Joana - Twoje cytaty:
"Tydzień temu przestała pić MO i KB. Dieta prosta, indyk, warzywa, surówki, soczewica, orzechy, jabłka, kiszona kapusta. Jadła kilka razy surówkę z kapusty i kiszonej kapusty też, a obydwie są dla niej szkodliwe wg diety dla grupy krwi A (nie wolno jeść kapusty, kiszonej kapusty, żadnego octu, więc musztardy też nie). Skóra trochę się poprawiła ale nie aż tak znacznie. Trawienie znacznie się poprawiło, dużo mniej wzdęć i gazów.
Myślę że jak już robić jej DP etap pierwszy to ostatni raz, ona ma już dość eksperymentów
Wczoraj zaczeła DP. Na kolację miała dwa jajka i dzisiaj rano skóra była gorsza.
W tym miejscu nie rozumiem, jakie ona ma objawy oczyszczania? Przez wzdęcia, gazy, zatrzymywanie wody, egzemę... Rozumiem oczyszczanie jak przechodzi grypy, katary albo ropienie oczu, czy coś takiego. Mnie bardziej się wydaje, że u niej jest problem z trawieniem, nadżerki i problem z wątrobą. Że trzeba to wyleczyć, żeby mogła się wreszcie oczyścić. Ale może się mylę.
Wzdęcia się zmniejszyły jak przestała pić KB. Wczoraj nie miała wzdęć ani gazów wcale. Dzisiaj rano skóra wkoło nosa taka sama, ale mniej krost na policzkach.
Dodam jeszcze że ogólnie jej skóra na twarzy bardzo pogarsza się w czasie stresu (nerwy, płacz).
Z tego co widzę to egzema/wysypka koło nosa jest najgorsza zawsze rano, po kontakcie z wodą i w czasie stresu.
Staram się trzymać wskazań Mistrza jak mogę, jedzenie musi smakować i jak Waleria płacze przed talerzem albo że w szkole wszyscy mają coś dobrego a ona zawsze to samo to próbuję coś dodawać/zmieniać ale nie więcej jak jedną rzecz. Ona jest na różnych dietetychnych próbach wyeliminowania alergentów już od roku i ma tego dość.
widać dużą poprawę
Zostały jej jeszcze dwa dni żeby zakończyć dwa tygonie diety, ona nie może się już doczekać. Jest bardzo zadowolona że wysypki już prawie nie widać i będzie mogła jeść coś innego.
Jednak strach czyni cuda, tak się przestraszyła tej lewatywy, że aż się wypróżniła; no chyba że kłamie, bo właśnie jest na treningu i nie mam jak tego sprawdzić.
Nie wiem jak do tego nakłada się stres, wczoraj miała ciężki dzień (pochowaliśmy kota), dzisiaj więcej gazów i skóra gorsza.
Jest jej bardzo ciężko przez tą monotonie i odmawianie sobie wszystkiego. Jest też ciągle głodna, ale nie wiem czy to przez apetyt na wszystko co nie może jeść, czy przez rozmiar posiłków.
jej stopy, zawsze zimne
Ogólnie samopoczucie dużo lepsze jak może jeść więcej potraw.
Jest jej ciągle zimno i czuje się zmęczona i bez energii, bez większej zmiany przez ostatnie kilka miesięcy, nie poprawiło się podczas jej diety"
Joana, jeśli potrzebujesz podpowiedzi jak rozmawiać z córką na męczące ją tematy to bardzo polecam EFT, techniki emocjonalnej wolności. Uwalniasz negatywne emocje, „przerabiasz” je i kończysz pozytywnym ustawieniem.
Ja stosuję to na sobie oraz na dzieciach. Szczególnie taka technika rozpracowywania złych wspomnień z przedszkola / żłobka, problemów dziecięcych jest w moim przekonaniu dobrą formą kontaktu z dzieckiem, rozładowywania emocji, dowiedzenia się czegoś o emocjach dziecka.
http://instytuteft.com/ Chciałabym Ci jeszcze napisać o Germańskiej Nowej Medycynie, zgodnie z którą Twoja córcia jest w fazie aktywnej konfliktu (faza zimna) i zapewne tych konfliktów jest kilka – wątroba, skóra, jelita, rana na uchu, tarczyca…
przykład: wątroba: konflikt – "strach przed wygłodzeniem". Przykład ze strony GNM: Pewna pięcioletnia dziewczynka przeżyła strach przed wygłodzeniem, jak niedaleko sklepu spożywczego jej rodziców zaczęto budować market spożywczy. Ojciec jej biadolił od rana do nocy: „O mój Boże, umrzemy z głodu”. Dziecko to potraktowało słowa ojca na serio.
Czy widzisz jakąś zbieżność z Twoimi cytatami powyżej?
Nie namawiam Cię do zapoznawania się z GNM, bo przecież każdy z nas wierzy w co innego, chciałam cię przekonać, że stres ma wpływ na kondycję naszego organizmu.
Ciało Walerii daje konkretne sygnały, czemu uparcie trzymasz się czegoś co nie przynosi rezultatu, mało tego – jeszcze bardziej ją konfliktuje i wprowadza w jeszcze większy stres.
Tu nie są ważne ostropesty, sresty (nie wiem co to, w Wikipedii nie znalazłam, ale to słówko na forum już się utarło
), KB, DP itd. Itp…… tu ważne jest to jak ona to postrzega i ile nerwów i stresów ją to wszystko kosztuje. Piszesz, że płacze i stresuje się – przecież nie płacze bez powodu.
Gdybym ja borykała się z takim problemem, zaczęłabym od psychiki dziecka.
Psychiki nie wolno traktować oddzielnie!
Trzymajcie się ciepło