Monique
|
|
« Odpowiedz #120 : 20-05-2011, 14:21 » |
|
Czy jesteś pewna, Joano, że Waleria nie podjada poza domem?
Czemu nakręcacie to błędne koło? Ludzie, opamiętajcie się!
|
|
« Ostatnia zmiana: 20-05-2011, 14:28 wysłane przez Solan »
|
Zapisane
|
|
|
|
Mistrz
Offline
Płeć:
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596
|
|
« Odpowiedz #121 : 20-05-2011, 14:58 » |
|
Ja bym żadnego awokado nie polecał, bo niby po co?
|
|
|
Zapisane
|
Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
|
|
|
JoanaS
Offline
Płeć:
Wiek: 51
MO: Czerwiec 2008
Wiadomości: 80
|
|
« Odpowiedz #122 : 20-05-2011, 15:55 » |
|
Joana - Twoje cytaty: Jest jej ciągle zimno i czuje się zmęczona i bez energii, bez większej zmiany przez ostatnie kilka miesięcy, nie poprawiło się podczas jej diety"
Na zimno najlepszy jest ruch, a na zmęczenie i brak energii, najlepsza jest pasja. Waleria trenuje gimnastykę, ma dość ruchu. Jeśli czegoś jej brakuje to snu, a nie ruchu. Brak energii, jej stan psychiczny, ospałość, to że jest jej zimno to też mogą być symptomy tarczycy - ja miałam dokładnie to samo jak miałam niedoczynność tarczycy. Wszystkie te problemy zaczeły się kilka miesięcy temu, jeszcze przed tą dietą. Co do jej stanu psychicznego to ta ścisła dieta nie pomaga na pewno, ale nie dlatego że jest taka ścisła ale dlatego że nie ma natychmiastowych efektów. Ona patrzy na inne dzieci które jedzą dziadostwo i są zdrowe a ona je perfekt i ma problemy, to jest dla niej najbardziej frustrujące i niesprawiedliwe. Jakby miała jakiś plan albo gwarancję że tak długo musi być na diecie i to i to może jeść i wszystko się unormuje to byłoby inaczej, ale ja nie wiem jak długo to będzie i dlaczego dalej ma gazy i problemy ze skórą. Jej psychika jest taka od tamtego lata kiedy zaczeła jeść wszystko i zaczeły się problemy. Wtedy była załamana wyglądem swojej skóry na buzi, tym że tyła bez powodu, jej gazami i wzdęciami. Po raz kolejny dodam że Waleria nie podjada poza domem na 100%. Ona kontroluje dietę i to co je, interesuje się dietą wg grupy krwi i ostrożnie debatuje co może wprowadzić. Jej ostatnia propozycja to przez weekend jeść więcej warzyw a mniej mięsa i zobaczyć czy będzie coś lepiej. Druga propozycja to wprowadzenie łososia. Jedyny czas kiedy było dobrze to rok temu kiedy jadła dużo rub, warzyw, soczewicę i dużo sałaty, dlatego chce jeszcze raz wypróbować taką dietę + indyk. Problem w tym że im więcej je warzyw tym więcej ma gazów. Ona też chciałaby wprowadzić kaszę gryczaną zamiast ziemniaków. Po ziemniakach zawsze miała gazy. Kasza daje jej więcej możliwości na urozmaicenie posiłków. Zgadzam się też że za szybko wprowadzałyśmy nowe "niewiadome" do diety i to w dużuch ilościach. Teraz jak coś wprowadzimy to będzie to raz dziennie i nie codzień, trzeba też odczekać kilka dni i obserwować. Ogólnie dużo się też poprawiło - nie pocą się jej dłonie ani stopy, poprawiło się krążenie bo nie ma już bordowych rąk ani stóp, bardzo wychudła, skóra na ciele wygląda już normalnie, nie jest taka gruba jak opuchnięta. Nie ma wydętego brzucha, brzuch jest zawsze płaski i miękki, nie swędzą ją nogi po nocach, poziom energii utrzymuje się taki sam przez cały dzień gdzie dawniej miała ogromny spadek pod koniec dnia. Nie możemy się uporać z jej gazami po wszystkim co je. Pogorszenie skóry na buzi i dołki psychiczne idą zawsze w parze ze zwiększeniem gazów.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Mistrz
Offline
Płeć:
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596
|
|
« Odpowiedz #123 : 20-05-2011, 17:04 » |
|
Nie możemy się uporać z jej gazami po wszystkim co je.
