Tess6
|
|
« Odpowiedz #160 : 11-05-2011, 12:46 » |
|
Jak można dosmaczyć KB w pierwszym etapie diety? Próbowałam już z burakiem, marchewką, śmietaną oraz doprawionych pieprzem i solą ale wypijam je tylko na siłę. Czytałam, że w trakcie pierwszego etapu można zrezygnować z koktajli, jednakże nie chcę iść na łatwiznę. Kolejny koktajl zrobię z ogórkiem małosolnym. Może ktoś z Was zechce podpowiedzieć z czym jeszcze można poeksperymentować.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Roztorih
Offline
Płeć:
Wiek: 40
MO: 3.05.2011
Skąd: Rzeszów
Wiadomości: 70
|
|
« Odpowiedz #161 : 14-05-2011, 20:05 » |
|
Mam następujące pytania:
1. Piję MO i stosuję DP od 3 maja, natomiast pół roku wcześniej wprowadziłem do swojej diety pastę dr Budwig (ser chudy z olejem lnianym i odtłuszczonym jogurtem). Jedzenie tej pasty w ilości 250 g dziennie przyczyniło się do sporej poprawy mojego stanu zdrowia (nie stosowałem jako-tako restrykcyjnie samej diety Budwig, jadłem wyłącznie pastę). Nie wiem natomiast co mam teraz zrobić, czy jedzenie tej pasty nie będzie kolidować z DP i piciem MO. Przyznam, że pasta stanowi jeden z głównych składników moich śniadań. Czy mam całkiem zrezygnować z pasty, czy tylko zmniejszyć jej ilość, jeśli tak, to jak często może być jedzona?
2. Czy DP i MO może być stosowane u kobiety będącej w ciąży lub takiej, która planuje ciążę w najbliższym czasie?
3. Po 10 dniach stosowania MO zrobiłem test buraczkowy i i był on negatywny. Czy oznacza to, że mogę przejść do drugiego etapu? Wszystkie moje problemy zdrowotne wskazują, że jestem podziurawiony na potęgę, a test wskazuje co innego. Natomiast po zjedzeniu produktów, które nie są wskazane w pierwszym etapie, czuję się fatalnie. Co o tym sądzicie?
|
|
« Ostatnia zmiana: 14-05-2011, 20:31 wysłane przez Solan »
|
Zapisane
|
|
|
|
Sobol
|
|
« Odpowiedz #162 : 14-05-2011, 20:12 » |
|
1. MO, DP oraz KB, to optymalny zestaw. 2. Rozpoczęcie MO będąc w ciąży - to nieporozumienie, natomiast MO i ZZO oraz odchorowanie infekcji przed zajściem w ciążę, to jest najlepsze rozwiązanie. Zdrowy organizm matki = zdrowe dziecko.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Roztorih
Offline
Płeć:
Wiek: 40
MO: 3.05.2011
Skąd: Rzeszów
Wiadomości: 70
|
|
« Odpowiedz #163 : 14-05-2011, 20:42 » |
|
Jeszcze pytanko dotyczące kuracji Slow-Magiem. Mam objawy niedoboru magnezu, drżenie mięśni, skurcze w łydkach, od czasu do czasu kołatanie serca, do tego mam stresującą pracę, która zapewnia mi takie atrakcje. Natomiast z badania poziomu magnezu we krwi wynika, że jest ok. Czy w takim przypadku warto zastosować kurację Slow-Mag? Czy nie będzie jakichś efektów ubocznych, gdyby okazało się, że mam jednak poziom magnezu ok, a mimo wszystko stosuję kurację?
|
|
« Ostatnia zmiana: 14-05-2011, 23:43 wysłane przez Solan »
|
Zapisane
|
|
|
|
Solan
Offline
Płeć:
Wiek: 31
MO: 1.08.2008
Wiedza:
Skąd: Wrocław
Wiadomości: 233
|
|
« Odpowiedz #164 : 14-05-2011, 21:05 » |
|
3. Po 10 dniach stosowania MO zrobiłem test buraczkowy i i był on negatywny. Czy oznacza to, że mogę przejść do drugiego etapu? Wszystkie moje problemy zdrowotne wskazują, że jestem podziurawiony na potęgę, a test wskazuje co innego. Natomiast po zjedzeniu produktów, które nie są wskazane w pierwszym etapie, czuję się fatalnie. Co o tym sądzicie?
