Niemedyczne forum zdrowia

RODZICE, DZIECI, RODZINA => Noworodek, niemowlę - zdrowie, pielęgnacja => Wątek zaczęty przez: Acha 24-11-2011, 15:24



Tytuł: Gronkowiec u trzymiesięcznego niemowlaka
Wiadomość wysłana przez: Acha 24-11-2011, 15:24
Mój niespełna trzymiesięczny synek ma katar spowodowany gronkowcem.
Pierwszy raz katar pojawił się w drugim tygodniu życia, przez pierwsze półtora tygodnia nie leczyliśmy, potem doszło zaczerwienione gardło i straszenie zapaleniem płuc, bo "noworodki nie mają żadnej odporności". Niestety ulegliśmy propagandzie i podaliśmy antybiotyk, bo dziecko było malutkie i baliśmy się ryzykować rozwoju infekcji. Po antybiotyku gardło się poprawiło, natomiast katar nie ustąpił i trwał jeszcze dwa tygodnie. W trakcie antybiotykoterapii, z powodu nieustępującego kaszlu został  zrobiony posiew z nosa. Wyhodowano gronkowca złocistego. Trzy tygodnie temu mój przedszkolak i ja przechodziliśmy lekką wirusówkę. Malutki znowu dostał kataru i trwa on nieprzerwanie do dzisiaj. Dodatkowo zaczął się bardzo się ślinić i przez tą ślinę pokasływać. Przedwczoraj kaszel zmienił się - zrobił się bardziej męczący, taki infekcyjny - to już nie brzmi jak zwykłe odksztuszanie. Kaszle głównie w nocy. Jednak lekarz twierdzi,że gardło jest czyste, oskrzela i płuca też, momentami trochę mu chrobocze w klatce piersiowej wskutek spływającej wydzieliny z nosa. Mamy przepisaną klemastynę, przeciwzapalne pulneo i bactroban maść do nosa. Nic nie podajemy, jednak zastanawiam się czy ta splywająca wydzielina nie spowoduje zapalenia oskrzeli. Kładziemy synka często na brzuszku, aby ułatwić ewakuację flegmy, jednak wiadomo, że u takiego maluszka wszystko dostaje się wtórnie do organizmu. Nie wiem czy w tej sytuacji podać bactroban aby trochę osłabić tego gronkowca czy lepiej nie robić nic. Może ktoś ma doświadczenia z gronkowcem u tak malutkiego człowieczka. Dziecko jest karmione piersią i nie było na nic szczepione.


Tytuł: Odp: Gronkowiec u trzymiesięcznego niemowlaka
Wiadomość wysłana przez: Eso75 25-11-2011, 08:29
Sama widzisz, że na razie nie dzieje się nic złego więc czemu tu zapobiegać? Wielu ludzi (w tym nawet takich maluszków) może mieć gronkowca i nic o nim nie wiedzieć. Też byś nie wiedziała, gdyby nie badania. Lekarze straszą gromadzącą się wydzieliną, która ma rzekomo wywoływać zapalenia oskrzeli, a następnie płuc, bo tak ich uczą i to przynosi większą sprzedaż leków. A ja bardziej bałabym się wyjałowienia jelit po antybiotyku niż rzekomego, teoretycznego, przyszłego zapalenia płuc. Trudniej przywrócić jelita do porządku niż przeżyć katar, a żeby w przyszłości nie było np. duszności na tle oskrzelowym, potrzebna jest niestety odpowiednia flora bakteryjna w jelitach. To duże uproszczenie, ale trochę obrazuje jak to jest.
Stan zapalny w organiźmie ma swój cel i nie rozwija się tak znikąd. Organizm wywołuje stan zapalny kiedy trzeba coś naprawić - tak jak na przykład rękę przeciętą nożem. Tak samo stan zapalny rozwinie się w oskrzelach, kiedy trzeba je będzie wyleczyć.
Co do spływającej wydzieliny takie maluszki również umieją kaszleć, to tylko wygląda nieciekawie, ale jest zwykłą, fizjologiczną czynnością. Odpowiednie nawilżanie powietrza http://www.bioslone.pl/Korzen_prawoslazu_w_nawilzaniu_powietrza, kropienie solą fizjologiczną, noszenie, układanie wyżej powinno zapobiegać. Czy używasz odciągacza do katarku? 
Na podawanie leków w Twojej sytuacji zawsze jest czas. Oczywiście jeśli zajdzie prawdziwa potrzeba nie ma co wariować, bo to w końcu maluszek. Ale to raczej jeszcze nie ten moment.


