Niemedyczne forum zdrowia

BLOK OGÓLNY => Dział zdrowego rozsądku => Wątek zaczęty przez: Mistrz 25-12-2008, 14:06



Tytuł: Drożdżaki i grzyby Candida
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 25-12-2008, 14:06
Doprawdy nie rozumiem, dlaczego przy grzybicy nie wolno jeść owoców. Czy ktoś może mi to wytłumaczyć?


Tytuł: Drożdżaki i grzyby Candida
Wiadomość wysłana przez: Olimpia 25-12-2008, 18:04
Tak jest napisane w książkach dr Janusa. Sami tego nie wymyśleliśmy.

"Drożdżaki nazywane drożdżami, lecz w rzeczywistości są one zarodnikami grzybów.Drożdzaki w odpowiednich warunkach mogą zakiełkować, zapuscić korzenie, z których wyrasta grzybnia czyli ciało wegetatywne grzyba." str.10 "Nie daj się zjeść grzybom Candida"

"Drożdżaki odżywiają się czystą glukozą i aminokwasami." str.50 "Postawiłem na zdrowie"

A więc cukier z owoców powoduje rozrost grzyba. Czyż nie?


Tytuł: Drożdżaki i grzyby Candida
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 25-12-2008, 19:20
Cytat
A więc cukier z owoców powoduje rozrost grzyba. Czyż nie?
A co to? Nie umie Pani czytać? Sama Pani napisała, że cukrem żywi się drożdżak, nie grzyb!

Dodano
Różnica między drożdżakami Candida a grzybami Candida jest m.in. taka, że odżywiają się czymś innym - te pierwsze są saprofitami, a te drugie pasożytami: http://pl.wikipedia.org/wiki/Grzyby#Od.C5.BCywianie Doprawdy nie wiem, jak tak prostą rzecz - można wyjaśnić jeszcze prościej. W czym jest problem?

Dodano
Cytat
Drożdżaki odżywiają się czystą glukozą i aminokwasami
Drożdżaki jako po prostu drożdże odżywiają się wyłącznie cukrami prostymi: http://pl.wikipedia.org/wiki/Dro%C5%BCd%C5%BCe

Dodano
Tu jest niezły artykuł o roli flory bakteryjnej jelit, a także diety w drożdżycy jelita grubego: http://www.pasozyty.net/art4.html


Tytuł: Drożdżaki i grzyby Candida
Wiadomość wysłana przez: Olimpia 25-12-2008, 20:34
Cytat
Cytat
A więc cukier z owoców powoduje rozrost grzyba. Czyż nie?
A co to? Nie umie Pani czytać? Sama Pani napisała, że cukrem żywi się drożdżak, nie grzyb!

No tak. Ale zacytowałam, że drożdżak (zarodnik grzyba) w odpowiednich warunkach (np.dostarczenie mu glukozy) może zakiełkować i wytworzyć grzybnię. Jednak jest zależność pomiędzy drożdżakiem i grzybem. I w ten oto sposób możemy dopuścić do rozrostu grzyba. Natomiast przy mocnym systemie odpornościowym, przy odpowiedniej ilości bakterii w jelitach(które nie dopuszczą do pączkowania drożdzaka), przy zdrowiej tkance , przy zdrowym odżywianiu połączonym z piciem koktajlu z błonnikiem i oczywiście piciu miksturki nie ma powodu do zmartwień  :clap:
 


Tytuł: Drożdżaki i grzyby Candida
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 25-12-2008, 21:05
Cytat
Ale zacytowałam, że drożdżak (zarodnik grzyba) w odpowiednich warunkach (np.dostarczenie mu glukozy) może zakiełkować i wytworzyć grzybnię.
Nie! To całkowicie błędne założenie wiodące do szkodliwej głupawki unikania zdrowych w gruncie rzeczy cukrów. Przypomnijmy sobie słowa Pasteura, gdy ostatecznie rozprawił się ze swoją teorią zarazka. Pozwiedzał wtedy: Nasienie jest niczym, gleba jest wszystkim! Zarodnik to zarodnik - jest ich pełno w naszym otoczeniu, a o tym, czy zakiełkują, czy nie decydują tylko warunki, na jakie natrafią w naszym organizmie. Cukry nie maja z tym absolutnie nic wspólnego. Istotne znaczenie mają jednak cukry oczyszczone, ale nie dlatego, ze są cukrami, lecz dlatego, że są oczyszczone; pozbawione witamin i minerałów. A owoce do takich nie należą. Więc po co te szkodliwe wygłupy?

Dodano
Cytat
Ale zacytowałam, że drożdżak (zarodnik grzyba) w odpowiednich warunkach (np.dostarczenie mu glukozy) może zakiełkować i wytworzyć grzybnię.
Po dostarczeniu mu glukozy, drożdżak może ją jedynie sfermentować na alkohol. Nic więcej! Skąd ma Pani informację, że drożdżakowi do zakiełkowania potrzebna jest glukoza? To nieprawda! A skąd to wiem? Otóż w warunkach laboratoryjnych, gdzie drożdżaki do rozwoju mają stworzone wprost wprost idealne warunki z nieograniczona ilością glukozy - nie kiełkują, a jeśli już, ta zaraz giną. Po prostu na podłożu martwym mogą rozwijać się tylko saprofity. Pasożyty wymagają żywej tkanki żywiciela, a nie martwej glukozy.


