Mistrz
Offline
Płeć:
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596
|
|
« Odpowiedz #200 : 10-01-2016, 10:56 » |
|
No, odpowiedź Machosia jest bardzo dobra, aliści nie ekspercka, nie porusza bowiem zagadnienia, które autor pytania miał na myśli. To zapewne wina tegoż autora, że nie postawił pytania jasno, zamiast tego spytał lakonicznie: O co chodzi z tymi minerałami w wodzie?
W odpowiedzi Machosia można przeczytać, między wierszami, że nie chodzi o to, iż żywa woda jest bogata w wapń, magnez, sód, potas, węgiel, siarkę, chlor, fluor i inne takie pierdu, pierdu, tylko że zawiera jony. Ale czy byle jakie jony? Stąd kolejne mordercze pytanie w morderczym egzaminie na Eksperta Biosłone: Czy martwą wodę można ożywić?
|
|
« Ostatnia zmiana: 26-01-2016, 13:33 wysłane przez Gloria »
|
Zapisane
|
Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
|
|
|
Luciano
Offline
Płeć:
Wiek: 35
MO: Listopad 2013
Wiedza:
Wiadomości: 767
|
|
« Odpowiedz #201 : 10-01-2016, 12:15 » |
|
Jak widać można. Wystarczy zestaw za 7 dych miesięcznie. Za to bogacze mogą być zdrowsi od tych zdrowych za 70 zeta, bo można dokupić prochów. No i jak już zmartwychwstałą wodę wypijemy to maraton w 1,5 miesiąca na luzie przebiegniemy. Co za ludzie...
|
|
|
Zapisane
|
Lepiej się z mądrym zgubić niż z głupim znaleźć.
|
|
|
Mistrz
Offline
Płeć:
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596
|
|
« Odpowiedz #202 : 10-01-2016, 12:34 » |
|
Nie o to mi chodziło, więc uściślę pytanie: Dodanie do nieprzewodzącej prądu martwej wody soli spowoduje, że zacznie ona przewodzić prąd, ale czy to ją ożywi?
|
|
« Ostatnia zmiana: 10-01-2016, 21:46 wysłane przez Gloria »
|
Zapisane
|
Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
|
|
|
Antonio
Offline
Płeć:
Wiek: 53
MO: 31-10-2009
Wiedza:
Skąd: Bergamuty
Wiadomości: 990
|
|
« Odpowiedz #203 : 10-01-2016, 12:57 » |
|
Nie wiem czy sól wodę ożywi... Ale chyba tak, skoro roztwór soli (elektrolity) proponuje się w przypadkach biegunkowego odwodnienia. Mnie tam wystarczy trochę kawy, by martwą wodę ożywić .
|
|
|
Zapisane
|
I'm going through changes
|
|
|
Mistrz
Offline
Płeć:
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596
|
|
« Odpowiedz #204 : 10-01-2016, 13:16 » |
|
Tu nie chodzi o pierdu, pierdu, tylko rzeczową dyskusję.
|
|
|
Zapisane
|
Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
|
|
|
|
Gloria
Offline
Płeć:
MO: luty 2012
Wiedza:
Wiadomości: 394
|
|
« Odpowiedz #206 : 11-01-2016, 19:44 » |
|
Kolejne mordercze pytanie w morderczym egzaminie na Eksperta Biosłone: Czy ma to sens?: Może więc sugestie niektórych aby jeść to co się da w formie surowych produktów ma sens.
Ludzie od początku swojego istnienia część pokarmów spożywali po obróbce termicznej, czyli nie na surowo. Dlatego układ pokarmowy człowieka jest przystosowany do spożywania pokarmów zarówno gotowanych, jak i surowych, a nie tylko gotowanych lub tylko surowych. Po co więc kombinować i robić eksperymenty na swoim organizmie skoro przez wiele tysięcy lat łączenie gotowanego z surowym idealnie się sprawdzało. Rumpelsztyk pisze, że: związki nieorganiczne są toksyczne, są przyczyną chorób i szybszego starzenia się organizmu.
wystarczy jednak zrównoważyć gotowane produkty surowymi: Wysoka temperatura przemienia przyswajalny wapń organiczny w postać jonów wapnia w nieorganiczny pierwiastek, dlatego gotowane mięso należy zrównoważyć surówką, tudzież zjadać inne surowe produkty zawierające wapń - orzechy, pestki słonecznika i dyni, a także owoce.
|
|
|
Zapisane
|
takie mam konie narowiste, jakie sam wybrałem...
|
|
|
Gobel23
|
|
« Odpowiedz #207 : 11-01-2016, 23:53 » |
|
Kolejne mordercze pytanie w morderczym egzaminie na Eksperta Biosłone: Czy ma to sens?: Może więc sugestie niektórych aby jeść to co się da w formie surowych produktów ma sens.
