię wykrywa również wady rozwojowe mowy. Ba, nie wiedziałam nawet, że takie wady rozwojowe mowy istnieją i że leczy się je farmakologicznie. Jedyne znane mi w tym temacie wady, to wady rozwojowe aparatu mowy ale tych albo nie leczy się wcale albo koryguje chirurgicznie.

Szkodliwość tego badania jest porównywalna ze szkodliwością badania słuchu u noworodków

[Mistrz]

Szkodliwość tego badania jest porównywalna ze szkodliwością badania słuchu u noworodków

Naiwnemu pacjentowi nawet do głowy nie przyjdzie, że zakażeń szpitalnych nabywa się w wyniku uszkodzenia skóry podczas pobierania krwi, co ma niezwykle istotne znaczenie zwłaszcza w przypadku noworodków.

[K'lara]

Szkodliwość tego badania jest porównywalna ze szkodliwością badania słuchu u noworodków

Naiwnemu pacjentowi nawet do głowy nie przyjdzie, że zakażeń szpitalnych nabywa się w wyniku uszkodzenia skóry podczas pobierania krwi, co ma niezwykle istotne znaczenie zwłaszcza w przypadku noworodków.

Tak właśnie było z moją córką. Urodziła się zdrowa (10 punktów w skali Apgar) a zamiast do domu to wyjechała ze szpitala położniczego na syrenie na oddział intensywnej terapii. Dziecko przeżyło cudem. Infekcja szpitalna zaczęła się od stopy, skąd pobierano krew do badań, potem poszła, jak pożar, w kierunku uszu i jelit (biegunka). Wtedy kilkoro dzieci miało to samo a dwoje wypisanych do domu z biegunką, zmarło.

[Machos]

Szpitale jak za czasów Semmelweisa.

Mój syn też, zamiast do domu, to po wszystkich wkłuciach "wjechał" na kilka dni pod inkubator. Dwa i pół tygodnia w szpitalu. Wcale nie byliśmy pewni, czy przeżyje.

Uważam, że zdecydowanie kobiety powinny rodzić w domu, a nie w szpitalu.

Co mi po tym, że dziecko przeżyło. Kiedy otworzyłem oczy, to dopiero załapałem, kto najpierw spieprzył, by później rąbać w to małe ciałko leki, bo może uda się załatać, to co spieprzył. W tym przypadku mieliśmy szczęście.

[Zosia_]

Też uważam, że powinno sie powrócić do porodów domowych. Do normalnego traktowania ciąży jako naturalnego stanu organizmu a nie choroby. Bez podawania w czasie ciąży cudacznych preparatów czy odżywek, bez ciągłych badań USG, bez ciągłych wizyt u ginekologów zdrowych kobiet w ciąży.
I (co mnie bardzo cieszy) widzę, że coraz więcej kobiet decyduje się na porody domowe.
Klaro, Machosie - Wasze dzieci były szczepione w pierwszej dobie życia?
Takie szczepienia katarstofalnie wpływają na układ odpornościowy i być może (jesli tak było) ułatwiło to rozwinięcie zakażenia.

[Spartan]

Ciekawa audycja na temat prawnej strony szczepień: http://www.kontestacja.com/?p=episode&e=985

[Aggula]

Uważam, że zdecydowanie kobiety powinny rodzić w domu, a nie w szpitalu.

Też uważam, że powinno sie powrócić do porodów domowych.

Tak to by było super..., ale wiecie nie zawsze wszystko idzie świetnie. Ja też marzyłam o porodzie domowym, ale całe szczęście mąż miał inną wizję, bo jak się okazało poród był bardzo trudny i zakończył się instrumentalnie, tzn. użyciem vacum (próżnociągu). Otóż okazało się, że ani ja ani maluszek nie mieliśmy już sił, gdyby nie pomoc mogło by się to skończyć dramatem. A potem w dodatku nie urodziłam łożyska i znów nie obyło się bez zaawansowanej chirurgii, więc sami widzicie czasem jednak niestety jesteśmy skazani na pomoc medyków ( całe szczęście, trafiłam na dobry zespół ).