Tytuł: Drożdżaki i grzyby Candida
Wiadomość wysłana przez: Olimpia 25-12-2008, 21:19
Cieszą mnie pana odpowiedzi panie Józefie. Szkoda,że w tym sezonie letnim odmawiałam sobie i dziecku truskaweczki z działki, żeby nie dopuścić do rozwoju grzybicy...

Skoro czytam w książce dr Janusa, że Drożdżaki w odpowiednich warunkach mogą zakiełkować, zapuścić korzenie, z których wyrasta grzybnia czyli ciało wegetatywne grzyba." str.10 "Nie daj się zjeść grzybom Candida" i nie mogę jeść owoców, tylko kwaśne grejfpruty w I etapie itd.,itd., to zaczynam sobie dorabiać durną teorię  :bangin:

Dziękuję za ponowne otworzenie oczu.


Tytuł: Drożdżaki i grzyby Candida
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 25-12-2008, 21:30
Cytat
Szkoda,że w tym sezonie letnim odmawiałam sobie i dziecku truskaweczki z działki, żeby nie dopuścić do rozwoju grzybicy...
Szkoda... Warto zapoznać się z dokładnie z tym artykułem: http://www.pasozyty.net/art4.html Jest tam owszem napisane, że w pierwszym etapie leczenia drożdżycy jelita grubego jest zalecany pierwszy etap z dość radykalną dietą, ale trwającą 3-4 tygodnie. Dłuższa dieta jest po prostu szkodliwa! Potem już należy jeść coraz normalniej, a czwarty etap diety to nic innego, jak zasady zdrowego odżywiania, gdzie dopuszczalne jest już wszystko, łącznie z miodem i cukrem. Więc zamiast popadać w paranoję i samemu sobie szkodzić - postawmy na zdrowy rozsadek i rzetelna wiedzę. Inaczej wciąż będziemy popadać w szkodliwe dla naszego zdrowia głupawki, unikając miodu, marchwi, arbuzów i buraków, a cukier zastępując jakimiś erzacami.


Tytuł: Drożdżaki i grzyby Candida
Wiadomość wysłana przez: Olimpia 26-12-2008, 20:09

 Do wydalenia produktów przemiany materii niezbędne są witaminy i minerały (szczególnie wapń), a produkty wysokoprzetworzone ich nie zawierają i organizm musi je pobierać z innych tkanek, co wpływa na powstawanie wadliwych komórek i gwałtowny rozrost grzyba.

Mogłabym poznać jeszcze odpowiedź dlaczego na początku nie można owoców. Skoro drożdżak nie wyrośnie po glukozie, a grzyb żywi się aminokwasami, to dlaczego tych owoców nie można przez krótki okres ?


Tytuł: Drożdżaki i grzyby Candida
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 26-12-2008, 20:17
Chodzi o to, by zlikwidować drożdżycę, tj. przerost ilości drożdżaków w środowisku jelita grubego. Bez pożywki w postaci cukrów prostych ilość drożdżaków zostaje b. szybko zredukowana wskutek zagłodzenia, a to jest podstawowym warunkiem odbudowy prawidłowej flory jelitowej. Gdy już się pojawią bakterie acidofilne konkurujące z drożdżakami o pożywienie, wówczas drożdżaki nie mają szans na zdominowanie ich, chyba że się o to bardzo postaramy...


Tytuł: Drożdżaki i grzyby Candida
Wiadomość wysłana przez: Olimpia 26-12-2008, 20:54
Ok. To z drożdżaka nigdy nie wyrośnie grzyb. Drożdżak to nie grzyb.

Czytając na stronie 10 "Nie daj się zjeść grzybom Candida" dowiaduję się, że drożdżaki nazywane drożdżami, lecz w rzeczywistosci są one zarodnikami grzybów. Drożdżaki w odpowiednich warunkach mogą zakiełkować, zapuścić korzenie, z których wyrasta grzybnia czyli ciało wegetatywne grzyba.
 
I co tu chodzi? W jakich warunkach odpowiednich mogą zakiełkować? I czy jak zakiełkują to będzie ten grzyb. Czy jednak są to dwie różne niezależne od siebie "istoty"?

Muszę to wiedzieć...

Dodano
Cytat
Otóż w warunkach laboratoryjnych, gdzie drożdżaki do rozwoju mają stworzone wprost wprost idealne warunki z nieograniczona ilością glukozy - nie kiełkują, a jeśli już, ta zaraz giną.

To znaczy, że nie kiełkują i już.

Dodano
Jest jest odpowiedź dla mnie. str.13 " Nie daj się zjeść grzybom" :

"Grzyby candida wyrastaja z ich zarodników- drożdżaków cadida, jak dęby z żołędzi.(...) Gdy  zarodniki trafią na odpowiedni grunt = osłabione komórki - kiełkują z nich grzyby, które po jakimś czasie będą produkować zarodniki"


Tytuł: Drożdżaki i grzyby Candida
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 26-12-2008, 22:04
Cytat
W jakich warunkach odpowiednich mogą zakiełkować? I czy jak zakiełkują to będzie ten grzyb.
A co to ma do rzeczy? Drożdżaki to drożdże wywołujące fermentację alkoholową jak każde inne drożdże. Od drożdży różnią się jedynie tym, że są jednocześnie zarodnikami grzybów. I to jest taka trudność? W naturze takie rzeczy się po prostu zdarzają. Weźmy na przykład bielinka kapustnika. W stanie larwalnym odżywia się liśćmi kapusty, następnie przechodzi metamorfozę i przemienia się w osobnika zupełnie innego - zdolnego latać, odżywiającego się nektarem kwiatowym, które na dodatek zapyla; z szkodnika zamienia się w pożytecznego motyla.

