Niemedyczne forum zdrowia
15-05-2024, 06:47 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Wesprzyj Fundację Biosłone --> kliknij
 
   Strona główna   Pomoc Regulamin Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: 1 ... 4 5 [6] 7 8   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Równouprawnienie  (Przeczytany 56865 razy)
Zbigniew Osiewała (Zibi)
« Odpowiedz #100 : 19-05-2010, 16:33 »

Mówienie prawdy, a narzekanie, to ogromna różnica. Poznaj prawdę, a prawda Cię wyzwoli, tak ja to powiedział Jezus.

Alleluja !!
Medycyna najwyraźniej nie chce tego wyzwolenia...
Zakłamanie to za duże słowo. Raczej: gra, maska. Po latach maski opadają i małżonkowie na siebie spoglądają pogwizdując "I gdzie ja oczy swoje miałam/em"  smile.
"Kochanie kobiety w sposób idealny, nie pożądając jej to jedna z masek, w którą lubi przebierać się instynkt utrwalania gatunku". (B. Prus)
Ludzie wiążą się ze swoimi wizjami na temat kogoś. Potem usilnie starają się wcisnąć wolną istotę w te wyobrażenia. I to nazywam egoizmem.
Zgadza się. Tylko ja bym to nazwał jakby pigmalionizmem, egocentryzmem lub tzw. niezdrowym egoizmem. Chodzi mi o znaczenie słowa: egoizm - jako nie do końca pejoratywnego.
« Ostatnia zmiana: 07-02-2011, 10:44 wysłane przez Zibi » Zapisane
villah
« Odpowiedz #101 : 19-05-2010, 18:02 »

Nie chodzi mi o prawdę na poziomie umysłowym, bo ta prawda jest płytka. Gdy zagłębisz się w siebie, głęboko w siebie, zobaczysz, jak umysł jest zdradliwy. Wtedy wszystko zaczyna być jasne, wtedy stajesz się bramą, której żaden człowiek zamknąć nie może; wtedy zaczynasz rozumieć ludzi, bo, jak to wyraził Jezus, ludzie nie wiedzą, co czynią - czyn często podejmuje za nich umysł. Spowolnij wszystko, co czynisz - zobaczysz, jak umysł nasuwa Ci pewne wyuczone korki. Gdy zaczynasz go obserwować, zawsze możesz wybrać. Wtedy stajesz się odpowiedzialny za swoje życie.

« Ostatnia zmiana: 19-05-2010, 18:04 wysłane przez Solan » Zapisane
villah
« Odpowiedz #102 : 19-05-2010, 18:10 »

Lekarze kręcą w farmaceutyce, Politycy w polityce, biznsesmeni, czy jak oni tam w biznesie, człowiek się zatraca-całe jego życie krąży wokół pieniądza, tego nas nauczył system, czas się obudzić. Mnie ostatni oszukała babka z lumpeksu, widząc, że się śpieszę-namierzyła mnie wzrokeim- dałem jej dwie dychy, zamiast wydać mi 14 zł wydała 4 w drobnych, to jeden z ich chwytów na "pośpiesznego"

Zapisane
tomurbanowicz
« Odpowiedz #103 : 19-05-2010, 18:30 »

Pełniąc obowiązki domowe jako tzw. Marysia - odczułem na własnej skórze, jak ciężko żyje się Paniom.
Jestem skłonny stwierdzić, że Wy Panie jesteście silniejsze czy wytrwalsze i psychicznie, i niestety też fizycznie, (mam na myśli inną siłę...). Szerzej patrzycie na problem, zagadnienie, niż faceci. Widzicie częściej to drugie dno, niż my. Macie lepszą intuicję, a to wszystko zgodnie z Waszą atawistyczną naturą. Już sobie wyobrażam, jak to było w pradziejach: kobieta musiała mieć także większą podzielność a nawet wielodzielność uwagi, kiedy mieszkaliśmy w jaskiniach; facet miał uwagę skupioną li tylko na upolowaniu "michy", i - kiedy się pojawi ta łania w polu widzenia, i - oddania strzału z łuku czy w rzuceniu włócznią; kobieta zaś musiała "gotować", prać, "cerować", pilnować dziecka, które właśnie w tej chwili stanęło na krawędzi skały; itd. - i to wszystko w jednym czasie musiała ogarnąć.

