Cat
Offline
Płeć:
Wiek: 49
MO: 27.06.2011
Skąd: Poznań
Wiadomości: 21
|
|
« : 16-04-2012, 14:23 » |
|
Chciałbym przedstawić przypadek mojej przyjaciółki Darii, nie ma ona konta na Biosłone lecz od pewnego czasu zaznajamia się z jego ideami.
Opis problemu: Cztery lata temu Daria zaczęła miewać epizody bezsenności oraz pobudzenia. Epizod zaczyna się od skrócenia snu do 4-5 godzin, po 2-3 dniach kończy się to brakiem snu oraz bardzo mocnym pobudzeniem, zaczyna się porządkowanie wszystkiego, układanie, po kilku dniach przechodzi to już w nieład, chaos a nawet niszczenie. Daria traci wtedy świadomość i niewiele pamięta już z kolejnych dni.
Medycyna oczywiście postawiła diagnozę z fusów i wyszła raz psychoza reaktywna, drugim razem CHAD, myślano także o schizofrenii, ale widocznie się nie załapała. W ciągu czterech lat i podczas kilkunastu takich epizodów testowano na niej wszelkie chyba dostępne neuroleptyki, takie jak Zolafren, Rispolept, Mirzaten, Pernazinum, wspomagając to "leczenie" dodatkowo Depakine, Akineton, Asertin i jeszcze z pięć, których nazw już nie pamiętam. Stan Darii po każdym takim "leczeniu" był opłakany.
Oto do jakich wniosków doszedłem przez rok przyglądania się sprawie (przy okazji tej sprawy trafiłem na Biosłone...):
- dwukrotnie w ciągu roku pojawiły się silne białe, spore upławy świadczące o candidzie - skóra na głowie mimo braku widocznych zmian ma silny zapach grzybicy (od wielu lat) - jama nosowa często zapełniona gilami - samoczynne łzawienie oczu (nie często, ale występuje)
Odnotowałem też fakty, które zdają się mieć spore znaczenie:
- problemy zaczynają się z reguły po spożyciu cukru lub alkoholu (katalizator) - problemy pojawiają się i/lub nasilają przed okresem, w trakcie PMS - przez wiele lat Daria żywiła się co ranka słodkimi płatkami w mleku
Zauważyliśmy, iż zakrapianie nosa alocitem pomaga go oczyścić i przywraca równowagę, Daria stosuje tę metodę codziennie od miesiąca, odkąd odstawiła leki po ostatnim epizodzie. Stosujemy też MO oraz wyłączyliśmy wszelki cukier i mleko z jadłospisu. Staramy się używać kasz oraz jeść zdrowo, wg zasad Biosłone.
W ubiegłym roku półroczne stosowanie MO+KB zaowocowało szybkim powrotem do dobrej formy, jednak zgubiła nas niekonsekwencja ze słodyczami. Myślę, że tym razem tak nie będzie, bo stawka jest poważna.
Darię chciano umieścić w szpitalu na oddziale psychiatrycznym, tutaj moja interwencja spowodowała, że tak się nie stało, wbrew oczekiwaniom rodziny i "lekarza". Po odstawieniu leków (stopniowo, ale dość żwawo), okazało się, że Daria czuła się źle właśnie przez nie.
Naszym problemem jest to, że gdy przychodzi taki kryzys, zwłaszcza w czasie PMS, nie bardzo wiemy jak sobie z tym radzić. Co robić, gdy nie może spać, gdy nie śpi już po 4-5 nocy, gdy zaczyna tracić ze zmęczenia świadomość i być zagrożeniem dla siebie... Leki tylko pogarszają sprawę i robią z niej debila. Dziś Daria wykonała badanie krwi pod kątem tarczycy, podejrzewamy że coś jest na rzeczy z hormonami, bo właśnie przed okresem nasilają się objawy.
Chcemy wytrwale i sensownie ją z tego wyciągnąć, ale może coś przeoczyliśmy, może na coś jeszcze winniśmy zwrócić uwagę? Dodam, iż pomimo zakrapiania ponad miesiąc - gile w nosie wciąż się pojawiają i to obficie.
Daria poza tymi epizodami funkcjonuje jak najbardziej normalnie, ma odpowiedzialną pracę biurową, nie zażywa używek, nie pije nawet za bardzo kawy.
