Shpeelka
|
|
« : 07-11-2008, 22:33 » |
|
Czy to,że organizm wydala toksyny przez jamę ustną oznacza ewidentnie tak jak w przypadku patologii skóry ,że on nie nadąża z tym wydalaniem poprzez narządy, które do tego służą np wątrobą? Czy to jest wystarczający sygnał , by wspomóc ją np ostropestem? Coś mi zwyczajnie nie pasuje, no bo jama ustna nie służy do wydalania toksyn ..
|
|
« Ostatnia zmiana: 08-11-2008, 13:39 wysłane przez Pablo »
|
Zapisane
|
|
|
|
Mistrz
Offline
Płeć:
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596
|
|
« Odpowiedz #1 : 07-11-2008, 23:18 » |
|
A w jakim sensie organizm wydala toksyny przez jamę ustną?
|
|
|
Zapisane
|
Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
|
|
|
Marcin
Offline
Płeć:
Wiek: 46
MO: 10-03-2007
Skąd: Kraków
Wiadomości: 578
|
|
« Odpowiedz #2 : 07-11-2008, 23:22 » |
|
Mam nadzieję że jednak organizm działa na zasadzie takiej, iż wydala tam gdzie ma najłatwiej, "najbliżej" i z najmniejszym skutkiem ubocznym dla siebie. Tak więc, występują w różnych miejscach wypryski, wydzieliny itp.
|
|
|
Zapisane
|
"Dziewięć dziesiątych naszego życia polega na zdrowiu"
|
|
|
Shpeelka
|
|
« Odpowiedz #3 : 08-11-2008, 08:12 » |
|
A w jakim sensie organizm wydala toksyny przez jamę ustną?
No np. nalot na języku . Czy to zawsze jest objaw grzybicy czy może byc zwyczajnie toksynami wydalanymi tą drogą w drodze np rozpadu grzybicy umiejscowionej np w tych rejonach? Nadżerka powstaje w wyniku rozpanoszenia się bakterii , która żywi się toksynami wydalanymi przez organizm.Co byłoby prawdą zważywszy na to,że wielu osobom w badaniu mykologicznym nie wychodzą grzyby tylko jakieś właśnie bakterie.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Mistrz
Offline
Płeć:
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596
|
|
« Odpowiedz #4 : 08-11-2008, 09:47 » |
|
W normalnych warunkach, tj. w zdrowiu, język jest niejako powleczony cieniutkim, białawym nalotem nadającym mu barwę blado (matowo) czerwoną; żywoczerwona barwa języka świadczy o zmianach patologicznych, m.in. grzybicy. Czyli że w normalnych warunkach górna powierzchnia języka pełni podobną rolę, jak naskórek, gdyż jej nabłonek szybko się złuszcza pełniąc tym sposobem warstwę ochronną chroniącą przed starciem nabłonka i odsłonięciem naczyń krwionośnych i limfatycznych podczas przeżuwania, a także picia np. gorących płynów. Toteż lekki nalot na języku świadczy o dobrym zdrowiu. Kożuchowaty nalot na języku z pewnością jest jednym z objawów oczyszczania organizmu, tak jak np, łupież katar czy kaszel, ale nie jedynym. Tym niemniej jeśli usuniemy pozostałe przyczyny poprzez wygojenie powierzchni języka po zastosowaniu np. roztworu sody oczyszczonej i nalot na języku znowu się pojawi, to już jest ewidentny objaw toksemii oraz związanego z nią procesu wydalania toksyn. Można to zaobserwować u osób w chorobie, szczególnie z gorączką, czy też zatrutych, np. alkoholem lub lekami, że nalot na języku staje się grubszy. Oczywiście tam, gdzie istnieje pożywka, pojawią się także jej amatorzy, i nie ma w tym nic patologicznego - tak po prostu w naturze się dzieje. Jeśli po zdrapaniu nalotu nie pojawi się żywoczerwona powierzchnia, a tylko bladoczerwona, to należy wnosić, że nie ma tam grzyba i jedyne co można wyhodować, to bakterie. Byłoby dziwne, gdyby ich tam nie było.
Dodano Wątek przesunąłem do działu Analiza procesu zdrowienia, bo pomyślałem, że Lacky, ze swym analitycznym umysłem, zechce nad nim popracować.
|
|
|
Zapisane
|
Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
|
|
|
Shpeelka
|
|
« Odpowiedz #5 : 08-11-2008, 09:55 » |
|
Tak, tylko że ja mówię o stanie kiedy na języku jest nalot, tzn takie nacieki jakby od nasady aż do czubka i wraz z ich pojawieniem się powstają plamki- białe skupiska. Gdy próbuje się zetrzeć te plamki odsłania się żywa czerwona powierzchnia. Występuje to zazwyczaj po bokach języka.Czyli rozumiem,że jest to po prostu grzybica, która się tam ulokowała.
