Chamomillka
Offline
Płeć:
MO: 08-10-2007
Skąd: Śląsk
Wiadomości: 691
|
|
« Odpowiedz #360 : 31-10-2009, 20:45 » |
|
Wiro, dlaczego tak trudno Ci zrozumieć, że wymienione przeze mnie czynniki, wpływają na wszystkich, niezależnie od tego kim są. Gdy odwiedzam Lwów, nie nieszkam w luksusowej willi, ale tez nie w slumsach, tylko w zwykłym wielopiętrowym bloku, tam też mieszkają bardzo bliskie mi osoby. I nie rozumiem dlaczego zwracasz się do mnie w trzeciej osobie.
|
|
|
Zapisane
|
"Zdrowie nie jest wszystkim, ale bez zdrowia wszystko jest niczym" Ks. Jan Twardowski
|
|
|
Wira
Offline
Płeć:
Wiek: 57
MO: 01.06.2009. DP, KB - 01.12.2010
Skąd: Podkarpacie
Wiadomości: 114
|
|
« Odpowiedz #361 : 31-10-2009, 22:26 » |
|
Za zwracanie się w trzeciej osobie - naprawdę serdecznie przepraszam - nie mam doświadczenia w pisaniu na forach - nie pomyślałam, że jest to niestosowne. Natomiast, wracając do tematu - doskonale zrozumiałam, że wymienione czynniki wpływają na różne osoby, lecz nadal twierdzę, że warunki na Ukrainie niczym nie różnią się od warunków sanitarnych w Polsce czy Litwie i t.d. - to tyle. Doskonale wiem, jakie warunki panują w blokach we Lwowie, a i nie tylko. Przeprosiny są tyle samo warte - wielkimi czy małymi literami. Nie stosujemy wielkich liter bez potrzeby - Regulamin par. 2, p.6.
|
|
« Ostatnia zmiana: 02-11-2009, 13:47 wysłane przez Grażyna »
|
Zapisane
|
|
|
|
Lacky
|
|
« Odpowiedz #362 : 31-10-2009, 22:36 » |
|
Z działaniem wirusa takiego jak na Ukrainie na ludzi w taki sposób że umierają jest tak jak z kondycją organizmu. Organizm który cały czas nic nie robi zawsze wygląda zdrowo( ale jak nic nie robi ) ale jak już musi zrobić bardzo duży wysiłek to ten wysiłek może go wykończyć.
O co tak właściwie chodzi. Ludzie robią wszystko żeby nie chorować np. łykają suplementy, zapobiegawczo jedzą dużo rzeczy które działają antywirusowi lub antybakteryjnie, jak ich coś bierze to od razu biorą tabletki. To powoduje że ciągle czują się zdrowi. I ich organizm radzi sobie z wirusami i bakteriami, które występują w ich otoczeniu. Organizm jest zanieczyszczony i to dodatkowo blokuje wirusa oraz organizm sam wie że nie ma tyle siły na walkę z wirusem i zanieczyszczeniami. Czyli organizm wygląda na silny.
Ale w pewnym momencie w powietrzu pojawia się wirus z którym organizm nie miał do czynienia, który przełamuje bariery obronne organizmu i zaczyna atakować wszystkie schorowane tkanki. Taki wirus obcy zazwyczaj jest bardziej zjadliwy i działa na wiele więcej tkanek. Tu nasz silny organizm nagle dostał dużą pracę do wykonania, która przekracza jego możliwości bo nie utrzymywał kondycji i ta praca jest dla niego zgubą.
Tą sytuację już udowodniłem. Ja odchorowuje choroby od jakiegoś czasu, czyli mój organizm ciągle ciężko pracuje. Po powrocie z Tlenia przywiozłem obcego wirusa który był bardziej zjadliwy niż te wcześniejsze które przechodziłem. Mam koleżankę która uważała się za zdrową i uważała że nigdy nie będzie chorować. Powiedziałem jej że jak dmuchnę w jej kierunku parę razy to zarażę ją tym wirusem i że będzie miała problem z powrotem do zdrowia. Ona uważała że to niemożliwe i się zgodziła. Efekt był taki że obcy wirus (nie występujący nigdy w jej otoczeniu) przedostał się do jej organizmu i siedział u niej 3 tygodnie. Tak długo się z nim męczyła. Mój organizm pozbył się go w parę dni. Jej organizm nie pracował i dostał nagle pracę do wykonania, z którą miał sobie problem poradzić.
Na Ukrainie jest obcy wirus który atakuje płuca. Więc wszystkie organizmy które nic nie robiły mają duży problem aby sobie z nim poradzić. To powoduje że przy szybkim przemieszczaniu się wirusa jest tak dużo przypadków śmiertelnym.