Bardzo prosimy o wnikliwe wsparcie, nie zamierzam jej oddawać na pożarcie do szpitala, bo nie wierzę ani przez chwilę w bzdury o psychozie w tym przypadku.
W chwili obecnej Daria znajduje się w drugim dniu pobudzenia, jest w trakcie PMS. Dziś spała 5,5 h ale jej stan jest gorszy niż wczoraj. Nie stosowaliśmy wczoraj nawet melatoniny, nie wiem czy w ogóle brać się za coś takiego. Najbardziej boimy się tego braku snu, gdyż on prowadzi zawsze do przemęczenia i później zaczynają się już omamy. Aczkolwiek teraz zakrapianie i dieta mam nadzieję zrobią swoje.
Pozdrawiamy!
|
|
« Ostatnia zmiana: 16-04-2012, 14:36 wysłane przez Klara27 »
|
Zapisane
|
|
|
|
Rif
|
|
« Odpowiedz #1 : 16-04-2012, 15:18 » |
|
Kawał pracy przed Wami. Jednak proponuję spróbować po linii Biosłone. Szpital, to jakby to delikatnie ująć, drugi koniec kija. Pytanie czy jesteście gotowi na taką pracę? Pamiętajcie, że to Wy bierzecie zdrowie we własne ręce. Powinniście zacząć od przywrócenia flory bakteryjnej w jelitach. Tu pomocne będą KB (na warzywach, można dodać trochę maku i koniecznie z ostropestem) przynajmniej dwa razy dziennie oraz zastosowanie DP. Polecam wątróbkę przynajmniej raz w tygodniu, często kiszonki. Można przeprowadzić kurację magnezem Slow-Mag. Mnie to pomaga na spanie rewelacyjnie. Dobrze wycisza. Napisałeś również o tarczycy, tutaj można zastosować tabletki Kelp firmy Walmark. Więcej możesz poczytać na forum i portalu wpisując "kelp". Co do MO spróbujcie 1/2 dawki, aż trochę nie opanujecie sytuacji. Pełna dawka może nasilić objawy, co może zniechęcić do dalszych działań. Z czasem stosowania zasad Biosłone, można dokładać kolejne metody oczyszczania. Tu ważna rolę odegra ssanie oleju. Gdy już stosujecie krople alocitowe do nosa to kontynuujcie, chyba że objawy się nasilą wtedy odstawiamy na parę dni. Piszesz, że odstawiliście cukier i mleko. A alkohol, o którym wspomniałeś, też? Czy obecnie Daria stosuje jakieś leki?
|
|
« Ostatnia zmiana: 16-04-2012, 15:21 wysłane przez Rif »
|
Zapisane
|
|
|
|
Whena
Offline
Płeć:
Wiek: 44
MO: 01.10.2009
Wiedza:
Skąd: Łódź
Wiadomości: 1.254
|
|
« Odpowiedz #2 : 16-04-2012, 15:32 » |
|
Cat martwisz się, że pomimo zakraplania nosa od miesiąca gile dalej są. Myślę, że nie wykluczone, że długo jeszcze będą - to tak szybko nie przechodzi skoro trwa od dawien dawna i daria wciągała taka dużą dawkę różnych psychotropów. Organizm musi się z nich oczyścić i niestety ale czasem to zabiera sporo czasu. Rif dobrze wam radzi, aby do tego dołożyć ssanie oleju. Pamiętaj też, że po Mo lub zakraplaniu nosa może na początku być gorzej niż od razu lepiej. Moga również pojawić się różne objawy oczyszczania. http://www.bioslone.pl/oczyszczanie/reakcje-zwane-oczyszczaniem
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Cat
Offline
Płeć:
Wiek: 49
MO: 27.06.2011
Skąd: Poznań
Wiadomości: 21
|
|
« Odpowiedz #3 : 16-04-2012, 20:32 » |
|
@ Rif
Tak, jesteśmy gotowi, nie pokładamy wiary w medyczne sposoby, bo widzieliśmy w jaki sposób stawia się diagnozę (czterech lekarzy), oraz jakie są efekty (zatrucie całego organizmu i produkowanie stanu choroby). Do KB właśnie po raz wtóry zmierzamy, DP staramy się stosować, myślę, że przydałoby się także wykluczyć kompletnie gluten, choć jemy raczej niedużo i to żytniego chleba bez dodatków. Slow Mag dziś zaczniemy i Kelp tak samo. Slow Magiem już raz próbowaliśmy ale kuracja była przerwana przez... dwumiesięczny okres katowania neuroleptykami zakończony propozycją: "jest wolne miejsce w szpitalu...". A wystarczyło zacząć zakraplać nos i odstawić cukier i wszystko wróciło do normy w trzy dni.
