Niemedyczne forum zdrowia
16-05-2024, 06:33 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Wesprzyj Fundację Biosłone --> kliknij
 
   Strona główna   Pomoc Regulamin Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: 1 2 3 [4] 5 6 ... 12   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Mięso źródłem tryptofanu, leczenie i zapobieganie depresjom  (Przeczytany 139830 razy)
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #60 : 25-06-2012, 13:40 »

Cytat
Misie panda ani kangury nie porywają się z motyką na księżyc - może warto jednak czerpać dobre wzorce z natury?
Z kogo - misiów czy kangurów?
Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #61 : 25-06-2012, 13:42 »

Chyba trzeba zamknąć ten wątek pełen plwocin.
Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
scorupion
« Odpowiedz #62 : 25-06-2012, 13:43 »

Hehehe, zaczyna robić się komedia, ona całkiem odpłynęla.
Zapisane
Tandasek
Częsty gość
**


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 40
MO: wkrótce
Skąd: Kosmos
Wiadomości: 86

« Odpowiedz #63 : 25-06-2012, 13:43 »

Scorupion, stwierdzam fakty - nie widzę w tym nic wrednego. A odpieranie argumentów żartami na wegetarian i oskarżanie mnie o plucie w talerze to niezbyt miła wymiana poglądów. O głodzie spowodowanym produkcją pasz wie każdy, komu losy świata leżą na sercu. Wredna jest ignorancja i znieczulica, jeśli już takimi epitetami mamy operować.
Zapisane

Et in Arcadia ego
Piotr
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: nie stosuję
Wiedza:
Wiadomości: 1.360

« Odpowiedz #64 : 25-06-2012, 13:46 »

Takie prosto po odcięciu od zwierzęcia, czy uprzednio przygotowane do wyłożenia za ladę? Bo kalafior wygląda smacznie bezpośrednio po wyjęciu z ziemi, i to własnymi rękami.

Jak kupuję golonkę, to często sprzedawczyni przy mnie odcina od reszty świniaka. Zawsze ładnie pachnie i apetycznie wygląda.
Zapisane
Tandasek
Częsty gość
**


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 40
MO: wkrótce
Skąd: Kosmos
Wiadomości: 86

« Odpowiedz #65 : 25-06-2012, 13:47 »

Niestety, nie dowiedziałam się tu o niczym, co by przemawiało za mięsożernością człowieka. Przekonałam się natomiast o prawdziwości stwierdzenia, że im więcej mięsa w diecie, tym niższe wibracje i większa agresja.
Zapisane

Et in Arcadia ego
Tandasek
Częsty gość
**


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 40
MO: wkrótce
Skąd: Kosmos
Wiadomości: 86

« Odpowiedz #66 : 25-06-2012, 13:49 »

Cytat
Jak kupuję golonkę, to często sprzedawczyni przy mnie odcina od reszty świniaka. Zawsze ładnie pachnie i apetycznie wygląda.
Nikt w sklepie nie będzie szlachtował świeżo zarżniętego, wydającego ostatni ryk prosiaka.
Zapisane

Et in Arcadia ego
Irek
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 18
MO: 10.01.2012
Skąd: Bawaria, kiedyś Strzelce Opolskie
Wiadomości: 576

« Odpowiedz #67 : 25-06-2012, 14:02 »

Tandasek prawdziwego życia to Ty jeszcze nie poznałaś. Postrzegasz świat dziecięco, kobieco naiwnie. Jeśli kiedyś trafi się, ze będziesz musiała zrezygnować z mieszkanka i chodzenia do sklepu po wszystko, zbliżysz się do życia bardziej naturalnego dla człowieka gdzie pokarm trzeba zdobywać, to przeżyjesz szok. Albo i nie przeżyjesz.
Zapisane

Uwaga! Bywam szczery, aż do bólu i głupi jak but. Oj, raz zapomniało mi się, ze pan Szemeszteyn ma zawsze racje! Stad taki samokrytyczny podpis mam,  zasłużyłem. smile
Fabularasa
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: Luty 2010
Wiedza:
Skąd: Bydgoszcz
Wiadomości: 384

« Odpowiedz #68 : 25-06-2012, 14:04 »

Niestety, nie dowiedziałam się tu o niczym, co by przemawiało za mięsożernością człowieka. Przekonałam się natomiast o prawdziwości stwierdzenia, że im więcej mięsa w diecie, tym niższe wibracje i większa agresja.


