Iza38K
|
|
« Odpowiedz #220 : 06-07-2011, 12:01 » |
|
Zrobiłam ocet czereśniowo-truskawkowy . Nie wiem, czy go mogę stosować w MO? Fajnie pachnie. Na razie stosuję do celów kosmetycznych.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
K'lara
|
|
« Odpowiedz #221 : 06-07-2011, 12:27 » |
|
Ja zrobiłam ocet: - z jagody kamczackiej. Piękny kolor, ładny zapach, bardzo mocny ocet (chyba z 10%), - z żyworódki. Piękny kolor (bladoróżowy jak kompot z rabarbaru), dziwny zapach, mało octowy, lekka goryczka.
|
|
« Ostatnia zmiana: 06-07-2011, 13:06 wysłane przez Klara27 »
|
Zapisane
|
|
|
|
Ewela
Offline
Płeć:
MO: 26.12.2009
Skąd: z drogi do zdrowia
Wiadomości: 99
|
|
« Odpowiedz #222 : 06-07-2011, 13:53 » |
|
Zrobiłam ocet. W jednym słoju z wiśni, w drugim jabłka przekładane wiśnią. Czekam. Czy to aż trzy tygodnie czekania?
|
|
« Ostatnia zmiana: 06-07-2011, 18:08 wysłane przez Apollo »
|
Zapisane
|
|
|
|
KaZof
Offline
Płeć:
MO: 13-01-2007, pies: 08-11-2008
Wiadomości: 1.096
|
|
« Odpowiedz #223 : 06-07-2011, 14:16 » |
|
Wirze proponuję zaczekać na ocet. Jeśli smak drożdży pozostanie i zdecydowanie będzie nie do przyjęcia, to można wykorzystać go jako kosmetyk: do płukania włosów, zębów, jako tonik, do higieny intymnej, jako mgiełkę zamiast antyperspirantu, czy odświeżacza powietrza. Zapach uzyskamy z wrzuconych świeżych gałązek rozmarynu, lawendy, mięty. Aktualnie cieszę zmysły mgiełką o różanym zapachu: wrzuciłam płatki róży herbacianej. Klaro27, żyworódkę macerowałaś w occie jabłkowym, czy całkiem z całej rośliny zrobiłaś? Izo38, octy kolorowe można spokojnie używać do MO przy szczelnych jelitach i braku alergii na barwniki, tzn.: jeśli jadamy owoce, z których zrobiliśmy ocet i nam nie szkodzą, to bez obawy można stosować taki ocet w profilaktycznym MO. Ewela, czekamy na ocet tyle czasu, aż w zapachu i smaku nastawu wyczuwalny jest oczekiwany produkt. Teraz w lecie z pewnością szybciej przebiega fermentacja.
|
|
« Ostatnia zmiana: 01-05-2012, 16:30 wysłane przez Klara27 »
|
Zapisane
|
KaZof, "Wszystko, co mnie nie złamie, wzmocni mnie"
|
|
|
K'lara
|
|
« Odpowiedz #224 : 06-07-2011, 19:57 » |
|
Klaro27, żyworódkę macerowałaś w occie jabłkowym, czy całkiem z całej rośliny zrobiłaś?
Nie mając co zrobić z żyworódkami zmiażdżyłam je i nastawiłam ocet wg ostatniego przepisu Mistrza na ocet jabłkowy. Inną partię żyworódki zalałam wódką i stoi sobie.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Mmagmma
Offline
Płeć:
MO: 01-08-2008
Skąd: małopolska
Wiadomości: 191
|
|
« Odpowiedz #225 : 06-07-2011, 23:50 » |
|
Macie już doświadczenie, ile można domowy ocet przechowywać? Ewentualnie, czy pojawiają się oznaki zepsucia? Do tej pory zużywam na bieżąco, ale teraz w sezonie pewnie uda się zrobić zapasy.
|
|
« Ostatnia zmiana: 07-07-2011, 06:05 wysłane przez Lilijka »
|
Zapisane
|
|
|
|
Elka100
Offline
Płeć:
Wiek: 51
MO: 08-02-2011
Skąd: Grabów
Wiadomości: 25
|
|
« Odpowiedz #226 : 07-07-2011, 00:27 » |
|
Macie już doświadczenie ile można domowy ocet przechowywać? Ewentualnie czy pojawiają się oznaki zepsucia? Do tej pory zużywam na bieżąco ale teraz w sezonie pewnie uda się zrobić zapasy.
