Slawekgo
Offline
Płeć:
MO: 03-04-2009
Wiedza:
Skąd: Poznań
Wiadomości: 349
|
|
« : 10-06-2009, 14:17 » |
|
Zibi chcę w tym poście poprosić Ciebie o skomentowanie pomysłu konsumpcji surowych jaj kurzych chociażby w postaci deseru. Chodzi o to, że zdaję sobie sprawę z ryzyka zakażenia salmonellą ale do tej pory uważałem zgodnie z posiadaną wiedzą, że jajka poddane krótkotrwałej obróbce termicznej polegającej na zanużeniu ich w wodzie o temperaturze ok 70 stopni celcjusza pozbawia je tej bakterii. Troszkę zaniepokoił mnie wpis jaki znalazłem w internecie, który poniżej zacytuję: Salmonella enteritidis może być również obecna wewnątrz niepękniętych, całych jaj. Wynika to z faktu, że bakteria ta jest obecna wewnątrz kurzego jajowodu, mogąc spowodować zakażenie jaja jeszcze przed wytworzeniem skorupki, nie powodują przy tym zachorowania samej kury Czy rzeczywiście istnieje takie niebezpieczeństwo? Jakoś nie mogę dać temu wiary - przecież surowe jajka używane są również do przyrządzenia lodów domowych w przepisie zamieszczonym na naszym forum. Przy okazji pragnę zapytać jaka jest wartość odżywcza jajka surowego w porównaniu do gotowanego czy też usmażonego?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
tomurbanowicz
|
|
« Odpowiedz #1 : 10-06-2009, 14:42 » |
|
Ja surowe żółtka (4 sztuki) dokładam do koktajlu z błonnikiem (3 miesiąc) i jeszcze mnie salmonella nie dopadła
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Iza38K
|
|
« Odpowiedz #2 : 10-06-2009, 14:51 » |
|
No przyznam się, że ja także używam czasem surowych jaj. Oczywiście dokładnie je myję a jak nie zapomnę to sparzam wrzątkiem. I jeszcze żyję. Tyle, że nie wiem czy to się nie skończy jak w porzekadle " dopóki dzban wodę nosi...." :-).
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Slawekgo
Offline
Płeć:
MO: 03-04-2009
Wiedza:
Skąd: Poznań
Wiadomości: 349
|
|
« Odpowiedz #3 : 10-06-2009, 15:07 » |
|
Ja surowe żółtka (4 sztuki) dokładam do koktajlu z błonnikiem (3 miesiąc) i jeszcze mnie salmonella nie dopadła No dobrze, a przygotowujesz je jakoś do użycia, czy tak jak leci prosto z lodówki?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
tomurbanowicz
|
|
« Odpowiedz #4 : 10-06-2009, 15:09 » |
|
No dobrze, a przygotowujesz je jakoś do użycia, czy tak jak leci prosto z lodówki? Od razu z lodówki.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Laokoon
Offline
Płeć:
Wiek: 44
MO: 01-08-2008, z przerwami
Wiedza:
Skąd: pomorskie
Wiadomości: 2.510
|
|
« Odpowiedz #5 : 10-06-2009, 16:22 » |
|
Szczerze to wątpię w możliwość aby salmonella siedziała sobie wewnątrz jajka.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Zbigniew Osiewała (Zibi)
|
|
« Odpowiedz #6 : 10-06-2009, 16:47 » |
|
Zarówno ja, jak i moja matka - jemy jaja już chyba ok. 10 lat w znacznych ilościach. Ostatnio, matka dodaje do koktajlu odrobinę skorupin z jaj, które wcześniej dokładnie myje w ciepłej wodzie, bez odmaczania w srebrze koloidalnym, i nigdy nie zatruliśmy się salmonellą. Jeśli system odpornościowy jest systematycznie obciążany ponadprogramowymi toksynami, i na skutek tego w organizmie będzie zdefektowana, martwicza tkanka, czyli odpowiednia używka dla patogenów, to pozostaje tylko kwestia czasu i przypadku, na co zachorujemy… Organizm chcąc się oczyścić z toksemii i uruchomić procesy samonaprawcze, może wpuścić różnego rodzaju patogenny jako „firmy” sprzątające, a przy tej okazji może wpuścić pewnego rodzaju „Konia trojańskiego”, czyli jakieś groźne, żerne patogeny, które mogą narobić mu problemów. Może to być toksoplazmoza, borelioza, czy salmonelloza. Odnośnie spożywania jaj na surowo jest jeszcze dodatkowy problem, polegający na tym, że w surowym białku znajduje się awidyna, substancja szkodliwa dla człowieka, która działa unieczynniająco na witaminę H (biotynę), która jest zawarta w żółtku jaja. Niektórzy biochemicy twierdzą, że mimo poddania obróbce cieplnej jajka, niszczy się działanie szkodliwe, awidyny, ale nie wiemy czy aby na pewno - do końca, czy wcześniej podczas transportu jajek, poprzez potrząsanie, czy nieświeżość jaj - nie zdążyła już ona "narozrabiać"... Dlatego też najbezpieczniej i najkorzystniej będzie dla człowieka zjadać jajka w całości, ale poddane uprzednio obróbce termicznej i najkorzystniej w postaci jajecznicy czy na miękko, albo na surowo, ale same żółtka. Najlepszy skład aminokwasowy w przyrodzie posiada białko z całego jaja, czyli białka i żółtka – 100% wartości biologicznej. Jeśli chodzi o pewne niuanse w spożywaniu jaj, to dodam, że jajko ugotowane na twardo jest jakościowo gorsze od ugotowanego na miękko, ale w drugim przypadku, prawdopodobnie może bardziej zakwaszać organizm (cokolwiek by to znaczyło niekorzystnego w skutkach). Jajka gotowane powyżej 10 minut są ciężej strawne a oprócz tego takie gotowanie powoduje straty witamin oraz obniża ich wartość odżywczą (nawet o ok. 40%).
