Niemedyczne forum zdrowia
22-05-2024, 06:45 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Wesprzyj Fundację Biosłone --> kliknij
 
   Strona główna   Pomoc Regulamin Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: 1 [2] 3   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Coś ciepłego zamiast herbaty / Yerba Mate  (Przeczytany 36699 razy)
Wera
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 03-2008, DP: 2011 przerwa ze względu na uciążliwe objawy
Wiadomości: 1.020

« Odpowiedz #20 : 05-03-2009, 15:25 »

Cytat
ale jest mi po niej jakoś niedobrze.
Mnie również i mój ojciec ma tak samo! Coś dziwnego jest z tą yerbą, albo u nas jeszcze dużo toksyn do wymiecenia. Kiedy zaczynałam przekonywać się do zielonej herbaty, miałam bóle głowy i to mnie zniechęcało do jej picia. Teraz już bólów nie mam.
wera   
« Ostatnia zmiana: 20-03-2009, 07:55 wysłane przez Pablo » Zapisane
Pontotitu
« Odpowiedz #21 : 12-07-2009, 21:11 »

A może problemy z głową były spowodowane zbyt dużą ilością wypitej yerby, albo zbyt częstym wymienianiem zawartości tykwy. A propos naczyniek do picia yerby to polecam matero z palo santo, to takie okute święte drzewo, które nasączone jest żywicą i zalane wodą pachnie przez ponad rok smile Yerba smakuje wyśmienicie i tajemniczo smile Polecam
Zapisane
Abir
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 09.09.09
Skąd: Polska
Wiadomości: 245

« Odpowiedz #22 : 16-08-2010, 23:27 »

Postanowiłem troszeczkę odświeżyć ten wątek.

Yerbę piję bowiem od dobrych kilku lat, ale podchodzę do niej z pewną dozą sceptycyzmu pomimo początkowego entuzjazmu. Wiem, że wypowiedzi Marcina, Ryśka i Grażyny były "wieki temu", jednak zastanawia mnie czy nadal jesteście mateistami? msn-wink

Owe tępe bóle głowy i inne symptomy przedawkowania Yerby są mi dobrze znane. Tak - uważam, że wynikają one z przedawkowania Mate. Bezpiecznie jest wypić nie więcej niż 2 Yerby/dzień w dość znacznym odstępie czasowym (zasypanych do 3/4 średniego Palo Santo), a wówczas takich objawów nie ma. Oczywiście ważna jest również marka Yerby, gdyż jak wiadomo na rynku występują bardzo mocne odmiany, które potrafią działać mocniej od kawy. Wszystko w rozsądnych ilościach - ta zasada ma w tym przypadku szczególne znaczenie.

Grażyna napisała wcześniej, że Yerba normalizuje ciśnienie. Wiem, że jest taka obiegowa opinia (zwłaszcza wśród sprzedawców na allegro, którzy przypisują Yerbie właściwości podobne do soku Noni czy Alveo, ale bądźmy poważni). Tymczasem zauważyłem, że najczęściej Yerba podnosi ciśnienie, (zwłaszcza mocniejsze gatunki) i jeśli chce się wypić więcej to warto się kontrolować ciśnieniomierzem. Znam takich, dla których wypicie 0,5kg/dzień nie jest specjalnym wyczynem, ale my mówimy tutaj o ludziach, którzy są zdrowi na umyśle i chcą być również zdrowi na ciele.

Inna rzecz, że Yerba pobudza, ale również jakby w pewnym sensie czyni bardziej nerwowym (warto pooglądać niektóre filmiki na YT, w których występuje wspomniany tu W. Cejrowski - który z Yerbą się nie rozstaje, a zobaczycie o co mi chodzi). W okresie, gdy piłem więcej Yerby również zauważyłem u siebie takie dość agresywne pobudzenie. Dziś wszystkie te niekorzystne objawy nie występują, ale zdarzają mi się dni, że nie zalewam suszu ostrokrzewu. I tak - od czasu do czasu - jest chyba rozsądniej.