Nowy obcy wirus bardzo zjadliwy i duża ilość ludzi,którzy nigdy nie odchorowali infekcji.
Dlatego najlepiej zaczynać odchorowywać infekcje spowodowane przez nasze zwykłe wirusy wtedy organizm jest gotowy na wykonanie ciężkiej pracy.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Laokoon
Offline
Płeć:
Wiek: 44
MO: 01-08-2008, z przerwami
Wiedza:
Skąd: pomorskie
Wiadomości: 2.510
|
|
« Odpowiedz #363 : 31-10-2009, 23:27 » |
|
Z działaniem wirusa takiego jak na Ukrainie na ludzi w taki sposób że umierają jest tak jak z kondycją organizmu. Organizm który cały czas nic nie robi zawsze wygląda zdrowo( ale jak nic nie robi ) ale jak już musi zrobić bardzo duży wysiłek to ten wysiłek może go wykończyć.
Święte słowa.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Zosia_
Offline
Płeć:
MO: nie stosuję ze względu na reakcje
Wiedza:
Wiadomości: 1.049
|
|
« Odpowiedz #364 : 01-11-2009, 02:12 » |
|
Z działaniem wirusa takiego jak na Ukrainie na ludzi w taki sposób że umierają jest tak jak z kondycją organizmu. Organizm który cały czas nic nie robi zawsze wygląda zdrowo( ale jak nic nie robi ) ale jak już musi zrobić bardzo duży wysiłek to ten wysiłek może go wykończyć. ...
Nie panikuję ale Ukraina nie jest daleko, ludzie podróżują. Ten nieznany (prawdopodobnie naszym organizmom również obcy) wirus może dotrzeć do Polski. Czy w takim przypadku nalezałoby łykać jakieś środki o działaniu przeciwwirusowym ? Rozumiem, że ci, którzy od dawna dbają o swoje organizmy, sa oczyszczeni, silni i wytrenowani w odchorowywaniu - nie muszą. Co z innymi ? Np z tymi, którzy dopiero niedawno poznali zasady zdrowego stylu zycia, zaczęli oczyszczanie, uczą się właściwego odzywiania lub są na początkowych etapach diety ? Powinni zdać się na siłę organizmu czy raczej zabezpieczyć sie przed działaniem tego wirusa ? A jeśli to drugie - to jak ?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Wira
Offline
Płeć:
Wiek: 57
MO: 01.06.2009. DP, KB - 01.12.2010
Skąd: Podkarpacie
Wiadomości: 114
|
|
« Odpowiedz #365 : 01-11-2009, 09:26 » |
|
Doskonała puenta. Ciekawe, czy ktoś z ekspertów odniesie się do niej. Pomimo, że dzięki trafieniu na to forum, zaczęłam poprawnie traktować swój organizm, a i oprócz tego, nigdy nie miłowałam się w żadnych specyfikach farmaceutycznych, troszkę się martwię. Od trzech dni delikatnie gorączkuję, pierwsze dwa dni dość mocno bolała mnie głowa. Nie wysuwam nosa za drzwi, nic nie robię w domu, aby się nie przemęczać, leżę w cieple, delikatnie się pocę - i , jednak myślę, że w poniedziałek pójdę do naszych niedouczonych lekarzy, zrobię badania - co to za wirus. Bo tu jest jeszcze kwestia odpowiedzialności - w razie czego - nie powinnam narażać nikogo na infekcję. Ja poczułam lekkie osłabienie w 6 dni po pogrzebie. Nie mam kataru, nie kicham. Jedynymi oznakami grypy były ból głowy przez dwa dni, "ciężkie" powieki i NAPRAWDĘ bardzo leciutkie, prawie niewyczuwalne "łamanie" po ciele - występujące na zmianę - raz tu, raz tam. Jeśli by nie to, że naprawdę bardzo poważnie podeszłam do zmiany samopoczucia, bo wróciłam z Ukrainy od rodziny, w której zdarzyła się straszna tragedia, spowodowaną, najprawdopodobniej grypą - to, pewnie, nawet nie zwróciła bym na to łamanie uwagi. Z premedytacją napisałam - najprawdopodobniej - ponieważ diagnoza po sekcji zwłok była taka - niewydolność wielonarządowa. I ani słowa - czym spowodowana.