Jednym, jedynym minusikiem Waszym jest chyba to, że nie potraficie szybciej od facetów podejmować decyzji oraz solidaryzować się z innymi kobietami w razie jakiegoś kryzysu społecznego, bo nie macie do nich zaufania. Ponadto bardziej jesteście jakby zawzięte na inne kobiety, które Wam usiłowały zrobić krzywdę.
Faceci szybciej takie rzeczy załatwiają między sobą, tj. dadzą sobie po "ryju", i jest hepi - są potem "braćmi". Facet musiał umieć podjąć szybciej i bez paniki - decyzję, np. jak był na owym polowaniu, gdzie jak pojawiło się zwierzę łowne, to musiał konkretnie przycelować i oddać strzał, a kobieta w tym czasie chyba by się trochę zastanawiała, może bardziej humanitarnie byłoby trafić w komorę serca, a może centralnie w mózg, a może lepiej nie zabijać, może trochę korzonków jeszcze zerwać na obiad...
Tak z grubsza Zibi podsumowałeś to, o czym mówi mniej więcej Jacek Pulikowski. Oczywiście chodzi o średnią statystycznie kobietę i średnio statystycznego mężczyznę. Wyjątki oczywiście są.
Zapisane
Tarik
Stały bywalec
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: brak
MO: 22.04.2010
Skąd: Tarnów
Wiadomości: 163

« Odpowiedz #104 : 19-05-2010, 19:45 »

Nie chodzi mi o prawdę na poziomie umysłowym, bo ta prawda jest płytka. Gdy zagłębisz się w siebie, głęboko w siebie, zobaczysz, jak umysł jest zdradliwy. Wtedy wszystko zaczyna być jasne, wtedy stajesz się bramą, której żaden człowiek zamknąć nie może; wtedy zaczynasz rozumieć ludzi, bo, jak to wyraził Jezus, ludzie nie wiedzą, co czynią - czyn często podejmuje za nich umysł.
Super fajnie - wystarczy tylko pozbyć się umysłu z mózgu i gotowe lol!
Zapisane

Jatropsychogenia + jatrosomatopatia = służba zdrowia
villah
« Odpowiedz #105 : 19-05-2010, 20:17 »

Oddalić się od niego, a sam zniknie, umysł, to nie jest rzecz materialna ^^, nie kupisz tego w warzywniaku. Ale powiem Ci jedno, urodziłeś się samotny, żyjesz samotnie, umrzesz samotnie, oczywiście możesz iść z kobietą podpierać ja w świecie zewnętrznym, ale oboje jesteście samotni, każdy człoiwek i to jest takie piękne, nie szukaj aprobaty u ludzi, bo jej nie potrzebujesz.


Starry życie jest piękne, trzeba umieć z niego czerpać.

Ciekawiło Cię kiedyś i wypełniała ta czyności Ciebie całego gdy podnosiłeś łyżkę? śmiałeś schodzą ze schodów i patrząć na nogi jakie są nieporadne?  Radość nas otacza, jest wokół i to jest takie piękne.
Zapisane
Tarik
Stały bywalec
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: brak
MO: 22.04.2010
Skąd: Tarnów
Wiadomości: 163

« Odpowiedz #106 : 19-05-2010, 20:49 »

 Co do umysłu... Umysł równa się myśli, myśl równa się myśleniu, myślenie równa się przetrwaniu. Może w prehistorii gdy człowiek żył wspólnie z naturą, instynkt był dobry by przetrwać. W dzisiejszym świecie pełnym fałszywych sygnałów, intryg, pułapek socjotechnicznych umysł jest najważniejszym drogowskazem. Fakt, że podatnym na sugestie ale po to właśnie powinniśmy go trenować, a nie "znikać go" i tworząc z siebie składnik koktajlu błonnikowego czyli warzywo biggrin.
Pełna zgoda co do samotności - sam zawsze uważałem się za samotnika i stąd moje problemy w związkach.
 Zazdroszczę Ci tej pogody ducha i choć miewałem sytuacje podobne do tych opisanych (na trzeźwo naughty!), to z wiekiem je zatracam.
Zapisane