Jakiej właściwie odpowiedzi szukasz, poza potwierdzeniem tego co już wiesz? Jeśli mówimy o naukowcach to Ci, którzy teoretyzują szukając dziury w całym, nie zwracają uwagi na tych naukowców, którzy twierdzą, że od milionów lat człowiek polował i jadł mięso.
Zapisane
Tandasek
Częsty gość
**


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 40
MO: wkrótce
Skąd: Kosmos
Wiadomości: 86

« Odpowiedz #69 : 25-06-2012, 14:37 »

Irek, ocenianie innych nie jest rzeczą ładną. O moim życiu wiesz tyle, co nic. Tak się składa, że nie zawsze miałam co jeść i gdzie mieszkać. I nie chodzę do sklepu po wszystko, mieszkam w tej chwili na wsi, jem głównie to, co rośnie w ogrodzie i na polu. Zauważę tylko, że cały czas dywagujecie o sytuacjach ekstremalnych, kiedy głód zmusza do wybrania mniejszego zła, jakim wówczas jest zapolowanie.
Zapisane

Et in Arcadia ego
Asia61
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 63
MO: 06.03.2012 z przerwami na zdrowienie, KB od 01.05.2012, ZZO, bez glutenu!
Wiedza:
Skąd: łódzkie
Wiadomości: 2.360

« Odpowiedz #70 : 25-06-2012, 14:56 »

Życie - życiem, a ja mam dość tych kłótni, które potwierdziły mi moje wcześniejsze doświadczenia i wiedzę teoretyczną, że ludzie jedzący dobrze (pokarm obfitujący w mięso i tłuszcze) potrafią być (niestety) złośliwi ponad miarę, co świadczy o ich dobrze odkarmionym mózgowiu, a ludzie jedzący głownie trawy źle funkcjonują, chorują, a jeśli chodzi o ich psychikę, to bardzo łatwo nimi manipulować.
Zapisane

Zdrowie fizyczne i stan psychiczny człowieka są ze sobą ściśle powiązane.

- Awicenna
Lilly
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 48
MO: 01.07.2011+ DP+KB
Skąd: Poznań
Wiadomości: 196

« Odpowiedz #71 : 25-06-2012, 15:00 »

A ja jakoś nie mam zaufania do mięsa. Jem codziennie, ale zupełnie bez przekonania i apetytu. Za to mój organizm domaga się strasznie warzyw, mogłabym zjeść ich morze.
Myślę, że mięso tak, ale chyba nie dla każdego i nie w takich ilościach jak się tu promuje. Nie znam żadnych badań na temat szkodliwości czy nie jedzenia mięsa. Niemniej mój wewnętrzny głosik każe mi przestać je jeść.
Patrząc po mojej rodzinie- babcia 100 lat, nie jadała mięsa, za to ziemniaki z tłuszczem, swojski nabiał, jaja i warzywka. Mięsa nie jadała z biedy. Miała dużo dzieci i to im dawała mięsa. Wszystkie dzieci mega mięsożerne i mój ojciec też do dziś. Efekt taki, że połowa licznego potomstwa babci zmarła na zawał, reszta choruje na serce, nadciśnienie.
Rozmawiam czasem też z kobietami po 70-tce i każda z nich przyznaje, że mięsa się kiedyś jadało mało, za to raczej warzywa,bo jak się ma ogródek to łatwo coś swojego wychodować.
Dlatego ogólnie jestem za tym, aby nie zmuszać się do jedzenia mięsa. Organizam jest inteligentny i wie, co mu służy. Ja ostatnio przez tydzień go nie jadłam dla eksperymentu. Byłam jakaś wyciszona, umysł był czysty,nawet lepiej spałam. Może to tylko przypadek, ale na pewno spróbuję ponownie przez pewien czas pożyć bez mięsa i zobaczę, jak mi będzie.
Zapisane
Tandasek
Częsty gość
**


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 40
MO: wkrótce
Skąd: Kosmos
Wiadomości: 86

« Odpowiedz #72 : 25-06-2012, 15:10 »