Dobrze - może kogoś zachęciłem do podzielenia się swoją ulubioną marką (ja mam pięć) lub powiedzeniem kilka słów więcej. Trochę ciekawych, ale jednocześnie dość kontrowersyjnych informacji o Yerbie znajduje się na polskiej Wikipedii (warto przeczytać zwłaszcza akapit pt. "Wpływ na zdrowie"):

http://pl.wikipedia.org/wiki/Yerba_mate
« Ostatnia zmiana: 16-08-2010, 23:30 wysłane przez Abir » Zapisane
Eovo
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 45
MO: 01.01.2010
Skąd: Szczecin
Wiadomości: 56

« Odpowiedz #23 : 17-08-2010, 07:42 »

Z yerbą mam same pozytywne doświadczenia, pije ładnych parę lat i nigdy nie miałem żadnych skutków ubocznych.
« Ostatnia zmiana: 14-09-2010, 14:42 wysłane przez Solan » Zapisane
Stańczyk
« Odpowiedz #24 : 17-08-2010, 09:17 »

Z yerbą mam same pozytywne doświadczenia pije ładnych parę lat i nigdy nie miałem żadnych skutków ubocznych.
A ten krwotok z nosa, to od czego?
Zapisane
Patronix
Częsty gość
**

Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 16-11-2008
Wiadomości: 78

« Odpowiedz #25 : 17-08-2010, 10:35 »

Po kilku latach kontaktu z yerbą (okazjonalnego picia) mogę stwierdzić, że wydaje się być czymś zastępczym do kawy, znam kilka osób, które praktycznie całkowicie odzwyczaiły się od kawy a piją yerbę.
U osób z chorym, wrażliwym żołądkiem może wywoływać sensacje typu: nadkwaśność, bóle, skurcze.
Podejrzewam, że to  wina wędzenia, odmiana bez wędzenia (sin humo - bez dymu) wydaje się być łagodniejsza i mniej goryczkowa w smaku.
Przy przedawkowaniu trzęsące się ręce, nadmierne pobudzenie, choć raczej nie przekroczyłem 2 naparów na dzień.
Co ciekawe, mnie smakuje szczególnie latem, a zwłaszcza terere - zalewana na zimno z kostkami lodu.
Po yerbie chce się pić, zwłaszcza zalanej tradycyjnie.
Z tego co wiem, Indianie zawsze dodają do yerby zioła, a więc yerba (ostrokrzew) jest tylko składnikiem całego naparu, można się na to natknąć w którejś z publikacji pana Cejrowskiego.
W sprzedaży taka odmiana ziołowa nazywa się silvestre - leśna, choć raczej nie jest to odmiana indiańska.
W internecie można znaleźć sporo publikacji naukowych na temat yerby, głównie prowadzone przez kraje w których rośnie; z ciekawostek: tradycyjnie zalana yerba może mieć nawet 5 razy więcej kofeiny niż filiżanka kawy.
Yerba zalana tradycyjnie białym wrzątkiem w matero - kubeczku z palo santo - gwajakowca lekarskiego i siorbana przez bambusową bombillę - słomkę ma coś w sobie.    
      
« Ostatnia zmiana: 19-08-2010, 11:21 wysłane przez Lilijka » Zapisane
Voldin
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 01.06.2008 - 30.05.2011
Wiadomości: 309

« Odpowiedz #26 : 14-09-2010, 17:05 »

Też robię podejście do Yerby. Kupiłem najtańszą bombillę metalową i po pół kilo: Cruz de Malta  Menta Limon i La Tanquera tradycyjne. Robię to póki co w zwykłym kubku i jeżeli mi się spodoba, to się wyposażę w lepsze naczynko. Najpierw zrobiłem podejście do tej La Tanquery. Nasypałem 3/4 kubka i napój okazał się nie do przejścia biggrin Za gorzkie. Poza tym strasznie dużo paprochów leci mi przez tą bombillę. Teraz zrobiłem tą cytrynową z mniej niż połową suszu w kubku. Jest słabawa i przy następnej okazji muszę dorzucić trochę więcej, ale czuję, że to mi będzie bardziej smakować msn-wink Do tamtej muszę przywyknąć mniejszymi kroczkami.
Zapisane
Abir
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 09.09.09
Skąd: Polska
Wiadomości: 245

« Odpowiedz #27 : 14-09-2010, 17:44 »

Najpierw zrobiłem podejście do tej La Tanquery. Nasypałem 3/4 kubka i napój okazał się nie do przejścia biggrin Za gorzkie.