Aktualnie używam octu jabłkowego zrobionego w 2009 lub 2008 roku, nie pamiętam dokładnie. Jest lekko kwaśny o smaku jabłek o przyjemnym zapachu. Na dnie każdej butelki jest taki malutki nalot i nic złego po za tym z octem się nie stało. Moim zdaniem, ocet domowej roboty może być przechowywany bardzo długo, podobnie jak wino.
|
|
« Ostatnia zmiana: 07-07-2011, 06:04 wysłane przez Lilijka »
|
Zapisane
|
Nie jest ważne, jak długo ten proces będzie trwał, ale, że w ogóle on jest ...
MO 08-02-2011, córka 05-03-2011, syn 13-03-2011 Oczyszczanie dróg oddechowych 18.03.2011 Dieta prozdrowotna 23.03.2011 pierwszy etap
|
|
|
Magda
|
|
« Odpowiedz #227 : 09-07-2011, 22:18 » |
|
Może ktoś rozwieje moje wątpliwości, co do różnicy pomiędzy octem "zwykłym" a octem jabłkowym. Wydaje mi się, że i w jednym i w drugim przypadku chodzi o ten sam związek, czyli kwas octowy. Ocet spirytusowy robi się z alkoholu etylowego, ocet jabłkowy domowej roboty też polega na przejściu przez etap wina (a więc alkoholu etylowego) do etapu kwasu octowego (o różnym oczywiście stężeniu). Dlaczego więc ocet spirytusowy jest niezdrowy, niszczy czerwone krwinki, a ocet jabłkowy jest zdrowy i przynosi nam same korzyści zdrowotne. W czym tkwi różnica?
|
|
« Ostatnia zmiana: 10-07-2011, 06:51 wysłane przez Apollo »
|
Zapisane
|
|
|
|
KaZof
Offline
Płeć:
MO: 13-01-2007, pies: 08-11-2008
Wiadomości: 1.096
|
|
« Odpowiedz #228 : 09-07-2011, 22:53 » |
|
Ocet spirytusowy jest "martwym" syntetycznym wyrobem, otrzymanym w wyniku suchej destylacji/pirolizy drewna lub z czystego spirytusu, acetylenu. Ocet jabłkowy jest "żywym" zupełnie naturalnym produktem, otrzymanym w wyniku procesów biochemicznych. Zawiera wiele witamin, beta-karoten, pektyny i niezbędne składniki mineralne takie jak potas, sód, magnez, wapń, fosfor, chlor, siarka, żelazo, fluor. http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=4602.msg122161#msg122161http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=16186.msg120017#msg120017
|
|
« Ostatnia zmiana: 09-07-2011, 23:21 wysłane przez KaZof »
|
Zapisane
|
KaZof, "Wszystko, co mnie nie złamie, wzmocni mnie"
|
|
|
Magda
|
|
« Odpowiedz #229 : 10-07-2011, 05:59 » |
|
KaZof, dziękuję za odpowiedź, ale to co piszesz nie dotyka sedna sprawy. Sprawa "żywego" produktu zawierającego obok głównego składnika jeszcze całą "zdrową" otoczkę (czytaj dodatki), to jest jedna sprawa, a to, że w gruncie rzeczy składnik główny jest tym samym (z punktu widzenia chemicznego) związkiem - kwasem octowym, to jest druga sprawa. I mi chodzi raczej o działanie tegoż kwasu octowego na organizm. Pamiętam z dzieciństwa, mówiło się, żeby nie pić octu, bo dostanie się białaczki (dziewczyny próbowały się nim odchudzać). Teraz też na necie znajduje się wypowiedzi, kwas octowy niszczy czerwone krwinki i drażni przewód pokarmowy. Odradza się go osobom z wrzodami. Na necie znalazłam faktycznie wiele wypowiedzi, co do zdrowotnych właściwości octu jabłkowego. Jego nazwa pochodzi od substratu wyjściowego, ale przecież od strony chemicznej jest to ta sama droga: węglowodany- alkohol etylowy- kwas octowy. Wiele osób pisze, że ocet winny, jabłkowy, truskawkowy itp. jest czymś innym, zdrowym, ale czy to nie jest tak, że kwas octowy to kwas octowy, tylko inaczej się go uzyskuje.
|
|
« Ostatnia zmiana: 10-07-2011, 07:22 wysłane przez Apollo »
|
Zapisane
|
|
|
|
KaZof
Offline
Płeć:
MO: 13-01-2007, pies: 08-11-2008
Wiadomości: 1.096
|
|
« Odpowiedz #230 : 10-07-2011, 07:24 » |
|
"Wszystko jest trucizną i nic nie jest trucizną. Dawka czyni truciznę." (Paracelsus). Po zjedzeniu jabłka w naszym organizmie powstaje ocet. Po wypiciu butelki alkoholu także. O wpływie octu na powstawanie wrzodów żołądka możesz Magdo przeczytać pod drugim linkiem z mojej poprzedniej wypowiedzi. Ten temat jest długi (12 stron), ale myślę wart przeczytania. Także byłam pełna obaw i nie chciałam zrobić sobie, ani bliskim krzywdy. Okazało się, że ocet zastosowany zewnętrznie goi rany. Stosuję własnej roboty octy owocowe od ponad dwóch lat i mam się dobrze, zdrowieję.