Swoją drogą nie wspomniałem o tym, że podczas tych dni gdzie zaczyna się już utrata kontroli nad sobą, pojawia się niesamowicie wręcz silne parcie na cukier i mleko. Parcie dosłownie abstrakcyjne.
MO daję jej pół dawki, ale na te dni odstawiliśmy.
@ Whena
Też mi się tak zdaje, że to potrwa, najgorsze jest to, że gdy mózg spowalnia swoją pracę, sytuacja staje się trudna do opanowania, bo z jednej strony pobudzenie, a z drugiej mała komunikatywność i ciężko wtedy pomóc takiej osobie. Oj ciężko. Czy to ssanie oleju wprowadzić w momencie gdy (i jeśli...) kryzys przeminie? Czy już teraz? Mam nadzieję, że dziś uda się jej zasnąć i przespać noc.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Whena
Offline
Płeć:
Wiek: 44
MO: 01.10.2009
Wiedza:
Skąd: Łódź
Wiadomości: 1.254
|
|
« Odpowiedz #4 : 16-04-2012, 20:36 » |
|
Ssanie oleju może zacząć już teraz. Ponoć najlepsze efekty daje ssanie rano, jeszcze przed jedzeniem.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Rif
|
|
« Odpowiedz #5 : 16-04-2012, 20:47 » |
|
Do KB właśnie po raz wtóry zmierzamy, DP staramy się stosować, myślę, że przydałoby się także wykluczyć kompletnie gluten, choć jemy raczej niedużo i to żytniego chleba bez dodatków.
KB działa jak gąbka, która wchłania toksyny. Poza tym dostarcza większość składników, których organizm potrzebuje. Gdy je piję regularnie, chęć na słodkie oraz podjadanie czegoś tam z lodówki mija jak ręką odjął. DP: tutaj chyba mylisz pojęcia z zasadami zdrowego odżywiania. DP składa się z odpowiednich etapów. Poczytaj tutaj: DP. Slow Mag dziś zaczniemy i Kelp tak samo. Slow Magiem już raz próbowaliśmy ale kuracja była przerwana przez... dwumiesięczny okres katowania neuroleptykami zakończony propozycją: "jest wolne miejsce w szpitalu...". A wystarczyło zacząć zakraplać nos i odstawić cukier i wszystko wróciło do normy w trzy dni.
Tylko proszę nie myśleć, że łykanie Slow-magu (czerwonego) i Kelpu postawi Darię na nogi. To nie tak jak do tej pory, że tabletki dają sukces. Te tabletki stosujemy pomocniczo, przy całej reszcie metod stosowanych tutaj. Swoją drogą nie wspomniałem o tym, że podczas tych dni gdzie zaczyna się już utrata kontroli nad sobą, pojawia się niesamowicie wręcz silne parcie na cukier i mleko. Parcie dosłownie abstrakcyjne.
Odpowiednie żywienie i przede wszystkim regularne KB powinny pomóc w tej kwestii. MO daję jej pół dawki, ale na te dni odstawiliśmy.
Bardzo dobrze. Nie odpowiedziałeś czy Daria bierze jakieś tabletki oraz jak jest z alkoholem.
|
|
« Ostatnia zmiana: 16-04-2012, 20:49 wysłane przez Rif »
|
Zapisane
|
|
|
|
Rif
|
|
« Odpowiedz #6 : 16-04-2012, 20:52 » |
|
Ponoć najlepsze efekty daje ssanie rano, jeszcze przed jedzeniem.
Chodzi o to, że po jedzeniu ciężko wykonać ssanie oleju ponieważ ciągnie na wymioty. Najlepiej na czczo z rana.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Spokoadam
Offline
Płeć:
Wiek: 42
MO: 07-04-2011 do 01-06-2013
Wiedza:
Skąd: Świat
Wiadomości: 960
|
|
« Odpowiedz #7 : 16-04-2012, 20:58 » |
|
Poza tym po jedzeniu pojawi się zgaga/refluks.
|
|
|
Zapisane
|
Dopadło mnie zdrowie.
|
|
|
Whena
Offline
Płeć:
Wiek: 44
MO: 01.10.2009
Wiedza:
Skąd: Łódź
Wiadomości: 1.254
|
|
« Odpowiedz #8 : 16-04-2012, 21:42 » |
|
Ponoć najlepsze efekty daje ssanie rano, jeszcze przed jedzeniem.