Ależ ja całe życie jadłam mięso - dopiero, gdy się opamiętałam zaczęłam widzieć pozytywne różnice w samopoczuciu - przede wszystkim zrobiłam się spokojniejsza i bardziej opanowana. Złosliwości na tym forum dostrzegam prawdę mówiąc niewiele, znacznie częściej natomiast brak kultury osobistej.
 Nikt mną nie manipuluje, równie dobrze, Asiu można by to powiedzieć o Tobie - po prostu każde z nas przyjmuje czyjeś racje za słuszniejsze. Pytanie tylko, czy należy to robić bezkrytycznie? Ja cały czas czekam aż ktoś poda konkretne dowody na to, że jesteśmy mięsożerni, a tymczasem otrzymuję niemiłe komentarze. Moje zdanie na żaden temat nigdy nie jest ostateczne, wszystko biorę pod rozwagę, tylko mniej kpin a więcej faktów.
Świetnym manipulatorem jest także przemysł mięsny, przemysł farmaceutyczny. Tam się manipuluje, gdzie interes się szykuje (bez aluzji do tego portalu).
Zapisane

Et in Arcadia ego
Asia61
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 63
MO: 06.03.2012 z przerwami na zdrowienie, KB od 01.05.2012, ZZO, bez glutenu!
Wiedza:
Skąd: łódzkie
Wiadomości: 2.360

« Odpowiedz #73 : 25-06-2012, 15:25 »

Lilly, masz rację - ważne jest wsłuchiwać się we własny organizm i jego potrzeby. Preferencje pokarmowe organizmu zmieniają się w czasie jeśli chodzi o dodatki. Natomiast główne składniki naszego pożywienia (mięso i warzywa) nie powinny się zmieniać. Ich zdrowe zrównoważone proporcje także nie. Faktem jest, że nie musimy obżerać się mięsem, ale głupotą

 Myślę, że chore osoby z Twojej rodziny nadużywały białka i tłuszczu zwierzęcego i nie równoważyły go warzywami. Dodatkowo mogły mieć "pociąg" do żywności wysokoprzetworzonej, co zaowocowało toksemią.
 Najtrudniej jest znaleźć złoty środek. Zauważ, że Twoja Babcia doceniała tłuszcz zwierzęcy, doceniała białko zwierzęce, bo karmiła nim najbardziej potrzebujące go osoby w trakcie rozwoju - dzieci.
 Moim błędem był zbyt duży zwrot w stronę surowych warzyw i (szczególnie) owoców kosztem mięsa, bo wmówiono mi (ogólnie dostępna propaganda medialna), że można go jeść ok. 2-3 razy w tygodniu, w ilościach symbolicznych, tj 10 dkg.
Zapisane

Zdrowie fizyczne i stan psychiczny człowieka są ze sobą ściśle powiązane.

- Awicenna
Esz
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 46

« Odpowiedz #74 : 25-06-2012, 15:31 »

Odkąd jem regularnie jaja, mięso, warzywa, owoce, orzechy włoskie, smalec, olej lniany moje zdrowie nigdy nie było lepsze.

Ciekawi mnie to zdanie rzucone gdzieś w trakcie dyskusji o wpływie mięsa na agresywność czy też wibracje. Czy ktoś mądrzejszy mógłby się do tego odnieść i nieco rozjaśnić?

Zapisane
Asia61
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 63
MO: 06.03.2012 z przerwami na zdrowienie, KB od 01.05.2012, ZZO, bez glutenu!
Wiedza:
Skąd: łódzkie
Wiadomości: 2.360

« Odpowiedz #75 : 25-06-2012, 15:37 »

Tandasku, ponieważ jesteś w tej chwili chora, myślę, że najważniejsza rzecz to dokarmić wartościowymi pokarmami swój organizm, nie patrząc na czcze filozofie i cudze poglądy.
Co do argumentu o mięsożerności znajdziesz go tu: Cytuję Pana Słoneckiego: " W tym miejscu warto obalić wegetariański mit, jakoby człowiek miał być roślinożercą, o czym ma rzekomo świadczyć typowa dla roślinożerców długość jelit, w przeciwieństwie do mięsożerców, których jelita są krótkie. Tymczasem wystarczy odjąć długość owego buforu, czyli jelita krętego, by otrzymać jelita typowego mięsożercy."
Całość artykułu znajdziesz tu: http://www.bioslone.pl/flora-jelitowa
Zapisane

Zdrowie fizyczne i stan psychiczny człowieka są ze sobą ściśle powiązane.

