Niemedyczne forum zdrowia
14-05-2024, 03:43 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Wesprzyj Fundację Biosłone --> kliknij
 
   Strona główna   Pomoc Regulamin Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: 1 ... 10 11 [12] 13 14 ... 16   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Ocet jabłkowy zamiast soku z cytryny - historia eksperymentu [sukces]  (Przeczytany 290727 razy)
Iza38K
« Odpowiedz #220 : 06-07-2011, 12:01 »

Zrobiłam ocet czereśniowo-truskawkowy  biggrin. Nie wiem, czy go mogę stosować w MO? Fajnie pachnie. Na razie stosuję do celów kosmetycznych.
Zapisane
K'lara
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 1.01.2010
Wiedza:
Skąd: Kraków
Wiadomości: 2.264

« Odpowiedz #221 : 06-07-2011, 12:27 »

Ja zrobiłam ocet:
- z jagody kamczackiej. Piękny kolor, ładny zapach, bardzo mocny ocet (chyba z 10%),
- z żyworódki. Piękny kolor (bladoróżowy jak kompot z rabarbaru), dziwny zapach, mało octowy, lekka goryczka. smile
« Ostatnia zmiana: 06-07-2011, 13:06 wysłane przez Klara27 » Zapisane

Ewela
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 26.12.2009
Skąd: z drogi do zdrowia
Wiadomości: 99

« Odpowiedz #222 : 06-07-2011, 13:53 »

Zrobiłam ocet. W jednym słoju z wiśni, w drugim jabłka przekładane wiśnią. Czekam. Czy to aż trzy tygodnie czekania?
« Ostatnia zmiana: 06-07-2011, 18:08 wysłane przez Apollo » Zapisane
KaZof
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 13-01-2007, pies: 08-11-2008
Wiadomości: 1.096

« Odpowiedz #223 : 06-07-2011, 14:16 »

Wirze proponuję zaczekać na ocet. Jeśli smak drożdży pozostanie i zdecydowanie będzie nie do przyjęcia, to można wykorzystać go jako kosmetyk: do płukania włosów, zębów, jako tonik, do higieny intymnej, jako mgiełkę zamiast antyperspirantu, czy odświeżacza powietrza. Zapach uzyskamy z wrzuconych świeżych gałązek rozmarynu, lawendy, mięty. Aktualnie cieszę zmysły mgiełką o różanym zapachu: wrzuciłam płatki róży herbacianej. smile
 
Klaro27, żyworódkę macerowałaś w occie jabłkowym, czy całkiem z całej rośliny zrobiłaś?

Izo38, octy kolorowe można spokojnie używać do MO przy szczelnych jelitach i braku alergii na barwniki, tzn.:  jeśli jadamy owoce, z których zrobiliśmy ocet i nam nie szkodzą, to bez obawy można stosować taki ocet w profilaktycznym MO.

Ewela, czekamy na ocet tyle czasu, aż w zapachu i smaku nastawu wyczuwalny jest oczekiwany produkt. Teraz w lecie z pewnością szybciej przebiega fermentacja.
« Ostatnia zmiana: 01-05-2012, 16:30 wysłane przez Klara27 » Zapisane

KaZof, "Wszystko, co mnie nie złamie, wzmocni mnie"
K'lara
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 1.01.2010
Wiedza:
Skąd: Kraków
Wiadomości: 2.264

« Odpowiedz #224 : 06-07-2011, 19:57 »

Klaro27, żyworódkę macerowałaś w occie jabłkowym, czy całkiem z całej rośliny  zrobiłaś?
Nie mając co zrobić z żyworódkami zmiażdżyłam je i nastawiłam ocet wg ostatniego przepisu Mistrza na ocet jabłkowy.
Inną partię żyworódki zalałam wódką i stoi sobie.
Zapisane

Mmagmma
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 01-08-2008
Skąd: małopolska
Wiadomości: 191

« Odpowiedz #225 : 06-07-2011, 23:50 »

Macie już doświadczenie, ile można domowy ocet przechowywać? Ewentualnie, czy pojawiają się oznaki zepsucia? Do tej pory zużywam na bieżąco, ale teraz w sezonie pewnie uda się zrobić zapasy.
« Ostatnia zmiana: 07-07-2011, 06:05 wysłane przez Lilijka » Zapisane
Elka100
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 51
MO: 08-02-2011
Skąd: Grabów
Wiadomości: 25

« Odpowiedz #226 : 07-07-2011, 00:27 »

Macie już doświadczenie ile można domowy ocet przechowywać? Ewentualnie czy pojawiają się oznaki zepsucia? Do tej pory zużywam na bieżąco ale teraz w sezonie pewnie uda się zrobić zapasy.