Chodzi o to, że po jedzeniu ciężko wykonać ssanie oleju ponieważ ciągnie na wymioty. Najlepiej na czczo z rana. Mnie nie ciągnie na wymioty a niestety jeśli ssę to zazwyczaj po kolacji. Gdzieś czytałam, że chodzi o coś więcej przy tym ssaniu na czczo. Adam refluksu i zgagi nie miałam nigdy. Jak widzisz różni jesteśmy Poza tym najlepiej ssać olej 2 razy dziennie. Znalazłam takie coś: "Rano na czczo lub wieczorem (ale po upływie 3-4 godzin od ostatniego posiłku)" Ja ssałam zazwyczaj wieczorem i było to długo po kolacji, więc pewnie dlatego nic mi się nie działo dziwnego.
|
|
« Ostatnia zmiana: 16-04-2012, 21:45 wysłane przez Whena »
|
Zapisane
|
|
|
|
Lucia
|
|
« Odpowiedz #9 : 16-04-2012, 21:42 » |
|
Gluten w pszenicy, zgodnie z założeniami DP, trzeba wykluczyć całkiem, ale to nie wszystko. Łudzicie się, że pieczywo żytnie jest go pozbawione? A inne kasze i płatki, nawet niezawierające glutenu - one także mają zły wpływ na zdrowie. Zanim zaczniecie stosować tabletki, wykluczcie z pożywienia sporne produkty. Koniecznie przeczytaj przytaczany w innym wątku artykuł http://nowadebata.pl/2011/10/13/buszujacy-w-pszenicy/
|
|
« Ostatnia zmiana: 16-04-2012, 21:44 wysłane przez Lucia »
|
Zapisane
|
|
|
|
Cat
Offline
Płeć:
Wiek: 49
MO: 27.06.2011
Skąd: Poznań
Wiadomości: 21
|
|
« Odpowiedz #10 : 16-04-2012, 22:16 » |
|
Już spieszę z informacją : Daria nie pije alkoholu i od prawie miesiąca nie zażywa żadnych tabletek. Co do chleba - wiem, że macie rację, ja również jestem tego zdania, ale ciężko mi było przekonać ją od razu do wszystkiego, będę jednak cisnąć w tym kierunku. Jej stan właśnie się dość mocno pogorszył. Bardzo mocne wahania nastroju wystąpiły, płacz i złość oraz bunt. To nie jest jej zwyczajne zachowanie, tak dzieje się tylko w tych "szczególnych" okresach. Boję się o dzisiejszą noc. Co do Slow Magu i Kelpu to oczywiście nie spodziewam się cudu, ale zaczęliśmy już dziś.
Pytanie doraźne: czy jest sens podać jej dziś melatoninę? Jak podejść do kwestii spania? Jak będę przymuszać - to i tak nic nie da, ale jak nie będzie spała, to będzie coraz gorzej...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Whena
Offline
Płeć:
Wiek: 44
MO: 01.10.2009
Wiedza:
Skąd: Łódź
Wiadomości: 1.254
|
|
« Odpowiedz #11 : 16-04-2012, 22:32 » |
|
Może głupie pytanie, ale zadam. Czy wydaje Ci się, że ona w tym czasie jak teraz gdy ma PMS zachowuje się jakby czegoś się bała? Czy mówi Ci coś szczególnego o swoich odczuciach wtedy?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Rif
|
|
« Odpowiedz #12 : 17-04-2012, 02:18 » |
|
Ponoć najlepsze efekty daje ssanie rano, jeszcze przed jedzeniem.