Takie są tego początki. Pamiętam, jak niegdyś chcąc je załagodzić szukałem Yerb smakowych właśnie, lecz dziś nie wyobrażam sobie picia takowych. Cierpki, gorzki, mocny smak można naprawdę polubić i nierzadko za nim zatęsknić. W tym właśnie klasycznym, mocnym, pełnym goryczy smaku najprawdopodobniej tkwi tęsknota koneserów, która nie pozwala im rozstawać się z Yerbą na dłużej, a której to tęsknoty uaktywnienia Ci życzę (skoro już się zdecydowałeś wykosztować) msn-wink.

Poza tym strasznie dużo paprochów leci mi przez tą bombillę.


Dlatego właśnie nie kupuje się najtańszych bombilli, a już na pewno nie w przypadku Sin Palo, gdzie drobno zmielone, same listki zatykają ją i uniemożliwiają rozkoszowanie się swoim snobistycznym nawykiem. W przyszłości zachęcam zatem do szukania mate Con Palo, grubo mielonej, gdzie patyczki i łodyżki niemalże przeważają nad listkami, ale to już oczywiście zostawmy kwestiom indywidualnych gustów. Nie omieszkaj również z czasem nabyć naczynka wykonanego z Palo Santo, gdyż taki zwykły kubek czy szklanka to na dłuższą metę czysta profanacja msn-wink.

Teraz zrobiłem tą cytrynową z mniej niż połową suszu w kubku. Jest słabawa i przy następnej okazji muszę dorzucić trochę więcej, ale czuję, że to mi będzie bardziej smakować msn-wink Do tamtej muszę przywyknąć mniejszymi kroczkami.

To prawdopodobnie tylko kwestia czasu. Do prawdziwej Mate dojrzewa się latami.
Zapisane
jaknowa_Ona
« Odpowiedz #28 : 20-09-2010, 18:22 »

Ja również piję yerbę. Piję ją z tykwy przez bombillę. Kupuję w sklepie z herbatami na wagę. Dla początkujących polecam z trawą cytrynową. Łagodna i miły zapach.
Jak dla mnie jedynym minusem jest to, że po wypiciu kilku takich herbat mam sucho w ustach i chce mi się pić. ;/
Dlatego piję też zieloną herbatę, moja ulubiona to ta z jaśminem. Też słyszałam, że zielona herbata wychładza.

« Ostatnia zmiana: 20-09-2010, 18:25 wysłane przez Lilijka » Zapisane
Hildegarda
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 01.10.2010
Wiadomości: 13

« Odpowiedz #29 : 21-09-2010, 12:13 »

A białą herbatę pijecie?
Zapisane
Agusia
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 55
MO: Maj 2010 i syn 11 lat również
Skąd: Mińsk Mazowiecki
Wiadomości: 121

« Odpowiedz #30 : 22-09-2010, 10:31 »

A czy w II etapie DP można pić yerbę, herbatę zieloną i kawę zbożową?

Mam już dosyć picia wody i zwykłej czarnej.
Zapisane

Agata
Abir
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 09.09.09
Skąd: Polska
Wiadomości: 245

« Odpowiedz #31 : 22-09-2010, 11:28 »

Proponuję jeszcze zaczekać. Nie wiem czy zauważyłaś, ale Mistrz wspomina np. o czarnej herbacie dopiero w kontekście trzeciego etapu DP*, zaś YM** jest zdecydowanie intensywniejsza w działaniu i jest czymś więcej niż zwykłą herbatą.