Negatywny wynik testu buraczkowego nie zawsze świadczy o tym, że w jelicie nie występują nadżerki. Mogą być one przykryte patologicznym, zalegającym śluzem. By się go pozbyć - a żeby być zdrowym, trzeba się go pozbyć - dobrze jest wprowadzić Koktajl błonnikowy. Po jego dłuższym stosowaniu śluz ustępuje i nadżerki odsłaniają się, dzięki czemu może do nich dotrzeć mikstura. Nie sugeruj się wynikiem testu teraz, po tak krótkim stosowaniu mikstury, w dodatku bez koktajli - tym bardziej, że sam przyznajesz, iż Twoje objawy wskazują na nieszczelność jelitową. Wielu osobom dopiero po dłuższym czasie biosłonejskiej kuracji wynik testu buraczkowego zmienia się z negatywnego na pozytywny, co świadczy o odsłonięciu się nowych nadżerek, dotąd zamaskowanych. Nie jest to nic złego, znaczy to po prostu tyle, że proces zdrowienia postępuje. Co do Twojego pytania odnośnie przejścia do drugiego etapu - zawsze przechodzi się do niego po trzech tygodniach I etapu DP, nie wcześniej i nie później. Drugi etap trwa natomiast tak długo, póki test buraczkowy nie wyjdzie negatywny. Wnioskuję, że Ty jesteś jednak dopiero w pierwszym etapie, więc na razie spokojnie go kontynuuj.
|
|
|
Zapisane
|
Piszemy "naprawdę", a nie "na prawdę"!
|
|
|
Gosia
Offline
Płeć:
Wiek: 60
MO: 12.02.2011
Skąd: Mazowsze
Wiadomości: 118
|
|
« Odpowiedz #165 : 17-05-2011, 19:35 » |
|
Chciałabym zapytać ile torebek (gram) ziół potrzebne jest do 6 tyg.kuracji na drogi moczowe? Sklep zielarski jest dosyć daleko więc jak już tam pojadę to chciałabym zrobić zapas chociaż na jedną turę.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
eljot
|
|
« Odpowiedz #166 : 18-05-2011, 12:31 » |
|
Jeszcze pytanko dotyczące kuracji Slow-Magiem. Mam objawy niedoboru magnezu, drżenie mięśni, skurcze w łydkach, od czasu do czasu kołatanie serca, do tego mam stresującą pracę, która zapewnia mi takie atrakcje. Natomiast z badania poziomu magnezu we krwi wynika, że jest ok. Czy w takim przypadku warto zastosować kurację Slow-Mag? Czy nie będzie jakichś efektów ubocznych, gdyby okazało się, że mam jednak poziom magnezu ok, a mimo wszystko stosuję kurację?
Przy czystym Slow-Magu (bez wit.B6) organizm weźmie tyle magnezu, ile potrzebuje.
|
|
« Ostatnia zmiana: 18-05-2011, 12:33 wysłane przez Eljot »
|
Zapisane
|
|
|
|
Roztorih
Offline
Płeć:
Wiek: 40
MO: 3.05.2011
Skąd: Rzeszów
Wiadomości: 70
|
|
« Odpowiedz #167 : 18-05-2011, 12:34 » |
|
Na początku było ok po magnezie, ale muszę powiedzieć, że dzisiaj nieźle mnie sponiewierało, wczorajsza dawna wieczorna w postaci 4 tabletek już w nocy zaczęła wywoływać sensacje w moim brzuchu, a rano to już był konkret i długi monolog z wielkim uchem!
