Mistrz
Offline
Płeć:
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596
|
|
« : 05-06-2011, 21:33 » |
|
Chciałem obalić teorię zarazka ale poniosłem sromotną klęskę, bowiem okazuje się, że... takiej teorii po prostu nie ma. Koronny argument uzasadniający użycie antybiotyków oraz szczepień nie istnieje. Trudno w to uwierzyć, ale cały ten farmaceutyczno-medyczny biznes jest oparty na czymś, czego nie ma. Sam już nie wiem, co o tym sądzić.
|
|
|
Zapisane
|
Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
|
|
|
Antonio
Offline
Płeć:
Wiek: 53
MO: 31-10-2009
Wiedza:
Skąd: Bergamuty
Wiadomości: 990
|
|
« Odpowiedz #1 : 05-06-2011, 21:58 » |
|
Jak to nie ma? Przecież uczono mnie tego w szkole. Historia Pasteura, walki z wścieklizną...
|
|
|
Zapisane
|
I'm going through changes
|
|
|
Heniek
Offline
Płeć:
MO: 14-05-2008
Wiadomości: 853
|
|
« Odpowiedz #2 : 05-06-2011, 22:04 » |
|
Jak brzmi "teoria zarazka", albo "zakaźna teoria chorób"? Kto jest jej autorem? Kiedy i gdzie została opublikowana?
|
|
|
Zapisane
|
Nadciąga noc komety \ Ognistych meteorów deszcz \ Nie dowiesz się z gazety \ Kto przeżyje swoją śmierć
|
|
|
Mistrz
Offline
Płeć:
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596
|
|
« Odpowiedz #3 : 05-06-2011, 22:07 » |
|
Jak to nie ma? Przecież uczono mnie tego w szkole. Historia Pasteura, walki z wścieklizną...
Do tej pory też tak sądziłem (czytaj: brałem na wiarę), jednak okazuje się, że Pasteur ani nie opublikował żadnej teorii zarazka, ani nie był jej zwolennikiem. Pasteur'a złośliwie zwano rzecznikiem zarazka, a to z tego względu, że z uporem maniaka walczył z lekarzami, by przed operacją albo odebraniem porodu myli ręce, bo inaczej przenoszą zarazki z jednego chorego na drugiego. Ale żeby to nazwać teorią zarazka...
|
|
|
Zapisane
|
Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
|
|
|
Heniek
Offline
Płeć:
MO: 14-05-2008
Wiadomości: 853
|
|
« Odpowiedz #4 : 05-06-2011, 22:17 » |
|
Takie rozgłaszanie, że teoria zarazka nie istnieje, to obraza uczuć religijnych! 90% polskiego społeczeństwa, czyli ta część, która bezkrytycznie wierzy w medycynę, może czuć się obrażona. Kto obraża uczucia religijne innych osób, znieważając publicznie przedmiot czci religijnej lub miejsce przeznaczone do publicznego wykonywania obrzędów religijnych, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.
|
|
« Ostatnia zmiana: 05-06-2011, 22:21 wysłane przez Heniek »
|
Zapisane
|
Nadciąga noc komety \ Ognistych meteorów deszcz \ Nie dowiesz się z gazety \ Kto przeżyje swoją śmierć
|
|
|
Machos
Offline
Płeć:
MO: 01-04-2007
Skąd: Skierniewice
Wiadomości: 2.302
|
|
« Odpowiedz #5 : 05-06-2011, 22:35 » |
|
90% polskiego społeczeństwa, czyli ta część, która bezkrytycznie wierzy w medycynę, może czuć się obrażona. 90% wierzy bezkrytycznie w medycynę, ale czy w ogóle jest jakiś procent, który wie na czym ta nałuka się łopiera? Pacjent to pacjent, biezumnyj! Poszukajmy dobrze, czy taka teoria zarazka istnieje? Może Tomek Dangel podrzuci jakiegoś linka z oficjalną treścią tej teorii, najlepiej słowami samego Pasteura?
|
|
« Ostatnia zmiana: 05-06-2011, 22:37 wysłane przez Machos »
|
Zapisane
|
Zamiast się badać, lepiej wypić miksturę oczyszczającą, najlepsze świadectwo badania organizmu, które w przypadku istniejących chorób widać po objawach. Machos.
|
|
|
Mistrz
Offline
Płeć:
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596
|
|
« Odpowiedz #6 : 06-06-2011, 10:26 » |
|
Wychodzi na to, że teorii, na której opiera się współczesna medycyna biznesowa, uzurpująca sobie prawo nazywać się nauką, jednak nie ma. Walka z zarazkami to po prostu widzimisię Big Pharmy, nic ponadto. A myślałem, że kartel już niczym mnie nie zaskoczy...