|
|
« Ostatnia zmiana: 25-11-2011, 15:42 wysłane przez Zibi »
|
Zapisane
|
|
|
|
Muzyk
Offline
Płeć:
MO: 17.04.2009
Wiadomości: 55
|
|
« Odpowiedz #7 : 10-06-2009, 17:56 » |
|
Witam. Jadam po 2-3 surowe żółtka dziennie. Pozostałe białka zbieram i co kilka dni jak mam ich powiedzmy 10 dodaje do nich 2,3 średnie ziemniaczki, lub make gryczana i smażę pyszne placki. Jak myślicie mam podstawy aby obawiać się awidyn z białka? Przyznaje ze mi szkoda tych białek aby je wylać. Za dużo mnie kosztuje aby zdobyć prawdziwe wiejskie jaja a potem polowe z tego wylać do zlewu. Czy da się zastąpić srebro koloidalne np sokiem z cytryny? Choć jeśli salmonella jest i pod skorupką to i tak nic to nie da. Trza usuwać regularnie toksyny i salmonella nie będzie straszna.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Iza38K
|
|
« Odpowiedz #8 : 10-06-2009, 18:14 » |
|
Jak robię lody to z białek robię kokosanki :-)). Ubijam białka na sztywno, dosypuję kokos i piekę w lekko nagrzanym piekarniku na złoty kolor. Odzwyczaiłam się od cukru więc go nie dodaję. Wystarczy słodycz z kokosu :-)).
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Zbigniew Osiewała (Zibi)
|
|
« Odpowiedz #9 : 10-06-2009, 20:03 » |
|
Witam. Jadam po 2-3 surowe żółtka dziennie. Pozostałe białka zbieram i co kilka dni jak mam ich powiedzmy 10 dodaje do nich 2,3 średnie ziemniaczki, lub make gryczana i smażę pyszne placki. Jak myślicie mam podstawy aby obawiać się awidyn z białka Nie.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Patronix
Częsty gość
Offline
Płeć:
MO: 16-11-2008
Wiadomości: 78
|
|
« Odpowiedz #10 : 10-06-2009, 21:52 » |
|
Czy da się zastąpić srebro koloidalne np sokiem z cytryny? Ciekawe jak by na skorupki podziałał citrosept .
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
tomurbanowicz
|
|
« Odpowiedz #11 : 11-06-2009, 08:53 » |
|
... to z białek robię kokosanki :-)) Świetny pomysł - spróbuję
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
WaldekB
|
|
« Odpowiedz #12 : 11-06-2009, 08:55 » |
|
Zajadam od 3 lat codziennie ok 10 surowych żołtek z niestemplowanych jaj kurek biegających po trawce. Takie żółtka z surowym miodem to jest mój przysmak. Białek nigdy nie lubiłem, zresztą mają one podobno niską wartość biologiczną i są słabo przyswajalne. Wg praktyków holistycznego zdrowia z fundacji Westona Price'a, surowe żółtka to świetna metoda oczyszczania organizmu oraz najlepszy pokarm dla ludzi z upośledzonym trawieniem i problemami żołądkowymi. Hartenbach w swojej książce " Mity o cholesterolu" opisuje spektakularne efekty jakie surowe żółtka dawały w regeneracji ludzi poparzonych. Z początku przez pierwsze dni, tygodnie mogą wywoływać rozwolnienia, przeczyszczenia, złe samopoczucie, lekką "zamułkę" w głowie. Dotyczy to osób żyjących w społeczeństwach cywilizowanych. Zapewne dzieje się tak z powodu naturalnych bakterii, enzymów dostających się do wysterylizowanego osłabionego organizmu. Należy więc postępować jak w przypadku mikstury - zaczynać od małych dawek i obserwować organizm. Jajka po zakupie lekko schładzać na najniższej półce w lodówce. Od 1 żołtka na dzień, powoli bez pośpiechu. Potem można już trzymać je w temperaturze pokojowej, bakterie w nich zawarte nie zaszkodzą gdy skończą swoją robotę, organizm je zakceptuje. Myślę, że nie ma co obawiać się salmonelli, ptasiej grypy itd. Po 3 latach wydaje mi się, że salmonella i inne bakterie, wirusy z surowych jajek stanowią ważną część mojego organizmu, zwłaszcza jego systemu oczyszczająco-odpornościowego. Pamiętacie? Toksemia=wszystkie choroby. Zarazki=oczyszczanie z toksyn.
