Poczytaj jeszcze trochę na Portalu, może to da Ci odpowiedź dlaczego lepiej nie przyśpieszać:
http://portal.bioslone.pl/przyczyna-chorob/przyczyna-toksemii#samooczyszczanie_organizmuJak widzimy, usunięcie z organizmu toksyn, które są przyczyną wszystkich chorób, wcale nie oznacza usunięcia przyczyny, lecz nadal jest typowym w medycynie działaniem objawowym; zastępowaniem organizmu w jego naturalnych funkcjach przy pomocy dziwnych sztuczek, zwanych leczeniem. Zgoła inaczej rzecz ma się, gdy wygoimy nadżerki nabłonka jelitowego i tym samym usuniemy przyczynę toksemii. Wówczas okazuje się, że organizm nie tylko jest w stanie na bieżąco usuwać toksyny powstające w naturalnych procesach życiowych, ale także stara się odrobić wszelkie zaległości, w związku z czym rozpoczyna się rozłożony zazwyczaj na kilka lat proces systematycznego opróżniania złogów, owych toksycznych śmietników porozrzucanych w rożnych częściach naszego ciała. W rezultacie, niejako mimochodem, pozbywamy się toksemii (która, jak wiadomo, jest przyczyną wszystkich chorób) i – co istotne – efekt ten uzyskujemy w zgodzie z naturą
i to też: http://portal.bioslone.pl/profilaktyka-zdrowotna/dlaczego-niektorzy-nie-moga-wyzdrowiec Totalna wojna z pasożytami to najnowszy nurt tzw. medycyny naturalnej. Powstało mnóstwo literatury dopatrującej się roli pasożytów we wszystkich możliwych objawach chorobowych – od zaburzeń trawiennych, zaparć i bólów brzucha do kaszlu, uczuleń i astmy oskrzelowej. Owa medycyna naturalna dysponuje mniej już naturalnymi (jeśli w ogóle) elektrycznymi aparatami służącymi do wykrywania pasożytów – rzeczywistych i fikcyjnych. Dysponuje także odpowiednim arsenałem środków do walki z pasożytami, w skład których wchodzą owe elektryczne aparaty, a także rozmaite specyfiki, zarówno pochodzenia naturalnego, jak i chemiczne. Walka z pasożytami na pozór wydaje się być słuszna, w rzeczywistości jednak przysparza więcej kłopotów niż korzyści, jeśli weźmiemy pod uwagę, że owe pasożyty to nie są jakieś stwory mięsożerne, zjadające nas za żywota. One po prostu znalazły sobie w naszym organizmie pożywkę w postaci martwych albo niepełnowartościowych komórek. Jeśli je zlikwidujemy, to pożywka pozostanie, a to znaczy, że pozostanie przyczyna chorób o wiele poważniejszych od parazytozy. Ponadto walka z pasożytami, podobnie jak z wszelkimi innymi drobnoustrojami, podlega pewnej uniwersalnej zasadzie: co nie zabija, to wzmacnia. Tym sposobem sami kręcimy na siebie bat, bowiem przyczyniamy się do powstania szczepów opornych na wszelkie metody walki z nimi.