Treść ulotki ze strony
http://libawy.info/int/polska/tematy/index.htmlNieomal niewyobrażalne jest, że jedyne skuteczne składniki w szczepionkach to substancje pomocnicze i środki konserwujące. Matki pytały i otrzymały odpowiedź, że rzeczywiście
bez tych substancji nie można osiągnąć przy szczepieniach żadnych widocznych i miarodajnych reakcji organizmu.Jeżeli miejsce szczepienia zaczerwienia się i twardnieje, dziecko krzyczy po podaniu szczypionki, dostaje gorączki, skurczy i porażeń, które mogą pozostać do końca życia, występują zmiany nastrojów (odrzucenie matki, autyzm, nadmierna aktywność lub zupełnie nagła śmierć dziecka), wyjaśnione zostaje to jako „uśmiercone” zarazki chorobotwórcze lub nadmierna reakcja tzw. „systemu obronnego”.
Nigdzie jednak nie pojawiają się w wyjaśnieniach na temat małych, niezauważalnych lub znaczących szkód spowodowanych szczepieniem składniki zawarte w szczepionkach! Do tej pory w żadnym orzeczeniu!
Czy to dziwne?
Nie, jeżeli wie się, że składniki te jak np. formaldehydy, rtęć, fenole, aluminium itp. wg medycyny naukowej uznawane są za trucizny, które częściowo w organizmie nie mogą zostać rozłożone i dlatego oddziałują jako toksyny w systemie nerwowym, rozrodczym i mięśniach.
Nie, jeżeli wie się, że już dawno znane jest, że szczepienie oprócz toksycznego działania, ma również udowodnione naukowo silne działanie psychosomatyczne, które u wielu dzieci niekorzystnie wpływa na naturalnie istniejące zaufanie do matki i otoczenia, a ponadto może prowadzić do autyzmu lub śmierci.
Nie, jeżeli wie się, że odpowiedzialne za politykę zdrowotną władze dawno już przyznały, że szkody spowodowane szczepieniami umyślnie nie są rejestrowane, aby w ten sposób można je było ignorować, a tym samym też związek pomiędzy szczepieniem a nagłą śmiercią dziecka oraz spowodowaną przez szczepienia, niezwykle szybko rosnącą liczbą upośledzeń przy narodzinach.
Nie, jeżeli wie się, że odpowiedzialne za politykę zdrowotną władze - zresztą na wszystkich szczeblach – przyznały, że nie wiedzą nic na temat co to jest analiza ryzyka lub analiza korzyści i w biuletynie na temat zdrowia z kwietnia 2002 przyznały, że brak także międzynarodowych studiów, mogących udowodnić korzyści płynące z szczepień!
A teraz niewiarygodne: władze przyznały także – jednakże bez wyciągania do tej pory oficjalnych konsekwencji i bez zaprzestania szczepień – że
brak jest obserwacji i dowodów na to, że bakterie wytwarzają w organizmie toksyny i w ten sposób mogą wywoływać choroby. Przyznały one, że
przypuszczenia odnośnie wirusów powodujących choroby są nie udowodnionymi spekulacjami XIX wieku, wynalezionymi i utrzymywanymi z powodów politycznych...