Zibi
|
|
« Odpowiedz #5 : 06-07-2007, 10:55 » |
|
Żyjemy w takich czasach, gdzie musimy kierować się też wiedzą w wybieraniu sobie pokarmów. Mądry jest ten człowiek, który wie, a nie ten co wierzy. Chyba, że wierzy w swoją wiedzę. A jak nie wie, a wie gdzie szukać, to też dobrze. Najważniejszą cechą mądrego jest znać przyczyny istoty rzeczy, tj. znajomość przyczyn rzeczy istotnych i najistotniejszych dla człowieka. Największym dobrem materialnym człowieka jest zdrowie i życie. Żeby być zdrowym trzeba kierować się zasadami zdrowego odżywiania. Czyli potrzebna jest wiedza oraz instynkt smaku. Około 200 lat temu miała miejsce rewolucja w rolnictwie i przemyśle. Wówczas zaczęto rozkładać pokarm na poszczególne składniki, zmieniać smak, mieszać produkty. Doczekaliśmy się czasów, w których produkty spożywcze często nie przypominają produktu pierwotnego. Np. w m. Łodzi, pewna firma wyprodukowała cukierki czekoladowe na bazie białka rybiego. W opakowaniu znalazło się 8 sztuk rybich cukierków, które miały pokrywać normę dzienną zapotrzebowania na białko u człowieka o wadze około 70 kg. W naturze to musiałoby wyglądać tak, że najpierw trzeba znaleźć rybę, która possałaby trzciny cukrowej, później pojadłaby trochę ziarna kakaowego, a następnie dałaby się złapać.. Przemysł przetwórczy potrafi czynić cuda z żywnością. Zatrudnia różnych fachowców, technologów żywienia i psychologów od podrabiania smaków i zapachów i innych "ulepszaczy" żywności, którzy oszukują nasze podniebienia. Kolejnym przykładem dezorientacji naszego zmysłu smaku jest np. białko teksturowane, gdzie w procesie technologicznym twaróg poddaje się działaniu fal ultrakrótkich i dodaje następnie do niego wyciąg smakowo-zapachowy, i tak powstaje produkt zwany pieczenią mięsną, przypominającą pod każdym względem oryginał. W czasach odległych, kiedy człowiek żył w warunkach naturalnych, smak gorzki oznaczał truciznę, słodki zaś rzeczy jadalne: owoce, miód, mleko itp. Dzisiaj niekoniecznie, albo na odwrót. Np. w czasach "komuny" propagowano hasło: - "Cukier krzepi". Dziś niektórzy wiedzą, że krzepi, ale portfele producentów "pustych kalorii" i klanu, który rządzi światem - robiąc "soczyste" interesy na nieszczęściach ludzkich. Człowiek, który nie jest zwolennikiem żadnej diety, czyli zdrowy, (chociaż podobno nie ma zdrowych, są tylko źle zdiagnozowani; tak jak nie ma bokserów odpornych na ciosy, są tylko źle trafieni) kieruje się smakiem. Ale czy w wyżej opisanej sytuacji, nie mając odpowiedniej wiedzy jego zmysł smaku - jest mu przydatny? Przykładem są tu dzieci, które kierując się smakiem prawie zawsze wybiorą sobie za pokarm jakieś słodycze, łakocie, a na koniec przepiją to napojem kolorowym, słodzonym - zwanym dalej litościwie "napojem owocowym". Trochę inaczej jest w przypadku produktów nieprzetworzonych. Nasz instynkt smaku nie jest tak mocno zdezorientowany. W tym miejscu dietetycy, doradcy żywieniowi, naturoterapeuci, tzw. Niskowęglowodanowcy, Optymalni - zalecają spożywanie żywności niskoprzetworzonej, ale głównie zasady zdrowego odżywiania. Dr Lutz twierdzi: - "Polska jest jedynym krajem na świecie, w którym dieta niskowęglowodanowa jest tak powszechnie znana i stosowana w leczeniu rożnych chorób...". Ale jak mamy sobie poradzić, gdy nasz zmysł smaku jest mało przydatny w doborze pokarmów? Musimy polegać na nauce, która się też ostatnio mocno myli... Pozostaje nam metoda prób i błędów i - 4xs: smak, samopoczucie, samokontrola, samo-nauczanie, a także zasada: - Ufaj, ale sprawdzaj! Nie każdy ma tyle szczęścia co my, którzy trafiliśmy na to forum. Jeśli mamy kierować się wiedzą - to dobrze byłoby znać 5 rodzajów białej śmierci: 1- biały cukier; 2 - biała mąka; 3 - biała sól (choć niekoniecznie... to kolejny straszak mendyczny); 4 - cocaina; 5 -lekarz pierwszego kontaktu.
|