Tytuł: Odp: Gronkowiec u trzymiesięcznego niemowlaka
Wiadomość wysłana przez: Poszukująca 25-11-2011, 13:37
U nas sprawdzały się inhalecje nad parą, gorącą wodę wlewałam do miski i trzymałam malucha nad nią. Miał niecałe 5 miesięcy. Dziecko będzie się darło, ale to tylko na plus wyjdzie bo więcej flegmy się oderwie. Robiliśmy tak szczególnie przed nocą, bez tego nie potrafił ssać bo go dusiło, za nic nie chciałam dać antybiotyku (nie miał nic na oskrzelach, ale kaszel był taki chrapiący, gdzieś z "głębokości" (-: ), więc tak mu pomagaliśmy. Ja mocno wierzyłam w moc mojego pokarmu i to mnie uspokajało. Zdrowienie trwało ze 3 tygodnie, ale było skuteczne. Antybiotyk byłby pewnie szybszy, ale nie w tym rzecz.


Tytuł: Odp: Gronkowiec u trzymiesięcznego niemowlaka
Wiadomość wysłana przez: Acha 25-11-2011, 22:42
Dziękuję dziewczyny za dobre słowo. Na razie czekam cierpliwie i obserwuję. Mam nadzieję, że Maluch da radę.


Tytuł: Odp: Gronkowiec u trzymiesięcznego niemowlaka
Wiadomość wysłana przez: Moris 03-01-2013, 13:08

Mam ten sam problem - tylko, że u mojego synka katar pojawił się 2 dni po porodzie, po miesiącu stosowania soli fizjologicznej i kładzenia dziecka na pod kątem z główka wyżej poszliśmy do laryngologa. Posiew wykazał gronkowca złocistego - stosowałam przez tydzień kropelki do nosa z antybiotykiem - po 5 dniach nastąpiła wyraźna poprawa a następnie pogorszenie. Od trzech dni zakraplam mu nosek alocitem- na razie bez wyraźnej poprawy, również probiotyk - bio gaia. Synek ma bardzo duży problem z trawieniem, kolka męczy go praktycznie cały czas, nie potrafi sam się wypróżnić- muszę stosować masaż a czasem rurki doodbytnicze to przynosi małemu ulgę ale na krótko do następnego karmienia (karmię piersią). Obecnie ma półtora miesiąca - nie wiem co mam robić, od czego zacząć... Widzę że wątek z gronkowcem u niemowlaków wielokrotnie się na forum przewijał ale nikt nie dokańcza wątku, co stosował i jak to się zakończyło. Bardzo proszę o jakąś wskazówkę - nie chcę iść do lekarza już dawno straciłam do nich zaufanie, ale boje się też eksperymentować na tak maleńkim dziecku.


Tytuł: Odp: Gronkowiec u trzymiesięcznego niemowlaka
Wiadomość wysłana przez: Eso75 03-01-2013, 13:29
Kolejny przykład, gdzie powtórzyłabym, to co napisałam wyżej, rodziców powinno się straszyć wyjałowieniem jelit i ich uszkodzeniami, a nie gronkowcem. A straszy się właśnie gronkowcem i potem tak trudno odpowiedzieć na pytanie - od czego zacząć.
Chwilową ulgę, pomiędzy posiłkami, będzie przynosić ciepła pieluszka położona na brzuszek. Na pewno bardzo ważne jest konsekwentne karmienie własnym mlekiem. Zastosuj poradę Poszukującej, co do trzymania maluszka nad parą.
Czy dziecko jest szczepione i czy masz zamiar nadal szczepić. Bo jeśli tak, to możesz z góry nastawić się na dalsze i może coraz gorsze problemy z jelitami.
Ile czasu malucha męczą te problemy trawienne? Czy zaczęło się to po antybiotyku? Jeśli tak, to za jakiś czas przy konsekwentnym karmieniu piersią flora bakteryjna dziecka powinna wrócić do normy i powinno być lepiej.


Tytuł: Odp: Gronkowiec u trzymiesięcznego niemowlaka
Wiadomość wysłana przez: Bitwoman 03-01-2013, 15:30
Jeśli chodzi o nieprzemijający katar wywołujący pokasływanie to u mojego synka trwało to kilka miesięcy - do czasu aż odnalazłam Biosłone i zastosowałam u niego zakraplanie alocitem - przeszło po kilku dniach i nie ma kataru do tej pory.
Czyli ewidentnie przyczyną była grzybica w nosku wywołana albo zachłyśnięciem pokarmem (zdarzało mu sie to nieraz) a może antybiotykami (niestety wziął kilka wcześniej).

Zdanie kończymy kropką. /R


Tytuł: Odp: Gronkowiec u trzymiesięcznego niemowlaka
Wiadomość wysłana przez: Moris 03-01-2013, 17:24
Bardzo dziękuję za szybkie odpowiedzi - naprawdę serce mi pęka jak patrzę na to maleństwo, które ciągle zwija się z bólu a ja nie potrafię mu pomóc...

