Słuchajcie, jest poprawa!
Wczoraj temperatura wahała się pomiędzy 37.7-37.9, a rano jak ręką odjął. Maleństwo pełne życia i uśmiechnięte, buszuje od samego ranka.
Jak się cieszę, że nic jej nie podałam. Dziękuję Panu Bogu, że przyprowadził mnie do takich mądrych i doświadczonych ludzi.
Lenka, dziękuję. Noszę i przytulam, nie wyobrażam sobie inaczej - piszesz, że tak jest przy każdym zębie!
No to teraz jestem bogatsza o jedno więcej doświadczenie. Dlaczego podwyższona temperatura przy ząbkowaniu? Czy to jest ochrona przed ewentualnymi patogenami, które mogą przeniknąć przez podrażnione dziąsła?
Waham się, czy wprowadzić małej już teraz MO, czy poczekać do pełnego uzębienia?