Identycznie jest z drożdżakami. Jako drożdże rozwijają się na podłożu bogatym w cukry proste, ale ich liczebność zależy nie tylko od ilości pożywienia, lecz także od liczebności konkurentów odżywiających się ta sama pożywką. Tak równowaga w normalnych warunkach sama się wytwarza i nazywa się homeostazą. By tę homeostazę zaburzyć na rzecz drożdży, należy stworzyć im podłoże selektywne, w którym nie tylko dostarczymy cukrów prostych jako pożywki dla drożdży, ale także wyeliminujemy ich konkurentów. Takie podłoże selektywne możemy stworzyć w warunkach laboratoryjnych http://pl.wikipedia.org/wiki/Po%C5%BCywka_Sabourauda albo w naszym jelicie grubym.

Drożdżaki od drożdży różnią się jedynie tym, że są zarodnikami grzybów, czyli że mogą przejść metamorfozę i, podobnie jak larwy bielinka kapustnika, zmienić się w twory zupełnie inne - o innej budowie, żyjące na zupełnie innym podłożu, a także odżywiające się czymś zupełnie innym. Czym? Fragmentami komórek.

Czyli że drożdżaki są saprofitami, ale mogą przemienić się w pasożyty, jeśli znajdą odpowiednią pożywkę w postaci martwiczej tkanki. I wcale nie muszą to być drożdżaki z naszego jelita grubego. Równie dobrze mogą to być zupełnie inne drożdżaki, które w formie przetrwalnikowej są powszechne w naszym otoczeniu.

A czy w jakiś sposób drożdżyca jelita grubego ma wpływ na zakażenie organizmu grzybami? Przede wszystkim drożdżyca jelita grubego jest objawem nieprawidłowego odżywiania, a to ma bezpośredni wpływ na niedobór substancji odżywczych,a więc na powstawanie komórek nie w pełni wykształconych, czyli słabych i podatnych na choroby, w tym infekcje grzybem. W naszym zatem interesie jest zmiana nawyków żywieniowych na takie, w których bakterie acidofilne znajdą gościnne dla siebie środowisko. To w zupełności wystarczy do ustabilizowania się prawidłowej flory bakteryjnej. Jednak w środowisku zdominowanym przez jeden gatunek drobnoustrojów trudno jest drugiemu gatunkowi zająć należne mu miejsce - to musi potrwać. Dlatego w celu przyspieszenia ustabilizowania się homeostazy jelita grubego dobrze jest ograniczyć na początek ilość drożdży poprzez krótkotrwałe wprowadzenie diety ograniczającej ilość pożywki. Ale trzeba pamiętać, że ograniczając pożywkę dla drożdży, ograniczamy jednocześnie pożywkę dla niezbędnych nam bakterii acidofilnych, więc ta metoda ma poważne skutki uboczne i trwać tak długo, jak to jest absolutnie konieczne.

Dodano
By sprawę jakoś spuentować, napiszę tak: Przyczyną naszych kłopotów zdrowotnych jest głód, ale nie ten wynikający z braku żywności, lecz braku w niej wszystkich substancji odżywczych niezbędnych do prawidłowego funkcjonowania organizmu. Jedna z przyczyn takiego głodu jest żywność oczyszczona, a także wszelkiego rodzaju diety, których istotą jest ilościowe i jakościowe ograniczenie posiłków. Ograniczenie spożywania owoców jeszcze ów głód pogłębia. To chyba jasne?


Tytuł: Drożdżaki i grzyby Candida
Wiadomość wysłana przez: Fionka 27-12-2008, 10:36
Potem już należy jeść coraz normalniej, a czwarty etap diety to nic innego, jak zasady zdrowego odżywiania, gdzie dopuszczalne jest już wszystko, łącznie z miodem i cukrem.

Mam prośbę aby Pan napisał jak mniej więcej długo trwają te etapy diety...
Ja jestem na drugim etapie. Właściwie to czuję się już zdrowa. Ale sądziłam, że cały czas mam być na 2 etapie leczenia. A "leczę" się już ponad rok czasu.
Pozdrawiam!



Tytuł: Odp: Drożdżaki i grzyby Candida
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 27-12-2008, 16:01
Cytat
Mam prośbę aby Pan napisał jak mniej więcej długo trwają te etapy diety...
I znowu to medyczne podejście do zdrowia - recepta; dawkowanie. Ale czegoś takiego nie ma, choćby z tego prostego względu, że zaawansowanie choroby jest w każdym przypadku inne. Tutaj należy kierować się dwoma wytycznymi: wiedzą oraz obserwowaniem własnego organizmu.

1. Z wiedzy o zdrowiu wiemy, że owoce zawierają ważne dla zdrowia witaminy i minerały, a więc ich jedzenie jest ewidentnie korzystne dla naszego zdrowia. A skoro tak, to unikaniem jedzenia owoców narażamy swoje zdrowie na szwank; to proste jak dwa razy dwa. To w czym problem? Otóż problem leży w pochopnym wyciąganiu wniosków: - "Jeśli owoce są takie zdrowe, to należy jeść ich jak najwięcej". Tymczasem nie ma takiej rzeczy, której organizm potrzebowałby jak najwięcej; we wszystkim należy zachować umiar.