Jatropsychogenia + jatrosomatopatia = służba zdrowia
Meagi
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 49
MO: 22-01-2010
Skąd: Lublin
Wiadomości: 146

« Odpowiedz #107 : 20-05-2010, 08:34 »

Cytat
   
Odp: Równouprawnienie
   
Oddalić się od niego, a sam zniknie, umysł, to nie jest rzecz materialna ^^, nie kupisz tego w warzywniaku. Ale powiem Ci jedno, urodziłeś się samotny, żyjesz samotnie, umrzesz samotnie, oczywiście możesz iść z kobietą podpierać ja w świecie zewnętrznym, ale oboje jesteście samotni, każdy człoiwek i to jest takie piękne, nie szukaj aprobaty u ludzi, bo jej nie potrzebujesz.
   

To wszystko piękne Villah, o czym Ty piszesz i w zasadzie ze wszystkim się zgadzam. Tylko mam takie dziwne wrażenie, że nie do końca rozumiesz to o czym piszesz. Mam wrażenie, że naczytałeś się książek, nasłuchałeś się kogoś i powtarzasz....
Jak byś tak żył jak piszesz, to nie miałbyś aż takiej potrzeby ekscytowania się swoimi poglądami i aż takiej potrzeby rozpowiadania o tym na prawo i lewo. I niekoniecznie na temat.

Jeżeli chodzi o równouprawnienie to wydaje mi się, że teraz to już najwięcej zależy od kobiet. Od tego czy potrafią wziąć to na czym i zależy - bez poczucia winy i bez poczucia, że nie są wystarczająco dobre. W moim życiu było tak, że jak byłam pewna, że się nadaję i że sobie doskonale poradzę to raczej nikt mi w tym nie przeszkadzał.
Zapisane
Zofia
***

Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 26.12.2009
Wiadomości: 123

« Odpowiedz #108 : 20-05-2010, 08:39 »

Dziadku co trzeba robić żeby być szczęśliwym ? -Wnuczku ! Trzeba mieć zdrowie i dobrą pracę. Miałeś to dziadku ?- Ja ?zawsze miałem zdrowie, a Babcia dobrą pracę.
Zapisane
villah
« Odpowiedz #109 : 20-05-2010, 20:17 »

Życie jest po to, żeby się dzielić Pani Meagi, podobnie postępuje Mistrz i drużyna, tak postępują ludzie, a nie maszyny.

Gdy zaczynasz pojmować, to chcesz żeby inni pojęli, to wszystko idzie z wnętrza.

I po co ta rozmowa o równouprawnieniu, woda na młyn, a mąki i tak nie będzie.


Zapisane
Meagi
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 49
MO: 22-01-2010
Skąd: Lublin
Wiadomości: 146

« Odpowiedz #110 : 21-05-2010, 11:13 »

Cytat
Życie jest po to, żeby się dzielić Pani Meagi, podobnie postępuje Mistrz i drużyna, tak postępują ludzie, a nie maszyny.

Gdy zaczynasz pojmować, to chcesz żeby inni pojęli, to wszystko idzie z wnętrza.

Ok, szanuję Twój punkt widzenia. Tylko, że ja zwykle zaczynam się dzielić z innymi nie wtedy, gdy zaczynam "coś pojmować", tylko jak już zaczynam czuć, że wiem o co chodzi.
Ale pewnie jakby wszyscy byli tacy jak ja to niewiele by się na tym forum działo:)

Cytat
I po co ta rozmowa o równouprawnieniu, woda na młyn, a mąki i tak nie będzie.
Gdyby tak zawsze kobiety uważały - pewnie do tej pory nie mogłyby pracować i nie miałyby praw wyborczych. Nie mówiąc już o średniowieczu, kiedy były palone na stosie jako czarownice....
Zapisane
villah
« Odpowiedz #111 : 21-05-2010, 12:11 »

A Jezusa ukrzyżowali za naukę o miłości, , innych za to, że umieli pływać.