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
eljot
|
|
« Odpowiedz #168 : 18-05-2011, 12:40 » |
|
Zdarza się. Też tak miałem, odczekaj z magnezem dłuższy czas po jedzeniu. Mnie pomogło.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Iza38K
|
|
« Odpowiedz #169 : 18-05-2011, 13:24 » |
|
Ja też tak miałam, ale po tygodniu unormowało się. Nie poddałam się, bo mnie naprawdę magnez był potrzebny.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Partycja
Początkujący
Offline
Płeć:
MO: 23.06.2011
Wiadomości: 19
|
|
« Odpowiedz #170 : 24-05-2011, 14:10 » |
|
No i klapa, po miesiącu picia MO i stosowania DP zaprzepaściłam cały wysiłek jedząc przez następny miesiąc byle co, byle gdzie i byle jak, do tego odstawiłam i MO O wróceniu do palenia nie wspomnę... Nie mam do siebie już cierpliwości, nie radzę sobie w żadnej dziedzinie życia, codziennie wstaję coraz później, żeby dzień trwał jak najkrócej, a potem oczywiście nie mogę w nocy zasnąć. Chciałabym się skupić teraz na dojściu do zdrowia, ale nie mogę się nawet zebrać do zrobienia zakupów, a co dopiero mówić o gotowaniu, itd, do tego olewam studia i nie wiem jak to wszystko się skończy. Jedyne co mi przychodzi łatwo to podjadanie słodkości czy innego łatwego żarcia i jaranie szlugów, nie wiedzieć czemu, bo niedobrze mi po tym jak nie wiem co, dalej to robię Jestem totalnie sama ze swoimi problemami, nie potrafię podjąć żadnej decyzji, żadnego działania, martwię się wszystkim na zapas i jak widać nie potrafię się wziąć w garść.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Iza38K
|
|
« Odpowiedz #171 : 24-05-2011, 15:30 » |
|
Weź odpowiedzialność za swoje życie. My tego nie zrobimy. Twoje życie, Twoje zabawki, Twoje zdrowie. Jak sobie pościelesz, tak się wyśpisz.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Partycja
Początkujący
Offline
Płeć:
MO: 23.06.2011
Wiadomości: 19
|
|
« Odpowiedz #172 : 24-05-2011, 16:13 » |
|
Ja wiem to doskonale, każdy orze jak może... piszę tutaj, bo nie mam do kogo się zwrócić z jakimikolwiek wątpliwościami, po poradę, dobre słowo czy jakiekolwiek wsparcie. Każdemu nie jest łatwo, mam tego świadomość.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Mistrz
Offline
Płeć:
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596
|
|
« Odpowiedz #173 : 24-05-2011, 16:26 » |
|
No jasne, że u nas można takie wsparcie znaleźć. Wszak po to jest to forum. Ja nie zwykłem nikogo pocieszać, ale na pocieszenie powiem, że tutaj wystarczy zrobić jedną rzecz - wzmocnić ciało, a reszta przyjdzie sama i to, co się teraz zdaje niemożliwe, stanie się zwyczajne.
|
|
|
Zapisane
|
Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
|
|
|
Mrówka
Offline
Płeć:
Wiek: 64
MO: 01.03.2010
Skąd: Mazowsze Płn-zach.
Wiadomości: 227
|
|
« Odpowiedz #174 : 24-05-2011, 16:57 » |
|
Do Partycji: Wierz mi, że dobre słowo usłyszane od Mistrza, to niezmierna rzadkość i tym samym jest BARDZO cenne. Od siebie dodam tyle: Weź się ogarnij, bo: 1) Palenie to niekoniecznie najgorsza rzecz, jaka cię może spotkać, a wiem, bo sam palę od 40 lat (i Mistrz także popala). 2) Depresja to też nie koniec świata, a wiem, bo miałem prawie rok tą pieprzoną cholerę 3) Jesteś na DOBRYM forum. Nikt tu nic nie sprzedaje, a tylko dzieli się swoim doświadczeniem z podroży swojej, ew. swoich znajomych, przez ten mimo wszystko nadal najpiękniejszy ze światów.
|
|
« Ostatnia zmiana: 24-05-2011, 17:07 wysłane przez Apollo »
|
Zapisane
|
Pomyśl nim zadziałasz, ale wpierw sobie to wymarz. Think before acting, dream before thinking.
|
|
|
Iza38K
|
|
« Odpowiedz #175 : 24-05-2011, 17:09 » |
|
2) Depresja to też nie koniec świata a wiem bo miałem prawie rok tą pieprzoną cholerę
Oczywiście, że obniżony nastrój (bo jakbyś miała depresję, to byś tu chyba nawet nie pisała) to normalny stan. A co to trzeba cały czas się głupawo rechotać? Napisałam Ci Patrycjo, żebyś wzięła odpowiedzialność za swoje życie. I tylko tyle. Nie ma problemów nie do rozwiązania. Może potrzebujesz wytchnienia? Nie wiem. Wiem natomiast, że życie można kreować. I że każdy to potrafi. Wybacz sobie te drobne niedoskonałości i wróć do prozdrowotnych działań. Tego za Ciebie nie zrobimy. Piłka po Twojej stronie.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Kalina
Offline
Płeć:
MO: 08.03.2009
Wiedza:
Skąd: lubuskie
Wiadomości: 992
|
|
« Odpowiedz #176 : 24-05-2011, 17:16 » |
|
No i klapa, po miesiącu picia MO i stosowania DP zaprzepaściłam cały wysiłek
Może jeszcze nie zaprzepaściłaś. Dziś jest 24.05.2011, a w profilu napisałaś, że pijesz MO od 25.05.2011. Zacznij od jutra na poważnie i będzie dobrze .