Ja cały czas nie umiem zrozumieć tego procesu, tzn jak to jest , gdy mamy do czynienia z grzybicą a jak jest z usuwaniem toksyn przez organizm. Nalot i żywiące się nim bakterie to jedna sprawa a odrębnym tematem jest grzybica.Tylko że dowiedziałam się ,że jedno i drugie daje ten sam objaw, jaki opisałam. I w związku z tym należy tak samo te przypadki "leczyć" ?
p.s. Nie chciałam umieszczać tego tematu w analizach. Po prostu nie czuję się komfortowo dzieląc się z innymi ludźmi takimi problemami.Tymbardziej, że konsultuję to Lacky'm na pw.No ale wywołałam wilka z lasu, więc może po takiej analizie łatwiej zrozumiem o co w tym chodzi i poradzę sobie w problemem. Chciałam tylko uzyskać odpowiedź na pytanie odnośnie usuwania toksyn przez organizm i powiązaniu tego z wątrobą. Szczerze mówiąc to jestem już zmęczona nieustanna walką z tym objawem. Nie spotakałam osoby, która borykałaby się z czymś podobnym. Znam masę osób, które trapią standardowe dolegliwości, ale z czymś takim to nie mają do czynienia. Tyle lat walki i zero efektu. Coś po prostu robię źle.
|
|
« Ostatnia zmiana: 08-11-2008, 10:06 wysłane przez Shpeelka »
|
Zapisane
|
|
|
|
Mistrz
Offline
Płeć:
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596
|
|
« Odpowiedz #6 : 08-11-2008, 10:14 » |
|
Zatem proszę spróbować roztwór sody oczyszczonej (pół łyżeczki na szklankę wody). Jeśli to grzybica - powinna ustąpić. Dodano
Nie chciałam umieszczać tego tematu w analizach. Po prostu nie czuję się komfortowo dzieląc się z innymi ludźmi takimi problemami. Mnie chodzi o drogę wydalania toksyn (jak w temacie), a nie analizę poszczególnego przypadku.
|
|
|
Zapisane
|
Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
|
|
|
Shpeelka
|
|
« Odpowiedz #7 : 08-11-2008, 10:32 » |
|
Dodam,że stosuję wedle zaleceń Lackiego propolis i jest lepiej ,ale problem wraca. Tak jak było po stosowaniu Erudliru.Stad wniosek ,że może wątroba nie wyrabia i wyrzuca organizm toksyny to drogą- jamy ustnej.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Mistrz
Offline
Płeć:
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596
|
|
« Odpowiedz #8 : 08-11-2008, 11:21 » |
|
Trudno to nazwać wydalaniem toksyn przez jamę ustną, w konwencjonalnym znaczeniu. Bez względu na przyczynę, przekrwienie czyli skupisko nadżerek powierzchni języka należy wyleczyć, gdyż raczej jest są to wrota zakażenia i wnikania toksyn, niż droga wydalnicza.
Dodano Współistnienie pod językiem pogrubionych czerwonych żył, czasami bolesnych, wskazywałoby na niedobór witaminy C jako przyczynę przekrwienia brzegów języka.
|
|
|
Zapisane
|
Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
|
|
|
Olimpia
Offline
Płeć:
Wiek: 48
MO: MO od 2008 do 2011
Skąd: Warszawa
Wiadomości: 391
|
|
« Odpowiedz #9 : 08-11-2008, 13:13 » |
|
Witaj Sheeplka w klubie !10 lat temu pojawiał się u mnie biały nalot a dziś to już bolące nadżerki.Nie chce mi sie wymieniać co słyszałam na temat od specjalistów bo efekty ich porad mam do dziś - nadżerki.
Do tego z roku na rok zaczerwienie spojówek,powiek górnych i dolnych i tu też szanowni specjaliści niczego nie wymyślili.Kiedy przeprowadziłam kurację 3-miesięczną citroseptem z melisą ,oczka były piękne,błysk z oczu i język też sie poprawił.Ale niestety wróciło wszystko po skonczeniu kuracji.Czekam może organizm sam się z tym upora poprzez :MO,koktajl i odżywianie.Zobaczymy.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Mistrz
Offline
Płeć:
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596
|
|
« Odpowiedz #10 : 08-11-2008, 14:06 » |
|
Chciałam tylko uzyskać odpowiedź na pytanie odnośnie usuwania toksyn przez organizm i powiązaniu tego z wątrobą. Sądzę, że, szczególnie w procesie dochodzenia do zdrowia, warto zastosować ostropest, najlepiej jako składnik koktajlu z błonnikiem.
|
|
|
Zapisane
|
Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
|
|
|
Shpeelka
|
|
« Odpowiedz #11 : 08-11-2008, 17:52 » |
|
Dziękuję za odpowiedzi. Ostropest zastosuję. Co do niedoboru witaminy C: Przy nadżerce nie widzę żył, ale sama nadżerka boli przy podrażnianiu.Natomiast pod spodem języka są żyły dwie, duże.Bardziej sine robią się przy wyginaniu języka.Wiem,że mam niedobory magnezu. Może i innych witamin, minerałów,ale nie jestem w stanie tego potwierdzić.Pewnie wchłanianie mam zaburzone, co powinna "załatwić" mikstura ,ale to wymaga czasu. Pisze Pan,że bez względu na przyczynę trzeba to wyleczyć. Tylko myślę ,że aby coś wyleczyć należy znać właśnie przyczynę. Z tym to ciężko. Zastosuję oprócz propolisu sodę oczyszczoną i napiszę o efekcie. Olimpia, masz dzieci? Bo mnie ta kwestia nie daje spokoju również w aspekcie zajścia w ciążę. Nie planuję tego teraz ,ale kiedyś będę chciała i zastanawiam się czy do tego czasu organizm sobie z tym poradzi.Nie chciałabym tego dziadostwa przenieść na dziecko...