Swoją drogą, to świetna zagrywka - opierać się na czymś, co nie istnieje, a więc nie można tego obalić, czy choćby podważyć.
|
|
|
Zapisane
|
Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
|
|
|
Iza38K
|
|
« Odpowiedz #7 : 06-06-2011, 11:08 » |
|
Jak brzmi "teoria zarazka", albo "zakaźna teoria chorób"? Kto jest jej autorem? Kiedy i gdzie została opublikowana? Nie ma chyba czegoś takiego. Za to jest pranie mózgu od szkoły podstawowej, oparte na łzawej historyjce, jak to dzielny L. Pasteur walczy ze wścieklizną u małego chłopca pogryzionego przez psa (o ile dobrze to pamiętam). Najlepiej indoktrynować od małego. Potem człowiek przyjmuje to jako dogmat. Nie zastanawia się.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Mistrz
Offline
Płeć:
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596
|
|
« Odpowiedz #8 : 06-06-2011, 11:35 » |
|
Za to jest pranie mózgu od szkoły podstawowej, oparte na łzawej historyjce, jak to dzielny L. Pasteur walczy ze wścieklizną u małego chłopca pogryzionego przez psa (o ile dobrze to pamiętam).
Prawda jest taka, że Pasteur rzeczywiście wynalazł szczepionkę przeciw wściekliźnie, którą z powodzeniem wypróbował na dziewięcioletnim chłopcu, i wielka chwała mu za to: http://pl.wikipedia.org/wiki/Joseph_MeisterAle nie to jest największym osiągnięciem Pasteura. Mówi się, że uratował on miliony ludzi, i to jest prawda, ale nie dzięki szczepionce przeciw wściekliźnie, ponieważ choroba ta nigdy nie osiągnęła rozmiarów epidemii, w przeciwieństwie do zgonów spowodowanych niemyciem rąk przez lekarzy. Tylko ktoś taki, jak Pasteur - największy naukowiec swoich czasów, był w stanie zmusić zadufanych w sobie lekarzy do mycia rąk przed kontaktem z chorymi, i w ten sposób, jak podają statystyki, średnia długość życia wydłużyła się dwukrotnie. To jest bez wątpienia największe osiągnięcie Pasteura dla ludzkości.
|
|
|
Zapisane
|
Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
|
|
|
Tomasz_Dangel
Offline
Płeć:
MO: 2008
Wiadomości: 1.079
|
|
« Odpowiedz #9 : 06-06-2011, 13:56 » |
|
Z pewnością musimy to wszystko ponownie przeanalizować. Trzeba wziąć pod uwagę zarówno czynnik toksyczny powstawania chorób (co nie budzi wątpliwości), jak i czynnik infekcyjny (wtargnięcie zarazków, co jest kwestionowane). Czy rzeczywiście te dwie teorie się wykluczają? Weźmy jako przykład doświadczenia broni biologicznej (bakterie wąglika). http://www.mp.pl/artykuly/?aid=9116"Mnożące się bakterie uwalniają toksyny powodujące krwotok, obrzęk i martwicę." "Laseczki wąglika wytwarzają toksynę, będącą połączeniem trzech specyficznych białek, które osobno są zupełnie nieszkodliwe, natomiast dopiero owo połączenie daje im śmiercionośną moc." "Bakteria produkuje toksynę będącą mieszaniną trzech białek – antygenu PA, czynnika EF i czynnika LF. PA umożliwia wniknięcie toksyny wąglika do wnętrza komórek. EF to białko zależne od wapnia, które zwiększając poziom cAMP w komórce zaburza jej homeostazę i szlaki przekazywania sygnału. LF (Lethal Factor) to zależna od cynku proteaza o wielkości 90 