Aktualnie używam octu jabłkowego zrobionego w 2009 lub 2008 roku, nie pamiętam dokładnie. Jest lekko kwaśny o smaku jabłek o przyjemnym zapachu. Na dnie każdej butelki jest taki malutki nalot i nic złego po za tym z octem się nie stało. Moim zdaniem, ocet domowej roboty może być przechowywany bardzo długo, podobnie jak wino.
« Ostatnia zmiana: 07-07-2011, 06:04 wysłane przez Lilijka » Zapisane

Nie jest ważne, jak długo ten proces będzie trwał, ale, że w ogóle on jest ...

MO 08-02-2011, córka 05-03-2011, syn 13-03-2011
Oczyszczanie dróg oddechowych 18.03.2011
Dieta prozdrowotna 23.03.2011 pierwszy etap
Magda
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: czerwiec 2005
Wiadomości: 64

« Odpowiedz #227 : 09-07-2011, 22:18 »

Może ktoś rozwieje moje wątpliwości, co do różnicy pomiędzy octem "zwykłym" a octem jabłkowym. Wydaje mi się, że i w jednym i w drugim przypadku chodzi o ten sam związek, czyli kwas octowy. Ocet spirytusowy robi się z alkoholu etylowego, ocet jabłkowy domowej roboty też polega na przejściu przez etap wina (a więc alkoholu etylowego) do etapu kwasu octowego (o różnym oczywiście stężeniu). Dlaczego więc ocet spirytusowy jest niezdrowy, niszczy czerwone krwinki, a ocet jabłkowy jest zdrowy i przynosi nam same korzyści zdrowotne. W czym tkwi różnica?
« Ostatnia zmiana: 10-07-2011, 06:51 wysłane przez Apollo » Zapisane
KaZof
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 13-01-2007, pies: 08-11-2008
Wiadomości: 1.096

« Odpowiedz #228 : 09-07-2011, 22:53 »

Ocet spirytusowy jest "martwym" syntetycznym wyrobem, otrzymanym w wyniku suchej destylacji/pirolizy drewna lub z czystego spirytusu, acetylenu.
Ocet jabłkowy jest "żywym" zupełnie naturalnym produktem, otrzymanym w wyniku procesów biochemicznych. Zawiera wiele witamin, beta-karoten, pektyny i niezbędne składniki mineralne takie jak potas, sód, magnez, wapń, fosfor, chlor, siarka, żelazo, fluor.
http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=4602.msg122161#msg122161
http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=16186.msg120017#msg120017
« Ostatnia zmiana: 09-07-2011, 23:21 wysłane przez KaZof » Zapisane

KaZof, "Wszystko, co mnie nie złamie, wzmocni mnie"
Magda
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: czerwiec 2005
Wiadomości: 64

« Odpowiedz #229 : 10-07-2011, 05:59 »

KaZof, dziękuję za odpowiedź, ale to co piszesz nie dotyka sedna sprawy. Sprawa "żywego" produktu zawierającego obok głównego składnika jeszcze całą "zdrową" otoczkę (czytaj dodatki), to jest jedna sprawa, a to, że w gruncie rzeczy składnik główny jest tym samym (z punktu widzenia chemicznego) związkiem - kwasem octowym, to jest druga sprawa. I mi chodzi raczej o działanie tegoż kwasu octowego na organizm.
Pamiętam z dzieciństwa, mówiło się, żeby nie pić octu, bo dostanie się białaczki (dziewczyny próbowały się nim odchudzać). Teraz też na necie znajduje się wypowiedzi, kwas octowy niszczy czerwone krwinki i drażni przewód pokarmowy. Odradza się go osobom z wrzodami.
Na necie znalazłam faktycznie wiele wypowiedzi, co do zdrowotnych właściwości octu jabłkowego. Jego nazwa pochodzi od substratu wyjściowego, ale przecież od strony chemicznej jest to ta sama droga: węglowodany- alkohol etylowy- kwas octowy. Wiele osób pisze, że ocet winny, jabłkowy, truskawkowy itp. jest czymś innym, zdrowym, ale czy to nie jest tak, że kwas octowy to kwas octowy, tylko inaczej się go uzyskuje.
« Ostatnia zmiana: 10-07-2011, 07:22 wysłane przez Apollo » Zapisane
KaZof
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 13-01-2007, pies: 08-11-2008
Wiadomości: 1.096

« Odpowiedz #230 : 10-07-2011, 07:24 »

