pollo
|
|
« Odpowiedz #120 : 29-06-2010, 16:24 » |
|
Tak Voldin, w Instytucie Mikroekologii można wykonać testy na alergie. Jeżeli masz możliwości finansowe to możesz je zrobić (szybciej dojdziesz do tego co Ci szkodzi). Możesz również zaoszczędzić i zaufać organizmowi, kontrolując to co jesz. Tak jak napisała Danka, mimo testów już wcześniej wiedziała, że szkodzi jej cebula i chleb żytni. Wybór należy do Ciebie .
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
K'lara
|
|
« Odpowiedz #121 : 30-06-2010, 08:21 » |
|
Zaczyna się sezon na borówki - czarne jagody (leśne), pomyślałam, że mógłbyś spróbować takiej kuracji, nazwijmy ją - borówkową. W starej książce: "Leki z Bożej Apteki":J. Schulz, E. Uberhuber, znalazłam informacje, które mogły by Ci pomóc. Odżywianie polegało by na spożywaniu : 1) soku z jagód, 2) kisielu i galaretki z jagód -wszystko na samym soku 3) odwarów z jagód ( zalać owoce wodą, zagotować, przecedzić) jako napój na cały dzień. Krótko mówiąc - borówki na maxa (bez łupinek i nasion). Kisiele i galaretki można by robić na galaretce z siemienia lnianego dla wzmocnienia działania.
Warta uwagi jest nalewka z czarnej jagody wg Kneippa: 2-3 garści jagód zalać 1/4 litra wódki odstawić na minimum 1 miesiąc. Im dłużej stoi tym lepsza. Może stać nawet kilka lat. Dawkowanie nalewki: - najmniejsza dawka - 10-12 kropli na cukier, - średnia dawka - 30 kropli na cukier, - najwyższa dawka - 1 łyżka nalewki rozcieńczona 2 łyżkami wody.
W cytowanej książce autorzy proponują wprowadzenie do diety: gotowanego, przetartego ryżu i gotowanej przetartej marchwi. Wszystko na ciepło.
|
|
« Ostatnia zmiana: 30-06-2010, 08:24 wysłane przez Klara27 »
|
Zapisane
|
|
|
|
Grazyna
|
|
« Odpowiedz #122 : 01-07-2010, 09:02 » |
|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
pollo
|
|
« Odpowiedz #123 : 01-07-2010, 16:31 » |
|
Voldin jak samopoczucie po wyeliminowaniu wieprzowinki? Lepiej się czujesz?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Voldin
|
|
« Odpowiedz #124 : 05-07-2010, 14:53 » |
|
Ciężko cokolwiek powiedzieć póki co. Na razie ograniczyłem wieprzowinę na rzecz kurczaka, co może nie jest najzdrowszą opcją, ale chyba zmiana wyszła mi na dobre. Jeszcze przez kilka dni pociągnę na kurczaku na pewno, a potem jadę do domu i będę myślał co dalej.
Co do tych badań na nietolerancje pokarmowe, to kontaktowałem się z Instytutem. W sytuacji, gdy przez długi czas omijałem wiele produktów, to wynik może wyjść zafałszowany. Czekam teraz na odpowiedź jak długo potrwa, po włączeniu znowu do diety unikanych produktów, aż wyniki badań będą wiarygodne.
Jeden z ostatnich postów Biedrony też jest o tym, że zdecydowała się na testy na nietolerancje pokarmowe i dietę zgodną z grupą krwi. Al od tego czasu ani słowa w temacie. Ciekawe, w którą stronę to u niej poszło:)
|
|
« Ostatnia zmiana: 05-07-2010, 15:24 wysłane przez Voldin »
|
Zapisane
|
|
|
|
pollo
|
|
« Odpowiedz #125 : 05-07-2010, 19:34 » |
|
Tylko nie przesadzaj z kurczakami, bo później kurczaki zaczną Ci szkodzić . Spróbuj zacząć jeść bardziej wartościowe mięso takie jak wołowina czy cielęcina. A co do drobiu to polecam Makro. Są tam kurczaki zagrodowe w całkiem przystępnej cenie .