Spróbujcie wyeliminować je coca-colą.
|
|
|
Zapisane
|
Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
|
|
|
Andrzejkowy
Offline
Płeć:
Wiek: 84
MO: 01.03.2006
Wiedza:
Skąd: Warszawa
Wiadomości: 257
|
|
« Odpowiedz #124 : 20-05-2011, 17:58 » |
|
A na ruch i pasję potrzebna jest energia i chęci do życia . Pasja wyzwala chęci do życia.
|
|
|
Zapisane
|
pozdrowienia andrzejkowy
|
|
|
K'lara
|
|
« Odpowiedz #125 : 20-05-2011, 18:23 » |
|
Ja bym żadnego awokado nie polecał, bo niby po co?
Jeśli jest głodna to jest to owoc sycący (30% łatwo przyswajalnych tłuszczów, białko, witaminy). Jest to też owoc smaczny, więc jeśli Waleria chce jeść coś nowego, to warto spróbować. U mnie ten owoc świetnie się sprawdza.
|
|
« Ostatnia zmiana: 20-05-2011, 19:05 wysłane przez Lilijka »
|
Zapisane
|
|
|
|
Andrzejkowy
Offline
Płeć:
Wiek: 84
MO: 01.03.2006
Wiedza:
Skąd: Warszawa
Wiadomości: 257
|
|
« Odpowiedz #126 : 20-05-2011, 21:59 » |
|
Problem w tym że im więcej je warzyw tym więcej ma gazów.
Ona też chciałaby wprowadzić kaszę gryczaną zamiast ziemniaków. Po ziemniakach zawsze miała gazy. Kasza daje jej więcej możliwości na urozmaicenie posiłków.
Nie możemy się uporać z jej gazami po wszystkim co je. Pogorszenie skóry na buzi i dołki psychiczne idą zawsze w parze ze zwiększeniem gazów.
Nadmierne, bezwonne gazy jelitowe, mogą świadczyć o niestrawności jelitowej, fermentacyjnej. Przyczyna tej dolegliwości, może być nadmierne spożywanie węglowodanów, lub brak odpowiedniej ilości kwasu solnego w żołądku.
|
|
|
Zapisane
|
pozdrowienia andrzejkowy
|
|
|
JoanaS
Offline
Płeć:
Wiek: 51
MO: Czerwiec 2008
Wiadomości: 80
|
|
« Odpowiedz #127 : 21-05-2011, 03:00 » |
|
Dzisiaj jest lepiej, samopoczucie lepsze, sama stwierdziła że jest dzisiaj bardziej "szczęśliwa". Gazy dalej są, trochę śmierdzące.
Martwi mnie za to, że zaczyna się skarżyć na ból po prawej stronie jamy brzusznej, na wysokości biodra. Czy to może być wyrostek robaczkowy? Nie boli cały czas, ale boli ją jak się rozciąga, pod wpływem ucisku i zaraz po usunięciu ucisku. Brzuch w tym miejscu wydaje się twardszy i wydęty.
|
|
« Ostatnia zmiana: 21-05-2011, 09:14 wysłane przez Lilijka »
|
Zapisane
|
|
|
|
JoanaS
Offline
Płeć:
Wiek: 51
MO: Czerwiec 2008
Wiadomości: 80
|
|
« Odpowiedz #128 : 23-05-2011, 14:03 » |
|
Trzy dni temu Waleria wypiła KB z siemienia i selera, potem na wieczór wypiła wygotowane suszone śliwki. Wypróżniła się dwa razy, za drugim razem ją przeczyściło. Stolec był bardzo ciemny i śmierdzący. Przez następne dwa dni miała mniej mięsa (pierś z indyka raz dziennie), jeden raz miała małą porcję łososia, reszta to gotowane warzywa z dodatkiem oliwy z oliwek i sałata z ogrodu. Wczoraj spróbowała plasterek ananasa. Cały czas bierze też zioła na tarczycę.
Gazy dużo mniejsze.
Rany na uszach zaschły całkiem. Skóra na buzi dużo się poprawiła, jest już prawie zagojona. Samopoczucie lepsze.
Czy dawać jej KB co kilka dni?
Czy zamiast ziemniaka można spróbować ryż albo kaszę?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Mistrz
Offline
Płeć:
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596
|
|
« Odpowiedz #129 : 23-05-2011, 14:21 » |
|
Ziemniaki w mundurkach są bardziej wartościowe od kasz, nie mówiąc o ryżu, który żadnych wartości odżywczych nie ma.
|
|
« Ostatnia zmiana: 23-05-2011, 14:43 wysłane przez Machos »
|
Zapisane
|
Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
|
|
|
JoanaS
Offline
Płeć:
Wiek: 51
MO: Czerwiec 2008
Wiadomości: 80
|
|
« Odpowiedz #130 : 23-05-2011, 14:25 » |
|
Czy dawać jej KB (siemie lniane i seler) co 2-3 dni? Te wygotowane suszone śliwki chyba są za bardzo drastyczne.
