Monika
Offline
Płeć:
Wiek: 44
MO: 01-03-2008
Skąd: Bełchatów/Irlandia
Wiadomości: 200
|
|
« : 06-03-2009, 13:57 » |
|
Moj syn (21 miesiecy) w lutym przebyl grype/duze przeziebienie bez zadnych lekarstw. Objawila sie ona duzym katarem, kaszlem, wysoka goraczka przez cztery dni, odmowa jedzenia przez dwa dni (nie byl zmuszany, tylko pil), duza iloscia snu w ciagu dnia, brakiem checi do zabawy. W czasie trwania infekcji nie podalam zadnych lekow, nawet tych obnizajacych goraczke. Powoli apetyt wraca, choc nie jest jeszcze taki jak przed ta infekcja, koktajli chwilowo nie chce pic, kaszel ustal, zostal jedynie niewielki katar. Jak juz w innym watku pisalam syn ma problemy skorne (leczone do tej pory homeopatia klasyczna, w sytuacji kiedy skora wygladala juz naprawde zle), teraz po przebytej infekcji problemy skorne (swedzenie, zaczerwienienie, liszaje) powrocily ze zwiekszona sila i objely duza czesc ciala syna. Bylo kilka prob podania MO, ale wtedy swedzenie, zaczerwienienie bylo jeszcze wieksze. Chcialbym prosic Mistrza oraz Ekspertow o pomoc, jak teraz pomoc synowi, zeby nie zaszkodzic. Nie wiem czy czekac az organizm sam sobie poradzi, czy moze jednak to jest ten moment kiedy znow nalezy wspomoc go homeopatia, bo swedzenie naprawde przynosi cierpienie synkowi, raczki i okolice karku ma porozdrapywane do krwi, wybudza sie w nocy.
Trochę zmieniłam tytuł. //Grażyna
|
|
« Ostatnia zmiana: 20-03-2009, 08:01 wysłane przez Pablo »
|
Zapisane
|
Filip ur. 16-05-2007, Marta ur. 24-10-2013
|
|
|
Mistrz
Offline
Płeć:
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596
|
|
« Odpowiedz #1 : 06-03-2009, 19:37 » |
|
Uczulenie jest reakcją systemu odpornościowego skierowaną przeciwko specyficznemu antygenowi - lektynie zwanej alergenem. Medycyna uważa, że ta reakcja jest nieprawidłowa, z czego należałoby wnosić, iż lektyny powinny sobie swobodnie krążyć w krwi, a system odpornościowy powinien je ignorować, i na tym kierunku skupiają się wszelkie działania medyczne, w tym także homeopatia, czyli na oszukaniu systemy odpornościowego, albo osłabieniu. System odpornościowy ma trzy możliwe warianty reakcji przy zetknięciu się z tymi groźnymi obcogatunkowymi białkami pochodzącymi z środowiska zewnętrznego: 1. zareagować natychmiast, już w miejscu wniknięcia lektyn do krwiobiegu, czyli w nadżerkach nabłonka, wywołując objawy zwane niestrawnością, a medycznie - zaburzeniami dyspeptycznymi, 2. zareagować po czasie, gdy lektyny już wnikną do krwiobiegu, usuwając je w postaci wysypek skórnych, 3. nie reagować w ogóle i pozwolić, by lektyny krążyły sobie swobodnie w krwiobiegu (licząc na to, że zostaną one w wątrobie zneutralizowane, a następnie wydalone). Wszelkie odczulanie i autoszczepionki nie mają na celu usunięcia przyczyny uczulenia (to zagadnienie medycyna zawsze ignoruje), lecz zmianę wariantu reakcji systemu odpornościowego z 2. na 3. Jednak trzeba się liczyć z tym, że lektyny w krążące w krwi mogą napotkać powinowatą sobie tkankę i przyłączyć się do jej receptorów powierzchniowych komórek. Wówczas systemowi odpornościowemu nie pozostanie nic innego, jak usunąć owe komórki, czyli rozpocząć proces zwany chorobą z autoagresji. Tak więc