kDa, która przecina kinazy z rodziny MAPKK (ang. Mitogen-activated protein kinase kinase). Hamuje to aktywność kinaz, co prowadzi do zaburzeń szlaków przekazywania sygnału w komórce i do apoptozy." http://pastylka.pl/choroby/waglik/opisA zatem, to nie bakteria wąglika powoduje zmiany w komórkach i tkankach człowieka, ale wydzielana przez nią toksyna. Gdy ugryzie wąż lub pająk, też działa toksyna. Gdy Indianin wystrzeli strzałę zatrutą kurarą, też działa toksyna. A więc co za różnica? Czy nie możemy przyjąć, że to nie "zarazki" powodują chorobę, ale wydzielane przez nie toksyny? Być może jedne drobnoustroje pomagają wydalić obecne w naszych organizmach toksyny, powodując niegroźne dla życia stany zapalne (i te są dla nas pożyteczne), a inne zatruwają nas własnymi toksynami (i te pożyteczne nie są). Jeżeli te drugie, ktoś nazwie mianem "chorobotwórcze", to czy popełnia błąd? Poprawnie powinno się powiedzieć "toksynogenne", czyli trujące. Grzyby też są trujące, przecież tego nikt nie kwestionuje. Miesiąc temu kupiłem psa. Po szczepieniach złapał kleszcza i zachorował na babeszjozę. Możemy oczywiście przyjąć, że zatruty szczepionkami miał spadek odporności i dlatego nie obronił się przed "tym czymś" co mu ten kleszcz wstrzyknął. Weterynarz pokazał mi pod mikroskopem czerwoną krwinkę, w której były obecne pierwotniaki. Te pierwotniaki rozmnażają się w krwinkach czerwonych, przy okazji je niszcząc. Czy z punktu widzenia Biosłone to jakaś herezja? Wiemy przecież, że jedne organizmy mogą przenikać do innych i tam się rozmnażać (np. pasożyty, owady). Historia chorób zakaźnych http://www.ujk.edu.pl/studiamedyczne/doc/SM_tom_13/PRZYKLADY%20EWOLUCJI%20ZJAWISKA%20SMIERCI.pdf
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Heniek
Offline
Płeć:
MO: 14-05-2008
Wiadomości: 853
|
|
« Odpowiedz #10 : 06-06-2011, 15:31 » |
|
Nie zapominajmy o czynniku, jakim jest PODŁOŻE. Można ignorować ten aktywny czynnik, sprowadzając go do pasywnej roli. Takie podejście jest zgodne z mendycyną. Wedle mendycyny człowiek zamiast dbać o zdrowie, powinien się badać, leczyć, chronić przed drobnoustrojami (wydając na te cele mnóstwo pieniędzy). Podłoże nie jest jednak takie bierne jak przedstawia to przemysł medyczny. Np. w toku infekcji wirus nie wdziera się do wnętrza komórki, bo nie ma do tego celu żadnego taranu. To wirus jest zapraszany i wciągany przez komórkę. Proces endocytozy jest inicjowany przez komórkę. To czy wirus zostanie strawiony przez komórkę, czy też dojdzie do jego powielenia, zależy od komórki, jej kondycji. Nie taka komórka bierna, jak się nam to wmawia. Jeden z postulatów Kocha, wedle których kwalikuje się drobnoustroje jako chorobotwórcze mówi, że: "Drobnoustrój, wyosobniony od chorej osoby, po wprowadzeniu do ludzi lub zwierząt musi wywołać tę samą chorobę". Musi? A jeśli nie wywoła tej choroby to nie jest chorobotwórczy. Ile spośród drobnoustrojów określanych przez "naukę" medyczną jako "zakaźne" po wprowadzeniu do organizmu zawsze wywołuje tę samą chorobę? Zawsze. Bo jak inaczej rozumieć słowo