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
pollo
|
|
« Odpowiedz #126 : 07-07-2010, 18:22 » |
|
Voldin, a jajka Ci nie szkodzą? Ja zastawiam się nad ich ponownym wprowadzeniem do diety, ale po moich ostatnich przygodach z jajkami (bóle jelit), trochę się obawiam.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Voldin
|
|
« Odpowiedz #127 : 07-07-2010, 19:45 » |
|
Raczej nie. Jajek jadłem bardzo dużo, również w okresach najlepszego samopoczucia. Odpisali mi z Instytutu. Na co najmniej 2 tygodnie muszę wrócić do spożywania pokarmów, które wcześniej wyeliminowałem. Dziś w ramach włączania glutenu byłem na pizzy. Wspominałem ją jako bardziej smaczne żarcie
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
pollo
|
|
« Odpowiedz #128 : 07-07-2010, 20:30 » |
|
Mmm, pizza była kiedyś moim ulubionym daniem. Uzależniłam się od niej, studiując we Włoszech . Co do dań mącznych to zazdroszczę Ci, że zjadłeś pizzę (jak widzę) bez żadnych większych sensacji. Pamiętam jak jakiś czas temu (jeszcze przed piciem MO), nie widząc efektów ze stosowanej diety, zjadłam bułkę pszenną z serem. Miałam takie wzdęcia, że mogłabym latać .
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
K'lara
|
|
« Odpowiedz #129 : 24-07-2010, 20:38 » |
|
Voldin, napisz co u Ciebie .
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Voldin
|
|
« Odpowiedz #130 : 28-07-2010, 14:57 » |
|
Jeszcze żyję Jakiś czas temu zacząłem kurację Detoxem i kurację marchewkową, oraz powoli kończę SlowMag. Jeszcze tych testów nie robiłem i nadal jem nie ograniczając się specjalnie.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Voldin
|
|
« Odpowiedz #131 : 28-07-2010, 20:37 » |
|
Skoro trzymamy się pozytywnego myślenia to: Może być już tylko lepiej
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Voldin
|
|
« Odpowiedz #132 : 09-09-2010, 10:02 » |
|
Zleciłem badania ImuPro300 w Instytucie już ponad trzy tygodnie temu i zacząłem się trochę niecierpliwić. Napisałem maila do nich, czy czasem mnie nie zgubili, albo coś i się dowiedziałem, że jeszcze z tydzień poczekam. Chyba też jestem przypadek światowy, bo moją próbkę wysłali do Niemiec, żeby to jakoś dokładniej przebadali, bo na 267 produktów na 263 miałem reakcję pozytywną.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
pollo
|
|
« Odpowiedz #133 : 09-09-2010, 15:12 » |
|
Chyba też jestem przypadek światowy, bo moją próbkę wysłali do Niemiec, żeby to jakoś dokładniej przebadali, bo na 267 produktów na 263 miałem reakcję pozytywną. To faktycznie sporo. Wszystko wskazuje na dziurawe jelita.
|
|
« Ostatnia zmiana: 09-09-2010, 15:43 wysłane przez Apollo »
|
Zapisane
|
|
|
|
Voldin
|
|
« Odpowiedz #134 : 09-09-2010, 15:57 » |
|
Moim zdaniem, to wynik tego badania z ocenieniem, czy jelita są dziurawe czy nie, to ma niewiele wspólnego. Załatanie jelit i tak by nie dało poprawy w tego typu badaniu, bo ono wykryło, że w krwi są jakieś przeciwciała na dane substancje. Jak jelita będą załatane, to po prostu te substancje do krwi się nie dostaną i nie będzie żadnej reakcji. Gdyby to działało tak, że im większy wynik w takim badaniu, tym bardziej dziurawe jelita, to musiałbym być MO bardzo rozczarowany. By mieć wyobrażenie, jakie niebezpieczeństwo niesie obecność w organizmie lektyn, prześledźmy trzy warianty reakcji systemu odpornościowego w kontakcie z groźną lektyną, jaką jest gluten pokarmowy: 1.Gluten w pierwszym kontakcie z systemem odpornościowym (w miejscu wniknięcia do organizmu przez nadżerkę nabłonka jelitowego) wywołuje reakcję, przyczyniając się tym samym do pogłębienia się miejscowego stanu zapalnego, określanego jako zapalenie bądź przekrwienie śluzówki. W tym przypadku gluten pokarmowy niezwykle utrudnia, a czasami wręcz uniemożliwia wygojenie nadżerek nabłonka jelitowego. Jest to jeden z powodów braku postępu w zdrowieniu po zastosowaniu Mikstury oczyszczającej. 