Uważnie obserwuję domowników - na razie bez zmian.
|
|
« Ostatnia zmiana: 01-11-2009, 09:30 wysłane przez Wira »
|
Zapisane
|
|
|
|
Iza38K
|
|
« Odpowiedz #366 : 01-11-2009, 11:10 » |
|
Wira ! I znowu "strach ma wielkie oczy". Niewydolność wielonarządowa jest najpewniej wynikiem sepsy. Mistrz tak "łopatologicznie" ją opisał w swojej publikacji.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Wira
Offline
Płeć:
Wiek: 57
MO: 01.06.2009. DP, KB - 01.12.2010
Skąd: Podkarpacie
Wiadomości: 114
|
|
« Odpowiedz #367 : 01-11-2009, 12:10 » |
|
Takie przypuszczenia miałam przed tym, jak ogłosili epidemię, i określili to coś , jak wirusowe ropne zapalenie płuc - bratanica moja miała kompletnie zrujnowane płuca - "całe w ropie". Tym bardziej, że tak naprawdę, to dziecko nasze ciężko chorowało i umarło w ciągu jednej jedynej doby. To też nie koniecznie jest objaw grypy. Ale moje wiadomości i doświadczenie są żałośnie mizerne, i mogę tylko domniemywać. Na forum jest wątek - bezobjawowe zapalenie płuc - coś niesamowitego, ale jest tam podany przykład dziecka, które poczuło się nagle gorzej i w ciągu doby zmarło... Kawałek tekstu z: http://miastko.naszemiasto.pl/wydarzenia/12055,gmina-czarna-dabrowka-dramat-matki-ktora-stracila-syna,id,t.html...."Lekarze wstępnie ocenili, że Łukasz miał bezobjawowe zapalenie płuc. Później jego organizm zaatakowała tzw. zimna sepsa. Nie miał nawet gorączki. Zwymiotował, gdy był w lesie na jagodach. Myślał, że to zatrucie. Później stan zdrowia się pogarszał. Wrócił do domu. Sąsiad zawiózł go do szpitala. Podłączono go do tlenu. Łukasz robił sobie telefonem zdjęcia, bo to był jego pierwszy pobyt w szpitalu. Tak było wieczorem. W niedzielę rano już nie żył. Przestał oddychać, bo bakteria całkowicie zniszczyła mu płuca. Dokładne przyczyny śmierci wyjaśni sekcja zwłok."...
|
|
« Ostatnia zmiana: 02-11-2009, 16:14 wysłane przez Grażyna »
|
Zapisane
|
|
|
|
Wira
Offline
Płeć:
Wiek: 57
MO: 01.06.2009. DP, KB - 01.12.2010
Skąd: Podkarpacie
Wiadomości: 114
|
|
« Odpowiedz #368 : 01-11-2009, 12:29 » |
|
Moja bratanica miała lekko gorączkę przez kilka dni, lekarze dwukrotnie osłuchiwali - nic w płucach i oskrzelach - ( lecz wiadomo - kto da gwarancję, że ten, co słuchał , coś potrafił wysłuchać, może był totalnym niedoukiem..), a potem wymioty - jak u tego chłopczyka i w dobę przestała już żyć.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Skarabeusz2005
|
|
« Odpowiedz #369 : 01-11-2009, 15:31 » |
|
Teraz po tych wędrówkach ludu to dopiero wirusy się przemieszczą.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Piotr
Offline
Płeć:
MO: nie stosuję
Wiedza:
Wiadomości: 1.360
|
|
« Odpowiedz #370 : 01-11-2009, 15:35 » |
|
Z działaniem wirusa takiego jak na Ukrainie na ludzi w taki sposób że umierają jest tak jak z kondycją organizmu. Organizm który cały czas nic nie robi zawsze wygląda zdrowo( ale jak nic nie robi ) ale jak już musi zrobić bardzo duży wysiłek to ten wysiłek może go wykończyć.
Czy w takim przypadku nalezałoby łykać jakieś środki o działaniu przeciwwirusowym ? Rozumiem, że ci, którzy od dawna dbają o swoje organizmy, sa oczyszczeni, silni i wytrenowani w odchorowywaniu - nie muszą. Co z innymi ? Np z tymi, którzy dopiero niedawno poznali zasady zdrowego stylu zycia, zaczęli oczyszczanie, uczą się właściwego odzywiania lub są na początkowych etapach diety ? Powinni zdać się na siłę organizmu czy raczej zabezpieczyć sie przed działaniem tego wirusa ? A jeśli to drugie - to jak ? Moim zdaniem nowego wirusa mogą się obawiać ludzie, którzy nie chorują a mają dużo zdefektowanych komórek. Oni powinni starać się unikać kontaktu z tym wirusem, ale czy to możliwe w dzisiejszym zglobalizowanym świecie?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Skarabeusz2005
|
|
« Odpowiedz #371 : 01-11-2009, 15:37 » |
|
A może termosik i kuracja na drogi oddechowe? Widze po sobie, taki ze mnie okaz zdrowia był.. a teraz.. jak wstąpiłam do sekty to rotawirus, głowa mnie muli, jakaś flegma, trądzik...w moim wieku Boje się tej grypy, to fakt, ale nic... piję to MO, staram sie te KB i to moje osłabienie traktuje lajtowo w łózku. Patrzą na mnie, co ja tak udaję, że ciągle spać o 19 idę..że niby chora.. ale ja faktycznie jestem zmeczona. Muszę odstawić krople do nosa, bo od nich chyba wszystko sie nasiliło - głowa ciężka i powieki.