MUSI? Niemiecki higienista Max von Pettenkofer zrobił pewien eksperyment. Wypił rozpuszczone w szklance wody bakterie cholery, świeżo wyizolowane od osoby zmarłej na cholerę. Oczywiście Pattenkoferowi nic się nie stało. Miał tylko lekką biegunkę. A biegunka ani nie jest chorobą, ani nie jest cholerą. Wlazłem na Wikipedię i się uśmiałem ;-) Cholera (Cholerae) – ostra i zaraźliwa choroba zakaźna Rozumiem, że medycyna (w wykonaniu autorów Wikipedii) dzieli choroby zakaźne na zaraźliwe i niezaraźliwe ;-) Taki podział wszystko "wyjaśnia". i nielogiczne ;-) Pytanie, jakie stawiamy sobie w tym wątku, jest jednak inne: - Czy ta zakaźna teoria chorób rzeczywiście istnieje? Gdzie ona jest? Jak brzmi? Chcielibyśmy podyskutować o tej teorii, tylko nie wiemy jaka jest jej treść. * - Teoria - to jakiś spójny logicznie, a więc niesprzeczny wewnętrznie, zasób informacji, bo wyjaśnienie powinno być logiczne. Dla porównania: http://sjp.pwn.pl/haslo.php?id=2577924 http://www.sjp.pl/teoria
|
|
« Ostatnia zmiana: 07-06-2011, 00:12 wysłane przez Heniek »
|
Zapisane
|
Nadciąga noc komety \ Ognistych meteorów deszcz \ Nie dowiesz się z gazety \ Kto przeżyje swoją śmierć
|
|
|
Mistrz
Offline
Płeć:
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596
|
|
« Odpowiedz #11 : 06-06-2011, 19:34 » |
|
Weźmy jako przykład doświadczenia broni biologicznej (bakterie wąglika).
A co Pan powie o broni medycznej, stosowanej na szeroką skalę, a wymierzonej przeciw ludzkości? Argumentem uzasadniającym jej użycie ma być teoria zarazka, przypisywana bezczelnie Pasteurowi. Skoro tej teorii nie ma, to znaczy, że zdrowie ludziom kaleczy się bezpodstawnie. Niech Pan pójdzie do jakiejkolwiek szkoły i spyta, ile dzieci tam jest zdrowych. Odsetek. A co każe mendycyna? Wyszczepić. Czy to nie brzmi jak wykastrować? Wykastrować organizmy dzieci z resztek zdolności obronnych, a wszystko po to, by zapewnić sobie rynek zbytu dla szczepionek, antybiotyków oraz innych broni używanych do walki z zarazkami. Czy z punktu widzenia Biosłone to jakaś herezja?
Herezją z punktu widzenia Biosłone jest to, że lekarze są sprzedawczykami dbającymi o zyski koncernów farmaceutycznych, w imię rzekomego dobra pacjentów, którzy z pełnym zaufaniem oddają swoje zdrowie w ich ręce.
|
|
« Ostatnia zmiana: 07-06-2011, 00:07 wysłane przez Mistrz »
|
Zapisane
|
Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
|
|
|
Tomasz_Dangel
Offline
Płeć:
MO: 2008
Wiadomości: 1.079
|
|
« Odpowiedz #12 : 07-06-2011, 07:53 » |
|
Panie Józefie, Starałem się jasno wyłożyć swoje myśli. Widzę, że mi się nie udało.
A zatem: Są ludzie źli i dobrzy (z punktu widzenia naszego zdrowia) - gangi chcące nam szkodzić i tacy, którzy dają nam szansę na zdrowie, propagując wiedzę prozdrowotną lub ratując nasze życie w sytuacjach zagrożenia. Otóż z "zarazkami" (tzn. drobnoustrojami) jest podobnie: są "zarazki" szkodliwe (zatruwające nas toksynami, rozmnażające się w naszych komórkach - niszcząc je lub zmieniając ich funkcję) oraz "zarazki" dla nas dobre, a nawet niezbędne do zachowania zdrowia.