2. Obserwowanie własnego organizmu to po prostu metoda prób; by dowiedzieć się, czy nam coś nie szkodzi, należy spróbować. Przecież każdy może we własnym zakresie zjeść jakiś owoc i stwierdzić, czy mu służy, czy też jeszcze nie. Do tego nie potrzeba wytycznych.

A jak to się ma do grzybicy tkanek organizmu? Otóż podstawowym warunkiem jej ustąpienia jest prawidłowe funkcjonowanie przewodu pokarmowego, zaś drożdżyca jelit jest ewidentnym dowodem, że nasz przewód pokarmowy prawidłowo nie pracuje. A więc radykalne ograniczenie cukrów ma na celu zredukowanie ilości drożdżaków, które, będąc w nadmiarze, zużywają wszystek cukier przenikający do jelita grubego i tym samym stwarzają w jelicie grubym środowisko nieprzyjazne dla niezbędnych nam bakterii acidofilnych, odżywiających się także cukrami. Mamy tutaj do czynienia z paradoksem, gdyż głodząc drożdżaki - głodzimy także siebie, bowiem przy braku witamin produkowanych przez bakterie acidofilne występuje w organizmie głód komórkowy. Co wtedy? Suplementacja witamin i probiotyków? Można i tak, ale ja uważam, że zamiast się wygłupiać, lepiej po prostu stworzyć w naszym jelicie grubym przyjazne warunki dla bakterii acidofilnych. To zadanie z powodzeniem spełniają koktajle z błonnikiem - taniej i zdrowiej.

I jeszcze jedno nieporozumienie, które koniecznie należy wyjaśnić, a mianowicie mit, że grzyby żyjące w tkankach organizmu jako pasożyty... odżywiają się cukrem. No, to już jest ewidentna bzdura! Wystarczy sobie uświadomić, że cukier (glukozę) do tkanek dostarcza organizm wraz z krwią. Mało tego, organizm ze wszystkich sił stara się, by podaż cukru do tkanek utrzymywała się na w miarę stabilnym poziomie w granicach normy fizjologicznej. Gdyby więc grzyb-pasożyt odżywiał się cukrem, to jakim sposobem moglibyśmy ograniczyć mu ilość pożywienia? Raczej prędzej sami byśmy umarli z powodu niedocukrzenia.

A więc nauczmy się rozróżniać drożdżaki (jednokomórkowe saprofity odżywiające się cukrami) od grzybów (pasożytów z rozległą, wielometrową grzybnią, odżywiających się aminokwasami powstającymi wskutek rozpadu żywych komórek organizmu żywiciela).


Tytuł: Odp: Drożdżaki i grzyby Candida
Wiadomość wysłana przez: Olimpia 27-12-2008, 16:24
Cytat
Do wydalenia produktów przemiany materii niezbędne są witaminy i minerały (szczególnie wapń), a produkty wysokoprzetworzone ich nie zawierają i organizm musi je pobierać z innych tkanek, co wpływa na powstawanie wadliwych komórek i gwałtowny rozrost grzyba.

A jeśli dostarczymy odpowiednią ilość witamin, minerałów z koktajlem, surówkami, owocami i jeden raz dziennie chapniemy sobie np.napoleonkę, albo czekoladkę to może nie wpłynie to na powstanie wadliwych komórek? Bo przecież dostał wszystko co powinien, a to że kawałek wysokowęglowodanu dostał dodatkowo to sobie poradzi z jego utylizacją?

Znalazłam odpowiedź: Metabolizm cukrów oczyszczonych pochłania cały zapas witamin zgromadzonych w wątrobie, co uniemożliwia ich wykorzystanie do ważniejszych celów.


Tytuł: Odp: Drożdżaki i grzyby Candida
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 27-12-2008, 16:40
Oczywiście! Przy prawidłowym (normalnym) odżywianiu, gdy nie nadużywamy produktów wysokooczyszczonych ani antybiotyków i innych leków, to na wiele możemy sobie pozwolić, oczywiście w granicach rozsądku. Pisałem już o tym, że w optymalnych warunkach można łatwo zrównoważyć cukier użyty do posłodzenia kawy i wiele innych używek, bardzo szkodliwych wówczas, gdy mamy już deficyt substancji służących organizmowi do utylizacji produktów przemiany materii. W tym drugim przypadku cukier po prostu zakwasza organizm, a to znaczy osłabienie komórek, które stają się podatne na atak grzyba. Trzeba dodać, że nie jest to jakiś atak drapieżnika, jak nam podpowiada wyobraźnia. Grzyb po prostu wydziela do podłoża enzymy trawienne, na które zdrowe komórki są całkowicie odporne, natomiast komórki osłabione kwasica organizmu łatwo ulegają atakowi enzymatycznemu grzyba.

Dodano
Cytat
Znalazłam odpowiedź: Metabolizm cukrów oczyszczonych pochłania cały zapas witamin zgromadzonych w wątrobie, co uniemożliwia ich wykorzystanie do ważniejszych celów.
No tak, ale gdy cukry oczyszczone uzupełnimy w naturalne witaminy, jak ma to miejsce w koktajlu z błonnikiem, to nie ma potrzeby pobierania ich z zapasów wątrobowych, gdyż zostają one wchłonięte wraz z owymi cukrami. W tym cała rzecz.


