U mojej córki było podobnie - skończyło się, jak zaczęliśmy każdej nocy nawilżać powietrze prawoślazem. Czasami wieczorem wstawiamy jeden prawoślaz, a w nocy podgrzewamy wodę, dosypujemy prawoślazu i wstawiamy drugi raz.
Powietrze nawilżane jest w pokoju dziecka naparem prawoślazu, pomaga na krótko.
Robicie tak:
Korzeń prawoślazu w nawilżaniu powietrza, czy napar?