Mówienie o "zarazku" ma sens tylko w kontekście infekcji (czyli zarazy), np. że ktoś na nas kichnie lub wypuści aerozol z wąglikiem. Jeżeli kichnie, to najczęściej poczęstuje nas zarazkami niegroźnymi dla naszego życia, które spowodują przejściowy stan zapalny i reakcję odpornościową. Jeżeli jednak wypuści aerozol z wąglikiem lub przetoczy zakażoną krew, wtedy możemy mówić o zagrożeniu życia.
Wobec powyższego teoria zarazka powinna składać się z 3 elementów: 1/ Przekazanie drobnoustrojów niezbędnych do życia (np. matka dziecku w czasie porodu i karmienia piersią) 2/ Przekazanie drobnoustrojów powodujących łagodne infekcje (umożliwiające nabycie odporności i usunięcie toksyn) 3/ Przekazanie drobnoustrojów powodujących choroby zagrażające życiu (trąd, malaria, gruźlica, wścieklizna itp.)
Zna Pan moje poglądy na temat szczepień, więc nie będę się powtarzał. Co do wiedzy na temat działań jatrogennych, to zapewniam Pana, że wiem o tym znacznie więcej (ponad 30 lat pracy zawodowej).
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Mistrz
Offline
Płeć:
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596
|
|
« Odpowiedz #13 : 07-06-2011, 08:48 » |
|
Ale, Panie Tomaszu, nam nie chodzi klasyfikację zarazków, tylko teorię zarazków jako sprawcy chorób - owo przyzwolenie dla medycyny, by mogła bezkarnie niszczyć ludzkie zdrowie. Wobec powyższego teoria zarazka powinna składać się z 3 elementów:
Jak rozumiem, Pan o takiej teorii nie słyszał (skoro ma Pan jakieś plany jej ogłoszenia). Chodzi o to, że ja także tej teorii nie mogę znaleźć, mimo że w wielu publikacjach różni powołują się na nią. To jest bardzo podejrzana sprawa, nie sądzi Pan?
|
|
« Ostatnia zmiana: 07-06-2011, 08:54 wysłane przez Mistrz »
|
Zapisane
|
Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
|
|
|
Tomasz_Dangel
Offline
Płeć:
MO: 2008
Wiadomości: 1.079
|
|
« Odpowiedz #14 : 07-06-2011, 08:58 » |
|
Istnieją zatem 2 teorie: 1) teoria ludzi myślących (złożona z zaproponowanych powyżej 3 elementów, zgodna z rzeczywistością); 2) teoria BigPharmy (prostacka, totalna, szkodliwa i merkantylna). Proponuję posługiwać się tą pierwszą.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Heniek
Offline
Płeć:
MO: 14-05-2008
Wiadomości: 853
|
|
« Odpowiedz #15 : 07-06-2011, 09:05 » |
|
Istnieją zatem 2 teorie: 1) teoria ludzi myślących (złożona z zaproponowanych powyżej 3 elementów, zgodna z rzeczywistością); 2) teoria BigPharmy (prostacka, totalna, szkodliwa i merkantylna). Proponuję posługiwać się tą pierwszą. A gdzie te teorie można znaleźć? Jak się można z nimi zapoznać? Bo jeśli chcemy coś obalić, to musimy znać treść tych teorii. A jeśli te teorie nie dadzą się obalić tzn. są poprawne, logiczne i użyteczne, to tym bardziej trzeba znać ich treść. Czy teorie wymienione w punkcie 1 i 2 się uzupełniają? Kto jest ich autorem? PS Może chodzi o teorie ludzi myślących z Bigpharmy?