Tytuł: Odp: Drożdżaki i grzyby Candida
Wiadomość wysłana przez: carola 28-12-2008, 15:05
Cytat
Otóż podstawowym warunkiem jej ustąpienia jest prawidłowe funkcjonowanie przewodu pokarmowego, zaś drożdżyca jelit jest ewidentnym dowodem, że nasz przewód pokarmowy prawidłowo nie pracuje.
U mnie, mimo stosowania ostrej diety od ponad pół roku, drożdżyca nie ustąpiła, także coś w tym jest co Mistrz pisze-co za dużo to nie zdrowo!
Cytat
głodząc drożdżaki - głodzimy także siebie, bowiem przy braku witamin produkowanych przez bakterie acidofilne występuje w organizmie głód komórkowy. Co wtedy? Suplementacja witamin i probiotyków? Można i tak, ale ja uważam, że zamiast się wygłupiać, lepiej po prostu stworzyć w naszym jelicie grubym przyjazne warunki dla bakterii acidofilnych. To zadanie z powodzeniem spełniają koktajle z błonnikiem - taniej i zdrowiej.
Głodziłam od lutego! Od paru tygodni włączyłam cukier trzcinowy do diety i miód, a nawet czekolade gorzką, podjadam zdrowe ciasteczka własnej produkcji. Mam nadzieje że tym razem to wreszcie dobra droga, że drożdżaka wygłodziłam i mogę jeść poprostu zdrowo (bez głupiego łączenia tego z tym). Mam jedynie problem z rozpoznaniem co dokładnie mi szkodzi. Po posiłku składającym się z 5 różnych produktów, trudno być pewnym, ale będę próbować. Podejrzewam też u siebie ZJD ale czy nie powinien ustąpić po takim długim głodzeniu?


Tytuł: Odp: Drożdżaki i grzyby Candida
Wiadomość wysłana przez: Olimpia 28-12-2008, 17:21
Mam nadzieję Carola, że o koktajlu z błonnikiem pamiętasz? Bakterie symbiotyczne z utęsknieniem czekają na niego :)


Tytuł: Odp: Drożdżaki i grzyby Candida
Wiadomość wysłana przez: Biedrona 04-01-2009, 22:08
A ja wierzę w dietę niełączenia, mi pomaga i jest dla mnie łatwa, aczkolwek stosuję ją teraz tylko do obiadu. Pomaga mi także rozpoznać co mi szkodzi, a co nie. Normalnie jadałam - zupa +(od razu) drugie danie składające się najczęsciej z mięsa, surówki i ziemniaków. Gdy zupę przesunęłam na wcześniejszą godzinę, a w drugim daniu wyeliminowałam ziemiaki to od razu było mi lepiej. Nie taki misz - masz. I wiedziałam dokładniej po czym źle się czuję. Teraz mogę jeść ziemniaki, ale jem je osobno, nie łączę z mięsem i nie płaczę z tego powodu. Uważam, że jest to dla mnie dobre.


Tytuł: Odp: Drożdżaki i grzyby Candida
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 04-01-2009, 22:17
Oczywiście, niełączenie oraz inne sztuczki są dobre dla chorych, ponieważ pozwalają uniknąć negatywnych reakcji. Niemniej jednak dopóki nie będzie Pani mogła jeść drugiego dania z ziemniakami zaraz po zupie, to nie znaczy bynajmniej, ze to jest dobre, ale że nadal jest Pani chora.


Tytuł: Odp: Drożdżaki i grzyby Candida
Wiadomość wysłana przez: Biedrona 04-01-2009, 22:48
To prawda.


Tytuł: Odp: Drożdżaki i grzyby Candida
Wiadomość wysłana przez: carola 05-01-2009, 12:04
Olimpio, oczywiście koktajle piję:)))
Biedrono, masz rację, dieta niełączenia sprawia że łatwiej można zidentyfikować co szkodzi. Ja niestety jakos nie potrafiłam tego rozpoznać:(( i co wiecej nigdy nie byłam najedzona-musiałam często jeść. Mimo to, nie wiem czy do tego nie wrócę, potestuję jeszcze trochę.


Tytuł: Odp: Drożdżaki i grzyby Candida
Wiadomość wysłana przez: Czarnula 06-01-2009, 11:42
Ja ostatnio też stosuję dietę niełączenia, odstawiłam pieczywo i ziemniaki. Dokuczają mi straszne wzdęcia, które jakiś czas temu odpuściły. Powróciły zaparcia. Zauważyłam, że dieta niełączenia łagodzi te dolegliwości, a ja czuję się lepiej i nie jestem wiecznie taka pełna. Muszę jeszcze znów wrócić do picia koktajli błonnikowych.


Tytuł: Odp: Drożdżaki i grzyby Candida
Wiadomość wysłana przez: Abi 12-02-2009, 23:41
A więc radykalne ograniczenie cukrów ma na celu zredukowanie ilości drożdżaków, które, będąc w nadmiarze, zużywają wszystek cukier przenikający do jelita grubego i tym samym stwarzają w jelicie grubym środowisko nieprzyjazne dla niezbędnych nam bakterii acidofilnych, odżywiających się także cukrami. Mamy tutaj do czynienia z paradoksem, gdyż głodząc drożdżaki - głodzimy także siebie, bowiem przy braku witamin produkowanych przez bakterie acidofilne występuje w organizmie głód komórkowy.


