Mistrz na precyzyjnie zadane pytanie odpowiedział prosto i jednoznacznie w jednym poście, za co jestem mu bardzo wdzięczny.
DZIĘKUJĘ.
Wygląda na to, że osób wdzięcznych za to wyjaśnienie jest wiele i będzie tylko więcej.
Na moją sugestię, żeby tę informację umieścić w miejscu łatwym do znalezienia dla takich, którzy również nie byli pewni swojej interpretacji odpowiedział pan moderator Skorupion.
Moderator to osoba, która ma uprawnienia do edytowania wycinania części lub nawet kasowania całości naszych wpisów. (Kto wie co czeka ten wpis)
Po dwóch postach pana moderatora wyczułem, że prawdopodobnie zaczął się nad moją osobą taniec modliszki - zostałem wzięty w ogień pytań krzyżowych w prawdopodobnym celu udowodnienia, że nie potrafię czytać ze zrozumieniem.
Nie doczekałem się również, pomimo mojej prośby, podania źródła jednoznacznej wiedzy lub jej interpretacji od pana moderatora w czym wyręczył go pan Poeta.
Zacytował treść, która jest w książce, broszurach oraz na portalu Biosłone i którą znam prawie na pamięć bo czytałem ją wielokrotnie.
Jednak tam również nie ma wyraźnie napisanego tego co prosto jednoznacznie i w jednym poście napisał Mistrz:
... no i z pestek winogron, na którym należy już pozostać do końca życia, czyli dotąd, dokąd zamierzamy być zdrowi. Aliści jeśli w którymś momencie objawy ze strony przewodu pokarmowego wskazują, że trzeba powrócić do któregoś z wcześniejszych olejów, to należy powrócić.
Tej jednoznacznej odpowiedzi nie udało mi się uzyskać ani podczas korespondencji przy zamówieniach w sklepie Biosłone ani od eksperta polecanego na stronie głównej, również mailowo. Nie znalazłem tego również na forum.
Jak się okazuje nie jest to dla wszystkich takie oczywiste.
Dziękuję BaMa za wpis i dobre słowo - prawda zawsze zwycięża a odwaga i przyznanie się do pomyłki to dzisiaj niestety rzadkość.
Oczywiście metodologia niesienia pomocy bliźniemu w wykonaniu pana moderatora niewątpliwie zachęci tabuny kolejnych nowych czy starych użytkowników Biosłone do zadawania pytań czy prośby o pomoc.
Zapewne chorzy, czasami nawet cierpiący, odczują natychmiastową ulgę uczestnicząc w podobnych konwersacjach podczas poszukiwania rozwiązania dla swoich problemów.
Może nie jestem ekspertem lecz znam przynajmniej podstawowe zasady etyki i kultury pisania na forach oraz porozumiewania się z ludźmi.
Nie dam się sprowokować panu moderatorowi a bardzo chętnie nawet spojrzał bym mu głęboko w oczy.
Nie będzie również z mojej strony śladu irytacji, której spodziewa się szanowny pan moderator.
Dlaczego miałbym się irytować, przecież po wymianie wpisów (siedem treściwych postów pana moderatora) niczego się nie dowiedziałem i do niczego konstruktywnego rozmowa nie prowadziła.
Chociaż możliwe, że będą tacy spostrzegawczy, którzy taki cel zauważą.
Bardzo jestem ciekawy czy ten wpis oraz cała konwersacja przetrwa próbę czasu w całości.
Przepraszam, że ten teraz jest trochę przydługi.
Bardzo dziękuję wszystkim bez wyjątków za poświęcony czas i jeszcze gdyby ktoś dotarł do tego miejsca to ponawiam moje pytanie co do tabletek na nadciśnienie:
Jeśli już muszę czasami zastosować to czy są jakieś mniej szkodliwe od innych?
Wiadomo, że lekarz przepisze najczęściej te z których zapewne (najprawdopodobniej) ma jakieś profity a przecież będąc po receptę mógłbym poprosić o konkretny lek wiedząc, że jest możliwie najmniej szkodliwy.
Czy mamy taką wiedzę które lepiej nie a które z dostępnych są możliwie najmniej destrukcyjne dla organizmu?