* http://www.bioslone.pl/odzywianie/dieta-prozdrowotna
** Yerba Mate
Zapisane
Grazyna
« Odpowiedz #32 : 22-09-2010, 20:25 »

Kawa zbożowa to pyszny napój, warto jednak sprawdzać skład czy nie ma w niej zboża zawierającego gluten - kawę zbożową robi się z różnych surowców - zbóż, nasion, warzyw korzeniowych i cykorii. Oczywiście powinna to być kawa naturalna, a nie liofilizowana (rozpuszczalna). Można ją pić zagotowaną z wodą, bez dodatków, ale niektórzy uważają, że najsmaczniejsza jest lekko osłodzona i z mlekiem (śmietanką). Od drugiego etapu można śmiało popijać, byle nie nałogowo  msn-wink. Nie dlatego, by zbożówka miała wpędzić w nałóg, lecz dlatego że szkodliwe jest wszystko czego używa się w nadmiarze.
« Ostatnia zmiana: 22-09-2010, 20:27 wysłane przez Grażyna » Zapisane
Agusia
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 55
MO: Maj 2010 i syn 11 lat również
Skąd: Mińsk Mazowiecki
Wiadomości: 121

« Odpowiedz #33 : 23-09-2010, 11:48 »

Wydaje mi się Grażynko, że kawa ANATOL jest ok, nie jest rozpuszczalna tak jak INKA, w saszetkach są grubo mielone ziarna zbóż (nie mam opakowania więc nie mogę sprawdzić czy zawierają gluten), sprawia wrażenie takiej samej jak ta sprzed 30 lat co ją pijali żniwiarze w polu.

To jeden z moich ulubionych smaków i zapachów dzieciństwa.
A jeszcze posłodzona dobrym miodkiem, PYCHA!!
Na pewno jednej dziennie sobie nie odmówię.
Zapisane

Agata
Michal_one
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 43
MO: 13.01.2012
Skąd: Częstochowa
Wiadomości: 168

« Odpowiedz #34 : 30-01-2012, 16:18 »

Czy inne herbaty niż czarna, a mianowicie: zieloną, yerbę mate i rooibos można pić w II etapie DP?
Zapisane
Wera
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 03-2008, DP: 2011 przerwa ze względu na uciążliwe objawy
Wiadomości: 1.020

« Odpowiedz #35 : 30-01-2012, 16:33 »

Cytat
Czy inne herbaty niż czarna, a mianowicie: zieloną, yerbę mate i rooibos można pić w II etapie DP?
Zajrzyj do ogólnego opisu diety, na portalu.
Zapisane
Michal_one
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 43
MO: 13.01.2012
Skąd: Częstochowa
Wiadomości: 168

« Odpowiedz #36 : 30-01-2012, 17:28 »

Wiem, że niby lepiej poczekać i zostać np. przy czarnej, ale po wymienionych przeze mnie nigdy nic mi nie było stąd moje pytanie smile.
« Ostatnia zmiana: 30-01-2012, 18:28 wysłane przez Klara27 » Zapisane
Marooned
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 43
MO: 15-03-2011
Wiedza:
Wiadomości: 369

« Odpowiedz #37 : 31-01-2012, 13:24 »

Cytat
Mistrz wspomina np. o czarnej herbacie dopiero w kontekście trzeciego etapu DP
A czy w nowym wydaniu książki nie ma przypadkiem mowy o czarnej herbacie w I etapie DP?
Zapisane
Whena
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 44
MO: 01.10.2009
Wiedza:
Skąd: Łódź
Wiadomości: 1.254

« Odpowiedz #38 : 31-01-2012, 13:58 »

Nie wiem skąd Abir wysnuł takie wnioski, gdyż nawet w linku, który podaje do portalu zdrowia jest napisane, że w I etapie DP: "Można pić słabą kawę parzoną i czarną herbatę, ale bez cukru."

Wystarczy poczytać.
Zapisane
Marooned
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 43
MO: 15-03-2011
Wiedza:
Wiadomości: 369

« Odpowiedz #39 : 31-01-2012, 14:12 »

No właśnie dlatego mnie też to zdziwiło!
Z tego co kojarzę, to w I wydaniu książek była mowa o herbacie dopiero w kolejnych etapach, natomiast w najnowszym wydaniu - jest napisane, że można w I !
Zapisane
Strony: 1 [2] 3   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2008, Simple Machines
Design by jpacs29 | Mapa strony
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!