jomich
|
|
« : 11-02-2010, 08:26 » |
|
Mój synek od urodzenia miał kilkanaście czarnych zaskórniaków na policzkach i brodzie. Teraz ma prawie dwa latka, zaskórniaki przetrwały. W niektórych miejscach są blizny-rozszerzone pory. Wiem, że kilka z nich mąż kiedyś wyciskał. Nie wiem czy te blizny są w wyniku wyciskania, czy wręcz odwrotnie. Zastanawiam się co z tym zrobić: czy powyciskać, czy tak zostawić. Kilka z nich bardzo mnie denerwuje, są głęboko pod skórą, obawiam się blizn w przyszłości. Czym taką skórę pielęgnować, aby się ich pozbyć i aby nie rozchodziły się pory?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Beza
Offline
Płeć:
Wiek: 43
MO: przerwa
Wiedza:
Skąd: łódzkie
Wiadomości: 559
|
|
« Odpowiedz #1 : 11-02-2010, 21:48 » |
|
Mój Jasio też miał niestety kilka takich paskudztw na policzku i brodzie. Również mi przeszkadzały i nie mogłam się oprzeć. Delikatnie je wycisnęłam i tylko po jednym została mu mała prawie niewidoczna blizna. Od kilku tygodni ma paskudnego zaskórniaka w uchu - właściwie niedostępne miejsce aby go wycisnąć i też nie mam pomysłu jak się go pozbyć.
A może te na buzi posmaruj alocitem, może je wysuszysz... - tak tylko sobie gdybam, bo nie wiem czy to jest dobry sposób.
|
|
|
Zapisane
|
"Niewolnicy wszędzie i zawsze niewolnikami będą - daj im skrzydła u ramion, a zamiatać pójdą ulice skrzydłami." C.K.Norwid
|
|
|
Grazyna
|
|
« Odpowiedz #2 : 11-02-2010, 22:06 » |
|
Skomplikowany ten nasz język ojczysty. Zaskórniaki mamy bowiem, gdy nam coś zostanie z kieszonkowego albo gdy po cichu zaoszczędzimy dla siebie na zakupach. To, o czym piszecie, to zaskórniki (wągry).
Nie powinno się ich wyciskać, zwłaszcza niefachowo. Od tego mogą być blizny, nie mówiąc o zakażeniu. Można z tym pójść do kosmetyczki, gdy dziecko jest zdolne wytrzymać zabieg. Samemu w domu nie wolno wyciskać bez przygotowania, które powinno polegać na parówce. Wyciskać trzeba przez jałową gazę z apteki, potem zdezynfekować spirytusem, nie wodą i nie perfumami. Z maluchem lepiej poczekać. Smarowanie alocitem i kremem może pomóc skórze pozbyć się wągrów.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
olisha
|
|
« Odpowiedz #3 : 11-02-2010, 22:36 » |
|
Odkąd pamiętam miałam wągry, bardzo ich nie lubiłam. Do tego twarz przetłuszczająca się w strefie T. Brzydko to wszystko wyglądało i rzucało się w oczy. Odkąd piję MO, przemywam twarz alocitem i smaruję maścią z wit. A (nie codziennie, 1-2 razy w tyg, częściej zazwyczaj nie potrzebuję). Wągry z dnia na dzień są coraz mniejsze . Nie mam też pryszczy, w tym miesiącu nie miałam nawet przed okresem .
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Loret
|
|
« Odpowiedz #4 : 12-02-2010, 08:21 » |
|
Od kilku tygodni ma paskudnego zaskórniaka w uchu - właściwie niedostępne miejsce aby go wycisnąć i też nie mam pomysłu jak się go pozbyć. Można popróbować usunąć go przy pomocy patyczka kosmetycznego, wcześniej rozgrzewając to miejsce czymś ciepłym np:wacikiem umoczonym w ciepłej wodzie i odciśniętym. Wszystko zależy niestety od umiejscowienia wągra.
|
|
|
Zapisane
|
Zdrowie to nie egoizm, tylko mądrość.