|
|
« Ostatnia zmiana: 08-11-2008, 17:59 wysłane przez Shpeelka »
|
Zapisane
|
|
|
|
Mistrz
Offline
Płeć:
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596
|
|
« Odpowiedz #12 : 08-11-2008, 17:59 » |
|
Tylko myślę ,że aby coś wyleczyć należy znać właśnie przyczynę. Przecież Pani wie, że poszukiwanie przyczyny (medycznej) wiedzie na manowce. Trzeba to po prostu wyleczyć, i tyle.
|
|
|
Zapisane
|
Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
|
|
|
Shpeelka
|
|
« Odpowiedz #13 : 08-11-2008, 18:06 » |
|
Leczyć znaczy stosować metodę prób i błędów? Na pierwszy rzut woda z sodą i propolis tak?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Olimpia
Offline
Płeć:
Wiek: 48
MO: MO od 2008 do 2011
Skąd: Warszawa
Wiadomości: 391
|
|
« Odpowiedz #14 : 08-11-2008, 18:30 » |
|
Olimpia, masz dzieci? Bo mnie ta kwestia nie daje spokoju również w aspekcie zajścia w ciążę. Nie planuję tego teraz ,ale kiedyś będę chciała i zastanawiam się czy do tego czasu organizm sobie z tym poradzi.Nie chciałabym tego dziadostwa przenieść na dziecko A jak !Mam synka i oczywiście dałam mu grzybka.Mamy już za sobą szpitale,sterydy,zyrteki błędne diagnozy ,blokowanie itd...Już podziękowałam Mistrzowi w przywitalni za wiedzę na nowym forum.Teraz tylko MO,PMO,odzywianie,koktajl.Żadnych suplementów.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Mistrz
Offline
Płeć:
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596
|
|
« Odpowiedz #15 : 08-11-2008, 18:43 » |
|
Leczyć znaczy stosować metodę prób i błędów? Na pierwszy rzut woda z sodą i propolis tak?
W ogóle medycyna to tzw. nauka empiryczna, czyli w rzeczywistości metoda prób i błędów - nie inaczej. A Pani jak myślała, że tzw, diagnoza, znacząca tyle co wyrok, to ustalenie przyczyny choroby (w domyśle patogenu)? No, chyba taka naiwna to Pani nie jest. A zatem rzecz w tym, by, w razie konieczności, stosować leki w miarę nieszkodliwe, tj. niemające skutków ubocznych przewyższających ewentualne korzyści.
|
|
|
Zapisane
|
Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
|
|
|
Shpeelka
|
|
« Odpowiedz #16 : 08-11-2008, 18:50 » |
|
No racja. Tylko że skoro coś trapi człowieka tyle czasu bez względu na metody stosowane w celu pozbycia się dolegliwości to zaczyna się zastanawiać w czym jest problem.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Mistrz
Offline
Płeć:
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596
|
|
« Odpowiedz #17 : 08-11-2008, 19:02 » |
|
Problem rzecz jasna jest w ogólnej kondycji organizmu, a my mówimy oczywiście o "leczeniu" niektórych objawów, tj. tych, które utrudniają proces zdrowienia, które zależy wyłącznie od naszego organizmu, a nie zastosowanych leków czy jakichś dziwnych metod.
|
|
|
Zapisane
|
Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
|
|
|
Jolanda73
|
|
« Odpowiedz #18 : 11-11-2008, 17:06 » |
|
Wątroba, nerki i płuca są piewrszymi organami które oczyszczają nasz organizn z toksyn czyli z tego co nasze ciało nie potrzebuje. Nasz styl życia jest taki że narządy te w żaden sposób nie nadążają z czyszczeniem. Wtedy do akcji włącza się skóra i wszystko to co nam wyłazi na skórze jest tego efektem oraz błony śluzowe (np.katar) Jak nie wzmocnimy wątroby i nerek i nie nauczymy się poprawienie oddychać (uważam że oddech tu jest najważniejszy) to wciąż będziemy sie borykać ze złym stanem naszej skóry. ---- Proszę uzupełnić profil --> http://mikstura.kei.pl/forum/index.php?topic=5048.0 //Rysiek
|
|
« Ostatnia zmiana: 11-11-2008, 17:22 wysłane przez Rysiek »
|
Zapisane
|
|
|
|
Shpeelka
|
|
« Odpowiedz #19 : 15-11-2008, 20:28 » |
|
Panie Józefie, czy miał Pan w wśród swoich "pacjentów" osoby, mające podobne objawy do moich? Jeśli tak, to czy pomógł im Pan wyjść z tych dolegliwości?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|