Dotąd myślałam, że bakteria acidofilne wytwarzają potrzebne nam witaminy (prócz wit. C) z błonnika. Poszukiwałam tych informacji w internecie.

http://www.chem.univ.gda.pl/~januszm/materialy/Fermentacja.pdf (http://www.chem.univ.gda.pl/~januszm/materialy/Fermentacja.pdf)  slajd 14
Fermentacja powodowana przez (w tym wypadku) bakterie propionowe (wykorzystywane w przemyśle mleczarskim) jest beztlenowym rozkładem kwasu mlekowego lub cukru na kwas propionowy i octowy z wydzieleniem tlenku węgla IV i wody.

=3&ticaid=177e8]http://media.wp.pl/kat,69116,wid,9685444,wiadomosc.html?P[page]=3&ticaid=177e8 (http://media.wp.pl/kat,69116,wid,9685444,wiadomosc.html?P[page)
Tutaj pisze, że laktoza jest pożywką dla bakterii w jogurcie.

A więc również z cukru w towarzystwie błonnika bakterie wytwarzają witaminy?


Tytuł: Odp: Drożdżaki i grzyby Candida
Wiadomość wysłana przez: Marlenka 13-02-2009, 00:39
I stąd właśnie miód,a nawet w ostateczności cukier w koktajlu błonnikowym.


Tytuł: Odp: Drożdżaki i grzyby Candida
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 13-02-2009, 01:08
Cytat
A więc również z cukru w towarzystwie błonnika bakterie wytwarzają witaminy?
Są to pałeczki kwasu mlekowego.


Tytuł: Odp: Drożdżaki i grzyby Candida
Wiadomość wysłana przez: Elza12 08-03-2009, 22:40
Przegladam to forum od paru miesiecy, wertuje książki Mistrz i dr Janusa i mam coraz wiekszy metlik w głowie. Po przeczytaniu powyższych postów mam pare pytań i byłabym wdzieczna za doprecyzowanie;
- nie mam poważnych schorzeń ale podejrzewam candide u siebie i rodziny (syn ma AZS), stosowanie radykalnej diety (zero cukru,maki i jakichkolwiek slodyczy) nie bardzo nam wychodzi, staramy sie odżywiać zdrowo (wg wskazowek Mistrza), pijemy koktajle a rodzinka pije MO (ja czekam aż skoncze karmić piersią). Czy to jest wystarczające dla zdrowego trybu życia? Dr Janus rygorystycznie zaleca diete i pisze,że po zjedzeniu słodyczy grzyby natychmiast sie namnażaja i trzeba leczenie zaczynać od początku. ale jesli organizm jest wzmocniony koktajlami, MO i zdrowym odżywianiem to moze nie ma co tak się bać tych grzybów? srednio raz w miesiacu mamy jakas uroczystośc w rodzinie czy u znajomych i trudno rezygnowac z jakiegokolwiek ciasta...Nie wiem też czy jest sens walczyć z dzieckiem żeby niczego nie slodził. Mały skończy niedługo 6 lat i dużo rozumie ale jest mu trudno...
I pytanie o ziemniaki. W książce wyczytałam,że nie zawierają niczego wartosciowego wiec nie warto ich jeść a tutaj czytam,że dla zdrowych sa ok w posiłku...Przepraszam,że tak się rozpisałam,ale chciałabym mieć wiekszą jasnośc.Zwłaszcza po tym jak doczytałam,że wyroby z maki razowej (sklepowej) wcale nie sa zdrowsze niż z białej. A ja tyle sie namęczyłam,zeby przekonać do nich dziecko...


Tytuł: Odp: Drożdżaki i grzyby Candida
Wiadomość wysłana przez: Rysiek 08-03-2009, 22:52
Jedno co mogę Ci w tej sytuacji napisać, to albo wracasz do zdrowia, albo jadasz ciasta na imprezach, bo znajomi, albo wracasz do zdrowia albo dajesz dziciakowi cukierki czy batony, bo mu ciężko, albo stosujesz dietę i wracasz do zdrowia albo Ci się nie chce, bo coś tam.

Jak mawia Mistrz, zdrowie jest przywilejem, nie obowiązkiem, nie każdy musi je mieć. Zastanów się czego chcesz tak na prawdę. Nikt nie mówił, że droga do zdrowia jest łatwa i z górki. Trzeba trochę się nacierpieć i wyrzec wielu rzeczy. Szkodliwych rzeczy.


Tytuł: Odp: Drożdżaki i grzyby Candida
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 08-03-2009, 22:53
Pani nie może się zdecydować, czy o zdrowie dbać samemu, bazując na wiedzy o nim, czy też zdając się na medycynę zajmującą się leczeniem chorób, a najlepiej to by Pani te dwie przeciwstawne sobie metody wrzuciła do jednego worka, dla własnej wygody. Więc:
Cytat
wertuje książki Mistrz i dr Janusa i mam coraz większy mętlik w głowie


Tytuł: Odp: Drożdżaki i grzyby Candida
Wiadomość wysłana przez: Elza12 08-03-2009, 23:08
To prawda,że chciałabym miec prostą "recepte", ale wiem,ze takiej nie ma bo kazdy czlowiek jest inny.Po prostu chciałam wiedzieć czy zdrowe odżywianie, Mo i koktajle wystarczja czy też etap ścisłej diety jest konieczny.Mistrz zaleca przecież cukier lub miod do koktajli więc łyżeczka do herbaty też chyba nie zabija. Nie chodzi o to czy chce mi sie stosować diete (odżywianie bez produktów przetworzonych, z ograniczeniem cukru i mąki to chyba nie tak mało), a dziecko je słodycze naprawde sporadycznie.Ciekawa jestem jaki procent forumowiczów rzeczywiście zrezygnował zupełnie z jedzenia ciast na różnych uroczystościach.I czy rzeczywiście są przez to zdrowsi...


