Jeśli komuś ugotowana niepalona kasza wydaje się nijaka w smaku, to przedstawiam Wam mój sposób na przygotowanie:
Stawiam wodę (100ml), a kaszę wrzucam na rozgrzany smalec. Gdy woda zacznie wrzeć, przesypuję już lekko przyrumienioną kaszę. (Zawsze się wtedy zaciągam jej zapachem). Następnie podsmażam jedną dużą cebulę pokrojoną w kostkę, (najczęściej razem z karczkiem). Po odparowaniu całej wody wrzucam cebulę, dodaję łyżkę masła, solę i mieszam wszystko.
Wychodzi tego całkiem sporo, więc 2 kopiate łyżki kaszy na głowę w zupełności wystarczą