Ludzie od początku swojego istnienia część pokarmów spożywali po obróbce termicznej, czyli nie na surowo. Dlatego układ pokarmowy człowieka jest przystosowany do spożywania pokarmów zarówno gotowanych, jak i surowych, a nie tylko gotowanych lub tylko surowych. Po co więc kombinować i robić eksperymenty na swoim organizmie skoro przez wiele tysięcy lat łączenie gotowanego z surowym idealnie się sprawdzało. Rumpelsztyk pisze, że: związki nieorganiczne są toksyczne, są przyczyną chorób i szybszego starzenia się organizmu.
wystarczy jednak zrównoważyć gotowane produkty surowymi: Wysoka temperatura przemienia przyswajalny wapń organiczny w postać jonów wapnia w nieorganiczny pierwiastek, dlatego gotowane mięso należy zrównoważyć surówką, tudzież zjadać inne surowe produkty zawierające wapń - orzechy, pestki słonecznika i dyni, a także owoce.
Bardzo bym prosił o wyjaśnienie, jakie cechy człowieka decydują o jego przystosowaniu do pokarmów obrabianych termicznie? Czyli, co różni nas od innych organizmów do tego nie przystosowanych?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
VVV
|
|
« Odpowiedz #208 : 12-01-2016, 02:28 » |
|
(...) Ludzie od początku swojego istnienia część pokarmów spożywali po obróbce termicznej (...) Ekspert może powinien potrafić rozpalić ogień w lesie "gołymi rękami", oto jak może się to udać: https://www.youtube.com/watch?v=V1MS0uBrgFA
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Mistrz
Offline
Płeć:
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596
|
|
« Odpowiedz #209 : 12-01-2016, 20:07 » |
|
Dla naszego gatunku jadanie wszystkiego co żywe albo zdechłe nie jest żadną nowością. Tak jadali nasi przodkowie, gdy byli jeszcze na poziomie Rumpelstiltskina, czyli nieco inteligentniejsi od małp, albo i nie. Niemniej jednak byli już Homo, tyle że nie sapiens. Nazwa gatunkowa Homo sapiens (człowiek rozumny) wskazuje, że poprzednie Homo były hominidami, czyli istotami człekokształtnymi, aliści kształt nie przesądza jeszcze, iż byli oni ludźmi, czyli że używali rozumu - myśleli. Nic na to nie wskazuje. Jak dawniej, tak i dziś, gatunek ten charakteryzuje małpowanie ( http://sjp.pl/ma%C5%82powa%C4%87), czyli bezmyślne naśladowanie. Dzisiaj hominidom najlepiej wychodzi małpowanie Internetu, ale ich przodkowie małpowali wszystko. Gdy któryś z nich przypadkowo uderzył kamieniem o kamień zauważył, że od jednego z nich odłupał się fajny kawałek. Łoj! – zakrzyknęli pozostali hominidzi, i dawaj tłuc kamieniem o kamień, aż posypały się iskry. Podczas tej zabawy jedna z iskier spadła na suchą trawę, a ta... zapłonęła. Łoj! – zakrzyknęli hominidzi, i dawaj podpalać trawę wokół. Tak powstało krzesiwo. Celowo nie napisałem, że zostało odkryte, czy też wynalezione, tylko że powstało, bowiem aby coś wynaleźć, trzeba nade wszystko mieć rozum (być sapiens), po wtóre umieć go użyć abstrakcyjnie, to jest wyobrazić sobie coś, czego nie ma. Tutaj te kryteria nie zostały spełnione. Tak więc twierdzenie, jakoby punktem krytycznym człowieczeństwa było rozpalenie ognia, nie ma absolutnie żadnego uzasadnienia. Co więc było owym punktem krytycznym? Istnieje teoria, z którą sapiens nie może się nie zgodzić, że owym punktem krytycznym było ugotowanie zupy. Dokonać tego mógł tylko człowiek rozumny, który potrafił sobie wyobrazić, a następnie skonstruować coś, czego nie było – gliniany garnek. Tak więc ten, kto pierwszy ugotował zupę, był pierwszym człowiekiem, który odcisnął swą ludzkość na niezliczonych artefaktach, jakimi są naczynia gliniane. Tak więc człowiek od swego zarania jadał posiłki gotowane, dzięki czemu stał się i pozostał rozumnym.
