Niemedyczne forum zdrowia

BLOK PORAD, POMOCY I WYMIANY DOŚWIADCZEŃ => W drodze do zdrowia - pytania, wątpliwości => Wątek zaczęty przez: Karolina 04-07-2017, 09:07



Tytuł: Zapalenie ślinianki?
Wiadomość wysłana przez: Karolina 04-07-2017, 09:07
Zwracam się do Was ze swoimi wątpliwościami. Otóż w czwartek wyskoczyło mi coś, co "mądrzy" lekarze zdiagnozowali jako: 1. zapalenie węzła chłonnego 2. zapalenie ślinianki przyusznej 3. nowotwór.
Otrzymałam receptę na antybiotyk (nie biorę) i skierowanie na USG (dzisiaj), i milion innych badań głównie z krwi.
 
Wcześniej przechodziłam 2 przeziębienia nie stosując jednak żadnych leków. Płukałam tylko gardło wodą z solą.

Zmiana jest wielkości około połowy palca - wypukła i boli w dotyku - umiejscowiona tuż przy uchu i "wchodzi" na kawałek policzka. Trochę jestem zaniepokojona, gdyż nie cofa się wcale.
Czy powinnam coś jeszcze zastosować oprócz MO, KB i diety (ostatnio zrobiłam parę odstępstw od niej: było już dobrze, więc tu skubnęłam ciasta, tam schabowego w panierce  i może to jest efekt moich błędów dietetycznych)?

Piję MO z oliwą i ALOcitem gdyż wciąż odczuwam bóle w nadbrzuszu i przełyku. Stosuję II etap diety. Pewnie powinnam zacząć wszystko od początku...


Tytuł: Odp: Zapalenie ślinianki?
Wiadomość wysłana przez: Shadow 04-07-2017, 09:47
Panierka nie jest takim tragicznym błędem jak jest cienka, ale ciasto już tak.

Jak długo już to masz?


Tytuł: Odp: Zapalenie ślinianki?
Wiadomość wysłana przez: Karolina 04-07-2017, 09:54
Zaczęło budować się w czwartek wieczorem (myślałam, że to zwykła krosta) a rano było już spore, teraz się zatrzymało - znaczy już dalej nie rośnie ani nie maleje, ale boli w dotyku.


Tytuł: Odp: Zapalenie ślinianki?
Wiadomość wysłana przez: Luciano 04-07-2017, 10:11
Cytat
Pewnie powinnam zacząć wszystko od początku...
Nie powinnaś. Wróć do trzymania się założeń i będzie dobrze.


Tytuł: Odp: Zapalenie ślinianki?
Wiadomość wysłana przez: Shadow 04-07-2017, 10:19
Ja po rozpoczęciu życia wg zasad biosłone miałem przypadek, gdzie pod pachą pojawiło mi się okrągłe zgrubienie wielkości 2 kciuków co najmniej i utrzymywało się przez miesiąc. Bolało tylko przy dotyku. Potem zniknęło i nigdy się nic takiego nie pojawiło. Po prostu wtedy miałem dosyć intensywne usuwanie wszelakich balastów z organizmu i to był jeden z nich.


Tytuł: Odp: Zapalenie ślinianki?
Wiadomość wysłana przez: Karolina 04-07-2017, 10:30
Czyli wracam do I go etapu, uzbrajam się w cierpliwość i nie dam sobie wmówić (presja rodziny), że trzeba brać antybiotyk i słuchać zaleceń medyków.


Tytuł: Odp: Zapalenie ślinianki?
Wiadomość wysłana przez: Luciano 04-07-2017, 10:39
A masz objawy drożdżycy jelit, że chcesz wrócić do I etapu? Mam na myśli wzdęty brzuch, gazy, bóle podbrzusza, biegunki, pienisty stolec, pieczenie odbytu po wypróżnieniu?


Tytuł: Odp: Zapalenie ślinianki?
Wiadomość wysłana przez: Karolina 04-07-2017, 12:21
W sumie tylko bóle, ale w nadbrzuszu. Reszty przez Ciebie wymienionych objawów u siebie nie zauważyłam.


Tytuł: Odp: Zapalenie ślinianki?
Wiadomość wysłana przez: Piotr 05-07-2017, 07:59
Ja ostatnio od oczyszczania dostałem w kilku miejscach guzki na szyi. Jak je masuję, to robią się z tego rany. Wygląda to ohydnie.


Tytuł: Odp: Zapalenie ślinianki?
Wiadomość wysłana przez: Karolina 05-07-2017, 10:49
To lepiej może nie dotykaj i nie masuj, żeby nie podrażniać, a kiedyś chyba znikną same skoro to objaw porządków.


Tytuł: Odp: Zapalenie ślinianki?
Wiadomość wysłana przez: Piotr 05-07-2017, 17:06
Nie wiem, wydaje mi się, że przez ranę łatwiej organizmowi się tego pozbyć.