Ciepła pieluszka nie pomaga, jedyne co go uspokaja to kołysanie i dźwięk suszarki. Szczepienia miał do tej pory dwa zaraz po urodzeniu. Problemy z brzuszkiem zaczęły się w czwarty dzień po porodzie a antybiotyk był podany jak dziecko miało miesiąc - nie był to antybiotyk doustny (nie zgodziłabym się na to) tylko krople do nosa.
Na początku potrafił sam się wypróżnić zazwyczaj podczas każdego karmienia, teraz jest jedna kupka na dzień - wodnista, ciemno brązowa a czasem zielonkawa i tak jak pisałam wcześniej potrafi ją zrobić dopiero po długim masażu i czasem używam rurki doodbytniczej - to przynosi ulgę maluszkowi.
Jeśli chodzi o kwestie szczepień to jestem umówiona na wtorek ale po tym co czytam tu na forum to zaczynam mieć wątpliwości - miałam zamiar zaszczepić na te podstawowe i na pneumokoki za 3 lata.
Sama przez wiele lat borykałam się z candydozą - dopiero stosowanie MO przyniosło poprawę i tak się zastanawiam- może moje mleko nie zawiera odpowiedniej flory bakteryjnej?


Tytuł: Odp: Gronkowiec u trzymiesięcznego niemowlaka
Wiadomość wysłana przez: Asia61 03-01-2013, 17:29
Nie pogarszaj szczepionkami zdrowia własnego dziecka. Zgłębiaj temat.


Tytuł: Odp: Gronkowiec u trzymiesięcznego niemowlaka
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 03-01-2013, 19:31
tak się zastanawiam- może moje mleko nie zawiera odpowiedniej flory bakteryjnej?
To by dopiero było, gdyby zawierało jakąkolwiek florę. Czego też ludziska nie wymyślą!


Tytuł: Odp: Gronkowiec u trzymiesięcznego niemowlaka
Wiadomość wysłana przez: Moris 03-01-2013, 20:08
Może nie wyraziłam się konkretnie co do tej flory bakteryjnej (nie jestem znawcą w temacie) - chodzi o to czy jeśli sama mam problemy z candidą to czy w jakiś sposób moje mleko może zaszkodzić dziecku?


Tytuł: Odp: Gronkowiec u trzymiesięcznego niemowlaka
Wiadomość wysłana przez: Kwiatuszek 03-01-2013, 20:22
Zakażenia gronkowcem są obecnie bardzo częste dla porodów szpitalnych.
W kwestii kataru i kaszlu - nie jest on chorobą, służy do oczyszczenia organizmu z toksyn. Pytanie zasadnicze brzmi skąd u takich maluchów tyle toksyn. Może zamiast zastanawiać się jak zwalczyć objaw (tzn. kaszel), co czyni większość z Was, zastanowicie się co zrobić by dziecko nabrało sił. W przypadku noworodków czy niemowląt jedynym sposobem w zasadzie jest odpowiednia dieta mamy karmiącej piersią.
Nadmierne ślinienie u dziecka jest objawem ogromnego osłabienia układu pokarmowego (głównie śledziony). Stąd należy podejrzewać, że albo w ciąży albo obecnie mama dziecka odżywia (odżywiała) się nie zgodnie z potrzebami malucha. Oczywiście to co najbardziej wykończyło układ pokarmowy Waszych dzieci to szczepienia i antybiotyki.


Tytuł: Odp: Gronkowiec u trzymiesięcznego niemowlaka
Wiadomość wysłana przez: Dusiu70 03-01-2013, 20:40
czy w jakiś sposób moje mleko może zaszkodzić dziecku?
Znasz lepszą alternatywę?

Jeśli chodzi o kwestie szczepień to jestem umówiona na wtorek ale po tym co czytam tu na forum to zaczynam mieć wątpliwości...
No to nie dobrze, bo po przeczytaniu forum, tych wątpliwości nie powinnaś mieć. Powinnaś mieć świadomość, że szczepiąc dziecko, szkodzisz mu.


Tytuł: Odp: Gronkowiec u trzymiesięcznego niemowlaka
Wiadomość wysłana przez: Whena 03-01-2013, 20:48
Moris czytałaś to: http://portal.bioslone.pl/zanim_pozwolisz_zaszczepic_dziecko
Jeśli nie, to koniecznie przeczytaj.


Tytuł: Odp: Gronkowiec u trzymiesięcznego niemowlaka
Wiadomość wysłana przez: Eso75 04-01-2013, 08:33
Problemy z brzuszkiem zaczęły się w czwarty dzień po porodzie a antybiotyk był podany jak dziecko miało miesiąc - nie był to antybiotyk doustny (nie zgodziłabym się na to) tylko krople do nosa.

