Taptapu
|
|
« : 19-07-2018, 10:02 » |
|
Jak moge pomoc dziecku przejdzie gorączkę? Ma prawie 5 lat, w wieku 2l mial drgawki gorączkowe. Mimo wszystko nauczył się sobie radzić, do 40 st. w infekcjach spokojnie przechodził. Wczoraj podbiło mu do prawie 41 i dalej łydki chłodne więc trochę spanikowałam I dałam 3-4 ml nurofenu. W nocy powtórka, ale chciałam przetrzymać I efekt taki że leżał z gorączką 40-40,9 przez 3-4 h, nie mógł się zagrzać. W końcu podałam mu tyle samo nurofenu, bo widziałam że jest wymęczony I 'odlatuje'.
Szykuje się nastepny wzrost, jak moge mu pomoc? Podam lipę, czy cos jeszcze?
Pytanie do tych co znają fazy gorączki, czy jest sens robić okłady jak jest faza wzrostu i łydki chłodne? Czy to nie podbijalo jeszcze bardziej? Zależy mi żeby syn to sam zwalczył.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Taptapu
|
|
« Odpowiedz #1 : 19-07-2018, 14:08 » |
|
Raczej się poddam. Przedpoludnie wyglądało obiecująco bo poszło do góry ponad 40 po Czym sam zaczął się pocić i spadło do 39. Teraz poszło do góry 41.4 I więcej nie dam rady psychicznie. Nie wiem co mu jest, tylko gorączka, lekkie bóle brzucha. Czy wit. C, lipa, plus nurofen Kiedy temperatura idzie do 40 to dobry pomysł?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Mistrz
Offline
Płeć:
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596
|
|
« Odpowiedz #2 : 19-07-2018, 23:07 » |
|
Po co lipa? Napar z lipy podnosi gorączkę.
|
|
|
Zapisane
|
Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
|
|
|
Taptapu
|
|
« Odpowiedz #3 : 20-07-2018, 15:05 » |
|
Trzy razy spanikowałam i podałam nurofen, ale w końcu się udało, bez leku dojść do wysokiej gorączki i się dobrze spocić, ale bardzo trzeba było pilnować żeby ani rączki nie wynurzył spod kołdry i koca. Pomogło tłumaczenie że jak jest taki gorący to robaczki uciekają. Pomogła modlitwa i zaufanie do Boga i do organizmu że wie co robi. Teraz chodzi bawi się i nic mu nie jest. Za to wzięło jego mlodszego brata. Też gorączka ok 41. Ale teraz już wiem co robić, wczoraj przeszłam swojej granice i się nie boję, może komuś się to przyda w przyszłości.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Taptapu
|
|
« Odpowiedz #4 : 20-07-2018, 15:06 » |
|
A lipy w końcu nie podałam.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
scorupion
|
|
« Odpowiedz #5 : 20-07-2018, 21:35 » |
|
Pomogła modlitwa i zaufanie do Boga i do organizmu że wie co robi. To po co ci forum?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Mistrz
Offline
Płeć:
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596
|
|
« Odpowiedz #6 : 21-07-2018, 05:11 » |
|
Za to wzięło jego młodszego brata. Też gorączka ok 41. 41 oC u dziecka to norma.
|
|
|
Zapisane
|
Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
|
|
|
Janek
|
|
« Odpowiedz #7 : 23-07-2018, 12:28 » |
|
Za to wzięło jego mlodszego brata. Też gorączka ok 41. Ale teraz już wiem co robić, wczoraj przeszłam swojej granice i się nie boję, może komuś się to przyda w przyszłości.
Przyda się :-) . Pokażę wątek swojej żonie. Mamy małe dziecko, które do tej pory nie gorączkowało. Nie raz jej mówiłem, że w infekcji trzeba będzie dziecku dać się "wygorączkować", nawet jeżeli to będzie 41 stopni. Ona się tego obawia i nie jest przekonana czy to jest właściwe. Twoja historia może zmieni jej zdanie. Jak możesz to napisz jak młodsze dziecko przechodzi infekcję.
|
|
|
Zapisane
|
Droga do zdrowia jest pokrętna... Do czasu, kiedy pozna się Biosłone
|
|
|
Kredka8520
Offline
Płeć:
MO: 25.12.2011
Skąd: Wrocław
Wiadomości: 61
|
|
« Odpowiedz #8 : 06-09-2018, 13:44 » |
|
Ja już wiem, że każda ingerencja farmakologiczna tylko przedłuża czas chorowania. Nie zbijana gorączka nigdy nie trwała u nas dłużej niż kilkanaście godzin. Niestety kiedy spanikowałam i podałam córeczce ibuprofen gdy miała 41,7, cała sytuacja skończyła się 5 dniową walką z gorączką i ostatecznie antybiotykiem. Kiedy sytuacja się powtórzyła po kilku miesiącach i wysoka gorączka wróciła, nie zbiłam jej a rano dziecko było zupełnie zdrowe.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Taptapu
|
|
« Odpowiedz #9 : 11-10-2018, 23:47 » |
|
Dokladnie, zgadzam się Kredka. Zakonczę tylko tak, że infekcją okazała się być (tak myślę) szkarlatyna, bo po jakimś czasie, tygodniu czy dwóch, chłopcom schodziła skóra na dłoniach i stopach, plus poprzednie objawy na to wskazywały - bóle brzucha, garda, biały język, gorączka jakiej dotąd nie mieli - prawie 42, na drugi dzień zdrowi jak ryby, a potem nawrót gorączki ale już nie takiej. Tylko wysypki nie było ☺ obaj tak samo przechodzili, z przesunięciem jednego dnia, pozostałe dzieci były tylko lekko przeziębione z niewielką gorączką. Najważniejsze jednak dla mnie, że przeszli to i o własnych siłach, no i że matka nie odeszła od zmysłów ☺
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|