Po co Pani prawa wyborcze? zeby uczesticzyć w tym cyrku? kobiety dostały prawo do pracy, w któych to pracach teraz są dalej dyskryminowane. I to nie tylko przez facetów, często same przez siebie.
Zapisane
Laokoon
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 44
MO: 01-08-2008, z przerwami
Wiedza:
Skąd: pomorskie
Wiadomości: 2.510

« Odpowiedz #112 : 21-05-2010, 12:28 »

A moja babcia mówiła: Kochaj bliżniego swego jak siebie samego, ale ... siebie bardziej.

Siebie znaj, a bliźniego szanuj. Ten kto nie zna siebie, to ktoś jak pacjent. Czyli jeszcze można powiedzieć dbaj o siebie, bądź przezorny, czerstwy a niewydelikacony, a życie i tak swoja zapłatę uiści, wiec nie szukaj niebieskich migdałów. Co sie oczywiście łączy ponieważ ktoś rozdelikacony zawsze (w większości) szuka kozła ofiarnego ("do my work, do my dirty work scapegoat"), nawet kiedy mówi ze "kocha bliźniego swego", a szuka różnych magicznych sposobów i "sekretów" jak tu przechytrzyć siebie i innych. W gruncie rzeczy bowiem sprowadza się to do oszustwa, zakłamania.
« Ostatnia zmiana: 21-05-2010, 12:38 wysłane przez Laokoon » Zapisane
Meagi
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 49
MO: 22-01-2010
Skąd: Lublin
Wiadomości: 146

« Odpowiedz #113 : 21-05-2010, 20:05 »

Cytat
Po co Pani prawa wyborcze? zeby uczesticzyć w tym cyrku?

Czy chcę tego czy nie, ten "cyrk" ma wpływ na mnie, więc chociażby na zasadzie wzajemności....

Cytat
kobiety dostały prawo do pracy, w któych to pracach teraz są dalej dyskryminowane. I to nie tylko przez facetów, często same przez siebie

Mają swoje pieniądze, może i często mniejsze niż faceci, ale mają...
Zapisane
Tarik
Stały bywalec
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: brak
MO: 22.04.2010
Skąd: Tarnów
Wiadomości: 163

« Odpowiedz #114 : 21-05-2010, 20:40 »

 To przecież jasne, że kobiety muszą mieć te same prawa jak mężczyźni! Dlaczego miałoby być inaczej? Zarobki oczywiście powinny być identyczne za identyczną pracę, bez względu na płeć.
 Obowiązkami domowymi należy dzielić się nie tyle zawsze po równo, co tak je organizować by w danym momencie jedno mogło wykonać więcej, jeśli ma czasu więcej i energii od drugiego. Dotyczy to jednak tylko dojrzałego partnerstwa na którym zależy obu stronom. Dobrym sposobem na umacnianie związku jest wspólne gotowanie, wieszanie prania, sprzątanie... Pozwala to zbliżyć się stronom i najnormalniej w świecie pogadać, po dniu rozłąki w pracy.
Zapisane

Jatropsychogenia + jatrosomatopatia = służba zdrowia
villah
« Odpowiedz #115 : 21-05-2010, 20:56 »

Nie wrzucisz tego do jednego worka, każda rodzina będzie rostrzygać w swoim gronie, w jednej będzie przodowac mężczyzna, w drugiej kobieta, zawsze ktoś musi się dostosować-czyli niby co? osoba któa dostoswuje się do drugiej jest dyskryminowana? w pracy dyskryminują za wszystko, za wiek, za włosy, sposób życia, wzrost, poglądy o świecie, poglądy o polityce, poglądy o szefie, za pozycje jaką masz w firmie, jednym się podoba drugim nie, za kolor paznokci, za to, że palisz, a są tacy, któym się nie podoba, że nie palisz. Świat popadł w obłęd, najlepiej przyglądać się temu z oddali, z dystansem, bo jak się w to wpierniczysz emocjonalnie, to kaplica, kop duł, to jest za ciężkie do uniesienia, dlatego mamy co raz więcej ludzi z depresją i samobójstw, niedługo zaczną latać z pistoletami po szkołach jak w ameryce, to nie kwestia czy, tylko kiedy.