To, że antybiotyk podany jest do noska, nie oznacza, że na pewno będzie działał tylko miejscowo. Po pierwsze to co spływa z nosa jest połykane. Po drugie przenika do krwi i jest następnie wydalane przez układy wydalnicze, czyli również przez układ pokarmowy.

Nie możesz w tej chwili do tych wszystkich problemów dokładać zastanawiania się czy Twoje mleko szkodzi, czy nie szkodzi dziecku, bo Ty borykasz się z candidą. Przeczytaj uważnie ten artykuł, to może zrozumiesz, że tu nie candida jest sprawcą "nieszczęść" tylko zaburzenie homeostazy w organizmie Twojego Maluszka http://portal.bioslone.pl/candida-albicans. Może Cię to trochę wystraszy przez kolejnym dołożeniem dziecku śmieci ze szczepionki. Karmienie dziecka naturalnym pokarmem w tym okresie jest jedyną drogą do doprowadzenia jelit maluszka do porządku. Zwróć tylko baczniejszą uwagę na to, co sama jesz.
I pamiętaj o tym co napisała Kwiatuszek, katar i kaszel to forma oczyszczania, blokada tej drogi ucieczki toksyn z organizmu, może spowodować, że organizm znajdzie sobie inną - gorszą i bardziej dotkliwą drogę ich wydalania, kiedy standardowe układy wydalnicze są przeciążone.


Tytuł: Odp: Gronkowiec u trzymiesięcznego niemowlaka
Wiadomość wysłana przez: Eso75 04-01-2013, 08:34

Nadmierne ślinienie u dziecka jest objawem ogromnego osłabienia układu pokarmowego (głównie śledziony).

Czy możesz Kwiatuszku napisać czym można śledzionę wzmocnić? Co pomaga, a czego unikać?


Tytuł: Odp: Gronkowiec u trzymiesięcznego niemowlaka
Wiadomość wysłana przez: Moris 04-01-2013, 14:09
Z Waszych wypowiedzi wnioskuję, żeby odnośnie kataru - robić inhalacje, sól fizjologiczna i odciągać katarek? Wiem, że katar to normalna rzecz, ale u takiego maluszka może dojść do zapalenia ucha albo spłynąć do oskrzeli i nie można czekać długo aż sam przejdzie. Dodatkowo zakraplam alocitem - 3 razy dziennie po jednej kropelce do noska - alocit w mniejszym stężeniu - aloes i sol fizjologiczna 1:5. Od 3 dni zakraplam i na razie zauważyłam, że tej wydzieliny jest jakby więcej i jest bardziej wodnista.

W kupce znalazłam dziś więcej zielonego śluzu (a może to ten katar spływa?). Trudno powiedzieć czy po antybiotyku było gorzej - od samego początku są problemy z jelitkami (może to szczepionka). Mam nic nie robić w tej kwestii? Tylko czekać aż samo przejdzie za sprawą pokarmu? - przeraża mnie ta myśl bo widzę, że jeśli chodzi o wygląd kupek i zachowanie dziecka to jest coraz gorzej - może to nietolerancja laktozy?

Odnośnie pokarmu kobiecego - to wiem, że nie ma nic lepszego i nie mam zamiaru przestać karmić. O dietę dbam od samego początku kiedy zaczęły sie kolki. Zastanawiam sie nad eliminacją glutenu - może sprawdzić czy po tym będzie poprawa?

W kwestii szczepień na razie sie nie wypowiadam - za mało jeszcze wiem na ten temat.


Tytuł: Odp: Gronkowiec u trzymiesięcznego niemowlaka
Wiadomość wysłana przez: xxlilithxx 04-01-2013, 15:16
Dokładnie - nic nie rób z objawami, karm mlekiem i czekaj. Odciągaj katar. Przy małym dziecku najgorsza jest obawa i lęk, wymyślanie tysiąca chorób (miałam to samo). Kiedy się zagryzie zęby i przeczeka, wtedy okazuje się, że wszystko jest dobrze, naprawdę.
Moja mama panikowała przy biegunce mojego synka, powiedziałam jej: "Chyba lepiej, że ten syf z niego wychodzi, wolałabyś, żeby został w środku?".


