Mit zdrowego razowca

[Franka]

Rzecz w tym, że błonnik jako błonnik jest dla organizmu bezużyteczny, jeśli nie zawiera wszystkich substancji odżywczych znajdujących się w żywych roślinach

A czy nie jest tak, że bakterie probiotyczne dzięki temu błonnikowi produkują witaminy?

[Mistrz]

Znowu pudło. Ten z otrębów jest wywietrzały, więc w pieczywie razowym mamy 3 składniki: błonnik, skrobię i gluten. Owe składniki nie dość, że nie dostarczają organizmowi nic poza kaloriami, na dodatek sklejają się w kluchy, docierają do jelita grubego, gdzie zawarta w kluchach skrobia stanowi pożywkę dla drożdżaków, które z kolei na drodze fermentacji przerabiają ją na alkohol, jak to ma miejsce w produkcji wódki czy piwa ze zboża.

Błonnik zawarty w warzywach ma to do siebie, że trzeba go zjeść z warzywami. Tak jest najlepiej.

___________________________________________________________________________________________

A czy nie jest tak, że bakterie probiotyczne dzięki temu błonnikowi produkują witaminy?

Nie probiotyczne, lecz acidofilne. To po pierwsze. To nie jest forum medyczne, więc trzymajmy się prawdy. Oczywiście, że bakterie acidofilne produkują z błonnika witaminy, ale jaki z tego wniosek? Że organizmowi niczego innego nie potrzeba, tylko witaminy? Jak najwięcej witamin? Po co mu to?

Może spróbuję sprawę tę wyjaśnić jeszcze jaśniej. Otóż każdy posiłek powinien zawierać pewną porcję błonnika. A więc, jeśli zjemy kromkę chleba z na przykład mięsem, to powinniśmy wraz nią zjeść odpowiednia porcję błonnika, między innymi na potrzeby hodowli bakterii acidofilnych, dla których jest wszystko jedno, czy to będzie błonnik z otrębów, czy z warzyw. Ale czy dla organizmu będzie to samo zjeść ową kromkę z dodatkiem zwietrzałych otrębów, czy z dodatkiem świeżych warzyw?

Oczywiście czymś zupełnie innym będzie zjedzenie chleba upieczonego z świeżej mąki razowej, tj. kilka dni, góra dwa trzy tygodnie po zmieleniu. W błonniku takiej mąki zachowa się nieco ważnych substancji - witamin i minerałów, chociaż ich biodostępność gwałtownie spada każdego dnia. W tej sytuacji zapewne opłaci się narazić organizm na ryzyko skluszenia i zasilenia drożdżaków, choć to ryzyko najbardziej opłacalne będzie przy mące jednodniowej.

[MohSETH]

Czyli reasumując... Mogę jeść wyroby z białej mąki (Jeśli mój organizm ją toleruje), ale dobrze by było gdybym dostarczał organizmowi niezbędny błonnik z zewnątrz. Np. Poprzez picie koktajli owocowych z błonnikiem?

Pozdrawiam

[Olimpia]

... i przeleżałe mąki razowe i białe oczyszczone nic dobrego nie dają organizmowi. W dużych ilościach rozwiną drożdzaki, dlatego nie objadać się tym chlebem.

[Mistrz]

Reasumując, do dbamy o to, bo codziennie dostarczać organizmowi wartościowy błonnik w postaci surówek oraz koktajlów z błonnikiem. W tej sytuacji nie ma znaczenia, czy jemy z błonnikiem cz bez produkty mączne - pieczywo, makaron, kluski, pierogi, ryż, a nawet wydaje się, że bez błonnika (z oczyszczonej mąki) te produkty są nieco zdrowsze, ponieważ nie zbijają się w kluchy, i nie dostarczają drożdżakom pożywki.

W dużych ilościach rozwiną drożdzaki, dlatego nie objadać się tym chlebem.

Dokładnie tak: nie objadać się chlebem ani innymi produktami mącznymi czy ziemniakami. Niech one stanowią symboliczną część pożywienia, a nie, jak to u nas jest w zwyczaju, główny jego składnik jako wypełniacz niedostatku mięsa, bo te czasy już minęły, a w obecnych po prostu jest taniej (i zdrowiej) jeść mięso zrównoważone surówkami, bo tego się po prostu zjada mniej.

[Biedrona]

Oczywiście jeśli się toleruje gluten, bo jeśli nie, to bułeczki bye, bye..

[perpetua]

Błonnik jest tylko balastem, jego podstawowym składnikiem jest celuloza. Jedyną istotną różnicą jest jego źródło, ponieważ takie produkty jak otręby i warzywa są nie do porównania jeśli chodzi o witaminy czy mikro i makroelementy.

[Mistrz]

Błonnik jest rodzajem balastu - wypełniaczem pozwalającym transportować treść pokarmową przez meandry przewodu pokarmowego, ale nie tylko, gdyż jest także niezbędny jako odpowiednie podłoże w hodowli bakterii acidofilnych w jelicie grubym. Jest więc nam niezbędny, ale nie jako pusta celuloza, bo takim błonnikiem mogą być równie dobrze trociny, lecz błonnik żywy, zawarty w świeżych warzywach.

[Lady]

Mistrzu, a jak jest z błonnikiem w gotowanych warzywach np. selerach, one są czasami całkiem włókniste. Czy taki "gotowany" błonnik spełnia swoje zadania? 