grzebanie w funkcjonowaniu systemu odpornościowego mającego fundamentalne znaczenie w linii obrony swoistej, tj. polegającej na swoistym rozpoznawaniu czynników szkodliwych, jest zawsze obarczone dużym ryzykiem. Musimy zatem pamięć, że tylko osłabiony lub sztucznie stymulowany system odpornościowy nie zwalcza obcogatunkowych białek, którymi są lektyny, zaś każde wzmocnienie powinno wywołać objawy prawidłowej reakcji systemu odpornościowego, zwane objawami chorobowymi. Toteż nie powinna Pani w ogóle "odczulać" syna homeopatią, ani niczym innym, gdyż jest to działanie tylko na krótką metę, a przecież nie chodzi Pani o ułudę. Dlatego dobrze będzie docelowo wprowadzić dziecku dietę http://bioslone.pl/forum/index.php?PHPSESSID=f34a317a50ca0d292ca8260048e9eee7&topic=262.msg1756#new po której objawy powinny szybko ustąpić, zaś doraźnie, by dziecko niepotrzebnie się nie męczyło, doradzam chemiczne tabletki przeciwalergiczne oraz kąpiele w wodzie z dodatkiem oleju sojowego. Ten olej na początku nieco szczypie, ale po chwili przychodzi duża ulga.
|
|
« Ostatnia zmiana: 08-03-2009, 01:44 wysłane przez Mistrz »
|
Zapisane
|
Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
|
|
|
Lacky
|
|
« Odpowiedz #2 : 08-03-2009, 00:19 » |
|
Jak juz w innym watku pisalam syn ma problemy skorne (leczone do tej pory homeopatia klasyczna, w sytuacji kiedy skora wygladala juz naprawde zle), teraz po przebytej infekcji problemy skorne (swedzenie, zaczerwienienie, liszaje) powrocily ze zwiekszona sila i objely duza czesc ciala syna. Bylo kilka prob podania MO, ale wtedy swedzenie, zaczerwienienie bylo jeszcze wieksze. Chcialbym prosic Mistrza oraz Ekspertow o pomoc, jak teraz pomoc synowi, zeby nie zaszkodzic. No i widzisz jak coś się leczy nawet homeopatycznie to często jest to tylko maskowanie. Organizm wreszcie chce się uporać z tą alergią u syna i pozbył się wadliwych komórek. To samo miał mój syn jak miał 2,5 roku. Po grypie powróciła alergia po wyczyszczeniu z jelit wadliwych komórek. Teraz wadliwe komórki się już nie namnażają, dlatego po ich załataniu alergia znika. U mojego syna trwało to 5-6 miesięcy. I tyle zazwyczaj potrzebuje organizm na odbudowę zdrowych komórek w miejsce wadliwych komórek. Co w tym czasie robiłem – nic, co jest związane z leczeniem. Kąpiele w oleju aby skóra była odpowiednio natłuszczona i tyle. Diety nie stosowałem, bo dziecko w miarę się zdrowo odżywia. Na alergie u dzieci trzeba popatrzeć w następujący sposób. Dziecko dostaje od matki toksyny, które powodują uszkodzenia komórek w jelitach. Uszkodzone komórki nie tracą zdolności namnażania się, dlatego w dalszym ciągu tworzą nowe nie w pełni sprawne komórki. Teraz dzieci zażywają różne preparaty na alergie, które tak naprawdę nie działają na chore komórki tylko na sposób obchodzenia się z lektynami – tak jak to Mistrz opisał. Z organizmem jest tak, że jeżeli próbujemy robić inaczej niż działanie organizmu to zazwyczaj tworzymy sobie okresową atrapę, która przy pierwszej okazji przestaje działać i objawy wracają. A teraz patrzymy na to jak alergii pozbywa się organizm. Aby zablokować przedostawanie się lektyn do krwi organizm musi uszczelnić nabłonek. Chore komórki