Tytuł: Odp: Gronkowiec u trzymiesięcznego niemowlaka
Wiadomość wysłana przez: Poszukująca 04-01-2013, 16:37
Cytat
Moja mama panikowała przy biegunce mojego synka
Babcie tak mają, chyba że znają bioslone (-:


Tytuł: Odp: Gronkowiec u trzymiesięcznego niemowlaka
Wiadomość wysłana przez: Kwiatuszek 04-01-2013, 17:35
Z Waszych wypowiedzi wnioskuję, żeby odnośnie kataru- robić inhalacje, sól fizjologiczna i odciągać katarek ?
Z pewnej perspektywy można nazwać to oczyszczaniem (ale ile można się oczyszczać) lub wspomaganiem w oczyszczaniu. Gdyby odsunąć się dalej nie trudno dostrzec, że dbanie o dietę nie koniecznie oznacza właściwą dietę dla potrzeb Twojego Dziecka. Chyba zaryzykuję stwierdzenie: zmienić dietę! Najlepiej natychmiast. Można się oczyszczać, ale chyba nikt z nas wypróżniania przy użyciu wspomagaczy nie nazwie pomocą w oczyszczaniu.
W kupce znalazłam dziś więcej zielonego śluzu ( a może to ten katar spływa?). Trudno powiedzieć czy po antybiotyku było gorzej - od samego początku są problemy z jelitkami (może to szczepionka).
Raczej zła dieta. Jeżeli dziecko od początku było tak zaśluzowane to, co Ty jadłaś?
Mam nic nie robić w tej kwestii? tylko czekać aż samo przejdzie za sprawą pokarmu? - przeraza mnie ta myśl bo widzę, ze jeśli chodzi o wygląd kupek i zachowanie dziecka to jest co raz gorzej - może to nietolerancja laktozy?
Zacznij od zmiany diety.
Odnośnie pokarmu kobiecego - to wiem,ze nie ma nic lepszego i nie mam zamiaru przestać karmić. O dietę dbam od samego początku kiedy zaczęły się kolki. Zastanawiam sie nad eliminacją glutenu - może sprawdzić czy po tym będzie poprawa?
O dietę to należy dbać jeszcze przed poczęciem, w ciąży, a tak naprawdę, zawsze należy dbać o to, co wkładamy do ust, zarówno jakość jak i ilość spożywanego pokarmu jest istotna. Patrząc na to, że dopiero teraz zastanawiasz się nas odstawieniem glutenu, to Twoja dieta nie wygląda dobrze. Szkoda dziecka.
Na początek poczytaj:
przyczyny wzdęć i kolek
http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=23842.0
oraz dieta podczas karmienia piersią
http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=23841.0
Nad glutenem nie zastanawiaj się tylko natychmiast wyeliminuj z diety.


Tytuł: Odp: Gronkowiec u trzymiesięcznego niemowlaka
Wiadomość wysłana przez: Moris 04-01-2013, 17:52
Do poprzedniego mojego postu dodam jeszcze coś bardzo istotnego - z powodu zagrożonej ciąży w 8. miesiącu brałam bardzo dużo leków i może tu jest pies pogrzebany../


Tytuł: Odp: Gronkowiec u trzymiesięcznego niemowlaka
Wiadomość wysłana przez: Kwiatuszek 04-01-2013, 17:52

Nadmierne ślinienie u dziecka jest objawem ogromnego osłabienia układu pokarmowego (głównie śledziony).

Czy możesz Kwiatuszku napisać czym można śledzionę wzmocnić? Co pomaga, a czego unikać?

Spożywać naturalne produkty, sprawdzonego pochodzenia, jeść regularnie, ciepłe, gotowane posiłki:
- zboża głównie kasza gryczana i jaglana (proso)
- warzywa - bardzo korzystnie działa dynia, koper, marchew, pieczone w mundurkach ziemniaki (co oczywiście nie oznacza, że innych mamy nie jeść wogóle)
- mięso - głównie wołowinę i cielęcinę (dobrze działają też długo gotowane wywary)
- jajka
- owoce sezonowe - obecnie jabłka i gruszki przyrządzane na ciepło
- orzechy i nasiona - głownie migdały, pestki dyni, słonecznika, siemienia lnianego (obecnie jest wspaniały czas na dobrą zupę krem z dyni, do którego podczas gotowania należy włożyć również miąższ i pestki, a na koniec zmiksować - przepis na zupę znajduje się w http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=24294.0.
- przyprawy - majeranek, koper włoski, koperek, kmin, w przypadku kompotów: anyż, kardamon
- oleje: oliwa z oliwek i olej lniany (tłoczone na zimno za pomocą środków mechanicznych)
- owoce suszone na słońcu podawane np. w formie pralinek http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=23841.msg165592#msg165592
- odżywiać dzieci regularnie, słuchać potrzeb dziecka (dotyczy nadopiekuńczości - nie zmuszania dzieci do jedzenia)

Oczywiście uważamy na czosnek i cebulę, jeżeli mamy po nich kłopoty. Czasami korzystniej jest zastąpić je imbirem (np. podczas karmienia piersią lub przy kłopotach z układem pokarmowym).

Póki nie ma przepisów dla dzieci proponuje się wspomóc niektórymi przepisami znajdującymi się w wątkach: dieta dla kobiet w ciąży, dieta po porodzie.

