K'lara
|
|
« Odpowiedz #1 : 30-11-2012, 18:56 » |
|
Mistrz powiedział:
Zapalenie migdałków jest miejscowym stanem zapalnym mającym na celu ewakuację z organizmu ropy poprzez wyropienie ropni – wrzodów, w przypadku migdałków zwanych czopami ropnymi. Postępujemy z nimi tak samo, jak z ropniami skórnymi, tj. pomagamy w ich wyropieniu przy pomocy np, maści ichtiolowej. Nie staramy się natomiast „goić” ropni poprzez ich zasuszenie, bo jest to działanie na krótką metę, gdyż ropnie w niedługim czasie pojawią się znowu, gdy organizm podejmie kolejna próbę pozbycia się ropy.
W przypadku migdałków nie jest uzasadnione stosowanie środków przyśpieszających gojenie czy też ściągających (płukanie szałwią czy ssanie tabletek zasuszających ropnie), bowiem tym sposobem sami wprowadzamy stan chroniczny zapalenia migdałków, z coraz krótszym okresem remisji. Natomiast uzasadniona jest pomoc w przyspieszeniu ewakuacji ropy, co jest równoznaczne z wygojeniem się migdałków. Najlepiej do tego nadaje się gorąca herbata z miodem.
Przepis Gorącą herbatę (prawie wrzątek) należy posłodzić miodem (najlepiej lipowy) i pić siorbiąc, czyli wdychając przy tym dużą ilość powietrza potrzebnego do schłodzenia gorącego płynu.
W tej kuracji najważniejsze są substancje eteryczne miodu parujące w wysokiej temperaturze, więc taki sposób picia herbaty raczej przypomina inhalacje, niż tradycyjne picie.
Kurację należy stosować tak długo, aż nastąpi całkowite wygojenie się migdałków, tj. ich wchłonięcie, a także ustąpienie zaczerwienienia (przekrwienia) śluzówki. Jest to bardzo skuteczna metoda, doskonale wypróbowana przeze mnie i najlepsza, jaką znam. Nie spotkałem się jeszcze z przypadkiem, by jej systematyczne stosowanie nie przyniosło spodziewanych efektów.
Chcę jednocześnie zastrzec, iż wiem, że podgrzany miód traci wszelkie właściwości odżywcze. Ale nie ma to najmniejszego znaczenia w tej kuracji, bowiem w tym przypadku miód stosujemy w celach terapeutycznych, a nie odżywczych. To tak nawiasem, gdyby ktoś chciał się przyczepić...
|