W związku z ostatnimi zawirowaniami i kontrowersjami co do skuteczności metod Biosłone, postaram się podsumować swoje 2 lata.
Niestety nie udało mi się uzyskać korzyści opisywanych w książkach. Liczyłem, że po tych dwóch latach będę widział już jakieś konkretne efekty, jednak niewiele mogę ich zaobserwować. Pewnie powiecie, że 2 lata to za mało. Może i mało, ale uważam, że powinna już być odczuwalna poprawa, a u mnie większość dolegliwości wypunktowanych na początku tematu niestety jak były - tak są.
Zastanawiam się, czy jest sens dalej ciągnąć picie MO i KB, tym bardziej, że moje wątpliwości co do skuteczności metod Biosłone rozwiewa w pewnym sensie ostatni komentarz Mistrza:
Tak. Forum zamykamy jeszcze dzisiaj. I to nie dlatego, że znalazło się kilku idiotów, ale dlatego, że mogą mieć rację.
oraz - co obserwuję od jakiegoś czasu - arogancja i monopol na prawdę pana Słoneckiego.
Jednak są też i pozytywne rzeczy, za które jestem bardzo wdzięczny Biosłone i panu Słoneckiemu, a mianowicie:
- otwarcie oczu na kwestię niewyobrażalnego wręcz przekrętu medycznego;
- zmiana sposobu odżywiania;
- wydanie broszury o szczepieniach, którą zamierzam nadal dystrybuować;