Niemedyczne forum zdrowia

RODZICE, DZIECI, RODZINA => Prozdrowotna rola chorób wieku dziecięcego => Wątek zaczęty przez: PawelM 01-04-2011, 16:11



Tytuł: Dawidek i wieczny katar
Wiadomość wysłana przez: PawelM 01-04-2011, 16:11

To mój pierwszy post. Forum obserwuję od dłuższego czasu, a od ponad miesiąca wdrożyłem u siebie oraz dwójki dzieci MO i KB. Żona nie stosuje MO, ponieważ karmi naszą trzecią pociechę. Dieta od tego czasu to zero słodyczy, minimalna ilość glutenu, kasze, dobre mięso, ryby, do tego warzywka, jabłka.
Przypadki moich dzieci umieszczę w osobnych wątkach, ponieważ to są inne historie.

Dawid 5lat.
Nie ma reakcji skórnych. Jako niemowlę był bardzo spokojny, nie miał kolek.
Jak miał około półtora roku pojawił się przewlekły katar. Po drodze kilka infekcji, do trzeciego roku kilka razy antybiotyk. Potem homełopatia 2 lata. Katar od jesieni do końca wiosny to norma (z przerwami). Nieraz także w lato. W przedszkolu większość czasu go nie było. W wieku 2 lat zrobił się bardzo niespokojny, nadpobudliwy, "dokuczliwy". Nie usiedzi na miejscu nawet 15 sekund. Gdy usypia poci się w zgięciach niemiłosiernie, pot ma wyraźnie wyczuwalny zapach. Katar zielony, jak i przezroczysty, język z delikatnym tylko nalotem. Śluzówki nosa powiększone, dziurki nosa ma przeważnie jakby poszerzone.

Po zastosowaniu MO miał gorączkę 3 dni, potem katar prawie 3 tygodnie, dwa dni przerwy, znów gorączka jednodniowa, katar i suchy kaszel z chrząkaniem prawie 2 tygodnie do dziś. Do tego również wypryski pod pachami i na brzuszku.

Walczę z suchym kaszlem za pomocą m.in. maceratu z prawoślazu i galaretek z siemienia lnianego, ale tylko troszkę mu się odrywa.
Potrzebuję pomocy, ponieważ na chrząkanie i suchy kaszel nic nie pomaga, a zaczyna go to już męczyć. Czy powinien grzać się w łóżku i być rozgrzewany za pomocą np. Amolu, czy to na nic?


Tytuł: Odp: Dawidek i wieczny katar
Wiadomość wysłana przez: Iza38K 01-04-2011, 19:09
Jaki to jest kaszel? Taki krtaniowy czy inny? Spróbuj może jeszcze syropu z cebuli. Jeśli prześledzisz tu na forum różne wątki, to pewnie zauważysz, że działanie MO różni się od działania lekarstw. Pojawiają się na drodze do zdrowia różne niespodzianki. Żeby się nie zniechęcać, trzeba dużo się uczyć. I mieć wiarę opartą na wiedzy, że organizm wie, co robi. Katar, kaszel to normalna rzecz przy oczyszczaniu się organizmu.
Jeżeli będziesz uważał, że stan dróg oddechowych Twojego dziecka wskazuje na konieczność podjęcia szczególnych działań, to na jesień wdrożysz mieszankę oczyszczającą drogi oddechowe. Powinieneś się jednak liczyć z reakcjami ze strony organizmu takimi właśnie jak: kaszel czy katar.


Tytuł: Odp: Dawidek i wieczny katar
Wiadomość wysłana przez: PawelM 01-04-2011, 19:40
Kilkakrotnie pytałem się synka, o to czy go boli gardełko, czy może kuje, smyra.
Wybierał tą ostatnią odpowiedź. Mówił, że go swędzi w gardełku i musi chrząkać co chwila, czasami mocniej odkaszle.
Czasem też słychać, że się odrywa i np. dziś wyjął z buzi ciągnącego glutka.
Nie napisałem jeszcze najważniejszej rzeczy - przychodzi sen i mija katar oraz kaszel. Śpi oddychając przez nos.


Tytuł: Odp: Dawidek i wieczny katar
Wiadomość wysłana przez: PawelM 02-04-2011, 18:32
Dawid dostał kilka razy syrop z cebuli. Chyba nareszcie się coś ruszyło :)
Dziś rano kaszlał na mokro co 4-ty raz.

Zamiast naparu wprowadzę jemu chyba zakraplanie nosa roztworem citroseptu, może śluzówki trochę zelżą.
Pytanie tylko, czy mogę po 6 tygodniach MO?


Tytuł: Odp: Dawidek i wieczny katar
Wiadomość wysłana przez: PawelM 10-04-2011, 17:41
Dawid nadal ma suchy kaszel, chrząkanie, można powiedzieć, że "szczekanie".
Teraz jestem prawie pewien, że to infekcja grzybicza dróg oddechowych.
Ponawiam pytanie: czy mogę zastosować mieszankę oczyszczającą, czy może coś innego?