Tytuł: Odp: Drożdżaki i grzyby Candida
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 08-03-2009, 23:16
Cytat
Ciekawa jestem jaki procent forumowiczów rzeczywiście zrezygnował zupełnie z jedzenia ciast na różnych uroczystościach.I czy rzeczywiście są przez to zdrowsi...
Wątpię, a nawet nie wierzę. Chodzi o przesadę; odżywianie się badziewiem - czipsami, fast-foodami, danonkami, unikanie cholesterolu, jajek, surówek, itp. szkodliwy tryb życia. No, ale wszystko jest dla ludzi. Nie mogę pojąć, czemu człowiek zdrowy nie mógłby od czasu do czasu zjeść ciastka, albo nie słodzić herbaty dla głupiej zasady, czy też fikcji odżywiania drożdżaka. Przecież cukier jest do słodzenia. Na tym forum jesteśmy za normalnością.


Tytuł: Odp: Drożdżaki i grzyby Candida
Wiadomość wysłana przez: Loret 09-03-2009, 14:38
Cytat
Ciekawa jestem jaki procent forumowiczów rzeczywiście zrezygnował zupełnie z jedzenia ciast na różnych uroczystościach.I czy rzeczywiście są przez to zdrowsi...
Tu nie chodzi o to, żeby rezygnować zupełnie, ale rozsądnie sobie dawkować.  :bash:


Tytuł: Odp: Drożdżaki i grzyby Candida
Wiadomość wysłana przez: Lucy 09-03-2009, 16:43
Myślę, że nie chodzi tu o umarwienie się i rezygnację ze słodyczy. Ja po prostu stosując systematycznie MO i pijąc koktaile nie mam chęci na słodycze. Moim codziennym rytuałem po obiedzie, jest picie dobrej gorzkiej herbaty, zagryzanej 2 kostkami gorzkiej czekolady.
Oczywiście będąc na spotkaniach nie stronię od ciast które lubię: szarlotki i sernika.
Nie wolno ciągle myśleć - tego mi nie wolno, bo........ .Od samego takiego myślenia robi się gorzej, a i co by było warte życie, gdybyśmy sobie wszystkiego odmawiali.
Generalny wniosek jest taki: jeśli prawidłowo sie odżywiamy, dostarczamy niezbędnych składników organizmowi, to organizm nie domaga się żadnych słodyczy w nadmiarze.


Tytuł: Odp: Drożdżaki i grzyby Candida
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 09-03-2009, 17:04
Cytat
jeśli prawidłowo się odżywiamy, dostarczamy niezbędnych składników organizmowi, to organizm nie domaga się żadnych słodyczy w nadmiarze.
Otóż to - w nadmiarze! Zaś pewne ilości niezdrowego jedzenia łatwo można zrównoważyć jedzonymi surówkami i koktajlami. Chciałbym by nasze forum grupowało ludzi myślących i analizujących, a nie bezmyślna masę powtarzającą zasłyszane głupoty.


Tytuł: Odp: Drożdżaki i grzyby Candida
Wiadomość wysłana przez: Grzegorz 09-03-2009, 21:20
I pytanie o ziemniaki. W książce wyczytałam,że nie zawierają niczego wartosciowego wiec nie warto ich jeść a tutaj czytam,że dla zdrowych sa ok w posiłku...Przepraszam,że tak się rozpisałam,ale chciałabym mieć wiekszą jasnośc.Zwłaszcza po tym jak doczytałam,że wyroby z maki razowej (sklepowej) wcale nie sa zdrowsze niż z białej. A ja tyle sie namęczyłam,zeby przekonać do nich dziecko...
Tu nie ma sprzeczności, ziemniaki gotowane nie mają nic wartościowego, ale nie są też szkodliwe dla osoby zdrowej.
A chleb - to raczej chodzi o opinię, że większość producentów robi wg tych samych technologii, czyli kiepski wyrób ze spulchniaczami, konserwantami itp. Czyli tak porównując - trudno powiedzieć, aby ciemny (często barwiony karmelem - choć podobno już to zakazane) był zdrowszy od białego. Ale da się poszukać dobrego źródła, piekarni, która nie zaniża wartości produktów i nie patrzy na cenę, bo nie robi pieczywa dla biedoty.


