Niemedyczne forum zdrowia

BLOK OGÓLNY => Ciekawostki z mediów - linkownia => Wątek zaczęty przez: Yasmine 15-11-2013, 11:32



Tytuł: Syndrom Cotarda (żywy trup) i całkiem zwyczajny "lek na opryszczkę"- acyklowir.
Wiadomość wysłana przez: Yasmine 15-11-2013, 11:32
"Niedawno grupa szwedzkich naukowców ogłosiła, że rozszyfrowała mechanizm, który wywołuje syndrom Cotarda. Wykorzystanie ich odkrycia może pomóc skuteczniej leczyć tę niezwykłą chorobę i uważającym się za zombie osobom dać szansę na normalne życie.

Kluczem do rozwoju syndromu Cotarda jest acyklowir - popularny lek przeciwwirusowy, powszechnie wykorzystywany w leczeniu opryszczki i innych drobnych infekcji wirusowych. Zwykle nie ma szkodliwych skutków ubocznych, ale u ok. 1 proc. ludzi, które go zażyły, mogą wystąpić silne komplikacje, w tym syndrom Cotarda. Ten z kolei rozwija się, gdy w organizmie występuje choćby częściowa niewydolność nerek. Do takich rewelacji doszedł Anders Helldén z Karolinska University Hospital w Sztokholmie i Thomas Linden z Akademii Sahlgrenska w Göteborgu.

Uczeni zidentyfikowali 8 osób, które zażywały acyklowir, a u których następnie pojawił się zespół Cotarda. Jedna z kobiet (z niewydolnością nerek) stosowała acyklowir w leczeniu półpaśca. Przybiegła do szpitala krzycząc. Po godzinnej dializie zaczęła mówić, że "nie warto jej ratować, bo i tak nie żyje". Cztery godziny później była już innego zdania, bo twierdziła, że "nie jest już dłużej martwa, ale lewa ręka na pewno nie należy do niej". Po 24 godzinach udanej detoksykacji, wszelkie objawy syndromu Cotarda zniknęły.

Co powoduje, że acyklowir i niewydolność nerek to zabójcza (dosłownie) mieszanka? Acyklowir, podobnie jak większość powszechnie stosowanych leków, jest usuwany z organizmu przez nerki, po odpowiednim przetworzeniu. Jeden z produktów tych przemian - CMMG - zwykle występuje w organizmie na bardzo niskim poziomie. Ale u osób cierpiących na zespół Cotarda wszelkie normy były przekroczone nawet 20-krotnie. Substancja ta nie może zostać wydalona przez niesprawne nerki i wywołuje zaburzenia psychiatryczne. Jeżeli wykryje i połączy się je stosunkowo szybko, pełna dializa organizmu, całkowicie zatrzymuje objawy choroby.


"Kilku zbadanych przez nas pacjentów miało wysokie ciśnienie krwi. Mamy wrażenie, że CMMG powoduje jakieś zwężenie tętnic w mózgu, w wyniku którego rozwija się zespół Cotarda. Nie wykluczam, że metabolizm acyklowiru i specyfika niezwykłych objawów z nim połączonych, mogą mieć podłoże genetyczne" - powiedział Helldén.

W lipcu bieżącego roku, Steven Laureys ze Szpitala Uniwersyteckiego z belgijskiego Liège wykonał pierwszy skan mózgu osoby cierpiącej na syndrom Cotarda. Badanie to potwierdziło, że występujące naturalnie w mózgu połączenia są przyblokowane, najprawdopodobniej w efekcie zażywania acyklowiru.

Naukowcy chcą pójść krok dalej. Odtworzenie zespołu Cotarda na ludzkich ochotnikach, nawet w celach naukowych, byłoby wysoce nieetyczne, ale podobno nieoficjalnie już podjęto takie próby. Jeżeli popularny lek, jakim jest acyklowir, faktycznie jest w stanie wywoływać zespół Cotarda, to potencjalnie zagrożeni możemy być wszyscy. Zwolennicy teorii spiskowych już biją na alarm. Broń biologiczna zamieniająca ludzi w zombie? Brzmi abstrakcyjnie? Nie bardziej niż głębokie przeświadczenie, że nie ma się ciała."

źródło:
http://nt.interia.pl/raport-medycyna-przyszlosci/medycyna/news-zombie-sa-wsrod-nas-kazdy-moze-sie-nim-stac,nId,1048330