Tytuł: Odp: Dawidek i wieczny katar
Wiadomość wysłana przez: Iza38K 10-04-2011, 19:51
Paweł jak tak Ciebie frapuje ten kaszel, to zrób dziecku jakąś inhalację i już. Ja bym pozostawiła ten kaszel. Ewentualnie podawałabym macerat z siemienia lnianego i czekała. Sama ostatnio miałam suchy kaszel dość długo. Z mieszanką ziołową jeszcze bym się wstrzymała. Aha, a dlaczego do zakraplania aloCIT a nie ALOcit? Ja bym zakraplała nos, roztworem soli fizjologicznej z aloesem.


Tytuł: Odp: Dawidek i wieczny katar
Wiadomość wysłana przez: PawelM 10-04-2011, 21:13
Problem jest w tym, że z kaszlem mało to ma wspólnego, raczej chrząkanie nieraz jedno po drugim przez kilka godzin. Nie był w przedszkolu 2 tygodnie, ponieważ stwierdziliśmy, że denerwowało by to całą grupę wraz z przedszkolankami. W tym tygodni bardzo chciałbym aby poszedł.

Nie wiem, czy to może przejść w mokry kaszel. Po syropie z cebuli pokaszlał 2 dni i znów chrząkanie. Mam wrażenie, że cebula i czosnek łagodzą objawy - jest trochę ciszej, ale nie przechodzi juz ponad miesiąc...


Tytuł: Odp: Dawidek i wieczny katar
Wiadomość wysłana przez: Machos 10-04-2011, 21:47
Problem jest w tym, że z kaszlem mało to ma wspólnego, raczej chrząkanie nieraz jedno po drugim przez kilka godzin. Nie był w przedszkolu 2 tygodnie, ponieważ stwierdziliśmy, że denerwowało by to całą grupę wraz z przedszkolankami. W tym tygodni bardzo chciałbym aby poszedł.

To grzybica drożdżakowa tchawicy. Chrząkanie jest typowym objawem uruchomienia mechanizmów samonaprawczych organizmu, ale to potrwa (u mojego trwało półtora roku z przerwami). Dobre efekty daje rozpoczęcie DP. Tylko pijcie MO na bazie ALOcitu, nie aloCITU. W przedszkolu powiedz, że dziecko ma alergię, asekuruj dziecko i tyle.

Nie wiem, czy to może przejść w mokry kaszel. Po syropie z cebuli pokaszlał 2 dni i znów chrząkanie. Mam wrażenie, że cebula i czosnek łagodzą objawy - jest trochę ciszej, ale nie przechodzi juz ponad miesiąc...

Odpuść czosnek.

minimalna ilość glutenu,

Zero glutenu!


Tytuł: Odp: Dawidek i wieczny katar
Wiadomość wysłana przez: PawelM 11-04-2011, 15:10
Dzięki Machos. Byłem pewien, że to grzybica, ponieważ ja ostatnim czasem też chrząkam, ale to przez zęba z którego już mało zostało.  Powoli się rozkładał i pojawiła się grzybnia na języku i w gardle. Płuczę gardło alocitem i idę w środę na rwanie.

Jakie inhalacje będą łagodzące dla Dawidka?


Tytuł: Odp: Dawidek i wieczny katar
Wiadomość wysłana przez: PawelM 27-04-2011, 15:18
Witam ponownie i zdaję relację z "placu boju'.

Dawid od 8 dni ma kaszel odrywający, praktycznie skończył się suchy i chrząkanie, które trwały około 40 dni. Zresztą cała trójka dzieci w domu kaszle podobnie, więc nie wiem, czy suchy kaszel nie wróci po ustąpieniu tego.  Dziś w nocy przeżyliśmy koszmar. Dawid płakał 3 godziny i narzekał na piekący ból z lewej strony gardła. Wypił herbatę z miodem, potem siemię lniane, troszkę zwymiotował i przeszło, poszedł spać. Rano powiedział, że już jest bardzo dobrze i nic nie czuje.
Dookoła dzieci chorują na anginę, więc może jakiś wirus nam pomaga? Jakie okłady na gardło na następny raz?


Tytuł: Odp: Dawidek i wieczny katar
Wiadomość wysłana przez: Syrenka 30-04-2011, 23:01
Czasem też na suchy kaszel pomaga napar z malwy, ale nie z jednorazowych saszetek, tylko luzem w postaci całych płatków kwiatów. Jest smaczniejszy od lnu i można stosować naprzemiennie.
Powinno pomóc nawadnianie organizmu od wewnątrz - pojenie i od zewnątrz inhalacje, chociażby ze zwykłej wody.