Pani Meagi bez obrazy, każdy cyrk musi mieć swoje małpy.
Zapisane
Tarik
Stały bywalec
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: brak
MO: 22.04.2010
Skąd: Tarnów
Wiadomości: 163

« Odpowiedz #116 : 21-05-2010, 21:09 »

 Dyskryminacja w pracy, niesprawiedliwość na świecie, w rodzinie czy kolejce do lekarza he he - to oczywista oczywistość. Należy po prostu mieć twardą skórę i walczyć o swoje adekwatnie do sytuacji, a może nawet mocniej na wszelki wypadek. Samobójstwo natomiast jako efekt depresji to nic innego jak kolejny efekt... toksykacji w tym wypadku mózgu. Pomijam następstwa urazów czaszki.
Zapisane

Jatropsychogenia + jatrosomatopatia = służba zdrowia
villah
« Odpowiedz #117 : 21-05-2010, 21:15 »

Przecież kurde wszystko, co nas otacza w tym chorym społeczeństwie jest, że to tak ujmę jak Pan toksykacją mózgu.Nawet ratowanie w szpitalach tych schorowanych starych ludzi jest chore, zamiast dać im odejśc w spokoju, w zgodzie ze samym soba, szprycują ich chemią, żeby przedłużyć im życie o kilka dni lub godzin, i odchodzi naćpany, nieświadomy.

Pan będzie walczył, a ja będe obserował, będe świadkiem.

Zapisane
maist
« Odpowiedz #118 : 22-05-2010, 07:13 »

A co z prawem naturalnym? a co z moralnością? Przecież na co dzień egzystujemy w ramach jakiegoś prawa skodyfikowanego przez nas, którego podstawy są dla nas niezmienne. Może powinniśmy z partnerem dopracować jakieś zasady właściwe tylko dla nas. Wiem, w ten sposób powstawały totalitaryzmy, ale czy to jest złe dla rodziny? Zbyt często jest to pozostawiane naszej zbiorowej intuicji.   
Zapisane
Timbuktu
***

Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 12.02.2010
Skąd: Warszawa
Wiadomości: 225

Oddajcie mi moje włosy wy złodzieje w fartuszkach!

« Odpowiedz #119 : 22-05-2010, 07:45 »

Villah nie zaleca środka do kojenia nerwów  biggrin. Przedstawia 'nowe spojrzenie", inną świadomość, duchowość nie rodem z New Age a raczej Mistrzów duchowych chrześcijaństwa, buddyzmu, islamu i chasydów. O takiej duchowości mówiły też plemiona pierwotne obu Ameryk.

OK, takie rozróżnienie jest całkiem w porządku. Te tradycje duchowe Mistrzów to nie samo co New Age. W pośpiechu zrobiłem taką unifikację tych 2 rzeczy. Ale myślę i chcę na to zwrócić uwagę że gdyby nie ten cały hałas/popularność wokół New Age (od 50 lat w USA) to w społeczeństwach Europy Wschodniej te nauki Mistrzów duchowych przyszły by znacznie później.

Co do równouprawnienia w wydaniu JKM. No cóż. Gdy mówi o kobietach, jego mowa ciała wyraża lekceważnie. A to mi się nie podoba.
JKM gdy mówi o murzynach, cywilizacjach które zostały skolonizowane, homoseksualistów (nie gejów! :-) oraz o wielu innych rozmaitościach ma taką samą mowę ciała i tonację głosu. Czy jest seksistą, rasistą ,homofobem itp? Nie jestem Wszechwiedzący więc nie znam prawdę ale według mojej wiedzy tak nie jest. Możliwe że JKM uważa się za mądrzejszego i dlatego tak postępuje. Ale proszę zauważyć że wybieramy Prezydenta. Prezydent musi się uważać za mądrzejszego, wybitnego a w interesie wyborców jest na takiego kandydata oddać głos. W każdym razie te kwestie odmienności i równouprawnienia są mało istotne dla Polski w tym czasie. Teraz trzeba państwo i gospodarkę naprawić.

