Wiedza jest przeciwieństwem wiary.
Ruch Biosłone opiera się przede wszystkich na wiedzy, obserwacjach, doświadczeniu.
Przedmiotem tych "wiedzy, obserwacji i doświadczeń" jest określona rzeczywistość. Nie wszystko można jednak zweryfikować doświadczalnie (np. pochodzenie tej rzeczywistości). Wtedy opieramy się na hipotezach, w które można wierzyć lub nie. Dlatego wybór teorii ewolucji Karola Darwina albo kreacjonizmu jest kwestią wiary.
A zatem twierdzenie, że "wiedza jest przeciwieństwem wiary" (lub vice versa) jest cokolwiek pozbawione sensu. Ja nie widzę tu konfliktu, ale raczej konieczność ciągłego używania tych dwóch "narzędzi" poznawania rzeczywistości.
Myślenie dogmatyczne nie jest specyficzne dla postawy religijnej, w postawie areligijnej (racjonalnej, naukowej) też często występuje.
Ruch Biosłone jest neutralny pod względem religijnym, i politycznym
Neutralność jest pewny stanem idealnym (np. pH 7,0), ale oczywiście w praktyce nigdy nie występującym. Zgadzam się, że ładnie brzmi w politycznie-poprawnych deklaracjach.
P. Józef Słonecki zadeklarował:
nade wszystko poszukuję prawdy
Zgódźmy się zatem, że naszym celem jest poszukiwanie prawdy. Używajmy w tym celu wszystkich dostępnych nam środków (nie wykluczając wiary i intuicji). Natomiast dążenie do neutralności nie przybliża nas do prawdy.