|
|
|
Zapisane
|
Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
|
|
|
Gobel23
|
|
« Odpowiedz #210 : 12-01-2016, 21:42 » |
|
Wolałbym jednak poruszać się bliżej faktów. Post Mistrza pełen jest hipotez, a dowodami na ich poparcie mają być Jego przemyślenia. Spójnie, ale czy w zgodzie z realiami? Inną sprawą jest, że każdy, kto choć trochę interesuje się małpami, wie, że umieją znacznie więcej niż tylko małpować (swoją drogą, jak zachowuje się człowiek wychowany przez zwierzęta?). Ponawiam pytanie. Jakie cechy człowieka decydują o jego przystosowaniu do pokarmów obrabianych termicznie? Czyli, co różni nas od innych organizmów do tego nie przystosowanych?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Mistrz
Offline
Płeć:
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596
|
|
« Odpowiedz #211 : 13-01-2016, 11:52 » |
|
Czy "poruszać się bliżej faktów" to to samo, co zmałpować z Internetu jakąś modną głupawkę?
|
|
|
Zapisane
|
Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
|
|
|
Gobel23
|
|
« Odpowiedz #212 : 13-01-2016, 17:24 » |
|
Niewygodne pytanie. Rozumiem. Jedzenie surowego nie jest modne. A z czego małpuje Mistrz?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Mistrz
Offline
Płeć:
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596
|
|
« Odpowiedz #213 : 13-01-2016, 18:24 » |
|
W przeciwieństwie do małpujących hominidów, ja opieram się na tradycjach kulinarnych naszych przodków, nie zaś jakichś modnych internetowych głupawkach.
|
|
|
Zapisane
|
Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
|
|
|
Gobel23
|
|
« Odpowiedz #214 : 13-01-2016, 18:35 » |
|
W przeciwieństwie do małpujących hominidów, ja opieram się na tradycjach kulinarnych naszych przodków, nie zaś jakichś modnych internetowych głupawkach.
Tak jak napisałem, jedzenie surowego nie jest modne, a tradycje ma tak długą, jak długo istnieje życie na ziemi. A to, czy coś jest głupawką, to najlepiej oceniać po efektach. Zresztą. Może spróbować taki eksperyment. Jedna grupa je tylko produkty przetwarzane termiczne, a druga, tylko surowe. Jakie będą rezultaty? Co jest naszym naturalnym pokarmem? Do jedzenia czego jesteśmy przystosowani?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Mistrz
Offline
Płeć:
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596
|
|
« Odpowiedz #215 : 13-01-2016, 18:41 » |
|
Już taki eksperyment przeprowadzono. Jedna grupa zeszła na ziemię, druga pozostała na drzewach.
|
|
|
Zapisane
|
Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
|
|
|
Gloria
Offline
Płeć:
MO: luty 2012
Wiedza:
Wiadomości: 394
|
|
« Odpowiedz #216 : 13-01-2016, 18:48 » |
|
|
|
|
Zapisane
|
takie mam konie narowiste, jakie sam wybrałem...
|
|
|
Mistrz
Offline
Płeć:
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596
|
|
« Odpowiedz #217 : 13-01-2016, 18:56 » |
|
|
|
|
Zapisane
|
Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
|
|
|
Gloria
Offline
Płeć:
MO: luty 2012
Wiedza:
Wiadomości: 394
|
|
« Odpowiedz #218 : 14-01-2016, 15:47 » |
|
Stąd kolejne mordercze pytanie w morderczym egzaminie na Eksperta Biosłone: Czy martwą wodę można ożywić?
uściślę pytanie: Dodanie do nieprzewodzącej prądu martwej wody soli spowoduje, że zacznie ona przewodzić prąd, ale czy to ją ożywi?