|
|
« Ostatnia zmiana: 01-11-2009, 15:51 wysłane przez Skarabeusz2005 »
|
Zapisane
|
|
|
|
Zosia_
Offline
Płeć:
MO: nie stosuję ze względu na reakcje
Wiedza:
Wiadomości: 1.049
|
|
« Odpowiedz #372 : 01-11-2009, 16:47 » |
|
Może wypowie się ktoś z ekspertów albo sam Mistrz ? Mysle, że ich wskazówki byłyby cenne.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Wira
Offline
Płeć:
Wiek: 57
MO: 01.06.2009. DP, KB - 01.12.2010
Skąd: Podkarpacie
Wiadomości: 114
|
|
« Odpowiedz #373 : 01-11-2009, 19:31 » |
|
To byłyby, niewątpliwie, cenne i bardzo potrzebne nam wskazówki.
|
|
« Ostatnia zmiana: 02-11-2009, 16:01 wysłane przez Grażyna »
|
Zapisane
|
|
|
|
Laokoon
Offline
Płeć:
Wiek: 44
MO: 01-08-2008, z przerwami
Wiedza:
Skąd: pomorskie
Wiadomości: 2.510
|
|
« Odpowiedz #374 : 01-11-2009, 19:39 » |
|
Moim zdaniem nowego wirusa mogą się obawiać ludzie, którzy nie chorują a mają dużo zdefektowanych komórek. Oni powinni starać się unikać kontaktu z tym wirusem, ale czy to możliwe w dzisiejszym zglobalizowanym świecie?
Ci z pewnością.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
fiona50
|
|
« Odpowiedz #375 : 01-11-2009, 20:28 » |
|
Cale to zamieszanie z wirusem świńskiej grypy wydaje się nieco podejrzane. Odkryciem była na granicy meksykańsko - amerykańskiej. Stała u wrót Wuja Sama , teraz też stoi , tyle że u wrót Cioci Europy. Jakoś dziwnie to do mnie przemawia.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Zosia_
Offline
Płeć:
MO: nie stosuję ze względu na reakcje
Wiedza:
Wiadomości: 1.049
|
|
« Odpowiedz #376 : 01-11-2009, 20:55 » |
|
Grypa na Ukrainie to raczej nie jest wirus "świński", przynajmniej nic na to nie wskazuje. Świńska okazała się nie być specjalnie zjadliwa, przynajmniej jak dotąd występuje rzadko i ma łagodny przebieg. Ten wirus z Ukrainy i Białorusi, jest znacznie bardziej podstepny i uciązliwy.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
fiona50
|
|
« Odpowiedz #377 : 01-11-2009, 21:22 » |
|
Wskazywałoby to na jeszcze jakiś inny zmutowany wirus górnych dróg oddechowych.
Pisałam kiedyś o gościu, który poleciał z Nowosybirska do Nowego Jorku i na lotnisku zachorował a co się z tym wiąże trafił do szpitala. Po przebadaniu okazało się ze jest chory na.. gruźlicę , ale w USA takiego szczepu nie znają. Okazało się , że facet siedział w więzieniu i tam się ten wirus mutował, gdyż po badaniach wykryto go u innych współwięźniów. Tak samo i w tym przypadku, niekoniecznie musi to być świńskiej grypy.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Joker
|
|
« Odpowiedz #378 : 01-11-2009, 21:25 » |
|
Jak na skalę na jaką się rozprzestrzenił, aktualnie ok 100tys zachorowań, i aktualnie ok 30 zgonów to nie jest jakaś duża ilość zgonów względem zachorowań.
|
|
« Ostatnia zmiana: 01-11-2009, 21:27 wysłane przez Joker »
|
Zapisane
|
|
|
|
Lady
Offline
Płeć:
MO: 12-12-2007
Skąd: mazowieckie
Wiadomości: 374
|
|
« Odpowiedz #379 : 01-11-2009, 21:32 » |
|
Niestety to "coś" jest już chyba w Polsce. Wiem,że na Podlasiu zmarła 42 letnia kobieta, która nigdy nie chorowała. Zaczęła kaszleć więc udała się do lekarza i w drodze do niego zmarła...
|
|
|
Zapisane
|
pozdrawiam Ania
|
|
|
|