|
|
« Ostatnia zmiana: 07-06-2011, 09:14 wysłane przez Heniek »
|
Zapisane
|
Nadciąga noc komety \ Ognistych meteorów deszcz \ Nie dowiesz się z gazety \ Kto przeżyje swoją śmierć
|
|
|
Mistrz
Offline
Płeć:
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596
|
|
« Odpowiedz #16 : 07-06-2011, 09:13 » |
|
Konkretnie chodziło mi o prezentację kwestii priorytetów, wręcz rachunku ekonomicznego leczenia chorób, które, jak wiadomo, leczy się wyłącznie po to, by miały się dobrze. Nawet niegdysiejsze epidemie dziesiątkowały ludność, a to znaczy nie tylko, że co dziesiąta osoba umierała, ale że 90% ludzi przeżywało. Mamy zatem do czynienia z dwoma czynnikami - 10 i 90%. Który z nich jest ważniejszy? Który decyduje o przetrwaniu? Wszak w artykule, który Pan zapodał, najjaśniej jak tylko to możliwe, jest ta kwestia przedstawiona: Trzeba zaznaczyć, że występowanie chorób zakaźnych wiązało się zawsze z warunkami życia gospodarczego, społecznego i politycznego. Klęski głodu we wczesnym średniowieczu (VI - IX w) sprzyjały szerzeniu się chorób. W annałach karolińskich (VIII w) równie często notowane były klęski głodu, jak epidemie ludzi i bydła. W świetle średniowiecznych kronik głód i masowa śmiertelność ludności zawsze szły w parze.
|
|
« Ostatnia zmiana: 07-06-2011, 09:26 wysłane przez Mistrz »
|
Zapisane
|
Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
|
|
|
Mistrz
Offline
Płeć:
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596
|
|
« Odpowiedz #17 : 07-06-2011, 09:19 » |
|
Istnieją zatem 2 teorie: 1) teoria ludzi myślących (złożona z zaproponowanych powyżej 3 elementów, zgodna z rzeczywistością); 2) teoria BigPharmy (prostacka, totalna, szkodliwa i merkantylna). Proponuję posługiwać się tą pierwszą.
Nie sądzę, by teoria BigPharmy, na którą się Pan powołuje, taka była - prostacka, totalna, szkodliwa i merkantylna. Na tej teorii bazuje system nauczania na uniwersytetach medycznych. Chce Pan przez to powiedzieć, że wykładowcy tych szkół to kompletni debile, wypuszczający jeszcze większych debili od siebie - uprzywilejowanych zabójców? A może to lepsze cwaniaki robiący interesy na ludzkich chorobach, produkcją których są żywotnie zainteresowani?
|
|
« Ostatnia zmiana: 07-06-2011, 09:23 wysłane przez Mistrz »
|
Zapisane
|
Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
|
|
|
Tomasz_Dangel
Offline
Płeć:
MO: 2008
Wiadomości: 1.079
|
|
« Odpowiedz #18 : 07-06-2011, 09:42 » |
|
A gdzie te teorie można znaleźć? Jak się można z nimi zapoznać? Źródła były podane powyżej jeszcze wczoraj (ale już ich nie ma). Trzeba było przeczytać. Nie mogę teraz znaleźć tego artykułu ze strony Germańskiej Nowej Medycyny, który dokładnie opisywał jak kształtowały się poglądy na ten temat chyba od XVII lub XVIII wieku. Podaję to co znalazłem: http://www.germanska-nowa-medycyna.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=526&Itemid=577Postulaty Henle-Kocha (w formie oryginalnej) 1.Drobnoustrój musi znajdować się w płynach organizmu, względnie musi być możliwy do zaobserwowania pod mikroskopem w wydzielinie organizmu zarażonego. U zdrowego nie wolno go być. 2.Drobnoustrój musi być możliwy do wyizolowania z organizmu i możliwy do wyhodowania w czystej kulturze. 3.Po zaaplikowaniu tej czystej kultury musi wystąpić w zdrowym organiźmie ten sam objaw chorobowy.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Heniek
Offline
Płeć:
MO: 14-05-2008
Wiadomości: 853
|
|
« Odpowiedz #19 : 07-06-2011, 09:45 » |
|
W takim razie Google Cache, Yahoo Cache oraz strony typu Archive.org powiny przechowywać kopię tych stron z wczoraj i nie tylko z wczoraj. Część postów z tego wątku wydzieliłem wczoraj do osobnego, aby ten wątek ukierunkować maksymalnie na poszukiwanie źródeł http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=20522.0
|
|
« Ostatnia zmiana: 07-06-2011, 09:47 wysłane przez Heniek »
|
Zapisane
|
Nadciąga noc komety \ Ognistych meteorów deszcz \ Nie dowiesz się z gazety \ Kto przeżyje swoją śmierć
|
|
|
|