ciągle namnażają się, co powoduje, że organizm nie może się pozbyć całej wadliwej tkanki, bo robi to za wolno. Alergia się powiększa, bo po usunięciu części komórek wadliwych w to miejsce tworzą się nowe komórki zdrowe i chore, co powoduje, że obszar chorych komórek ciągle się zwiększa. A to w konsekwencji powoduje, że coraz więcej komórek wadliwych organizm musi usunąć, aby naprawić dziurawy nabłonek. Teraz robiąc to samo, co organizm tylko przyśpieszając, usuwamy większość chorych komórek, co powoduje, że w to miejsce zostaną utworzone tylko zdrowe komórki. Po załataniu wszystkiego alergia minie. Jeżeli nabłonek zostanie uszczelniony to organizm przestanie walczyć z lektynami. Brak tej czynności w organizmie spowoduje że organizm „zapomni o czymś takim jak lektyny”. I teraz gdyby po paru latach znowu pojawiły się lektyny to organizm powinien je utylizować w wątrobie, bo tam będą skierowane wszystkie procesy utylizacji.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Monika
Offline
Płeć:
Wiek: 44
MO: 01-03-2008
Skąd: Bełchatów/Irlandia
Wiadomości: 200
|
|
« Odpowiedz #3 : 09-03-2009, 11:02 » |
|
Mistrzu, Lacky, dziękuję Wam za odpowiedz w sprawie mojego syna. Dziekuję, że w taki prosty sposób wytłumaczyliście mi jak powinnam postąpić, jestem za to bardzo wdzięczna. Jeśli chodzi o dietę, o ktorej wspomniał Mistrz, to po przeczytaniu jej doszłam do wniosku że właściwie nic nie muszę zmieniać, ponieważ syn nie je przetworzonej żywności, napoje pije niesłodzone, czasem tylko miodem, nie je słodyczy, nie je przetworów mlecznych i mącznych, sporadycznie je pieczywo. Wszystkie posiłki/soki przyrządzam sama w domu wg zasad zdrowego żywienia propagowanych tu na forum. Syn kąpany jest w oleju sojowym lub oleju z pestek winogron, do smarownia jedynie Maść z wit.A lub Alantan Plus Maść. Skóra w obecniej chwili wygląda raz lepiej raz gorzej. Będę cierpliwie czekała aż organizm syna upora się z tym uczuleniem, o efektach napiszę na forum. Jeszcze raz serdecznie Wam dziękuję za pomoc. Pozdrawiam ze słoneczniej Irlandii.
|
|
|
Zapisane
|
Filip ur. 16-05-2007, Marta ur. 24-10-2013
|
|
|
Mistrz
Offline
Płeć:
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596
|
|
« Odpowiedz #4 : 09-03-2009, 11:11 » |
|
sporadycznie je pieczywo. Nawet sporadycznie gluten pokarmowy może wywołać lub zaostrzyć objawy skórne, więc należy się wstrzymać z podawaniem potraw mącznych zawierających gluten co najmniej pół roku.
|
|
|
Zapisane
|
Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
|
|
|
Monika
Offline
Płeć:
Wiek: 44
MO: 01-03-2008
Skąd: Bełchatów/Irlandia
Wiadomości: 200
|
|
« Odpowiedz #5 : 09-03-2009, 11:32 » |
|
Rozumiem Mistrzu, zrobię jak Pan radzi. Dziekuję.
|
|
« Ostatnia zmiana: 09-03-2009, 11:45 wysłane przez Rysiek »
|
Zapisane
|
Filip ur. 16-05-2007, Marta ur. 24-10-2013
|
|
|
Monika
Offline
Płeć:
Wiek: 44
MO: 01-03-2008
Skąd: Bełchatów/Irlandia
Wiadomości: 200
|
|
« Odpowiedz #6 : 10-03-2009, 11:15 » |
|
Mistrzu ma pytanie, czy miejsca na skórze te najbardziej swędzące, zaczerwienione, zsuszone i rozdrapane u syna mogłabym posmarować maścią/kremem Solcoseryl? Kiedyś polecal ja Pan przy swędzących wysypkach jednemu z forumowiczów.