Tytuł: Odp: Dawidek i wieczny katar
Wiadomość wysłana przez: PawelM 27-09-2011, 20:18
Przyszła jesień, a wraz z nią kolejne infekcje. Dawidek znów chrząka i smarka od dwóch tygodni, ale przebieg jest bez porównania łagodniejszy niż zawsze.
Chciałbym dowiedzieć się, ponieważ tak jak Machos stawiam na grzybicę dróg oddechowych, jaki jest mechanizm usuwania grzybicy z tkanki i równoważne z tym działanie mieszanki na drogi oddechowe.
Dawid ma katar głównie biały, bardzo rzadko zielonkawy, czy to też wskazuje na zawartość w śluzie przerobionego grzybka?


Tytuł: Odp: Dawidek i wieczny katar
Wiadomość wysłana przez: PawelM 31-10-2011, 13:47
Dawid wciąż chrząka i kaszle. Wszystko się nasiliło, później osłabło, a na dzień dzisiejszy kaszle przeważnie rano i na wieczór. Katar też zmienny i nadal przezroczysty lub biały. Najważniejsze, że w szkole nie denerwuje już kolegów i nauczycielki.
Postanowiłem wdrożyć mieszankę na drogi oddechowe.
Mam tylko jedno pytanie: czym może być spowodowany ten przewlekły, suchy kaszel? Większą wrażliwością gardła w przypadku grzybicy, czy usuwaniem grzybicy?
Mam nadzieję, że te objawy mają powiązanie ze zdrowieniem, a nie po prostu męczą go bez powodu. No i liczę na zadziałanie mieszanki :)


Tytuł: Odp: Dawidek i wieczny katar
Wiadomość wysłana przez: PawelM 07-01-2012, 14:50
Pochwalę się wszystkim postępami w dochodzeniu do zdrowia u synka. Dawid od początku grudnia nie smarka. Brak kataru o tej porze to dla mnie rewelacja.
Mało tego - dziecko od września opuściło tylko 1 (słownie jeden) dzień w szkole. W tamtym roku miał prawie 60% nieobecności. Oczywiście choruje ale w sposób niezakłócający jego nauki. U dwójki pozostałych dzieci jest identycznie. Ostatnio w szkole dzieci cierpiały na zapalenie gardła i z gorączkami leżały w domach. Dawid miał tylko trzydniową chrypę.
Jednak aby dojść do takiego stanu, musiał ostatniej wiosny troszkę odchorować: kilka gorączek, kilka bólów głowy, zapalenie gardła, cztery rodzaje wysypek. Wszystko bez żadnej chemii.

Ostatnio też sprzedałem wszystkim domownikom niezłą infekcję bakteryjną. Chorowaliśmy w święta, ale było warto. Ropa uchodziła wszystkimi otworami i to całej piątce w domu. Po tej infekcji Dawidowi zostały delikatne pokasływania rano i na wieczór. Wygląda to na wrażliwość gardła lub tchawicy.

Niedługo znów wrócę do inhalacji alocitem i zobaczymy co będzie dalej. Napiszę o wszystkim, a na razie jeszcze raz - REWELACJA!

I o to chodzi. Tak trzymać ;) /Metaldaw


Tytuł: Odp: Dawidek i wieczny katar
Wiadomość wysłana przez: Zosia_ 07-01-2012, 15:29

Gratuluję odchorowania infekcji :)


Tytuł: Odp: Dawidek i wieczny katar
Wiadomość wysłana przez: Syrenka 08-01-2012, 23:40
A jak wygląda dieta Dawidka?


Tytuł: Odp: Dawidek i wieczny katar
Wiadomość wysłana przez: PawelM 09-01-2012, 16:11
Dzieci, rano, przed szkołą, dostają KB i jajeczka. Do szkoły biorą owoc. Obiady jedzą szkolne (5 razy w miesiącu coś z glutenem). W domu zawsze jest mięsko z warzywami, surówkami. Jeśli na wieczór któreś jest głodne, robimy naleśniki z kaszy gryczanej i jaglanej, jaj, tłustej śmietany i masła.
Dzieci piją wodę, herbatę, kakao na świeżym, kozim mleku.

Jeśli chodzi o chęć na słodycze, to 4 razy w miesiącu mają z nimi spotkanie, przeważnie jak jesteśmy u dziadków. W domu pieczemy ciasteczka bezglutenowe, czasem jakiś sernik, czy inny deserek.


Tytuł: Odp: Dawidek i wieczny katar
Wiadomość wysłana przez: Syrenka 09-01-2012, 21:31
Napawa mnie nadzieją to, że efekt u Waszego dziecka jest bardzo dobry, a nie musicie eliminować glutenu całkowicie. Sądzę, że na stołówce szkolnej mają codziennie minimalne ilości pszenicy w panierce kotleta, zagęszczeniu zupy czy sosu, może kilka makaronów w zupie. Gratuluję, że udało się Wam z tym mlekiem kozim.