- Awicenna
Irek
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 18
MO: 10.01.2012
Skąd: Bawaria, kiedyś Strzelce Opolskie
Wiadomości: 576

« Odpowiedz #76 : 25-06-2012, 15:41 »

Irek, ocenianie innych nie jest rzeczą ładną. O moim życiu wiesz tyle, co nic. Tak się składa, że nie zawsze miałam co jeść i gdzie mieszkać. I nie chodzę do sklepu po wszystko, mieszkam w tej chwili na wsi, jem głównie to, co rośnie w ogrodzie i na polu. Zauważę tylko, że cały czas dywagujecie o sytuacjach ekstremalnych, kiedy głód zmusza do wybrania mniejszego zła, jakim wówczas jest zapolowanie.
Coś tam już o Tobie wiem. Szukasz Arcadi. smile Ale i wiem, ze jesteś kobieta, może matka, która inaczej czuje niż mężczyźni i to jest bardzo dobre. Mężczyźni są bardziej agresywni, tak normalnie przy zdrowym układzie. Może mężczyznom łatwiej zabić aby zjeść, bo to dla nas naturalniejsze, ale kobiety oczywiście tez potrafią. Jeszcze w latach Twojego dzieciństwa było czymś normalnym dla prawie każdej gospodyni domowej ucinanie głowy kogutowi albo rybie. To właśnie ten przemysł o którym piszesz nakłania do kupowania przetworzonych artykułów w sklepach, bo za nie przetworzony się nie zarobi. Dla mnie jesteś zmanipulowana, bo w myśl jakiegoś dziwnego rozwoju kulturalnego wmawia się, ze zarżnąć świnie to nieludzkie i niemoralne. Może to właśnie lobby tego przemysłu tak mówi? A Ty połknęłaś haczyk. Ja jem mięso bo je lubię i dobrze się po nim czuje.
Zapisane

Uwaga! Bywam szczery, aż do bólu i głupi jak but. Oj, raz zapomniało mi się, ze pan Szemeszteyn ma zawsze racje! Stad taki samokrytyczny podpis mam,  zasłużyłem. smile
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #77 : 25-06-2012, 15:46 »

Uważam, że przytoczyłam co najmniej kilka mocnych argumentów
Bynajmniej. Nie przedstawiła Pani ani jednego argumentu! Zmałpowała Pani od wegetariańskich małp bzdety, ale tak dużo na raz, że nie nikomu się nie chce obalać ich wszystkich wiec ma Pani wrażenie, że przybiła nas Pani nimi. Ciekawe, czy zdoła Pani obronić któryś z tych "argumentów", jeśli go poddać krytyce, choćby ten:

Człowiek pierwotny miał naturę zbieracza, dopóki klimat w środkowej Europie nie zmienił się diametralnie ograniczając dostęp do roślin. Wówczas głód i zagrożenie wymarciem zmusiły go do polowań na mamuty.

No jakże to? Nie wyrosły mu kły ani pazury, i tak, ot z niczego, przeskoczył z śliwek na mamuty? Wyjaśni nam Pani tę kwestię, czy raczej pozostanie przy pluciu do talerza?
Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
Asia61
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 63
MO: 06.03.2012 z przerwami na zdrowienie, KB od 01.05.2012, ZZO, bez glutenu!
Wiedza:
Skąd: łódzkie
Wiadomości: 2.360

« Odpowiedz #78 : 25-06-2012, 15:50 »

Dodatkowym argumentem jest fakt, że aż 9 aminokwasów budujących nasze ciało (białka w ciele) to aminokwasy egzogenne, których nie potrafimy sami wyprodukować i musimy je pobrać z pokarmem z otoczenia. Jednym z nich jest tryptofan.
Ktoś powie: no dobrze, ale w białkach roślinnych również są owe aminokwasy. Doświadczenie uczy jednak, że najprościej i  najskuteczniej pozyskać je z mięsa.  Po co udowadniać swoimi chorobami, że jednak weganizm jest trudny.
Zapisane

Zdrowie fizyczne i stan psychiczny człowieka są ze sobą ściśle powiązane.

- Awicenna
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #79 : 25-06-2012, 15:51 »

Jeszcze w latach Twojego dzieciństwa było czymś normalnym dla prawie każdej gospodyni domowej ucinanie głowy kogutowi albo rybie. To właśnie ten przemysł o którym piszesz nakłania do kupowania przetworzonych artykułów w sklepach, bo za nie przetworzony się nie zarobi. Dla mnie jesteś zmanipulowana, bo w myśl jakiegoś dziwnego rozwoju kulturalnego wmawia się, ze zarżnąć świnie to nieludzkie i niemoralne. Może to właśnie lobby tego przemysłu tak mówi?
W latach mojej młodości kury w miastach kupowało się na targu żywe. Zabitej nikt by nie kupił, bo nie wiadomo, czy nie zdechła. To było nie do pomyślenia.
Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
Strony: 1 2 3 [4] 5 6 ... 12   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2008, Simple Machines
Design by jpacs29 | Mapa strony
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!