2.Nie dochodzi do reakcji systemu odpornościowego przy pojawieniu się glutenu we krwi, lecz organizm wyrzuca go przez skórę wywołując rozmaite choroby skórne, takie jak: uczulenia pokarmowe, choroba Duhringa, egzema, łuszczyca, atopowe zapalenie skóry (AZS) czy trądzik. W tym przypadku gluten pokarmowy nie wpływa w zasadniczy sposób na leczenie nadżerek nabłonka jelitowego, niemniej jednak wyeliminowanie go z jadłospisu w zasadniczy sposób przyspiesza gojenie się zmian skórnych. 3.System odpornościowy w kontakcie z glutenem nie reaguje w ogóle pozwalając tym samym, by ta groźna lektyna krążyła swobodnie w krwiobiegu, znalazła powinowatą sobie tkankę i przyłączyła się do receptorów powierzchniowych jej komórek nadając im cechy antygenu, tj. znamiona obcogatunkowego białka. W tej sytuacji systemowi odpornościowemu nie pozostaje nic innego, jak obrócić się przeciwko komórkom własnego organizmu, by je zniszczyć. Wydaje mi się, że to w połączeniu z wynikiem tłumaczy, dlaczego mam problemy głównie z przewodem pokarmowym i przez dwa lata nie posunąłem się do przodu, a właściwie cofnąłem. Mój organizm na wiele różnych substancji reaguje wg pierwszego wariantu i uniemożliwia mi wygojenie. Jedyna dobra rzecz, to nadzieje, że skoro wszystko dzieje się na pierwszej linii frontu, to tego syfu nie odłożyło mi się w różnych miejscach organizmu za wiele. Strategię obmyślę jak już dostanę wyniki do ręki.
|
|
« Ostatnia zmiana: 09-09-2010, 17:08 wysłane przez Lilijka »
|
Zapisane
|
|
|
|
Voldin
|
|
« Odpowiedz #135 : 10-09-2010, 12:16 » |
|
Tak sobie czytam o tych nietolerancjach pokarmowych i się zastanawiam, czy to w ogóle do opanowania jest.
Czy da się doprowadzić do tego, że organizm przestanie produkować w nadmiarze te przeciwciała IgG? Czy co najwyżej do tego, że po ograniczeniu jakiegoś produktu IgG dla niego spadnie, ale gdy tylko wrócę do spożywania tego produktu, znowu będą one produkowane w nadmiarze?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
pollo
|
|
« Odpowiedz #136 : 10-09-2010, 13:37 » |
|
Voldin, przeciwciała wygasają po jakimś czasie. Wszystko zależy od stopnia nietolerancji na dany pokarm.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Voldin
|
|
« Odpowiedz #137 : 10-09-2010, 14:05 » |
|
Na portalu po wpisaniu IgG znalazłem tylko: IgG – immunoglobuliny typu G są przeciwciałami odporności wtórnej, nabytej po wcześniejszym kontakcie organizmu z patogenem. Jeżeli dziecko chorowało już na przykład na różyczkę, krążące we krwi i limfie przeciwciała typu G sprawią, że przy ponownym kontakcie z wirusem różyczki do zachorowania nie dojdzie, gdyż wirus zostanie unieszkodliwiony, zanim zdąży zaaklimatyzować się i namnożyć.
A przecież kontaktu z różyczką nie ma się cały czas, a mimo to przeciwciała nie zanikają.
|
|
« Ostatnia zmiana: 10-09-2010, 15:08 wysłane przez Szpilka »
|
Zapisane
|
|
|
|
pollo
|
|
« Odpowiedz #138 : 10-09-2010, 14:11 » |
|
Z alergenami pokarmowymi jest inaczej. Wszystkiego się dowiesz w odpowiednim czasie. Poczekaj na wynik.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Voldin
|
|
« Odpowiedz #139 : 10-09-2010, 14:24 » |
|
W te opisy do wyników, które oni podsyłają to niespecjalnie wierzę, bo już jedną kurację od nich za grube pieniądze mam za sobą Dlatego jakieś pewniejsze źródło informacji by się przydało. Buszując po necie znalazłem informacje, że te nietolerancje nie ustępują, oraz takie, że ustępują, ale są to głównie materiały promocyjne przede wszystkim konkurencyjnego badania, to też ciężko je brać za szczerą prawdę
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|