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Roztorih
Offline
Płeć:
Wiek: 40
MO: 3.05.2011
Skąd: Rzeszów
Wiadomości: 70
|
|
« Odpowiedz #177 : 24-05-2011, 20:03 » |
|
Patrycjo, doskonale Cię rozumiem. Zgadzam się również z opinią Mistrza i jestem przekonany, że większość problemów depresyjno/nerwicowych i tym podobnych dołów, załamań i tak dalej ma swój początek w zatrutym organizmie. Ja sam często mam takie zwisy, że nie widzę najmniejszego sensu w niczym i najchętniej bym nic nie robił. Ale wiem też, że to minie.
Rok temu przeszedłem gigantyczną depresję i wiem jak to smakuje. Wiem, co to znaczy kiedy problemem staje się wykonanie najprostszych czynności, które do tej pory robiliśmy bez mrugnięcia okiem. Organizm potrafi naprawdę dać popis umiejętności do tego stopnia, że człowiek ma poczucie, że traci kontrolę nad samym sobą.
Dasz sobie radę, jestem o tym przekonany. Musisz zmobilizować się na tyle na ile potrafisz, posprzątać swoje podwórko i stopniowo posuwać się do przodu. Jak będziesz konsekwentnie realizować zalecenia związane z dietą i oczyszczaniem z czasem nabierzesz dystansu do rzeczy, które teraz Cie przerażają i będziesz mieć większa odporność.
Na swoim przykładzie mogę powiedzieć, że w przypadku takich problemów, najgorsza droga to szukać pomocy w lekach psychotropowych i u specjalistów od takich 'chorób'. Twój jedyny ratunek, to praca nad samą sobą. Mnie bardzo pomogła modlitwa. Dziś jestem innym człowiekiem.
|
|
« Ostatnia zmiana: 25-05-2011, 09:39 wysłane przez Lilijka »
|
Zapisane
|
|
|
|
Lef
Początkujący
Offline
Płeć:
Wiek: 43
MO: 06-02-2011
Skąd: Pabianice
Wiadomości: 10
|
|
« Odpowiedz #178 : 24-05-2011, 23:30 » |
|
Patrycjo - jeśli mam taki problem, że wszystko się sypie to sobie piszę. Co mi ślina na pióro przyniesie. Wieczór, wszyscy śpią, piję gorącą herbatę i zabieram się do pisania. Jak już się do tego zabiorę, "wypiszę się", to napięcie mnie opuszcza i na drugi dzień mam dużo więcej energii. Psychika współgra z ciałem i jak z ciałem jest gorzej i wpływa to na umysł, to trzeba się tego jakoś pozbyć. A to co pisze Iza38K z tym wzięciem odpowiedzialności za swoje życie - może brzmieć przytłaczająco, ale gdy sobie człowiek wyobrazi, że ktoś robi coś za niego i daje mu tylko wytyczne, co, jak i kiedy ma zrobić to jednak woli się tę pierwszą wersję. Jak mam coś robić, to lepiej jednak samej wybrać co.
|
|
« Ostatnia zmiana: 25-05-2011, 09:40 wysłane przez Lilijka »
|
Zapisane
|
|
|
|
Iza38K
|
|
« Odpowiedz #179 : 25-05-2011, 12:52 » |
|
Mnie bardzo pomogła modlitwa.
A mnie medytacja i uświadomienie sobie, że ten lęk, depresję powodują tylko nasze myśli, nasze przekonania, które są fałszywe, są iluzją. Myślisz Patrycjo, że ja nie mam stanów lękowych, depresyjnych. Są chwile, kiedy najchętniej zakopałabym się pod ziemią, pod warstewką ochronną ziemi. Są chwile, kiedy mam dość. Nie walczę z tym. Pozwalam sobie na przepłynięcie tych stanów umysłu. Bo w środku siebie wiem, że jestem silna, jestem mądra i Bóg/Wszechświat mnie chroni i wspiera i kocha. Ciebie też. Każdego, bez wyjątku!
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|