Tytuł: Odp: Drożdżaki i grzyby Candida
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 09-03-2009, 22:08
No cóż... znowu zaczyna być "dziwnie". W pogoni za wściekle zdrową żywnością... znowu gubimy zdrowy rozsądek... zapominamy, po co w ogóle jemy. A robimy to nie dla mody, czyli wygłupów zwanych sztuką kulinarną, lecz po to, by dostarczyć organizmowi 60 substancji niezbędnych mu do prawidłowego funkcjonowania, występujących w siedmiu wyraźnie wyróżniających się grupach:

1. białka - 18 aminokwasów, z czego połowa to aminokwasy egzogenne, których ludzki organizm nie wytwarza, i muszą być dostarczane z pożywieniem,

2. tłuszcze - nasycone i nienasycone kwasy tłuszczowe,

3. cukry - grupa węglowodanów, które ludzki przewód pokarmowy może strawić do postaci cukrów prostych - glukozy i fruktozy,

4. witaminy - 13 substancji niezbędnych do prawidłowego funkcjonowania organizmu, których niedobór wywołuje objawy niedoboru, oraz 4 substancje witaminopodobne, których niedobór nie wywołuje objawów niedoboru, ale są korzystne dla prawidłowego funkcjonowania organizmu, szczególnie systemu odpornościowego,

5. organiczne sole mineralne - 22 minerały w postaci przyswajalnych jonów,

6. błonnik - rozpuszczalny w wodzie (pektyna) i nierozpuszczalny w wodzie (celuloza); dwa rodzaje węglowodanów niestrawnych dla ludzkiego przewodu pokarmowego,

7. woda

Jak wiemy, żadnego z tych składników pożywienia nasz organizm nie potrzebuje jak najwięcej, ani jak najmniej. Chodzi o to, by było ich w sam raz, czyli w takich proporcjach, jakie występują w naturze. Jeśli więc zjemy ziemniaki z wody (pozbawione wszystkich substancji prócz energetycznej skrobi), do tego zjemy kawał mięsa i taką samą ilość surówki, potem jeszcze wypijemy koktajl błonnikowy, to czego nam jeszcze trzeba? No, czego? Dziury w całym?


Tytuł: Odp: Drożdżaki i grzyby Candida
Wiadomość wysłana przez: Piotrb111 10-03-2009, 00:06
No Mistrzu i to mi się w tobie podoba, że zachowujesz zdrowy rozsądek, nie wiem tylko jakim cudem dałeś się przekonać do tej diety, o której czytałem?
Przecież zawsze byłeś antydietowy. Jak pojawiłem się na tym forum to na pytanie o diety antygrzybiczne odpowiadałeś dość "groźnie".
Cóż się wydarzyło, że dałeś się skusić na niejedzenie owoców itd., żeby wyjść z tzw. kandydozy?


Tytuł: Odp: Drożdżaki i grzyby Candida
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 10-03-2009, 00:59
No nie. Nigdy nie byłem przeciwnikiem diety jako elementu kuracji. Toczyłem tylko, nazwijmy to - spór, by normalnego odżywiania, niezwiązanego z chorobą, nie nazywać dietą. Bo to taka sama głupota, jak nazywanie fabryki chorób służbą zdrowia. To po pierwsze, a po drugie - ja nie zalecam diety w wyjściu z kandydozy lecz z zaklętego kręgu drożdżycy jelita grubego jako preludium do do zdrowia, a tym samym do wyjścia z kandydozy, która jest - gdyby Pan czytał uważnie - jedynie objawem kondycji organizmu, a nie chorobą, którą by trzeba by było leczyć, chyba że dla samego leczenia; dla sztuki...

Cytat
Cóż się wydarzyło, że dałeś się skusić na niejedzenie owoców itd.
Niejedzenie niektórych owoców opisałem już dawno w książce. Ale naprawdę wkurzył mnie indeks glikemiczny, a to dlatego, że dietę Montignaca, przeznaczoną do leczenia cukrzycy i związanej z nią otyłości, nasi forumowicze próbowali stosować jako kuracje w leczeniu kandydozy. Innymi słowy: miałem dość sporów o IG miodu wymieszanego z trocinami, więc, przy udziale forumowiczów, opracowałem dietę adekwatną. I skuteczną, bo spory o IG ustały. I o to chodziło! Ponadto, jak mówią doniesienia, dieta jest skuteczna w leczeniu wielu schorzeń. Sądzę, że w niedługim czasie pojawi się wiele świadectw jej skuteczności.


Tytuł: Odp: Drożdżaki i grzyby Candida
Wiadomość wysłana przez: Piotrb111 10-03-2009, 21:55
Panie Józefie co do kandydozy i w ogóle organizmu twoje nauki dały mi do myślenia i dałem sobie spokój z przyspieszaniem pewnych spraw przy pomocy różnego rodzaju wspomagaczy pochodzenia naturalnego. Także w tej chwili nie robię nic więcej jak tylko MO i staram się bez wariactw prawidłowo odżywiać.
Ale co do twojej wypowiedzi wnioskuję, że drożdżyca jelit jest osobnym tematem od grzybicy organizmu, tzn., że może istnieć grzyb w organizmie bez drożdżycy w jelitach?


Tytuł: Odp: Drożdżaki i grzyby Candida
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 10-03-2009, 21:59
Cytat
może istnieć grzyb w organizmie bez drożdżycy w jelitach?
Oczywiście! To są dwie rożne rzeczy. A że idą zazwyczaj w parze... No cóż - nieszczęścia chodzą parami. Choroby też, a nawet gromadą.


Tytuł: Odp: Drożdżaki i grzyby Candida
Wiadomość wysłana przez: Piotrb111 10-03-2009, 23:22
A czy z Pana praktyki wynika, że drożdżyca jelit potrafi blokować ich gojenie przy pomocy MO tak jak się to może dziać przez gluten?