Jeśli będzie mieć wzdęcia po ziemniakach czy może gotowane buraki warte są spróbowania?
|
|
« Ostatnia zmiana: 23-05-2011, 14:30 wysłane przez JoanaS »
|
Zapisane
|
|
|
|
Mistrz
Offline
Płeć:
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596
|
|
« Odpowiedz #131 : 23-05-2011, 14:29 » |
|
No, tutaj po prostu trzeba podjąć decyzję samemu, obserwując objawy.
|
|
|
Zapisane
|
Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
|
|
|
JoanaS
Offline
Płeć:
Wiek: 51
MO: Czerwiec 2008
Wiadomości: 80
|
|
« Odpowiedz #132 : 23-05-2011, 14:32 » |
|
Te suszone śliwki to była dla niej fantastyczna odmiana, były słodkie i smaczne. Dostała wtedy porcję około 8-10 śliwek, to na pewno było za dużo.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
JoanaS
Offline
Płeć:
Wiek: 51
MO: Czerwiec 2008
Wiadomości: 80
|
|
« Odpowiedz #133 : 23-05-2011, 14:54 » |
|
Wypytuję czym zastąpić gotowanego ziemniaka bo przez weekend jak chciałam jej wprowadzić ziemniaka to nie chciała próbować go mówiąc że dla jej grupy krwi jest szkodliwy. Ona nie chce "ryzykować" jej szansy na wprowadzenie czegoś nowego jak jest ryzyko że może się pogorszyć (Waleria patrzy na swoją historię i na dietę wg grupy krwi). Ta ostrożność bierze się z tego że jak coś jej szkodzi to trwa minimum tydzień albo dwa zanim może spróbować coś nowego. Tak właśnie urodził się pomysł kaszy albo gotowanego buraka.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Machos
Offline
Płeć:
MO: 01-04-2007
Skąd: Skierniewice
Wiadomości: 2.302
|
|
« Odpowiedz #134 : 23-05-2011, 17:59 » |
|
jak chciałam jej wprowadzić ziemniaka to nie chciała próbować go mówiąc że dla jej grupy krwi jest szkodliwy. Ona nie chce "ryzykować" jej szansy na wprowadzenie czegoś nowego jak jest ryzyko że może się pogorszyć (Waleria patrzy na swoją historię i na dietę wg grupy krwi). Kto Wam tak w głowie namieszał? Co to za głupoty? Ręce opadają.
|
|
|
Zapisane
|
Zamiast się badać, lepiej wypić miksturę oczyszczającą, najlepsze świadectwo badania organizmu, które w przypadku istniejących chorób widać po objawach. Machos.
|
|
|
Andrzejkowy
Offline
Płeć:
Wiek: 84
MO: 01.03.2006
Wiedza:
Skąd: Warszawa
Wiadomości: 257
|
|
« Odpowiedz #135 : 23-05-2011, 18:49 » |
|
Ta ostrożność bierze się z tego że jak coś jej szkodzi to trwa minimum tydzień albo dwa zanim może spróbować coś nowego. Tak właśnie urodził się pomysł kaszy albo gotowanego buraka.
Bardzo dobrze. Ważna jest wiara w to co się myśli i robi. Wprowadzanie czegoś wbrew swojej woli, zawsze przynosi negatywne skutki.