|
|
« Ostatnia zmiana: 10-07-2011, 09:10 wysłane przez Apollo »
|
Zapisane
|
KaZof, "Wszystko, co mnie nie złamie, wzmocni mnie"
|
|
|
Magda
|
|
« Odpowiedz #231 : 10-07-2011, 16:06 » |
|
Dziękuję, KaZof, chyba się zdecyduję na ten ocet.
|
|
« Ostatnia zmiana: 10-07-2011, 16:56 wysłane przez Apollo »
|
Zapisane
|
|
|
|
Magda
|
|
« Odpowiedz #232 : 10-07-2011, 17:36 » |
|
W jakich proporcjach rozcieńczacie ocet jabłkowy do MO?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
KaZof
Offline
Płeć:
MO: 13-01-2007, pies: 08-11-2008
Wiadomości: 1.096
|
|
« Odpowiedz #233 : 10-07-2011, 18:04 » |
|
Octu w/g przepisu Mistrza (patrz: Portal), w zasadzie, nie rozcieńczamy. Należy wziąć jednak pod uwagę, że od zawartości wyjściowego cukru, zależy moc produktu. Praktycznie każdy ocet jest inny. Tak jak jabłka, octy różnią się mocą, smakiem i zapachem. Sama musisz spróbować jakie rozcieńczenie, i czy w ogóle jest potrzebne.
|
|
« Ostatnia zmiana: 10-07-2011, 18:08 wysłane przez KaZof »
|
Zapisane
|
KaZof, "Wszystko, co mnie nie złamie, wzmocni mnie"
|
|
|
scorupion
|
|
« Odpowiedz #234 : 27-07-2011, 11:51 » |
|
Raz w życiu i mnie coś wyszło. Smaczny, pachnący ocet jabłkowy według przepisu Mistrza. Aż ślinka cieknie. KaZof myślisz, że stado muszek owocówek co w nim pływają zlekceważyć?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Mistrz
Offline
Płeć:
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596
|
|
« Odpowiedz #235 : 27-07-2011, 12:04 » |
|
A nie trzeba było przeczytać Teorię zarazkową chorób na portalu, gdzie jest opisany sposób Rediego na muchy w słoiku?
|
|
« Ostatnia zmiana: 11-08-2011, 12:42 wysłane przez Machos »
|
Zapisane
|
Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
|
|
|
scorupion
|
|
« Odpowiedz #236 : 27-07-2011, 12:15 » |
|
Oczywiście czytałem i słoik zakryłem. Muszki okazały się się cwańsze jednak i w niewytłumaczalny sposób przeniknęły przez gazę.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
KaZof
Offline
Płeć:
MO: 13-01-2007, pies: 08-11-2008
Wiadomości: 1.096
|
|
« Odpowiedz #237 : 27-07-2011, 18:31 » |
|
Raz w życiu i mnie coś wyszło. Smaczny, pachnący ocet jabłkowy według przepisu Mistrza. Aż ślinka cieknie. KaZof myślisz, że stado muszek owocówek co w nim pływają zlekceważyć?
Oddzielić je wraz z obierkami na sitku - zlewając ciecz do butelki z zakrętką i Zamiast gazy proponuję, szczególnie w lecie, zakrywać naczynie lnianą ściereczką kuchenną lub syntetyczną ściereczką "jednorazówką" z marketów, przypominającą osnowę (takie biało: zielone, żółte, niebieskie). Mocowanie za pomocą gumki "recepturki" .
|
|
« Ostatnia zmiana: 27-07-2011, 18:42 wysłane przez KaZof »
|
Zapisane
|
KaZof, "Wszystko, co mnie nie złamie, wzmocni mnie"
|
|
|
Metaldaw
Offline
Płeć:
Wiek: 45
MO: 09.08.2011
Skąd: UK
Wiadomości: 356
Emigrant
|
|
« Odpowiedz #238 : 28-07-2011, 13:46 » |
|
Ja nie miałem pod ręka gazy, więc użyłem jednorazowej chusteczki higienicznej
|
|
« Ostatnia zmiana: 28-07-2011, 16:11 wysłane przez Apollo »
|
Zapisane
|
|
|
|
KaZof
Offline
Płeć:
MO: 13-01-2007, pies: 08-11-2008
Wiadomości: 1.096
|
|
« Odpowiedz #239 : 02-08-2011, 13:50 » |
|
|
|
|
Zapisane
|
KaZof, "Wszystko, co mnie nie złamie, wzmocni mnie"
|
|
|
|