Ograniczyć należy:
- produkty chłodne i zimne w diecie (szczególnie zimą) np. surowe owoce, warzywa, soki (choć tych chyba nie spożywacie?)
- wyeliminować biały cukier, wszelkie sztuczne słodycze
- produkty mleczne szczególnie przetwórstwa przemysłowego
- gluten


Tytuł: Odp: Gronkowiec u trzymiesięcznego niemowlaka
Wiadomość wysłana przez: Moris 05-01-2013, 19:33
Do Kwiatuszek:
Dziękuję za cenne porady.
Śluz w kupce pojawiał się tylko ostatnio - koloru zielonego - w 7 dni od czasu kuracji antybiotykiem. Dzisiaj mały zrobił dwie piękne :) kupki! Już nie są zielone i jest dużo spokojniejszy ale pojawiła się wysypka na twarzy i szyjce.
Od wczoraj stosuję Twoje wskazówki co do diety. Pisząc, że dbam o dietę od początku wystąpienia kolek miałam na myśli zalecenia dla matek karmiących, które można znaleźć w powszechnych poradnikach - dopiero tu na forum przeczytałam, że również gluten powinno się wyeliminować. A w czasie ciąży również uważałam na to co jem - ogólnie zdrowe nawyki zostały mi z czasów kiedy stosowałam MO - mieszankę piłam przez kilka lat i do tego stopnia mi pomogła, że później po prostu przestałam ją stosować.
Z katarem bez zmian - dziś dowiedziałam się, że dziecko koleżanki, która rodziła w tym samym czasie, również zostało zarażone gronkowcem! Normalnie nóż się w kieszeni otwiera!


Tytuł: Odp: Gronkowiec u trzymiesięcznego niemowlaka
Wiadomość wysłana przez: Kwiatuszek 07-01-2013, 22:11
Dlatego poród w domu jest korzystniejszy. Synka należy wzmocnić. Jak nie będzie musiał każdego dnia borykać się z kłopotami z układem pokarmowym, poradzi sobie ze wszystkim.


Tytuł: Odp: Gronkowiec u trzymiesięcznego niemowlaka
Wiadomość wysłana przez: Moris 08-01-2013, 16:20
Byłam dziś na wizycie - ale nie szczepiłam, zastanawiam się jak ugryźć ten temat skoro szczepienia są przymusowe.
Dziś jestem już pewna, że problemy z jelitkami były winą antybiotyku. Wiem, że radziliście by nic nie podawać, ale bałam się i podałam synkowi probiotyk biogaię - już następnego dnia wyraźna poprawa. Lekarka dzisiaj potwierdziła, że to przez antybiotyk i zaleciła dalsze stosowanie probiotyku. Ale z noskiem nadal bez zmian, nawet chyba gorzej...


Tytuł: Odp: Gronkowiec u trzymiesięcznego niemowlaka
Wiadomość wysłana przez: Poszukująca 08-01-2013, 16:33
Cytat
Byłam dziś na wizycie - ale nie szczepiłam, zastanawiam się jak ugryźć ten temat skoro szczepienia są przymusowe.

Co to znaczy przymusowe? Po pierwsze zapoznaj się z tematem i nabierz przekonania, że szczepienia są szkodliwe, a później żaden przymus nie będzie Cię obchodzić...


Tytuł: Odp: Gronkowiec u trzymiesięcznego niemowlaka
Wiadomość wysłana przez: Kwiatuszek 08-01-2013, 18:44
Szczepienia miał do tej pory dwa zaraz po urodzeniu. Problemy z brzuszkiem zaczęły się w czwarty dzień po porodzie a antybiotyk był podany jak dziecko miało miesiąc - nie był to antybiotyk doustny (nie zgodziłabym się na to) tylko krople do nosa.
Sama przez wiele lat borykałam się z candydozą - dopiero stosowanie MO przyniosło poprawę
Do poprzedniego mojego postu dodam jeszcze coś bardzo istotnego - z powodu zagrożonej ciąży w 8 miesiącu brałam bardzo dużo leków i może tu jest pies pogrzebany../
nie chcę iść do lekarza już dawno straciłam do nich zaufanie, ale boje się też eksperymentować na tak maleńkim dziecku.
Jednak byłaś dziś u lekarza i jesteś już pewna - masz diagnozę. To dobrze, pacjentyzm na całego, to główny powód braku zdrowienia.
A jak wytłumaczysz
- problemy z brzuszkiem, które zaczęły się w czwartym dniu po porodzie
- zagrożoną ciążę
- własne kłopoty zdrowotne

Oczywiście możemy zwalić winę na tego gronkowca, jednak wiele dzieci ma z nim styczność, a nie wszystkie mają z tego powodu kłopoty ze zdrowiem.
Może warto poszukać prawdziwej przyczyny kłopotów, albo chociaż zadbać o zdrowie, a nie szukać odpowiedzi u lekarzy. Lekarz zawsze powie, to co będzie dla niego korzystne lub to co powiedzieć musi.