[Mistrz]

Błonnik z wygotowanych warzyw to taka sama celuloza, jak ta w ugotowanych lub upieczonych otrębach.

[Lady]

To jeszcze zapytam o produkty kwaszone np.kapusta i ogórki.

[Mistrz]

Kiszone ogórki i kapusta zawierają pełnowartościowy błonnik.

[Biedrona]

W takim razie mrozonki nie zawierają błonnika wartościowego tylko śmieciowy?
A co z warzywami "na patelnię", też mrożonymi, które się smaży krótko na patelni, ale nie gotuje?

[Mistrz]

Należy przyjąć, że mrożonki zawierają jakieś 50% witamin i substancji mineralnych. Dużo to, czy mało? Dla chorych, którym potrzebne są zwiększone ilości witamin i minerałów to trochę za mało, ale po uzupełnieniu tych niedoborów koktajlem z błonnikiem powinno być w sam raz.

[Kld]

A czy orkisz również podlega temu o czym Mistrz piszę. Czyli mąka orkiszowa na chleb powinna być zmielona w niedużym odstępie czasowym przed upieczeniem by chleb posiadał odpowiednie substancje- witaminy i minerały i błonnik? A jeśli tak się nie dzieje, to czy wówczas błonnik zawarty w takim chlebie jest bezużyteczny i wówczas lepiej jeść białe pieczywo bo przynajmniej nie zbije się w kulkę?

I przy okazji pytanie. Jedząc mięso by zostało dobrze stawione trzeba zjeść wagowo tyle samo warzyw. Mistrz piszę głównie o surówkach, a czy podobnie jest z gotowanymi warzywami, czy zawierają one tyle samo błonnika co surowe, czyli czy podlegają tym samym regułom, że np. 100 gram mięsa zostanie dobrze strawione jeśli zjemy do tego 100 gram gotowanych warzyw.

[Kld]

Wybaczcie za post pod postem, ale bardzo zależy mi na uzyskaniu odpowiedzi na te pytania. Mam problemy trawienne i nie mogę sobie pozwolić na surowe warzywa. Czyli na dostarczenie żywego, świeżego błonnika. Jadam gotowane warzywa, stąd moje pytanie czy błonnik w nich zawarty spełnia tak dobrze swoją rolę jak w surowych- jest równie żywy? 

Wyżej Mistrz pisze

Błonnik z wygotowanych warzyw to taka sama celuloza, jak ta w ugotowanych lub upieczonych otrębach.

Ale użyte jest słowo "Wygotowane: to ja to rozumiem tak, ze Mistrzowi chodziło o zbyt długie gotowanie, że z warzyw zostają same trociny- to że wówczas nic z tego nie zostanie. Chyba, że się mylę?

Czyli moje pytanie jest krótkie czy jeśli do mięsa zjadam wagowo tyle samo gotowanych warzyw to czy organizm ma dostarczoną wystarczająca ilość żywego dobrego błonnika by to mięso zostało dobrze strawione?

[Rysiek]

Spróbuj wprowadzać do diety warzywa w sposób opisany przez Mistrza na forum profilaktycznym, w diecie przeciwgrzybiczej http://bioslone.pl/forum/index.php?topic=211.0

Osoby mające problemy z wdrożeniem do diety surowych warzyw mogą skorzystać z niniejszego klucza umożliwiającego płynne przejście z warzyw gotowanych, poprzez blanszowane*, do surowych:

1. tydzień** – 100% gotowane,
2. tydzień – 25% gotowane i 75% blanszowane,
3. tydzień – 50% gotowane i 50% blanszowane,
4. tydzień – 75% gotowane i 25% blanszowane,
5. tydzień – 100% blanszowane,
6. tydzień – 75% blanszowane i 25% surowe,
7. tydzień – 50% blanszowane i 50% surowe,
8. tydzień – 25% blanszowane i 75% surowe,
9. tydzień – 100% surowe.

* Blanszowane to inaczej zaparzone. Sposób na blanszowanie cebuli polega na pokrojeniu jej w plasterki, umieszczeniu w durszlaku i zalaniu najpierw wrzątkiem, a zaraz potem zimną wodą.
** Tydzień jest tutaj okresem orientacyjnym i nie należy się nim kierować bezkrytycznie, lecz w połączeniu z formułą 4eS Witolda Jarmołowicza, tj. smak, samopoczucie, swoja waga, samoedukacja.

[Kld]

Tak też czynię. Dlatego chciałbym się dowiedzieć, czy jedząc mięso z gotowanymi warzywami dostarczam organizmowi wystarczająco odpowiednio żywego błonnika, by białko zostało strawione? Czy gotowane warzywa spełniają taką samą rolę jak surowe?

Drugie moje pytanie do Mistrza jest takie, czy jeśli zjemy białe pieczywo i po jedzeniu powiedzmy w ciągu 15 minut wypijemy koktajl z błonnikiem to czy to wystarczy by to białe pieczywo zostało odpowiednio strawione?

[Marlenka]

Co do pierwszego pytania: białko i gotowane warzywa, to nie jest dobre zestawienie. Ale jest to pewien etap (mniejsze zło), byś mógł za kilka tygodni zjeść warzywa surowe.
Ja, jezeli stosuję do bialka warzywa gotowane (mój mąż mówi "ziemniaki inaczej"), to zawsze na stole pojawiają się oprócz tego surowe warzywa w dużej ilości.