|
|
« Ostatnia zmiana: 24-05-2011, 15:33 wysłane przez Apollo »
|
Zapisane
|
pozdrowienia andrzejkowy
|
|
|
JoanaS
Offline
Płeć:
Wiek: 51
MO: Czerwiec 2008
Wiadomości: 80
|
|
« Odpowiedz #136 : 23-05-2011, 19:47 » |
|
jak chciałam jej wprowadzić ziemniaka to nie chciała próbować go mówiąc że dla jej grupy krwi jest szkodliwy. Ona nie chce "ryzykować" jej szansy na wprowadzenie czegoś nowego jak jest ryzyko że może się pogorszyć (Waleria patrzy na swoją historię i na dietę wg grupy krwi). Kto Wam tak w głowie namieszał? Co to za głupoty? Ręce opadają. Mówiąc "swoją historię" miałam na myśli jej doświadczenie jeszcze zanim wprowadziliśmy obecną dietę, po ziemniakach miała śmierdzące gazy, po cielęcinie zawsze skóra się pogarszała itd... Przez jakiś czas obserwowałyśmy reakcje organizmu na różne produkty, Waleria prowadziła zeszyt i notowała co jej wyraźnie szkodzi. Problem był taki że nigdy nie "wyzerowałyśmy" organizmu i zawsze było za dużo niewiadomych. Dieta wg grupy krwi jest dopuszczalna w czasie choroby żeby wyeliminować jedzenie które uczula aż organizm się zregeneruje i nadżerki się zagoją. Cytat z portalu: http://www.bioslone.pl/przyczyna-chorob/lektyny"Toteż dietę zgodną z grupą krwi – jak każdą dietę – należy stosować w czasie choroby. Ale ten czas powinno się wykorzystać na usunięcie przyczyny choroby, którą są nadżerki w nabłonku jelitowym, by żadne niestrawione resztki pokarmowe nie miały możliwości wniknięcia do organizmu. Wówczas możemy nie przejmować się jakimikolwiek korelacjami między tym, co jemy, a naszą krwią, bowiem żadne lektyny nie wnikną do naszego organizmu, by „skontrolować” jej grupę."
|
|
« Ostatnia zmiana: 23-05-2011, 19:51 wysłane przez Mistrz »
|
Zapisane
|
|
|
|
JoanaS
Offline
Płeć:
Wiek: 51
MO: Czerwiec 2008
Wiadomości: 80
|
|
« Odpowiedz #137 : 31-05-2011, 04:11 » |
|
Przez ostatni tydzień Waleria jadła dużo mniej mięsa. Próbowałyśmy rotację ryby, mięsa i kaszy gryczanej. Jeden dzień miała indyka, drugi dzień miała łososia a na trzeci dzień miała kaszę gryczaną - jeden lub dwa razy dziennie. Do mięsa lub kaszy jadła warzywa gotowane na parze lub pieczone w piekarniku, sałata z oliwą z oliwek, koperek i oregano z ogrodu. Na obiad i kolację miała zupę jarzynową. Często jadła cukinię podpiekaną w piekarniku (przypomina grilowaną cukinię).
Waleria miała duże wzdęcia po KB z siemienia lnianego i selera, KB nie pomagał na zatwardzenie. Dzisiaj żeby zobaczyć po którym warzywie ze zupy ją tak gazuje gotowałyśmy osobno warzywa po kolei i okazało się że to seler był przyczyną ciągłych gazów. Trzba będzie jeszcze raz spróbować KB z owocem zamiast selera.
Waleria dalej ma zatwardzenie, jej stolec to przeważnie "bobki". Gotowane suszone śliwki działają w dawce 15 śliwek i czyści ją po nich.
Skóra na buzi znacznie się poprawiła, są dni że jest prawie zagojona. Żeby zobaczyć jak reaguje na indyka, łososia i kaszę robimy tą dzienną rotację potraw.
Waleria ma troszkę więcej energii, palce u nóg nie są już bordowe, rana na uchu dalej się otwiera i wycieka płyn. Samopoczucie jest dużo lepsze, nie ma już ataków płaczu.
Nowe rzeczy wprowadzone to kalarepa do zupy, oliwa z oliwek, kasza gryczana. Przestaniemy dodawać selera do zupy i gotowanych warzyw, może gazy ustąpią całkowicie.
Wygląda na to że zmniejszenie ilości mięsa bardzo szybko wpłynęło na stan skóry, ale czym to mięso zastąpić żeby nie była głodna i dostarczyć co potrzeba? Na razie je mięso 3-4 razy w tygodniu, ryby 4-5 razy w tygodniu. Czy można spróbować inną kaszę albo soczewicę? Myślałam wprowadzić kalafior albo brokuły do zupy ale jak ma gazy po selerze to nie wiem jak zareaguje na te warzywa. Czy można wprowadzić owoce? Sporadycznie (3 razy) miała małe ilości ananasa przez ostatnie dwa tygodnie.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
JoanaS
Offline
Płeć:
Wiek: 51
MO: Czerwiec 2008
Wiadomości: 80
|
|
« Odpowiedz #138 : 31-05-2011, 23:57 » |
|
Czy można coś wprowadzić nowego, czy może to za szybko? Dobrze by było gdyby mogła jeść jajka, ale skóra się pogarszała po nich na początku diety.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Mistrz
Offline
Płeć:
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596
|
|
« Odpowiedz #139 : 01-06-2011, 01:27 » |
|
No, ale po co coraz to wprowadzać coś nowego?
|
|
|
Zapisane
|
Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
|
|
|
|