Tytuł: Odp: Gronkowiec u trzymiesięcznego niemowlaka
Wiadomość wysłana przez: Moris 09-01-2013, 11:34

Może warto poszukać prawdziwej przyczyny kłopotów, albo chociaż zadbać o zdrowie, a nie szukać odpowiedzi u lekarzy.

To właśnie robię. Widzę, że macie tu na forum sporą wiedzę. Ja takiej wiedzy nie posiadam więc w obawie o zdrowie dziecka w pierwszej kolejności skierowałam się do specjalisty czyli lekarza. I tu po raz kolejny moje zaufanie zostało nadwyrężone. W takich sytuacjach człowiek czuje się mocno zagubiony i zazwyczaj albo daje sobie spokój i przyjmuje do wiadomości, ze nic już nie da się zrobić albo przełamuje dotychczasowe myślenie i szuka pomocy gdzie indziej. Na razie szukam kogoś, komu mogłabym zaufać w kwestii zdrowia mojego dziecka.
P.S.lekarz nie postawił diagnozy tylko potwierdził moje przypuszczenia - lekarza najbardziej interesowały sprawy papierkowe.

Z katarem chyba jest gorzej, jest gęsty i żółty...trwa to już prawie 2 miesiące


Tytuł: Odp: Gronkowiec u trzymiesięcznego niemowlaka
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 11-01-2013, 17:25
Widzę, że macie tu na forum sporą wiedzę. Ja takiej wiedzy nie posiadam więc w obawie o zdrowie dziecka w pierwszej kolejności skierowałam się do specjalisty czyli lekarza.
Specjalisty od czego?


Tytuł: Odp: Gronkowiec u trzymiesięcznego niemowlaka
Wiadomość wysłana przez: Kwiatuszek 11-01-2013, 18:48
Widzę, że macie tu na forum sporą wiedzę. Ja takiej wiedzy nie posiadam więc w obawie o zdrowie dziecka w pierwszej kolejności skierowałam się do specjalisty czyli lekarza.
Specjalisty od czego?
Od nietrafionych antybiotyków i szczepień, jednym słowem eksperymentów, bo jak inaczej to nazwać. Poniższe daje ciekawy obraz, pytanie czy warto walić głową w mur.

Bardzo proszę o jakąś wskazówkę - nie chcę iść do lekarza już dawno straciłam do nich zaufanie, ale boje się też eksperymentować na tak maleńkim dziecku.
W jakim celu miałaby być ta porada? Aby działać na dwa fronty? Tego najbardziej nie lubię, bo jak tu pomóc komuś, kto jest nie szczery. Poda coś dziecku, nie poinformuje i będą kłopoty.
Np. niektórzy podają dzieciom leki przeciwbólowe (które są jednocześnie przeciwgorączkowe) i dziwią się, że gorączka nie występuje i stan się pogarsza.

boje się też eksperymentować na tak maleńkim dziecku.
Czy podanie szczepień lub nieskutecznych antybiotyków, czego już doświadczyliście nie jest eksperymentem?

Z katarem chyba jest gorzej, jest gęsty i żółty...trwa to już prawie 2 miesiące
Prawdziwą przyczyną są toksyny, błędy żywieniowe i blokowanie oczyszczania.


Tytuł: Odp: Gronkowiec u trzymiesięcznego niemowlaka
Wiadomość wysłana przez: Moris 27-02-2013, 12:28
Dawno mnie tu nie było a to dlatego,że chciałam się upewnić czy poprawa zdrowia u mojego synka nie jest tylko tymczasowa. Nie wiem jaki jest stosunek forum do homełopati,i ale muszę napisać ten post, aby podzielić się doświadczeniami z innymi matkami. No więc było już naprawdę źle z tym katarem i za namową znajomej trafiłam do lekarki homełopatki - został zastosowany lek konstytucyjny - tuberculinum, najpierw miało wystąpić zaostrzenie objawów a potem poprawa i dokładnie tak się stało. Po tygodniu nie było śladu kataru, ropiejącego oczka i nawet stan atopowej skóry się poprawił, od miesiąca jest spokój. Lekarka powiedziała, ze szczepionka BCG spowodowała jakieś szkody w układzie immunologicznym i dlatego zmniejszona była odporność na bakterie. Swoją drogą myślę sobie, że gdyby nie to, to pewnie nie trafiłabym na to forum i nie miałabym pojęcia o szkodliwości szczepionek - więc nie ma tego złego...