"Wszystko jest trucizną i nic nie jest trucizną. Dawka czyni truciznę." (Paracelsus).
Po zjedzeniu jabłka w naszym organizmie powstaje ocet. Po wypiciu butelki alkoholu także.
O wpływie octu na powstawanie wrzodów żołądka możesz Magdo przeczytać pod drugim linkiem z mojej poprzedniej wypowiedzi.
Ten temat jest długi (12 stron), ale myślę wart przeczytania. Także byłam pełna obaw i nie chciałam zrobić sobie, ani bliskim krzywdy. Okazało się, że ocet zastosowany zewnętrznie goi rany. Stosuję własnej roboty octy owocowe od ponad dwóch lat i mam się dobrze, zdrowieję.
« Ostatnia zmiana: 10-07-2011, 09:10 wysłane przez Apollo » Zapisane

KaZof, "Wszystko, co mnie nie złamie, wzmocni mnie"
Magda
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: czerwiec 2005
Wiadomości: 64

« Odpowiedz #231 : 10-07-2011, 16:06 »

Dziękuję, KaZof, chyba się zdecyduję na ten ocet.
« Ostatnia zmiana: 10-07-2011, 16:56 wysłane przez Apollo » Zapisane
Magda
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: czerwiec 2005
Wiadomości: 64

« Odpowiedz #232 : 10-07-2011, 17:36 »

W jakich proporcjach rozcieńczacie ocet jabłkowy do MO?
Zapisane
KaZof
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 13-01-2007, pies: 08-11-2008
Wiadomości: 1.096

« Odpowiedz #233 : 10-07-2011, 18:04 »

Octu w/g przepisu Mistrza (patrz: Portal), w zasadzie, nie rozcieńczamy.
Należy wziąć jednak pod uwagę, że od zawartości wyjściowego cukru, zależy moc produktu. Praktycznie każdy ocet jest inny. Tak jak jabłka, octy różnią się  mocą, smakiem i zapachem.
Sama musisz spróbować jakie rozcieńczenie, i czy w ogóle jest potrzebne.
 
« Ostatnia zmiana: 10-07-2011, 18:08 wysłane przez KaZof » Zapisane

KaZof, "Wszystko, co mnie nie złamie, wzmocni mnie"
scorupion
« Odpowiedz #234 : 27-07-2011, 11:51 »

Raz w życiu i mnie coś wyszło. Smaczny, pachnący ocet jabłkowy według przepisu Mistrza. Aż ślinka cieknie.
KaZof myślisz, że stado muszek owocówek co w nim pływają zlekceważyć?
Zapisane
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #235 : 27-07-2011, 12:04 »

A nie trzeba było przeczytać Teorię zarazkową chorób na portalu, gdzie jest opisany sposób Rediego na muchy w słoiku?
« Ostatnia zmiana: 11-08-2011, 12:42 wysłane przez Machos » Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
scorupion
« Odpowiedz #236 : 27-07-2011, 12:15 »

Oczywiście czytałem i słoik zakryłem. Muszki okazały się się cwańsze jednak i w niewytłumaczalny sposób przeniknęły przez gazę.
Zapisane
KaZof
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 13-01-2007, pies: 08-11-2008
Wiadomości: 1.096

« Odpowiedz #237 : 27-07-2011, 18:31 »

Raz w życiu i mnie coś wyszło. Smaczny, pachnący ocet jabłkowy według przepisu Mistrza. Aż ślinka cieknie.
KaZof myślisz, że stado muszek owocówek co w nim pływają zlekceważyć?
Oddzielić je wraz z obierkami na sitku - zlewając ciecz do butelki z zakrętką i beer
Zamiast gazy proponuję, szczególnie w lecie, zakrywać naczynie lnianą ściereczką kuchenną lub syntetyczną ściereczką "jednorazówką" z marketów, przypominającą osnowę (takie biało: zielone, żółte, niebieskie). Mocowanie za pomocą gumki "recepturki"  msn-wink .
« Ostatnia zmiana: 27-07-2011, 18:42 wysłane przez KaZof » Zapisane

KaZof, "Wszystko, co mnie nie złamie, wzmocni mnie"
Metaldaw
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 45
MO: 09.08.2011
Skąd: UK
Wiadomości: 356

Emigrant

« Odpowiedz #238 : 28-07-2011, 13:46 »

Ja nie miałem pod ręka gazy, więc użyłem jednorazowej chusteczki higienicznej

« Ostatnia zmiana: 28-07-2011, 16:11 wysłane przez Apollo » Zapisane

MO, KB, ZZO.
KaZof
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 13-01-2007, pies: 08-11-2008
Wiadomości: 1.096

« Odpowiedz #239 : 02-08-2011, 13:50 »

Polecam ocet z arbuza:
http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=4685.msg138721#msg138721
Zapisane

KaZof, "Wszystko, co mnie nie złamie, wzmocni mnie"
Strony: 1 ... 10 11 [12] 13 14 ... 16   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2008, Simple Machines
Design by jpacs29 | Mapa strony
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!