Skoro żywa woda to ta, która przewodzi prąd, to dodanie soli ją ożywi. W odpowiedzi Machosia można przeczytać, między wierszami, że nie chodzi o to, iż żywa woda jest bogata w wapń, magnez, sód, potas, węgiel, siarkę, chlor, fluor i inne takie pierdu, pierdu, tylko że zawiera jony. Ale czy byle jakie jony? Według mnie byle jakie jony – czyli jony z soli również mogą być. Picie zdemineralizowanej wody, którą odpowiednio posolimy, byłoby ok, gdyby nie to, że wtedy za dużo soli dostarczalibyśmy do organizmu.
|
|
|
Zapisane
|
takie mam konie narowiste, jakie sam wybrałem...
|
|
|
Machos
Offline
Płeć:
MO: 01-04-2007
Skąd: Skierniewice
Wiadomości: 2.302
|
|
« Odpowiedz #219 : 14-01-2016, 18:26 » |
|
Stąd kolejne mordercze pytanie w morderczym egzaminie na Eksperta Biosłone: Czy martwą wodę można ożywić?
uściślę pytanie: Dodanie do nieprzewodzącej prądu martwej wody soli spowoduje, że zacznie ona przewodzić prąd, ale czy to ją ożywi?
Skoro żywa woda to ta, która przewodzi prąd, to dodanie soli ją ożywi. To jest bardzo dobry argument dla firm sprzedających filtry z membranami odwróconej osmozy. Zakładają mineralizator do filtra i wmawiają naiwnym, że woda jest żywa, bo z minerałami. Z całą pewnością taka woda przewodzi prąd, ale nie będzie żywa. W odpowiedzi Machosia można przeczytać, między wierszami, że nie chodzi o to, iż żywa woda jest bogata w wapń, magnez, sód, potas, węgiel, siarkę, chlor, fluor i inne takie pierdu, pierdu, tylko że zawiera jony. Ale czy byle jakie jony? Według mnie byle jakie jony – czyli jony z soli również mogą być. Picie zdemineralizowanej wody, którą odpowiednio posolimy, byłoby ok, gdyby nie to, że wtedy za dużo soli dostarczalibyśmy do organizmu. Skoro mogą być byle jakie jony, to filtr odwróconej osmozy z założonym mineralizatorem załatwia sprawę, a przecież nie o to chodzi. Przyznam (na ile czas pozwala), że długo już myślę nad pytaniem: "Czy można ożywić wodę?" i nie znalazłem do tej pory żadnego sposobu na ożywienie. Spójrzcie na fragment filmu o wynalazku Viktora Schaubergera z 1958 roku do rewitalizacji wody, w którym gość mówi na temat najnowszej wersji tego urządzenia. https://www.youtube.com/watch?v=eCJxhxDMIb0#t=28m49sWiele zresztą wyjaśnia tytuł filmu: "Viktor Schauberger - Zrozumieć i naśladować naturę". Autorzy filmu próbują zrozumieć oddychającą, wirującą wodę, o czym z kolei na początku filmu. Naturalne wody stanowią zwykle rozcieńczone roztwory różnych soli, zawierające rozpuszczone gazy, zawiesiny mineralne oraz mikroorganizmy takie jak bakterie i inne drobnoustroje. Obecność w wodzie poszczególnych składników zależy od jej pochodzenia. Stosunkowo najczystsze są wody opadowe, zwykle zawierają niewielkie ilości rozpuszczonych gazów, głównie azotu, tlenu, dwutlenku węgla, w mniejszych ilościach dwutlenku i trójtlenku siarki (kwaśne deszcze).
Wody podziemne charakteryzują się na ogół lepszą jakością - mniejszą zawartością zawiesin, niewielkimi zanieczyszczeniami bakteriologicznymi, stałością temperatury, a ich ujęcia większą stałością wydajności. Przez długotrwały kontakt ze skałami górotworu są przeważnie bardziej zmineralizowane niż wody powierzchniowe. Wobec powyższego, zacytowanego tekstu, przeciśnięcie wody przez filtr, bądź jej odparowanie, celem zniszczenia wszystkiego, co do tej pory znajdowało się w niej, nie przywróci tych wszystkich gazów, minerałów, bakterii i wielu innych procesów, które do tej pory w wodzie zachodziły. Zresztą zauważcie niedorzeczność takiego postepowania, najpierw ludzie zabijają w wodzie wszystko, by później starać się na siłę przywrócić ją do życia.
|
|
« Ostatnia zmiana: 14-01-2016, 18:37 wysłane przez Machos »
|
Zapisane
|
Zamiast się badać, lepiej wypić miksturę oczyszczającą, najlepsze świadectwo badania organizmu, które w przypadku istniejących chorób widać po objawach. Machos.
|
|
|
|