Vendi, wiele lat temu moja mama miała temp. ok. 37 st.C trwającą pół roku. Chodziła po lekarzach, brała różne ciężkie leki w ciemno, przy którymś tam leku z kolei 'pomogło' i temp. wróciła do normy.
Po kilku latach rozwinął się nowotwór z przerzutami. Podejrzewam, że ten okres stanu podgorączkowego, to była walka organizmu z guzem na jajniku, o którym nikt jeszcze wtedy nie wiedział. Proces prozdrowotny został zablokowany zupełnie niepotrzebnie. Mama moja zmarła w wieku 53 lat.
Zastanów się, czy nie dać trochę czasu swojemu organizmowi na wykonanie pewnych posunięć, które z pewnością przyniosą w efekcie poprawę. Dbaj o swoje zdrowie pod każdym względem, pomagaj organizmowi samodzielnie wrócić do stanu równowagi. Pozdrawiam serdecznie.