|
|
|
olisha
|
|
« Odpowiedz #5 : 12-02-2010, 12:25 » |
|
Wydaje mi się, że u dziecka to niemożliwe, dorosłemu ciężko wycisnąć, a co dopiero dziecku, z takiego małego uszka. Poza tym, obserwując buzię mojego chłopaka, stwierdzam, że lepiej nic nie wyciskać!, (choć jak na razie nie udało mi się mu tego przetłumaczyć ). Tak jak już napisała Grażyna: Przepłukiwać alocitem i smarować maścią z witaminą A. Od siebie dodam: wytrwale i cierpliwie.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Zuza
Offline
Płeć:
MO: 01-07-2008
Wiedza:
Skąd: Podkarpacie
Wiadomości: 683
|
|
« Odpowiedz #6 : 12-02-2010, 18:05 » |
|
Od kilku tygodni ma paskudnego zaskórniaka w uchu - właściwie niedostępne miejsce aby go wycisnąć i też nie mam pomysłu jak się go pozbyć.
Moja córcia też ma wągra w obydwu uszach, w tym samym miejscu i nie ma możliwości się do tego dobrać, więc nie ruszam, chociaż brzydko to wygląda.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Emisia
Offline
Płeć:
Wiek: 50
MO: 01-12-2006
Skąd: Italia
Wiadomości: 612
|
|
« Odpowiedz #7 : 12-02-2010, 21:59 » |
|
Również miałam problem z wągrem w uszku mojego synka. Wągier znika od polewania go wodą utlenioną. Tzn: zatykałam uszko wacikiem tak aby nic nie wleciało, następnie mały kładł mi główkę na kolano. Wlewałam kropelkę na wągra, na którym robiła się lekka pianka. Powtórzyłam to ok.6-7 razy, co dwa dni. Ani śladu po wągrze!
|
|
« Ostatnia zmiana: 12-09-2012, 07:49 wysłane przez Klara27 »
|
Zapisane
|
|
|
|
Konradus
Początkujący
Offline
Płeć:
Wiek: 38
Skąd: Kraków
Wiadomości: 41
|
|
« Odpowiedz #8 : 14-02-2010, 21:52 » |
|
Do przemywania twarzy lepszy jest alocit na bazie citroseptu czy soku z aloesu?
|
|
|
Zapisane
|
"Picie wódki to jest wprowadzanie elementu baśniowego do rzeczywistości"
|
|
|
K'lara
|
|
« Odpowiedz #9 : 15-02-2010, 11:13 » |
|
Do przemywania twarzy - ALOcit, czyli na bazie aloesu. Nie, taki jak aktualnie stosowany w MO, tak jest wygodniej. //Grażyna
|
|
« Ostatnia zmiana: 15-02-2010, 20:23 wysłane przez Grażyna »
|
Zapisane
|
|
|
|
Konradus
Początkujący
Offline
Płeć:
Wiek: 38
Skąd: Kraków
Wiadomości: 41
|
|
« Odpowiedz #10 : 15-02-2010, 20:05 » |
|
Klara27, czy jesteś pewna tego co piszesz - dlaczego by nie aloCIT?! ;-) "Alocit jest wodnym roztworem jednego z dwóch preparatów znanych z niezwykłych właściwości gojących – soku z aloesu albo ekstraktu z grejpfruta..."
|
|
|
Zapisane
|
"Picie wódki to jest wprowadzanie elementu baśniowego do rzeczywistości"
|
|
|
Zuza
Offline
Płeć:
MO: 01-07-2008
Wiedza:
Skąd: Podkarpacie
Wiadomości: 683
|
|
« Odpowiedz #11 : 15-02-2010, 20:18 » |
|
Jeżeli do zakraplania nosa używamy tego alocitu, który aktualnie dodajemy do MO, to myślę, że z przemywaniem twarzy jest ta sama zasada. Ja nie przemywam twarzy alocitem, więc nie wiem jak to jest w praktyce.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
olisha
|
|
« Odpowiedz #12 : 15-02-2010, 22:53 » |
|
Ja sobie cenię aloCIT do twarzy. Jak dotąd nie używałam innego, bo jakoś wydaje się, że butelka citroseptu starcza na większą ilość alocitu niż butelka aloesu .
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|