|
|
« Ostatnia zmiana: 11-06-2009, 09:01 wysłane przez WaldekB »
|
Zapisane
|
|
|
|
tomurbanowicz
|
|
« Odpowiedz #13 : 11-06-2009, 09:25 » |
|
Sporo zjadasz Ja zjadam 4 jaja na miękko, lub jajecznica na śniadanie (od około 8 lat), a po południu koktajl ze 3-4 surowymi żółtkami - jaja wiejskie (pewne), niestemplowane.
|
|
« Ostatnia zmiana: 11-06-2009, 09:27 wysłane przez Tomasz Urbanowicz »
|
Zapisane
|
|
|
|
Mr. R
Stały bywalec
Offline
Płeć:
Wiek: 35
MO: 27.09.2007
Wiadomości: 295
|
|
« Odpowiedz #14 : 11-06-2009, 10:27 » |
|
Ja ze względu na uczulenie na kurze jajka (pozwalam sobie 2 razy w tygodniu na jajecznice ) dodaję do koktajlu surowe żółtko przepiórcze. Gdzieś nawet czytałem, że zawiera więcej witamin i wartościowych składników od wiele wiekszego przecież żółtka kurzego.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Grzegorz
|
|
« Odpowiedz #15 : 11-06-2009, 13:23 » |
|
Białek nigdy nie lubiłem, zresztą mają one podobno niską wartość biologiczną i są słabo przyswajalne. Gdzieś nawet czytałem, że zawiera więcej witamin i wartościowych składników od wiele wiekszego przecież żółtka kurzego. Przestańcie posługiwać się plotkami, a używajcie wiarygodnych źródeł lub pytajcie ekspertów, co z tego jest prawdą. Słowa "podobno", czy "gdzieś czytałem" nie przystają to tego forum.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
WaldekB
|
|
« Odpowiedz #16 : 11-06-2009, 14:22 » |
|
Ok już przypomniałem sobie. III wydanie biochemii Harpera, rozdział o białkach i "Żywienie Optymalne" Kwaśniewskiego ale rozdziału już nie pomnę. Najlepiej przyswajalne białko i witaminy znajdują się w żołtku kurzym, potem idą podroby. Co ciekawe "białko" jaja zawiera mniej faktycznego białka niż żółtko, witaminowo też mu ustępuje. http://www.dobradieta.pl/tabele.php?cmd=show_group&main=2&sub=0
|
|
« Ostatnia zmiana: 11-06-2009, 14:24 wysłane przez WaldekB »
|
Zapisane
|
|
|
|
Zbigniew Osiewała (Zibi)
|
|
« Odpowiedz #17 : 11-06-2009, 17:42 » |
|
Jedzenie całych jajek jest jednak uzasadnione tym, że w naturze tak występują - jako żółtko z otoczką białkową. I rzeczywiście, skoro, jak pisze Zibi, takie jajko zawiera komplet aminokwasów, to wywalanie białka ze wszystkich jaj jest błędem. Zibi, czy mógłbyś podać źródło? Dr. W. Ponomarenko: "Optymalnik" - (Tabela 1) http://www.gazetaoptymalnik.pl/wybrane_artykuly/8_2004_zawartosc_wybranych_skladnikow.pdf
|
|
« Ostatnia zmiana: 11-06-2009, 17:55 wysłane przez Zibi »
|
Zapisane
|
|
|
|
Mistrz
Offline
Płeć:
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596
|
|
« Odpowiedz #18 : 11-06-2009, 22:53 » |
|
A ja twierdzę, że szczytem głupoty jest wyrzucać białka jaj! A niby w imię czego takie marnotrawstwo? Bo żółtka zawierają czegoś tam więcej od białek? A kto powiedział, że organizm potrzebuje czegoś tam więcej? Biochemicy? Ciekawe, czy organizm coś o tym wie... Zresztą, za jakiś czas te teorie się zmienią, a Wam będzie łyso, że daliście się przez ten czas puszczać w maliny. Gatunek ludzki od milionów lat pożywia się jajkami, bo jest to naturalne ludzkie pożywienie, więc po co my mamy być bardziej naturalni od natury? Czy to forum ma mieć charakter medyczno-idiotyczny?
|
|
|
Zapisane
|
Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
|
|
|
Aggula
Offline
Płeć:
Wiek: 46
MO: 28-05-2009
Wiadomości: 465
|
|
« Odpowiedz #19 : 12-06-2009, 06:37 » |
|
matka dodaje do koktajlu odrobinę skorupin z jaj, które wcześniej dokładnie myje w ciepłej wodzie, bez odmaczania w srebrze koloidalnym - Z tego wnioskuję, że zamaczanie skorupek w srebrze koloidalnym, nie jest niezbędne. Dlaczego zatem się to w ogóle robi? W jakim celu? Czy srebro zmienia właściwości chemiczne lub fizyczne skorupek? Będę wdzięczna za informację.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|