To co On prezentuje już było. Rasa panów i rasa chołoty. W rasie panów dziedziczenie przywilejów a "biednemu to zawsze wiatr w oczy".
Nierówność jest naturalna. Prawa wolnego rynku mówią że bardziej uzdolnieni i pracowici będą "panami" a leniuchy - "chołota". Wolny rynek nienawidzi przywilejów. Z tego co wiem to JKM jest zagorzałym zwolennikiem wolnego rynku. Jak biedny człowiek postara się o dobrą edukację dla swojego dziecka to zapewni swojemu rodowi awans społeczny, jeśli nie będzie żadnych przeszkód typu przywileje.

Sposób typu "wziąć buty i w drogę" przerobiliśmy po otwarciu rynków pracy na Zachodzie. Mamy teraz pełno "eurosierot", porzuconych żon z dziećmi i zdradzonych mężów. Nie tędy droga.
Nie widzę żadnego związku z tym co mówiliśmy wcześniej. Czyja to wina że te "eurosieroty" są?

Rodziny wielopokoleniowe w XXI wieku? Nie wyobrażam sobie przykuć swoich rodziców do moich dzieci. Mają teraz takie możliwości rozwoju siebie. Za jakie grzechy mają się znowu dla mnie poświęcać? Już wychowali swoje dzieci... Mówię Wam dziewczyny. Zakładajcie własne firmy nawet jednosobowe. Tam żaden szef Wami pomiatać nie będzie, nie będzie żadnego mobbingu. Jesteście przedsiębiorcze.
Wychowanie dziecka/wnuka to poświęcenie? Możliwe że ja to inaczej postrzegam gdyż pochodzę z nie-europejskiego, kolektywistycznego (i buddyjskiego zresztą :-) kręgu kulturowego. Z tego co widziałem to to "poświęcanie" się może być całkiem przyjemne i pożyteczne chociażby dlatego że przedłużają życie starych ludzi. Nie wiem jaki model rodziny w  warunkach Polskich w XXI wieku będzie dobry. W każdym razie pan JKM w żaden sposób nie będzie ingerował w rodzinę. W przeciwieństwie do socjaldemokratów rządzących Szwecją, kraju który jest postępowy, 45% osób w parlamencie to kobiety, równouprawnienie, aktywne zawodowo kobiety, pełna tolerancja, dzięki pomocom socjalnym wszyscy/większość żyją na tym samym poziomie (wysokim zresztą).

Samobójstwo natomiast jako efekt depresji to nic innego jak kolejny efekt... toksykacji w tym wypadku mózgu. Pomijam następstwa urazów czaszki.
Bardzo mi się to spodobało. Wiele chorób umysłowych to efekt toksykacji organizmu. Czytałem o takim dr. Watsonie który "skutecznie wyleczył aż 80% swych pacjentów cierpiących na prawie wszystkie znane rodzaje chorób umysłowych ..." - oczywiście dzięki zdrowemu odżywianiu tylko. Doświadczyłem to na własnej skórze. Kilka lat temu cały czas byłem stresowany, podejrzliwy, zamknięty, z depresjami a życie miałem dość łatwe. Dzięki uwadze na odżywianiu mój stan był znacznie lepszy. Teraz gdy Bioslone mnie oświeciło jest jeszcze lepiej, problemy natury fizycznej też ustępują :-)
« Ostatnia zmiana: 22-05-2010, 07:49 wysłane przez Timbuktu » Zapisane
Strony: 1 ... 4 5 [6] 7 8   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2008, Simple Machines
Design by jpacs29 | Mapa strony
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!