Chodzi o to, że po jedzeniu ciężko wykonać ssanie oleju ponieważ ciągnie na wymioty. Najlepiej na czczo z rana. Mnie nie ciągnie na wymioty a niestety jeśli ssę to zazwyczaj po kolacji. Gdzieś czytałam, że chodzi o coś więcej przy tym ssaniu na czczo. Adam refluksu i zgagi nie miałam nigdy. Jak widzisz różni jesteśmy Poza tym najlepiej ssać olej 2 razy dziennie. Znalazłam takie coś: "Rano na czczo lub wieczorem (ale po upływie 3-4 godzin od ostatniego posiłku)" Ja ssałam zazwyczaj wieczorem i było to długo po kolacji, więc pewnie dlatego nic mi się nie działo dziwnego. Odbiegamy od głównego tematu, ale jestem ciekaw tego co piszesz. Ssanie wykonujesz zazwyczaj po kolacji, czy długo po kolacji? Ssanie oleju zaraz po jedzeniu będzie wywoływało zgagę i chęci na wymioty ponieważ cofa się treść pokarmowa. Sprawdzone na kilku osobach. Jeśli ssanie wykonujesz zaraz po jedzeniu i nie masz tego odczucia znaczy źle ssiesz olej. Po upływie 3-4 godziny po posiłku to tego odczucia nie będzie.
|
|
« Ostatnia zmiana: 17-04-2012, 02:22 wysłane przez Rif »
|
Zapisane
|
|
|
|
Agata
Offline
Płeć:
MO: 09.08.2008
Wiedza:
Wiadomości: 540
|
|
« Odpowiedz #13 : 17-04-2012, 07:12 » |
|
Ssanie oleju zaraz po jedzeniu będzie wywoływało zgagę i chęci na wymioty ponieważ cofa się treść pokarmowa. Sprawdzone na kilku osobach. Jeśli ssanie wykonujesz zaraz po jedzeniu i nie masz tego odczucia znaczy źle ssiesz olej. Ssałam olej przez dwa lata i jestem pewna, że robiłam to dobrze. Ssanie po jedzeniu nie powodowało u mnie żadnego refluksu ani cofania treści pokarmowej, ani też zgagi czy chęci na wymioty. Ale też konsystencja oleju bardzo szybko się zmieniała i nie dało się długo ssać (przed jedzeniem pilnowałam, by trwało to co najmniej 20 minut, po jedzeniu nie trwało to nawet 10 minut). Według mnie, ssanie oleju po jedzeniu nic nie dawało. Natomiast mnie się czasem zdarzało (niezależnie od tego, czy przed jedzeniem, czy po), że dostawałam czkawkę w trakcie ssania, co oczywiście uniemożliwiało kontynuowanie ssania
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Baird
Offline
Płeć:
MO: 15-03-2007
Wiedza:
Wiadomości: 459
|
|
« Odpowiedz #14 : 17-04-2012, 07:36 » |
|
Napisałeś również o tarczycy, tutaj można zastosować tabletki Kelp firmy Walmark. Więcej możesz poczytać na forum i portalu wpisując "kelp".
Lepiej cenowo wychodzi kelp firmy Swanson. 250 tabletek po 225 mcg każda, kosztuje niecałe 20 złotych.
|
|
|
Zapisane
|
Prawda czyni wolnym
|
|
|
Alinka12
|
|
« Odpowiedz #15 : 17-04-2012, 07:39 » |
|
A mam pytanko- co daje mak w koktajlach?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Rif
|
|
« Odpowiedz #16 : 17-04-2012, 07:50 » |
|
A mam pytanko- co daje mak w koktajlach?
Zawiera duże ilości wapnia organicznego, a ten sprzyja między innymi usuwaniu toksyn z organizmu.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Alinka12
|
|
« Odpowiedz #17 : 17-04-2012, 07:53 » |
|
Rozumiem, musze spróbować, czy dawać go cały czas czy przez jakiś okres?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Rif
|
|
« Odpowiedz #18 : 17-04-2012, 08:04 » |
|
Rozumiem, musze spróbować, czy dawać go cały czas czy przez jakiś okres?
Ja daję płaską łyżeczkę od herbaty do każdego koktajlu, nie wpłynęło to na mnie negatywnie. Mak podobnie jak inne nasiona kupuje na wagę i sprawdzam czy kiełkuje. Mielę go również w młynku. Pijam średnio 2 koktajle na dzień. Czasem jak mam dobry sezam to wrzucę bezpośrednio do blendera łyżeczkę. Też wartościowy produkt.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
K'lara
|
|
« Odpowiedz #19 : 17-04-2012, 08:29 » |
|
Proszę trzymać się tematu Darii bo jak zwykle zaczynacie skręt w krzaki! Szkoda, żeby poważny wątek i wartościowe, jak dotąd, rady 'poszły się bujać'.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|