Tytuł: Odp: Zapalenie ślinianki?
Wiadomość wysłana przez: Karolina 05-07-2017, 20:59
Może i tak. A może wypowie się jeszcze ktoś, kto ma konkretną wiedzę na ten temat.


Tytuł: Odp: Zapalenie ślinianki?
Wiadomość wysłana przez: scorupion 05-07-2017, 21:55
Ja po rozpoczęciu życia wg zasad biosłone miałem przypadek, gdzie pod pachą pojawiło mi się okrągłe zgrubienie wielkości 2 kciuków co najmniej i utrzymywało się przez miesiąc.
Ty po rozpoczęciu, ona po ponad pięciu latach.

Cytat
Może i tak. A może wypowie się jeszcze ktoś, kto ma konkretną wiedzę na ten temat.

Ja nie mam, ale często sie wypowiadam. Nowotwór mało prawdopodobny, za szybko by urósł w tym miejscu i przeważnie nie boli w dotyku, zapalenie ślinianki możliwe, ale dlaczego antybiotyk? Bywają zapalenia wirusowe. Zapalenie węzła też możliwe, a przyczyn takiego zapalenia istnieje milion, niektóre błahe, inne groźne.


Tytuł: Odp: Zapalenie ślinianki?
Wiadomość wysłana przez: Karolina 06-07-2017, 11:24
No właśnie... próbowałam dowiedzieć się tego od lekarzy, ale tylko się zdołowałam a się nic nie dowiedziałam. Antybiotyku nie biorę, wzięłam za to zwolnienie, wygrzewam gardło i ucho, bo podejrzewam, że to efekt przechodzonych przeziębień, ucho zresztą lekko pobolewa. Rozgrzewam je olejkiem kamforowym - tak zawsze robiła moja Mama w dzieciństwie. No i bardzo rygorystycznie przestrzegam diety, wypoczywam i czekam. Jeśli za jakiś m-c ta zmiana nie zniknie, to może udam się do laryngologa posłuchać kolejnych mądrości. Znajomy ponoć ma jakiegoś dobrego... Ale czy to w ogóle ma sens chodzenie po lekarzach? Chyba lepiej robić swoje (stosować zasady Biosłone) i cierpliwie czekać.
Jak myślicie?


Tytuł: Odp: Zapalenie ślinianki?
Wiadomość wysłana przez: Luciano 06-07-2017, 12:06
Ciężko cokolwiek stwierdzić po samym opisie. Gdyby mi się coś takiego przytrafiło to bym pokazał to Mistrzowi przy najbliższej wizycie. No ale ja mam farta, bo raptem 550 km do Strzelec.


Tytuł: Odp: Zapalenie ślinianki?
Wiadomość wysłana przez: Shadow 06-07-2017, 13:09
Ciężko cokolwiek stwierdzić po samym opisie. Gdyby mi się coś takiego przytrafiło to bym pokazał to Mistrzowi przy najbliższej wizycie. No ale ja mam farta,  bo raptem 550 km do Strzelec.

Ja właśnie to zrobiłem. Dzięki temu wiedziałem co to jest i że nie muszę się niczym przejmować, bo za jakiś czas zniknie. Prawdopodobnie w moim przypadku był to powiększony do sporych rozmiarów węzeł chłonny pod pachą, który połknął lub zebrał sporą część czegoś, czego nie powinno w organizmie być. Jeśli dobrze pamiętam to po miesiącu zniknęło.


Tytuł: Odp: Zapalenie ślinianki?
Wiadomość wysłana przez: Piotr 06-07-2017, 17:46
Ale czy to w ogóle ma sens chodzenie po lekarzach?
Jeśli sama nie zdiagnozujesz, to są małe szanse, że jakiś konował to dobrze zrobi. W moim przypadku to prawdopodobnie tłuszczaki, bo oczyszczam cały czas wątrobę i pęcherzyk żółciowy.


Tytuł: Odp: Zapalenie ślinianki?
Wiadomość wysłana przez: Karolina 07-07-2017, 13:58
U mnie cała prawa strona jakoś szwankuje - jak boli głowa, to z prawej strony, nadbrzusze też z prawej, gardło - z prawej i to nieszczęsne ucho teraz, z tą ślinianką czy nie wiadomo w sumie czym,oczywiście prawe. To, co mi wyskoczyło przy tym prawym uchu zawiera w sobie w środku jakiś płyn, może limfę (?), ale raczej nie ropę, w ogóle nie boli, choć na początku bolało mniej więcej tak jak budująca się krosta.
Na razie zakładam, że to efekt oczyszczania i że najlepiej na razie to zostawić i iść dalej z rytmem Biosłone, że tak się wyrażę. Skoro to na pewno nie nowotwór, to chyba nie ma co się tak bardzo niepokoić, prawda?