|
|
|
Zapisane
|
Filip ur. 16-05-2007, Marta ur. 24-10-2013
|
|
|
Mistrz
Offline
Płeć:
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596
|
|
« Odpowiedz #7 : 13-03-2009, 18:49 » |
|
Jest to dobry lek, pozbawiany dziań niepożądanych, do zastosowań zewnętrznych, więc warto spróbować. Może akurat.
|
|
|
Zapisane
|
Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
|
|
|
Monika
Offline
Płeć:
Wiek: 44
MO: 01-03-2008
Skąd: Bełchatów/Irlandia
Wiadomości: 200
|
|
« Odpowiedz #8 : 16-03-2009, 10:32 » |
|
Mistrzu, dziękuję za opinię w sprawie tego leku.
|
|
|
Zapisane
|
Filip ur. 16-05-2007, Marta ur. 24-10-2013
|
|
|
Chamomillka
Offline
Płeć:
MO: 08-10-2007
Skąd: Śląsk
Wiadomości: 691
|
|
« Odpowiedz #9 : 03-04-2009, 09:42 » |
|
Monika, dobre efekty łagodzenia dokuczliwych objawów przy pogorszeniu stanu skóry przynosi też maść tranowa.
|
|
|
Zapisane
|
"Zdrowie nie jest wszystkim, ale bez zdrowia wszystko jest niczym" Ks. Jan Twardowski
|
|
|
Monika
Offline
Płeć:
Wiek: 44
MO: 01-03-2008
Skąd: Bełchatów/Irlandia
Wiadomości: 200
|
|
« Odpowiedz #10 : 03-04-2009, 10:00 » |
|
Dzięki Chamomillka, zapytam w aptece o tą maść, ale obawiam się, że tu w Irlandii nie dostanę. Sprowadzę sobie z Polski. Skóra syna nie wygląda dobrze, ale już troche lepiej niż jakiś czas temu. Syn jest na I-szym etapie diety Mistrza.Wydaje mi się, że koktajle błonnikowe nasiliły oczyszczanie i skóra zaogniła się jeszcze bardziej. Od kilku dni syn odmawia picia koktajli, przygotowuję codziennie koktajl na kolację, ale nie zmuszam Go, dam Mu trochę odpocząć. Pocieszające jest to, że zmiany dość szybko goją się same.
|
|
|
Zapisane
|
Filip ur. 16-05-2007, Marta ur. 24-10-2013
|
|
|
Novalijka
Offline
Płeć:
MO: 05-01-2008
Wiedza:
Skąd: Śląsk
Wiadomości: 371
|
|
« Odpowiedz #11 : 16-07-2009, 17:06 » |
|
Cześć Monika, widzę, że zaglądasz na forum, napisz proszę jaka jest u Was teraz sytuacja, czy alergia ustąpiła? Nasi synkowie mają chyba bardzo podobne problemy, pisałaś w moim wątku o ropniach, ale interesuje mnie czy doczekałaś się już jakiejś konkretnej poprawy czy cały czas trwa u Was oczyszczanie? Przeglądam sobie różne wątki o alergii na forum, wiem , że przede wszystkim na pozbycie się uczulenia potrzeba czasu. Ja podobnie jak Ty nie podaję synkowi żadnych leków, widzę ,że zdrowa dieta i koktajle bardzo dobrze działają, niestety alergia pokarmowa jeszcze nam dosyć mocno dokucza, no i swędzenie - najgorsza sprawa, sama wiesz. Pozdrawiam
|
|
|
Zapisane
|
Wczoraj to już historia, jutro to tajemnica, a dziś to dar losu, z darów należy się cieszyć
|
|
|
|