Do Kwiatuszka - proponuję zmienić nick na " Kaktusek" ;)



Tytuł: Odp: Gronkowiec u trzymiesięcznego niemowlaka
Wiadomość wysłana przez: Kwiatuszek 27-02-2013, 22:09
Homełopatia, niestety nie należy do bezpiecznych środków zaradczych, a jej skutki widoczne bywają po czasie (miesiące, lata). Ciekawe, co dzieje się z powstającym śluzem na skutek błędów żywieniowych podczas zażywania leków homełopatycznych - ulatnia się, rozpuszcza, osusza? To ostatnie na pewno odpada bo zmiany skórne by się nasiliły. "Cudowne" kuleczki mają to do siebie, że nigdy do końca nie mamy pewności czym są i co się w nich znajduje. Tym bardziej, nie wiemy jak tak naprawdę działają na organizm w ujęciu długofalowym. Ja bym się tak nie cieszyła. Nie wiesz czy pozorna poprawa jest efektem dotarcia do objawów czy przyczyny. Pozornie masz problem z głowy, nie musisz dbać już o dietę, bo zawsze możesz podać "cudowne lekarstwo" zaś odpowiedzialność zrzucić na lekarza. Sztuką jest dobrać dietę do konstytucji dziecka (czyli potrzeb jego organizmu), a nie podawać leki.


Tytuł: Odp: Gronkowiec u trzymiesięcznego niemowlaka
Wiadomość wysłana przez: Lilly 28-02-2013, 15:06
Ja mogę dodać od siebie, że też eksperymentowałam z homeopatią u mojej córki gdy miała ok.4 lat. Nic jej nie pomagało, lekarz ciągle zmieniał leki dobierając je do jej konstytucji. W końcu zlecił lek o nazwie Carcinosinum i po pewnym czasie jej stan się jeszcze pogorszył, głównie pojawiły się straszne zaburzenia nastroju. Odstawiłam lek i nigdy więcej się tam nie pojawiłam. Tyle tylko, że jej stan po tym nie wrócił do wcześniejszej "normy".


Tytuł: Odp: Gronkowiec u trzymiesięcznego niemowlaka
Wiadomość wysłana przez: Iwona 18-01-2014, 17:15
Nadmierne ślinienie u dziecka jest objawem ogromnego osłabienia układu pokarmowego (głównie śledziony).
Czy możesz Kwiatuszku napisać czym można śledzionę wzmocnić? Co pomaga, a czego unikać?
Ograniczyć należy:
- produkty chłodne i zimne w diecie (szczególnie zimą) np. surowe owoce, warzywa, soki (choć tych chyba nie spożywacie?)

Czy mogłabyś Kwiatuszku wyjaśnić, dlaczego surowe warzywa i owoce miałyby szkodzić śledzionie?


Tytuł: Odp: Gronkowiec u trzymiesięcznego niemowlaka
Wiadomość wysłana przez: Beza 19-01-2014, 22:29
Nie jestem adwokatem Kwiatuszka, ale chyba nie dokładnie zrozumiałaś treści napisane powyżej.
Nadmiernie ślinienie, luźne stolce jak i śluz w nim zawarte. To są właśnie między innymi objawy osłabionej śledziony.
Znalazłam stronę na której znajdziesz takie informacje:
III. NIEDOBÓR QI ŚLEDZIONY-TRZUSTKI

Objawy niedoboru Qi śledziony-trzustki:
luźne stolce, biegunki,
ogólne osłabienie, zmęczenie,
blady język z cienkim białym nalotem,
słaby puls,
nadwrażliwość pokarmowa,
anemia,
wrzody,
ból w górnej części brzucha,
wypadanie narządów (konsekwencja),
słabe nogi i ręce (konsekwencja).

Zalecenia dla niedoboru Qi śledziony-trzustki:
jedzenie tylko produktów neutralnych  lub lekko ogrzewających,
ryż, owies, orkisz, słodki ryż,
pożywienie dobrze rozdrobnione i wymieszane ze śliną,
małe posiłki za to często jadane,
wszystkie produkty powinny być gotowane

Źródło: http://webcache.googleusercontent.com/search?q=cache:map1h65On78J:medycyna-chinska.blogspot.com/2010/11/niedobor-qi.html+&cd=1&hl=pl&ct=clnk&gl=pl

Ale mimo wszystko lepiej sięgnąć do jakiejś lektury. Może Kwiatuszek poleci coś konkretnego.

Wracając do Twojego pytania. Surowe owoce i warzywa nie szkodzą śledzionie. Mogą ją osłabić gdy tych produktów zwłaszcza zimą będzie zbyt dużo w Twojej diecie.
Teraz potrzebujemy ciepła, rozgrzania i wyciszenia. To czas kiedy zbieramy siłę i energię na wiosnę.
Jeśli ten czas odpowiednio wykorzystamy to żadne tzw. przesilenie wiosenne nam nie grozi.